VII Beskidzkie Camino

RELACJA

Mimo siąpiącego deszczu i ponurej pogody na starcie VII BESKIDZKIEGO CAMINO stanęło 15 odważnych śmiałków. Radosne twarze, pełne plecaki, siła w nogach i przed nami 50 km. Podhale czeka. Minęła 4.30 więc czas wyruszyć. Jeszcze modlitwa na drogę:

Ojcze Święty Janie Pawle II, który góry ukochałeś

i nimi wędrowałeś. Umiłowałeś te miejsca które dzisiaj

pragniemy uczcić i Twoje ślady poznać.

Pobłogosław święty JP II ten czas i to nasze wędrowanie

do Maryi – Gaździny Podhala w Jej Ludźmierskim wizerunku

której byłeś wielkim czcicielem. Prowadź nas bezpiecznie

Twoimi szlakami, Twoimi ścieżkami abyśmy i my mogli pokłonić się Maryi w tym podhalańskim sanktuarium

i całym sercem powtórzyć za Tobą TOTUS TUUS !

Ruszamy na Mogielnicę. Cicho, pusto, mgła i deszcz. Tylko nieśmiałych ptasich solistów słychać. Jeszcze przed polaną kukułka donośnie wykrzyczała nam swoje “kuku, kuku”. Jest siła w nogach. Na szczycie Królowej Beskidu meldujemy się o 5.50. Przed krzyżem papieskim rozpoczynamy modlitwę różańcową “za Ojczyznę, o pokój i spokój w naszej Ojczyźnie”. Taka jest intencja naszej pielgrzymki. Idziemy w stronę Jasienia. Przy każdej spotkanej kapliczce – których w Beskidzie Wyspowym jest znacznie więcej niż w Gorcach, odmawiamy kolejne dziesiątki. Widoczność ogranicza gęsta mgła o czym pisał Adam Asnyk w wierszu „ULEWA”

. . .

Nie widać nic – błękitów tło
I całe widnokręgi
Zasnute w cień, zalane mgłą,
Porznięte w deszczu pręgi. …

W Lubomierzu jesteśmy już o 8.40 i tu przerwa śniadaniowa. Czekamy na kolejnych pielgrzymów.

W tym roku nikt nie dołącza do naszej grupy. Tuż po dziewiątej ruszamy w stronę Kudłonia. Podejście na Jaworzynkę nieco dzieli grupę. Krople deszczu widać na każdym z nas a na tych “cięższych” również i potu. Głębszy i szybszy oddech daje świadectwo różnicy wzniesień. Mimo wszystko jest radość i drogę pokonujemy bez większych problemów.

Gorc Troszacki zostawiamy za sobą a przed nami Kudłoń. Jeszcze raz tablice informują turystów że to Gorczański Park Narodowy. Na przełęczy Borek krótki odpoczynek, mała kanapka i kilka łyków napoju wzmacnia siły przed podejściem na Turbacz. Szlak pusty. Pierwszego turystę – w bardzo słusznym wieku – spotykamy przy podejściu na Halę Turbacz. Przy Szałasowym Ołtarzu jesteśmy o 12.15. Tu odmawiamy Anioł Pański i dalej z przyjemnością idziemy do schroniska na obiad czyli tradycyjną kwaśnicę. W schronisku ruch. Są to turyści którzy z wyprzedzeniem zamówili sobie nocleg. Po obiedzie o godz. 13,30 wyruszmy z Turbacza. Mgła staje się rzadsza. Widać że słońce walczy, ale Tatr nie widać i nie można powtórzyć za św. Janem Pawłem II

“Mogłem w dniu dzisiejszym spojrzeć z bliska na Tatry i odetchnąć powietrzem mojej młodości”.

Do Nowego Targu schodzimy żółtym szlakiem. Przy Kaplicy Papieskiej modlimy się za tych którzy pozostali w domach, którzy polecali się naszej modlitwie i za tych którzy nas wspierali.

Przy kościele na Kowańcu jesteśmy o godz. 15.15. I tu odmawiamy koronkę do Miłosierdzia Bożego za tych którzy Szlakami Papieskimi wędrowali, wędrują i za tych, którzy tymi Szlakami się opiekują. Przechodząc przez Nowy Targ odnosimy wrażenie jakby był wyludniony. Czasem samochód przejedzie, kilku spacerowiczów z pieskiem. W tym roku Dunajec “spokojny”, bez problemu możemy przejść jego brzegiem.

Tuż przed wejściem do Ludźmierza krótki odpoczynek na oczyszczenie butów z błota a przy okazji mogliśmy zobaczyć gazdę, prowadzącego całkiem ładne stado owiec. Wchodząc do Ludźmierza śpiewamy piosenki religijne o treści Maryjnej. Na terenie sanktuarium udajemy się do Ogrodu Różańcowego i przed pomnikiem św. JP II radośnie śpiewamy BARKĘ oraz odmawiamy dziesiątek różańca jako dziękczynienie za dar pielgrzymowania, szczęśliwą drogę i czas spędzony na modlitwie. O godz. 18.00 udajemy się do kościoła na Mszę św. gdzie celebrans przywitał nas serdecznie, dziękował za trud pielgrzymowania i zapraszał na przyszły rok. Oczywiście że nie ma innej odpowiedzi z naszej strony jak tylko TAAAK! Przyjdziemy!!

Tak Camino wspominają pielgrzymi z Krakowa:

Proście, a będzie wam dane.”

Czy potrafimy prosić Pana Boga – modlić się o potrzebne nam łaski ? A jeśli modlimy się – czy wierzymy w moc tej modlitwy? Czy współczesny człowiek nie jest raczej skłonny liczyć na własne siły i wierząc w Boga zakładać, że On jest zbyt wielki, żeby pochylić się akurat nade mną?

Wędrując przez góry, pokonując własne słabości, zmagając się z niesprzyjającą pogodą, mamy okazję głęboko zastanowić się nad swoją relacją z Bogiem. Ta droga jest modlitwą. Inną niż codzienne, nawykowe odmówienie formułki, inną niż stawienie się na nabożeństwo w kościele. Wymaga trudu i samozaparcia, ale im więcej dajemy z siebie, tym więcej otrzymujemy.

Wszystkim, którzy chcą coś zmienić w swojej modlitwie polecam Beskidzkie Camino. Może stanie się Twoją drogą modlitwy, drogą do modlitwy, modlitwą w drodze , modlitwą głęboko indywidualną, modlitwą wspólnoty ludzi pilnujących Papieskich Szlaków; po prostu Twoją modlitwą? Już za rok, w trzecią niedzielę maja czeka na Ciebie VIII Beskidzkie Camino.

Przemyślenia Krzysztofa

Życie człowieka jest wędrówką, każdy ma cel do którego dąży. Jednak w tym zabieganiu warto czasem zmienić kierunek, obrać inny cel. Beskidzkie Camino stanowi wędrówkę z Beskidu Wyspowego, przez Gorce, na Podhale. Pozwala zarówno na sprawdzenie swoich umiejętności i możliwości, ale również daje niezmierną satysfakcję i ogrom radości gdy jesteśmy w Sanktuarium Maryjnym u Gaździny Podhala. Święty Jan Paweł II również wędrował tymi szlakami, czego świadectwem jest choćby Szałasowy Ołtarz na Hali Turbacz.

Moim zdaniem warto było wziąć udział w tej wyprawie. Mogłem przemyśleć wiele spraw, zastanowić się nad tym co najistotniejsze, a na końcu zawierzyć się Matce – królowej Podhala.

S T A T Y S T Y K A

Pielgrzymowało 15 osób w tym 11 mężczyzn i 4 kobiety.

3 osoby pierwszy raz, 1 osoba drugi raz, 4 osoby trzeci raz, 2 osoby czwarty raz, 3 osoby po raz szósty i 2 osoby po raz siódmy. Po jednej osobie z Podłopienia, Słopnic i Rupniowa, Dwie osoby z Krakowa, Limanowej i Kisielówki oraz sześć osób z Piekiełka.

Wszystkim, którzy nas wspierali, duchowo pomagali a przede wszystkim uczestnikom, serdecznie dziękuję za podjęcie trudu i modlitwę za naszą ukochaną Ojczyznę. Zapraszam już dziś na kolejną VIII edycję BESKIDZKIEGO CAMINO. Myślę że podjęty trud można podsumować słowami Sammy Basso:

Trudności mnie nie przerażają,

pobudzają mnie jedynie do większego wysiłku.

Do znalezienia w sobie

nieoczekiwanych rozwiązań i zasobów.

Andrzej Czernek

Z najserdeczniejszymi życzeniami z okazji Dnia Matki

ze zbiorów programu “Tęczowy Music Box”

Zespół Gawęda – reprezentacyjny Zespół Artystyczny Związku Harcerstwa Polskiego. Gawęda jest zespołem dziecięco-młodzieżowym, powstałym w 1952 roku. W ciągu prawie 65 lat istnienia „Gawęda” dała ponad 6000 przedstawień na całym świecie.

 

Krzyż na Górze Paproć

Na szczycie Góry Paproć stoi wysoki, stalowy krzyż oraz kaplica p.w. Matki Boskiej Królowej Beskidów, wybudowana przez wiernych z okolicy, jako wotum na przełom tysiącleci. Projekt budowy kaplicy na Paproci powstał już w latach pięćdziesiątych XX w., a jego autorką była Anna Duchnik z Piekiełka. W realizację tego pomysłu zaangażował się Klub Krajoznawczy „Elita Włóczęgów” z Jakubem Rysiem i Zenonem Duchnikiem na czele. Budowę zakończono latem 2000 r., w trakcie obchodów Roku Milenijnego. Wspomniany wyżej Klub Krajoznawczy oraz Gmina Limanowa organizuje co roku na Paproci spotkania modlitewne „O bezpieczne lato i czyste środowisko”, gromadzące turystów z całej Limanowszczyzny.

informacja na podstawie: www.odkryjbeskidwyspowy.pl

zdjęcie: TR

Gimnazjaliści zwiedzili Kotlinę Kłodzką

15-16 maja 2017 r. uczniowie klas pierwszych Gimnazjum Samorządowego w Tymbarku, pod opieką wychowawców, byli na dwudniowej wycieczce w Kotlinie Kłodzkiej. Gimnazjaliści zwiedzili kopalnię złota Zloty Stok. Głównymi atrakcjami były podziemny wodospad (jedyny taki w Polsce), przejście przez chodnik śmierci, zjazd na zjeżdżalni, Sztolnia Czarna Góra, możliwość zobaczenia sposobu wybijania złotych monet oraz przejażdżka pomarańczowym tramwajem. Na zakończenie wizyty w kopalni grupa udała się na wystawę minerałów. Kolejnym punktem wycieczki była wizyta w Kłodzku.

Drugiego dnia uczniowie zwiedzili Podziemne Miasto Osówka, które było częścią kompleksu “Riese” – poznali historię podziemnego miasta oraz ciekawostki związane Górami Sowimi i Dolnym Śląskiem. Następnie udali się do Zamku Książ, który jest jednym z największych zamków w Polsce. Składa się on z ponad 400 pomieszczeń, które są przepięknie zdobione. W zamku zachowało się również wiele cennych zabytków, mebli oraz obrazów. Na koniec wizyty w zamku wszyscy udali się do palmiarni podziwiać egzotyczne rośliny oraz na miejsce widokowe, gdzie można było zrobić pamiątkowe zdjęcie.

Zmęczeni ale zadowoleni pierwszoklasiści wrócili późnym wieczorem do Tymbarku.

na podst.informacji i zdjęcie UG Tymbark,