“Michał Kuc” – historia życia księdza Michała Kuca (część trzecia i ostatnia oraz całość rozdziału )

“Michał Kuc” – trzecia i ostatnia część rozdziału książki “Bracia” Anny Zemek Włodek, książki opisującej losy pięciu braci Kuców z Podłopienia , wydanej w 2016 roku przez Stowarzyszenie na rzecz Badań i Dokumentacji “A POSTERIORI” z Nowego Sącza.

MICHAŁ KUC 

Dnia 11 sierpnia 1948 roku oficer śledczy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego Marian Szpiega zwrócił się do Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Krakowie o zastosowanie wobec księdza Michała Kuca, podejrzanego o dokonanie przestępstwa z Art. 86§ 2 Dekretu o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa z dnia 13.06.1946 roku, tymczasowego osadzenia w więzieniu Montelupich w Krakowie.
Tego samego dnia Wojskowy Prokurator Rejonowy w Krakowie, biorąc pod uwagę, że w dochodzeniu zebrano poważne poszlaki wskazujące na popełnienie przestępstwa, a mianowicie, że w miesiącu czerwcu 1946 r. ksiądz Michał Kuc wszedł w porozumienie z Rembiaszem Adamem pseudonim ,Huragan”, członkiem nielegalnej organizacji pod nazwą Polska Podziemna Armia Niepodległościowców i na rzecz tej organizacji przekazał cztery tysiące złotych.
Ponieważ obawiano się, że podejrzany będzie się ukrywał lub nakłaniał świadków do fałszywych zeznań, albo w inny sposób starał się o usunięcie dowodów przestępstwa, prokurator postanowił zastosować wobec księdza Michała Kuca areszt tymczasowy z terminem najdalej do dnia 11 października 1948 roku i osadzić w Centralnym Więzieniu Montelupich w Krakowie.
18 sierpnia 1948 roku Kierownik Wydziału Śledczego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Sączu, po rozpatrzeniu materiałów w sprawie księdza Michała Kuca, mając na względzie, że zachodzą konieczności wykrycia dowodów przestępstwa z art. 86 § 2 K.K.W.P., które znajdują się u księdza, postanowił wszcząć rewizję domową i osobistą oraz aresztowanie obywatela księdza Michała Kuca w Dąbrówce.

Rewizji dokonał oficer śledczy UB Władysław Waligóra w obecności świadka, Wojciecha Waligóry. Podczas rewizji zakwestionowano: “zegarek na rękę Tissot z paskiem, zegarek kieszonkowy z łańcuszkiem marki Patek. Portfel skurzany, pióro wieczne, ołówek Hemiczny, znaczki pocztowe na sumę 5 zł., legitymację Nr 671 wystawioną przez Inspektorat szkolny, 14 sztuk zapisków różnych, 4 sztuki recept, Kenkarta Nr 1886, scyzoryk, (…) 7522 zł. Słownie siedem tysięcy pięćset dwadzieścia dwa złote. portmonetka skurzana, dwa pierścionki złote, 1 relikwie św. Rocha, 2 zł. przedwojenne i 50 gr. (..), okulary wraz z pokrowcem, (…) flaszeczka próżna [Dolarów 105) stopięć dolarów, lusterko kieszonkowe, 1 sweter wełniany, scyzoryk składany, (…) 1 lusterko, sznurówki czarne, I pudełeczko aspiryny, sznurka kawałek, 4 flaszeczki lekarstw, pasta do zębów i szczotka, 1 pudełeczko lekarstw, 1 pudełko zapałek, 2 pary skarpetek, 1 książkę pisma świętego, 1 (..) Dyrectorium i Rozkład Jazdy, książeczka o naśladowaniu św. Tomasza z Akwinu, 1 para bucików (pół bótów), 2 koszulki białe, 1 ręcznik  1 lusterko większe, 1 para (…), 10000 zl. Dziesięć tysięcy złotych. Nadmieniam że razem jest pieniędzy (.) 17.531. (słownie) siedemnaście tysięcy, pięćset trzydzieści jeden złoty (oprócz dolarów).”
W protokole przesłuchania podejrzanego, spisanym w Nowym Sączu 19 sierpnia 1948 roku, czytamy, że oficer śledczy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Sączu chorąży Kazimierz Kwiecień przesłuchał w charakterze podejrzanego księdza Michała Kuca, syna Jana i Reginy, i spisał zeznania świadka.

Pytanie. Opowiedzcie mi swój życiorys?
Odpowiedź. Urodziłem się w Jasna Podłopień, powiat Limanowa. Od siedmiu lat swojego życia począłem uczęszczać do szkoły powszechnej w Tymbarku, gdzie ukończyłem sześć klas szkoły powszechnej w 1903 roku. Następnie uczęszczałem do gimnazjum w Nowym Sączu, do 1911 roku. W 1911 roku zostałem powołany do wojska i skierowany do 13 pułku piechoty w Krakowie, będąc w wojsku do 1912 roku wychodząc do cywila w stopniu kaprala. W 1912 roku udałem się do wydziału teologicznego w Tarnowie, gdzie w 1916 ukończyłem teologię i otrzymałem święcenia kapłańskie. Po otrzymaniu święceń kapłańskich, byłem na posadzie wikarego w Chełmie koło Bochni do 1917 roku. Od maja 1917 roku byłem  wikarym w parafii Nowy Sącz do 1923 roku. Od 1923 roku zostałem zamianowany katechetą w szkole powszechnej imienia Tadeusza Kościuszki w Nowym Sączu, którą to funkcję pełnię do obecnej chwili. Od 1923 r.do obecnej chwili zamieszkuję w domu parafialnym przy kościele w Dąbrówce Polskiej.

Pytanie. Do jakiej organizacji i partii należeliście przed 193,?

Odpowiedź. Przed 1939 r. nie należałem do żadnej organizacji i partii, natomiast prowadziłem jako ksiądz organizacje katolickie ,Żywy różaniec” Akcje Katolickie.

Pytanie: Do jakiej organizacji i partii tak legalnej jak i też nielegalnej należeliście podczas okupacji niemieckiej?

Odpowiedź. Podczas okupacji niemieckiej nie należałem do żadnej organizacji i partii tak legalnej jak i też nielegalnej.

Pytanie. Do jakiej organizacji i partii należycie obecnie po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną?
Odpowiedź. Po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną nie należę do żadnej organizacji i partii.

Pytanie. W jakich okolicznościach ofiarowaliście członkom nielegalnej organizacji 4 tysiące złotych?

W ramach odpowiedzi oficer UB Kazimierz Kwiecień spisał cztery strony zeznań, w których ksiądz nie przyznawał się do winy.

28 sierpnia 1948 roku w Nowym Sączu oficer śledczy WUBP Marian Szpiega, rozpatrzywszy materiały dochodzenia w sprawie przeciwko księdzu Michałowi Kucowi, podejrzanemu o udzielenie pomocy nielegalnej organizacji „P.P.A.N”, postanowił wszcząć w powyższej sprawie śledztwo, przyjąć sprawę do swego prowadzenia i uznać materiały dochodzenia za materiały śledcze oraz załączyć je do akt sprawy.

6 listopada 1948 roku Wojskowa Prokuratura sporządziła akt oskarżenia przeciwko księdzu Michałowi Kucowi, synowi Jana, oskarżonemu z artykułu 14 § I Dekretu z dnia 13.06.1946 roku o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa. Zgodnie z tym artykułem, każdy kto bierze udział w związku mającym na celu zbrodnię lub udziela mu pomocy, w szczególności przez zaopatrywanie w środki ułatwiające osiągniecie zamierzonego celu, podlega karze więzienia
nie krótszej od lat 5 lub więzienia dożywotniego. W tym samym akcie przedstawiono zarzuty sześciu innym osobom.

Byli to:
Jan Witowski, syn Franciszka, oskarżony z artykułu 14 $ 2 Dekretu z dnia  13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP i artykułu 4 8 1 Dekretu z dnia 13.06 1946r
Ksiądz Wojciech Zygmunt, syn Jana, oskarżony z artykułu 14 § 2 Dekretu z dnia 13.06 1946, z artykułu 4 §  2 Dekretu z dnia 13.06. 1946 r., i artykułu 23 KK w związku z artykułem 150 § 1 i 2 KK,
Siostra Hermina Olejnik, córka Jana, oskarżona z artykułu 14 § 1 Dekretu z dnia 13.06.1946.

Kazimierz Polek, syn Wojciecha, oskarżony z artykułu 14 § 1 Dekretu z 13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP,

Stanisław Kulig, syn Jana, oskarżony z artykułu 14 §1 Dekretu z dnia 13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP,
Kazimierz Nieć, syn Andrzeja, oskarżony z artykułu 14 §1 Dekretu z dnia 13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP.

W toku śledztwa ustalono:
Na terenie powiatu Nowego Sącza, w lipcu 1947 roku została zorganizowana nielegalna organizacja pod nazwą ,Polska Podziemna Armia Niepodległościowców” (PPAN) mająca na celu zmianę przemocą obecny ustrój Państwa Polskiego przez organizowanie band leśnych, których celem jest dokonywanie z bronią w ręku gwałtownych zamachów na działaczy demokratycznych, rabowanie mienia państwowego i spółdzielni. Z wiosną 1948 r. organizacja ta utworzyła z swoich członków bandę leśną pod nazwą „Żandarmeria” wyposażoną w broń maszynową, krótką i granaty, która dokonała już szereg gwałtownych zamachów i napadów
rabunkowych. Organizacja PPAN inspirowana jest przez kler katolicki, który przesyła do bandy instrukcje w jaki sposób ma banda prowadzić dywersję, a nawet w bandzie ,Żandarmeria” przebywa Jezuita ks. Gurgacz Władysław, występujący pod fałszywym nazwiskiem Kędziora Michał i pseudonimami „Ojciec i Sem”, kierując działalnością tej bandy i akcjami dywersyjnymi.
Ponadto dla zdekonspirowanych członków organizacji wyrabiał ks. Gurgacz Władysław fałszywe dokumenty i u współpracujących z tą organizacją księży i zakonnic daje im miejsca ukrywania się przed organami bezpieczeństwa. Odprawia także w bandzie ,Żandarmeria” nabożeństwa w lesie, lub też w mieszkaniach współpracujących z tą bandą i spowiada członków tej bandy, utrzymując ich przez to przy sobie w karności i ślepym posłuszeństwie. Każdy z wstępujących do organizacji PPAN musi składać przysięgę, że sumiennie będzie wykonywał wszelkie rozkazy powierzone mu przez przełożonych i zbrojnie walczył z obecnym ustrojem w Polsce, a w końcowych słowach roty tej przysięgi wypowiada “Tak mi dopomóż Bóg”.
W innym miejscu aktu oskarżenia czytamy:
Osk. ks. KUC Michał w czerwcu 1948 r. w Dąbrówce powiat Nowy Sącz udzielił pomocy finansowej związkowi mającemu na celu zbrodnie tj, nielegalnej organizacji PPAN przez to, że dal na cele tej organizacji 4000 zł. Osk. ks. Kuc Michał w śledztwie zeznał K. 60 i 70, że przychodzili do niego bliżej nieznani mu członkowie jakiejś podziemnej organizacji, którzy wręczyli mu list z pieczątkami podziemnej organizacji by dał pomoc pieniężną na cele organizacyjne, zapodając, że był także z nimi sąsiad oskarżonego osk. Kulig Stanisław, który tych ludzi przyprowadził na plebanię, wyjaśniając, że kiedy przyszedł po raz trzeci jeden z członków tej organizacji po pieniądze, osk. pokazał mu portfel, gdzie ma tylko 4000 zł. a osobnik ten zabrał oskarżonemu te pieniądze, to jednak nie jest zgodne z prawdą, gdyż przesłuchany w śledztwie K. 76 Rembiasz Adam ps. ,Huragan” członek organizacji PPAN zeznał, że był wysyłany do osk. ks. Kuca Michała przez d-cę bandy ,Żandarmeria” Rembiasza Mieczysława ps.„Orlik” celem podjęcia od osk. pieniędzy na cele organizacyjne, to też będąc u ks. Kuca po raz drugi oskarżony ks. Kuc sam
dobrowolnie wyjął z kieszeni 4000 zł. i wręczył mu, które to pieniądze doręczył z kolei d-cy bandy ,Żandarmeria” – Rembiaszowi Mieczysławowi ps. ,,Orlik”.

W związku z tak poważnym oskarżeniem, pociągającym za sobą pięcioletnie więzienie, matka księdza oraz jego wujek z Krakowa, Wiktor Kuc, zwrócili się do adwokata Maksymiliana Przybylskiego, aby złożył skargę rewizyjną.

 

Treść całego rozdziału “Michał Kuc” rozdziału książki “Bracia” Anny Zemek Włodek, książki opisującej losy pięciu braci Kuców z Podłopienia, wydanej w 2016 roku przez Stowarzyszenie na rzecz Badań i Dokumentacji “A POSTERIORI” z Nowego Sącza.

MICHAŁ KUC

Najstarszy z braci Kuców urodził się 4 września 1890 roku. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Tymbarku wyjechał do Nowego Sącza, gdzie pobierał nauki w C.K. Gimnazjum Wyższym w Nowym Sączu (dzisiaj Liceum i Gimnazjum im. Jana Długosza). Zachowały się świadectwa gimnazjalne późniejszego księdza, który uczył się bardzo dobrze. Zgodnie z nazewnictwem ocen w tamtym czasie, jego zachowanie określono jako „chwalebne”, a pilność jako „wytrwałą”. 

Po ukończeniu gimnazjum, jako ochotnik odbył jednoroczną służbę wojskową w 13 Pułku Piechoty w Krakowie, którą ukończył w 1912 roku w stopniu podchorążego. Będąc jeszcze w wojsku korespondencyjnie złożył podanie o przyjęcie na studia w Seminarium Duchownym w Tarnowie. W roku 1916 uzyskał absolutorium z odbycia czteroletniego studium teologicznego i złożonych publicznych egzaminów. 29 czerwca 1916 roku przyjął święcenia kapłańskie z rąk ordynariusza tarnowskiego, biskupa Leona Wałęgi. Już 1 sierpnia 1916 roku zaczął pełnić obowiązki wikariusza w Chełmie, a następnie od 15 maja 1917 roku w parafii św. Małgorzaty w Nowym Sączu.’ Zarówno w Chełmie jak i w Nowym Sączu uczył religii, między innymi w Gołąbkowicach i Falkowej oraz czteroklasowej szkole żeńskiej im. Elizy Orzeszkowej w Nowym Sączu (obecnie II Liceum Ogólnokształcące).

1 września 1923 roku rozpoczął pracę jako katecheta w publicznej szkole powszechnej im. Tadeusza Kościuszki’ w Dąbrówce Niemieckiej, a także w szkole powszechnej w Zawadzie, a następnie został rektorem kościoła w Dąbrówce Polskiej. 1 stycznia 1927 roku został Kapelanem Rezerwy Wojska Polskiego. 24 grudnia 1936 roku Michał Kuc został uhonorowany godnością kanonika Expositorii Canonocallis”, a 20 grudnia 1949 roku godnością kanonika Rochettum et Mantolettum” z przywilejem noszenia rokiety i manoletu.

Parafia stała się centrum życia kulturalnego Dąbrówki. Założono między innymi Stowarzyszenie Młodzieży Katolickiej, któremu ksiądz Kuc oddał do dyspozycji pomieszczenie na plebanii. Stowarzyszenie organizowało wycieczki krajoznawcze oraz wyjazdy do miejsc kultu religijnego. Ksiądz uczestniczył w ważnych lokalnych wydarzeniach, sam też je inicjował. Za jego sprawą założono w Dąbrówce chór mieszany i grupę teatralną. Michała Kuca mieszkańcy Dąbrówki zapamiętali nie tylko jako dobrego księdza i katechetę, ale też jako sprawnego organizatora, społecznika, osobę, na którą zawsze można było liczyć. Ksiądz przyjaźnił się i współpracował
między innymi ze znanym sądeckim malarzem Bolesławem Barbackim (rozstrzelanym przez hitlerowców w 1941 roku).

Z jego inicjatywy w Dąbrówce odrestaurowano zabytkowy, drewniany kościół świętego Rocha. W czasie remontu nadbudowano zwieńczoną hełmem ośmioboczną wieżyczkę, odrestaurowano i pomalowano ołtarz.

Budowę plebanii ksiądz sfinansował w części z prywatnych funduszy.

Podczas II wojny światowej w Gorcach i na Podhalu działały grupy partyzantów AK. W 1944 roku weszły one w skład formowanego 1. Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej. Utworzono dziewięć kompanii, zgrupowanych w czterech batalionach, działających w poszczególnych rejonach Inspektoratu Nowy Sącz. Pierwszy w Nowym Sączu oddział „Świerk” majora Juliana Zubka „Tatara”, który w latach 1943-1944 był jedną z najaktywniejszych jednostek ruchu oporu na południu Polski, został przemianowany na 9. Kompanię.
Ksiądz Michał Kuc współpracował z podziemiem AK, niosąc partyzantom posługę duszpasterską. Maria Zubek, wdowa po Julianie Zubku, dowódcy 9. Kompanii, opowiada, że kiedy oddział stacjonował w Łomnicy, dołączył do niego Adam Ślepiak „Żar”, jeden z ostatnich łączników z Budapesztem.
W lesie partyzanci wybudowali mały lazaret, który poprowadziła sanitariuszka, sądeczanka Helena Barbacka „Gencjana””. Młodzi zakochali się w sobie i postanowili się pobrać. Ksiądz Michał Kuc w nocy otworzył kościół w Dąbrówce, gdzie „Gencjana” i „Žar” wzięli ślub.

Po II wojnie światowej, w 1946 roku, utworzono Polską Podziemną Armię Niepodległościową. Dowódcą został leśniczy z Łabowej Stanisław Pióro Emir. Struktura PPAN opierała się na obwodach podzielonych na placówki. W roku 1947 organizacja liczyła sześć placówek: w Nowym Sączu, Jelnej, Miłkowej, Młodowie, Rytrze oraz we Wróbliku Królewskim.
Porucznik Pióro wyodrębnił w maju 1948 roku oddział, który nazwano „Żandarmerią”. Jego dowódcą został Mieczysław Rembiasz „Orlik”. Członkami „Żandarmerii” mieli być partyzanci zagrożeni aresztowaniem przez UB. Funkcję kapelana organizacji objął ksiądz Władysław Gurgacz „Ojciec”. Oddział ukrywał się w lasach Beskidu Sądeckiego i Niskiego. Urząd Bezpieczeństwa w Nowym Sączu prowadził od 1947 roku akcję o kryptonimie „Malaga”, mającą na celu rozpracowanie PPAN. Od czerwca 1948 roku rozpoczęły się aresztowania osób podejrzanych o współpracę z tą organizacją. Większość zatrzymań przeprowadzono w sierpniu 1948
roku. Wśród aresztowanych znalazł się ksiądz Michał Kuc.
Cała akcja była prowokacją UB, skierowaną nie tylko przeciwko PPAN, ale również przeciwko Kościołowi. Księża, którzy cieszyli się szacunkiem parafian byli dla UB szczególnie niewygodni. UB spreparowało więc pismo od komendanta PPAN „Piasta”, z podrobionym podpisem „Chrobrego”, komendanta „Żandarmerii”, wzywające do pomocy organizacji. Dokument z 11 czerwca 1948 roku był wręczany księżom z okolicznych parafii, między innymi proboszczowi Podegrodzia księdzu Młynarczykowi, proboszczowi Jazowska księdzu Waleniowi i proboszczowi Kamionki Wielkiej. 

Akcja UB nie przyniosła spodziewanych rezultatów. W sierpniu bezpieka  spreparowała więc kolejne pismo, tym razem z Kurii Biskupiej w Krakowie,  nawołujące księży do pomocy materialnej i duchowej PPAN. List ten miał zostać wręczony księdzu Kudejowi w Żeleźnikowej, a także księdzu  Lisowskiemu w Biegonicach oraz księdzu Kucowi w Dąbrówce.

Jan Witowski, członek PPAN, który domyślił się, że jest to prowokacja UB, opóźnił o cztery godziny doręczenie listu przez emisariuszy – będących na usługach bezpieki członków PPAN. Dzięki temu nie zastali oni na plebaniach księży Kudeja i Lisowskiego.

Udało im się jednak wręczyć list księdzu Michałowi Kucowi w Dąbrówce, który list czytał, dał buty oficerki, a pieniądze innym razem. Ten fakt kosztował Go, uwięzienie, maltretowanie, prześladowanie, wyrok i przedwczesną śmierć./…/WIEDZIAŁ NIE  POWIEDZIAŁ/!!!/.

Dnia 11 sierpnia 1948 roku oficer śledczy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego Marian Szpiega zwrócił się do Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Krakowie o zastosowanie wobec księdza Michała Kuca, podejrzanego o dokonanie przestępstwa z Art. 86§ 2 Dekretu o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa z dnia 13.06.1946 roku, tymczasowego osadzenia w więzieniu Montelupich w Krakowie.
Tego samego dnia Wojskowy Prokurator Rejonowy w Krakowie, biorąc pod uwagę, że w dochodzeniu zebrano poważne poszlaki wskazujące na popełnienie przestępstwa, a mianowicie, że w miesiącu czerwcu 1946 r. ksiądz Michał Kuc wszedł w porozumienie z Rembiaszem Adamem pseudonim ,Huragan”, członkiem nielegalnej organizacji pod nazwą Polska Podziemna Armia Niepodległościowców i na rzecz tej organizacji przekazał cztery tysiące złotych.
Ponieważ obawiano się, że podejrzany będzie się ukrywał lub nakłaniał świadków do fałszywych zeznań, albo w inny sposób starał się o usunięcie dowodów przestępstwa, prokurator postanowił zastosować wobec księdza Michała Kuca areszt tymczasowy z terminem najdalej do dnia 11 października 1948 roku i osadzić w Centralnym Więzieniu Montelupich w Krakowie.
18 sierpnia 1948 roku Kierownik Wydziału Śledczego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Sączu, po rozpatrzeniu materiałów w sprawie księdza Michała Kuca, mając na względzie, że zachodzą konieczności wykrycia dowodów przestępstwa z art. 86 § 2 K.K.W.P., które znajdują się u księdza, postanowił wszcząć rewizję domową i osobistą oraz aresztowanie obywatela księdza Michała Kuca w Dąbrówce.

Rewizji dokonał oficer śledczy UB Władysław Waligóra w obecności świadka, Wojciecha Waligóry. Podczas rewizji zakwestionowano: “zegarek na rękę Tissot z paskiem, zegarek kieszonkowy z łańcuszkiem marki Patek. Portfel skurzany, pióro wieczne, ołówek Hemiczny, znaczki pocztowe na sumę 5 zł., legitymację Nr 671 wystawioną przez Inspektorat szkolny, 14 sztuk zapisków różnych, 4 sztuki recept, Kenkarta Nr 1886, scyzoryk, (…) 7522 zł. Słownie siedem tysięcy pięćset dwadzieścia dwa złote. portmonetka skurzana, dwa pierścionki złote, 1 relikwie św. Rocha, 2 zł. przedwojenne i 50 gr. (..), okulary wraz z pokrowcem, (…) flaszeczka próżna [Dolarów 105) stopięć dolarów, lusterko kieszonkowe, 1 sweter wełniany, scyzoryk składany, (…) 1 lusterko, sznurówki czarne, I pudełeczko aspiryny, sznurka kawałek, 4 flaszeczki lekarstw, pasta do zębów i szczotka, 1 pudełeczko lekarstw, 1 pudełko zapałek, 2 pary skarpetek, 1 książkę pisma świętego, 1 (..) Dyrectorium i Rozkład Jazdy, książeczka o naśladowaniu św. Tomasza z Akwinu, 1 para bucików (pół bótów), 2 koszulki białe, 1 ręcznik  1 lusterko większe, 1 para (…), 10000 zl. Dziesięć tysięcy złotych. Nadmieniam że razem jest pieniędzy (.) 17.531. (słownie) siedemnaście tysięcy, pięćset trzydzieści jeden złoty (oprócz dolarów).”
W protokole przesłuchania podejrzanego, spisanym w Nowym Sączu 19 sierpnia 1948 roku, czytamy, że oficer śledczy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Sączu chorąży Kazimierz Kwiecień przesłuchał w charakterze podejrzanego księdza Michała Kuca, syna Jana i Reginy, i spisał zeznania świadka.

Pytanie. Opowiedzcie mi swój życiorys?
Odpowiedź. Urodziłem się w Jasna Podłopień, powiat Limanowa. Od siedmiu lat swojego życia począłem uczęszczać do szkoły powszechnej w Tymbarku, gdzie ukończyłem sześć klas szkoły powszechnej w 1903 roku. Następnie uczęszczałem do gimnazjum w Nowym Sączu, do 1911 roku. W 1911 roku zostałem powołany do wojska i skierowany do 13 pułku piechoty w Krakowie, będąc w wojsku do 1912 roku wychodząc do cywila w stopniu kaprala. W 1912 roku udałem się do wydziału teologicznego w Tarnowie, gdzie w 1916 ukończyłem teologię i otrzymałem święcenia kapłańskie. Po otrzymaniu święceń kapłańskich, byłem na posadzie wikarego w Chełmie koło Bochni do 1917 roku. Od maja 1917 roku byłem  wikarym w parafii Nowy Sącz do 1923 roku. Od 1923 roku zostałem zamianowany katechetą w szkole powszechnej imienia Tadeusza Kościuszki w Nowym Sączu, którą to funkcję pełnię do obecnej chwili. Od 1923 r.do obecnej chwili zamieszkuję w domu parafialnym przy kościele w Dąbrówce Polskiej.

Pytanie. Do jakiej organizacji i partii należeliście przed 193,?

Odpowiedź. Przed 1939 r. nie należałem do żadnej organizacji i partii, natomiast prowadziłem jako ksiądz organizacje katolickie ,Żywy różaniec” Akcje Katolickie.

Pytanie: Do jakiej organizacji i partii tak legalnej jak i też nielegalnej należeliście podczas okupacji niemieckiej?

Odpowiedź. Podczas okupacji niemieckiej nie należałem do żadnej organizacji i partii tak legalnej jak i też nielegalnej.

Pytanie. Do jakiej organizacji i partii należycie obecnie po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną?
Odpowiedź. Po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną nie należę do żadnej organizacji i partii.

Pytanie. W jakich okolicznościach ofiarowaliście członkom nielegalnej organizacji 4 tysiące złotych?

W ramach odpowiedzi oficer UB Kazimierz Kwiecień spisał cztery strony zeznań, w których ksiądz nie przyznawał się do winy.

28 sierpnia 1948 roku w Nowym Sączu oficer śledczy WUBP Marian Szpiega, rozpatrzywszy materiały dochodzenia w sprawie przeciwko księdzu Michałowi Kucowi, podejrzanemu o udzielenie pomocy nielegalnej organizacji „P.P.A.N”, postanowił wszcząć w powyższej sprawie śledztwo, przyjąć sprawę do swego prowadzenia i uznać materiały dochodzenia za materiały śledcze oraz załączyć je do akt sprawy.

6 listopada 1948 roku Wojskowa Prokuratura sporządziła akt oskarżenia przeciwko księdzu Michałowi Kucowi, synowi Jana, oskarżonemu z artykułu 14 § I Dekretu z dnia 13.06.1946 roku o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa. Zgodnie z tym artykułem, każdy kto bierze udział w związku mającym na celu zbrodnię lub udziela mu pomocy, w szczególności przez zaopatrywanie w środki ułatwiające osiągniecie zamierzonego celu, podlega karze więzienia
nie krótszej od lat 5 lub więzienia dożywotniego. W tym samym akcie przedstawiono zarzuty sześciu innym osobom.

Byli to:
Jan Witowski, syn Franciszka, oskarżony z artykułu 14 $ 2 Dekretu z dnia  13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP i artykułu 4 8 1 Dekretu z dnia 13.06 1946r
Ksiądz Wojciech Zygmunt, syn Jana, oskarżony z artykułu 14 § 2 Dekretu z dnia 13.06 1946, z artykułu 4 §  2 Dekretu z dnia 13.06. 1946 r., i artykułu 23 KK w związku z artykułem 150 § 1 i 2 KK,
Siostra Hermina Olejnik, córka Jana, oskarżona z artykułu 14 § 1 Dekretu z dnia 13.06.1946.

Kazimierz Polek, syn Wojciecha, oskarżony z artykułu 14 § 1 Dekretu z 13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP,

Stanisław Kulig, syn Jana, oskarżony z artykułu 14 §1 Dekretu z dnia 13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP,
Kazimierz Nieć, syn Andrzeja, oskarżony z artykułu 14 §1 Dekretu z dnia 13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP.

W toku śledztwa ustalono:
Na terenie powiatu Nowego Sącza, w lipcu 1947 roku została zorganizowana nielegalna organizacja pod nazwą ,Polska Podziemna Armia Niepodległościowców” (PPAN) mająca na celu zmianę przemocą obecny ustrój Państwa Polskiego przez organizowanie band leśnych, których celem jest dokonywanie z bronią w ręku gwałtownych zamachów na działaczy demokratycznych, rabowanie mienia państwowego i spółdzielni. Z wiosną 1948 r. organizacja ta utworzyła z swoich członków bandę leśną pod nazwą „Żandarmeria” wyposażoną w broń maszynową, krótką i granaty, która dokonała już szereg gwałtownych zamachów i napadów
rabunkowych. Organizacja PPAN inspirowana jest przez kler katolicki, który przesyła do bandy instrukcje w jaki sposób ma banda prowadzić dywersję, a nawet w bandzie ,Żandarmeria” przebywa Jezuita ks. Gurgacz Władysław, występujący pod fałszywym nazwiskiem Kędziora Michał i pseudonimami „Ojciec i Sem”, kierując działalnością tej bandy i akcjami dywersyjnymi.
Ponadto dla zdekonspirowanych członków organizacji wyrabiał ks. Gurgacz Władysław fałszywe dokumenty i u współpracujących z tą organizacją księży i zakonnic daje im miejsca ukrywania się przed organami bezpieczeństwa. Odprawia także w bandzie ,Żandarmeria” nabożeństwa w lesie, lub też w mieszkaniach współpracujących z tą bandą i spowiada członków tej bandy, utrzymując ich przez to przy sobie w karności i ślepym posłuszeństwie. Każdy z wstępujących do organizacji PPAN musi składać przysięgę, że sumiennie będzie wykonywał wszelkie rozkazy powierzone mu przez przełożonych i zbrojnie walczył z obecnym ustrojem w Polsce, a w końcowych słowach roty tej przysięgi wypowiada “Tak mi dopomóż Bóg”.
W innym miejscu aktu oskarżenia czytamy:
Osk. ks. KUC Michał w czerwcu 1948 r. w Dąbrówce powiat Nowy Sącz udzielił pomocy finansowej związkowi mającemu na celu zbrodnie tj, nielegalnej organizacji PPAN przez to, że dal na cele tej organizacji 4000 zł. Osk. ks. Kuc Michał w śledztwie zeznał K. 60 i 70, że przychodzili do niego bliżej nieznani mu członkowie jakiejś podziemnej organizacji, którzy wręczyli mu list z pieczątkami podziemnej organizacji by dał pomoc pieniężną na cele organizacyjne, zapodając, że był także z nimi sąsiad oskarżonego osk. Kulig Stanisław, który tych ludzi przyprowadził na plebanię, wyjaśniając, że kiedy przyszedł po raz trzeci jeden z członków tej organizacji po pieniądze, osk. pokazał mu portfel, gdzie ma tylko 4000 zł. a osobnik ten zabrał oskarżonemu te pieniądze, to jednak nie jest zgodne z prawdą, gdyż przesłuchany w śledztwie K. 76 Rembiasz Adam ps. ,Huragan” członek organizacji PPAN zeznał, że był wysyłany do osk. ks. Kuca Michała przez d-cę bandy ,Żandarmeria” Rembiasza Mieczysława ps.„Orlik” celem podjęcia od osk. pieniędzy na cele organizacyjne, to też będąc u ks. Kuca po raz drugi oskarżony ks. Kuc sam
dobrowolnie wyjął z kieszeni 4000 zł. i wręczył mu, które to pieniądze doręczył z kolei d-cy bandy ,Żandarmeria” – Rembiaszowi Mieczysławowi ps. ,,Orlik”.

W związku z tak poważnym oskarżeniem, pociągającym za sobą pięcioletnie więzienie, matka księdza oraz jego wujek z Krakowa, Wiktor Kuc, zwrócili się do adwokata Maksymiliana Przybylskiego, aby złożył skargę rewizyjną.

Dnia 11 sierpnia 1948 roku oficer śledczy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego Marian Szpiega zwrócił się do Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Krakowie o zastosowanie wobec księdza Michała Kuca, podejrzanego o dokonanie przestępstwa z Art. 86§ 2 Dekretu o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa z dnia 13.06.1946 roku, tymczasowego osadzenia w więzieniu Montelupich w Krakowie.
Tego samego dnia Wojskowy Prokurator Rejonowy w Krakowie, biorąc pod uwagę, że w dochodzeniu zebrano poważne poszlaki wskazujące na popełnienie przestępstwa, a mianowicie, że w miesiącu czerwcu 1946 r. ksiądz Michał Kuc wszedł w porozumienie z Rembiaszem Adamem pseudonim ,Huragan”, członkiem nielegalnej organizacji pod nazwą Polska Podziemna Armia Niepodległościowców i na rzecz tej organizacji przekazał cztery tysiące złotych.
Ponieważ obawiano się, że podejrzany będzie się ukrywał lub nakłaniał świadków do fałszywych zeznań, albo w inny sposób starał się o usunięcie dowodów przestępstwa, prokurator postanowił zastosować wobec księdza Michała Kuca areszt tymczasowy z terminem najdalej do dnia 11 października 1948 roku i osadzić w Centralnym Więzieniu Montelupich w Krakowie.
18 sierpnia 1948 roku Kierownik Wydziału Śledczego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Sączu, po rozpatrzeniu materiałów w sprawie księdza Michała Kuca, mając na względzie, że zachodzą konieczności wykrycia dowodów przestępstwa z art. 86 § 2 K.K.W.P., które znajdują się u księdza, postanowił wszcząć rewizję domową i osobistą oraz aresztowanie obywatela księdza Michała Kuca w Dąbrówce.

Rewizji dokonał oficer śledczy UB Władysław Waligóra w obecności świadka, Wojciecha Waligóry. Podczas rewizji zakwestionowano: “zegarek na rękę Tissot z paskiem, zegarek kieszonkowy z łańcuszkiem marki Patek. Portfel skurzany, pióro wieczne, ołówek Hemiczny, znaczki pocztowe na sumę 5 zł., legitymację Nr 671 wystawioną przez Inspektorat szkolny, 14 sztuk zapisków różnych, 4 sztuki recept, Kenkarta Nr 1886, scyzoryk, (…) 7522 zł. Słownie siedem tysięcy pięćset dwadzieścia dwa złote. portmonetka skurzana, dwa pierścionki złote, 1 relikwie św. Rocha, 2 zł. przedwojenne i 50 gr. (..), okulary wraz z pokrowcem, (…) flaszeczka próżna [Dolarów 105) stopięć dolarów, lusterko kieszonkowe, 1 sweter wełniany, scyzoryk składany, (…) 1 lusterko, sznurówki czarne, I pudełeczko aspiryny, sznurka kawałek, 4 flaszeczki lekarstw, pasta do zębów i szczotka, 1 pudełeczko lekarstw, 1 pudełko zapałek, 2 pary skarpetek, 1 książkę pisma świętego, 1 (..) Dyrectorium i Rozkład Jazdy, książeczka o naśladowaniu św. Tomasza z Akwinu, 1 para bucików (pół bótów), 2 koszulki białe, 1 ręcznik  1 lusterko większe, 1 para (…), 10000 zl. Dziesięć tysięcy złotych. Nadmieniam że razem jest pieniędzy (.) 17.531. (słownie) siedemnaście tysięcy, pięćset trzydzieści jeden złoty (oprócz dolarów).”
W protokole przesłuchania podejrzanego, spisanym w Nowym Sączu 19 sierpnia 1948 roku, czytamy, że oficer śledczy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Sączu chorąży Kazimierz Kwiecień przesłuchał w charakterze podejrzanego księdza Michała Kuca, syna Jana i Reginy, i spisał zeznania świadka.

Pytanie. Opowiedzcie mi swój życiorys?
Odpowiedź. Urodziłem się w Jasna Podłopień, powiat Limanowa. Od siedmiu lat swojego życia począłem uczęszczać do szkoły powszechnej w Tymbarku, gdzie ukończyłem sześć klas szkoły powszechnej w 1903 roku. Następnie uczęszczałem do gimnazjum w Nowym Sączu, do 1911 roku. W 1911 roku zostałem powołany do wojska i skierowany do 13 pułku piechoty w Krakowie, będąc w wojsku do 1912 roku wychodząc do cywila w stopniu kaprala. W 1912 roku udałem się do wydziału teologicznego w Tarnowie, gdzie w 1916 ukończyłem teologię i otrzymałem święcenia kapłańskie. Po otrzymaniu święceń kapłańskich, byłem na posadzie wikarego w Chełmie koło Bochni do 1917 roku. Od maja 1917 roku byłem  wikarym w parafii Nowy Sącz do 1923 roku. Od 1923 roku zostałem zamianowany katechetą w szkole powszechnej imienia Tadeusza Kościuszki w Nowym Sączu, którą to funkcję pełnię do obecnej chwili. Od 1923 r.do obecnej chwili zamieszkuję w domu parafialnym przy kościele w Dąbrówce Polskiej.

Pytanie. Do jakiej organizacji i partii należeliście przed 193,?

Odpowiedź. Przed 1939 r. nie należałem do żadnej organizacji i partii, natomiast prowadziłem jako ksiądz organizacje katolickie ,Żywy różaniec” Akcje Katolickie.

Pytanie: Do jakiej organizacji i partii tak legalnej jak i też nielegalnej należeliście podczas okupacji niemieckiej?

Odpowiedź. Podczas okupacji niemieckiej nie należałem do żadnej organizacji i partii tak legalnej jak i też nielegalnej.

Pytanie. Do jakiej organizacji i partii należycie obecnie po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną?
Odpowiedź. Po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną nie należę do żadnej organizacji i partii.

Pytanie. W jakich okolicznościach ofiarowaliście członkom nielegalnej organizacji 4 tysiące złotych?

W ramach odpowiedzi oficer UB Kazimierz Kwiecień spisał cztery strony zeznań, w których ksiądz nie przyznawał się do winy.

28 sierpnia 1948 roku w Nowym Sączu oficer śledczy WUBP Marian Szpiega, rozpatrzywszy materiały dochodzenia w sprawie przeciwko księdzu Michałowi Kucowi, podejrzanemu o udzielenie pomocy nielegalnej organizacji „P.P.A.N”, postanowił wszcząć w powyższej sprawie śledztwo, przyjąć sprawę do swego prowadzenia i uznać materiały dochodzenia za materiały śledcze oraz załączyć je do akt sprawy.

6 listopada 1948 roku Wojskowa Prokuratura sporządziła akt oskarżenia przeciwko księdzu Michałowi Kucowi, synowi Jana, oskarżonemu z artykułu 14 § I Dekretu z dnia 13.06.1946 roku o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa. Zgodnie z tym artykułem, każdy kto bierze udział w związku mającym na celu zbrodnię lub udziela mu pomocy, w szczególności przez zaopatrywanie w środki ułatwiające osiągniecie zamierzonego celu, podlega karze więzienia
nie krótszej od lat 5 lub więzienia dożywotniego. W tym samym akcie przedstawiono zarzuty sześciu innym osobom.

Byli to:
Jan Witowski, syn Franciszka, oskarżony z artykułu 14 $ 2 Dekretu z dnia  13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP i artykułu 4 8 1 Dekretu z dnia 13.06 1946r
Ksiądz Wojciech Zygmunt, syn Jana, oskarżony z artykułu 14 § 2 Dekretu z dnia 13.06 1946, z artykułu 4 §  2 Dekretu z dnia 13.06. 1946 r., i artykułu 23 KK w związku z artykułem 150 § 1 i 2 KK,
Siostra Hermina Olejnik, córka Jana, oskarżona z artykułu 14 § 1 Dekretu z dnia 13.06.1946.

Kazimierz Polek, syn Wojciecha, oskarżony z artykułu 14 § 1 Dekretu z 13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP,

Stanisław Kulig, syn Jana, oskarżony z artykułu 14 §1 Dekretu z dnia 13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP,
Kazimierz Nieć, syn Andrzeja, oskarżony z artykułu 14 §1 Dekretu z dnia 13.06.1946, w związku z artykułem 86 § 2 KKWP.

W toku śledztwa ustalono:
Na terenie powiatu Nowego Sącza, w lipcu 1947 roku została zorganizowana nielegalna organizacja pod nazwą ,Polska Podziemna Armia Niepodległościowców” (PPAN) mająca na celu zmianę przemocą obecny ustrój Państwa Polskiego przez organizowanie band leśnych, których celem jest dokonywanie z bronią w ręku gwałtownych zamachów na działaczy demokratycznych, rabowanie mienia państwowego i spółdzielni. Z wiosną 1948 r. organizacja ta utworzyła z swoich członków bandę leśną pod nazwą „Żandarmeria” wyposażoną w broń maszynową, krótką i granaty, która dokonała już szereg gwałtownych zamachów i napadów
rabunkowych. Organizacja PPAN inspirowana jest przez kler katolicki, który przesyła do bandy instrukcje w jaki sposób ma banda prowadzić dywersję, a nawet w bandzie ,Żandarmeria” przebywa Jezuita ks. Gurgacz Władysław, występujący pod fałszywym nazwiskiem Kędziora Michał i pseudonimami „Ojciec i Sem”, kierując działalnością tej bandy i akcjami dywersyjnymi.
Ponadto dla zdekonspirowanych członków organizacji wyrabiał ks. Gurgacz Władysław fałszywe dokumenty i u współpracujących z tą organizacją księży i zakonnic daje im miejsca ukrywania się przed organami bezpieczeństwa. Odprawia także w bandzie ,Żandarmeria” nabożeństwa w lesie, lub też w mieszkaniach współpracujących z tą bandą i spowiada członków tej bandy, utrzymując ich przez to przy sobie w karności i ślepym posłuszeństwie. Każdy z wstępujących do organizacji PPAN musi składać przysięgę, że sumiennie będzie wykonywał wszelkie rozkazy powierzone mu przez przełożonych i zbrojnie walczył z obecnym ustrojem w Polsce, a w końcowych słowach roty tej przysięgi wypowiada “Tak mi dopomóż Bóg”.
W innym miejscu aktu oskarżenia czytamy:
Osk. ks. KUC Michał w czerwcu 1948 r. w Dąbrówce powiat Nowy Sącz udzielił pomocy finansowej związkowi mającemu na celu zbrodnie tj, nielegalnej organizacji PPAN przez to, że dal na cele tej organizacji 4000 zł. Osk. ks. Kuc Michał w śledztwie zeznał K. 60 i 70, że przychodzili do niego bliżej nieznani mu członkowie jakiejś podziemnej organizacji, którzy wręczyli mu list z pieczątkami podziemnej organizacji by dał pomoc pieniężną na cele organizacyjne, zapodając, że był także z nimi sąsiad oskarżonego osk. Kulig Stanisław, który tych ludzi przyprowadził na plebanię, wyjaśniając, że kiedy przyszedł po raz trzeci jeden z członków tej organizacji po pieniądze, osk. pokazał mu portfel, gdzie ma tylko 4000 zł. a osobnik ten zabrał oskarżonemu te pieniądze, to jednak nie jest zgodne z prawdą, gdyż przesłuchany w śledztwie K. 76 Rembiasz Adam ps. ,Huragan” członek organizacji PPAN zeznał, że był wysyłany do osk. ks. Kuca Michała przez d-cę bandy ,Żandarmeria” Rembiasza Mieczysława ps.„Orlik” celem podjęcia od osk. pieniędzy na cele organizacyjne, to też będąc u ks. Kuca po raz drugi oskarżony ks. Kuc sam
dobrowolnie wyjął z kieszeni 4000 zł. i wręczył mu, które to pieniądze doręczył z kolei d-cy bandy ,Żandarmeria” – Rembiaszowi Mieczysławowi ps. ,,Orlik”.

W związku z tak poważnym oskarżeniem, pociągającym za sobą pięcioletnie więzienie, matka księdza oraz jego wujek z Krakowa, Wiktor Kuc, zwrócili się do adwokata Maksymiliana Przybylskiego, aby złożył skargę rewizyjną.

Ksiądz Michał Kuc, malował Bolesław Barbacki, 1940 r.

 

Kino Konesera – Limanowski Dom Kultury zaprasza!

Kino europejskie, światowe produkcje które wzruszają, budzą w widzach emocje jak i również ambitne kino polskie – to wszystko do zobaczenia w “Kinie Konesera” w kinie Klaps. Raz w miesiącu publiczność ma okazję obejrzeć seans kina nie koniecznie popularnego, a zapewne poruszającego i dającego do myślenia.

25 lutego o godz. 18:00 zapraszamy do obejrzenia najnowszego filmu wybitnego Paula Thomasa Andersona, nominowanego do Oscara w kategorii Najlepszy Film “Licorice Pizza”.

Tytuł filmu nawiązuje do nazwy słynnej sieci sklepów z płytami winylowymi. Historia toczy się na początku lat siedemdziesiątych, w dobie wolności, eklektycznej mody i rewolucyjnej muzyki. Ukazane z ogromną czułością i sentymentem do epoki, szczenięce zauroczenie dorastających w Los Angeles Alany i Gary’ego rozwija się na tle pierwszych filmowych mega produkcji w Fabryce Snów i wielkich przemian kulturowych czasu wolnej miłości. Oprócz debiutujących Alany Haim i Coopera Hoffmana (syna nieodżałowanego Philipa Seymoura Hoffmana), w filmie występują również: Bradley Cooper, Sean Penn, Tom Waits, John C. Reilly, Maya Rudolph i inni.

„Licorice Pizza” zgodnie uznano za znaczącą nowość w twórczości Andersona. W filmie dominuje ton raczej pogodnej akceptacji życia i nieskrywanej czułości wobec bohaterów, a schemat fabularny przypomina nieco komedię romantyczną – gatunek zbanalizowany, lecz tutaj ujęty z zachwycającą świeżością i swobodą. Bo przecież Anderson nie byłby sobą, gdyby z biegłością wytrawnego filmowego erudyty, dyskretnie, acz konsekwentnie, nie podważał zastanych schematów. – Ten hipnotycznie wspaniały, zabawny, romantyczny film toczy się swobodnie od sceny do sceny, od postaci do postaci, z absolutnym mistrzostwem. Unosisz się i falujesz wokół niego jak na łóżku wodnym. A każda niezobowiązująca kwestia, pocałunek, samochodowa przejażdżka i żart to radość – pisał zachwycony Peter Bradshaw na łamach „Guardiana”. Inni krytycy podzielili jego opinię.