„Gdy Wilijo piykno, a Jutrznia jasno, bydzie Ci stodoła ciasno” oraz ciąg dalszy o choice – Zapiski Starego Gazdy

 

Cukierki co to dostały po śfiotym Mikołaju, wisiały na drzefku, beły policone, coby nikogo nie kusiuło wzionć, ale pszecio beł sposob, bo jak ta nikto nie widzioł, nikogo nie beło, to sie sło do izby kaj beła chojinka, pieknie, delikatnie sie papiyrecek łozwineło, cukierka do gymby, papiyrecek sie potym napowrot piyknie zwinyło, i wisioł se taki ” cukierecek” do gromnicne, bo to ftej nolezy łozebrać chojinke, nie jako teros, ledwo plebon pszejdzie po kolyndzie, jus na drugi dzioj nima śladu po smrecku. Jako sie jus łozebrało chojinke to sie cukierki licyło, i tu beł problym bo beło wiyncy papiyrkof, ale pustyk, i nie beło winnego tygo ” cudu” nikto nie broł, nikto nie jod, nikto nie widzioł.
Wiyrk chojinki, cyli łostatnie gałonski, a nojlepi coby ik beło pinć, lebo sześć,  razom s wiyrchom łodcinało sie, łopcinało sie gałonski tak po dwa, trzy cyntymetry ściongało skore i robiuło sie rogol, a rogolem miysało sie kase przy warzoniu, mus musioł strzymać rok, do nastympne chojinki.
Ubrano chojina f koncie, a tero cza beło jakiesik chodoki na nogi wdzioć, słome co beła cepami wymłocono, ale nie zmiyrzwiono, cyli takie snopki bez kłosi i zbozo, brało sie na plecy i sło sie łobwionzywać jabłonie i gruski, bo jak Kosprzycka godała, miały te jabłonie lepi rodzić,
Nieboscyk Kosprzyk podchodziuł do kłozde jabłoni, pogłoskoł, łobjoł ryncami, pogodoł s niom, i spytoł cy bee rodziuła, bo jak niy to jom podetnie,  zafse twierdziuł ze słysoł jak mu łodpowiadała, ze bee rodziuła, ze piekne łowoce wydo, no to jom łowinoł słomom, łobwionzoł skrynconym powrosłem.
Tradycyjom Wigilijnego dnia, beło nie tylko strojonie chojinki, cy łobwionzywanie drzewek,  cza beło s rana nanosić scyp, coby starcyło jesce do śfiotygo Szczepana, nie wolo beło zgrajom  beceć, bo cały rok bedom łozdarte, babom nie wolno beło lotać na chałupy, na bojtki, bo to beło niescynście dlo łodwiedzone chałpy,  gazda natomiast był mile widziany, jak pszysed.

Paczyli tys na niebo, bo Kosprzycka godała ze: Adam s Ewom pokazujom, jaki stycoj s lutym nastympujom    i dodawała jesce

 Gdy na Adama i Ewy mroz i piyknie, zima niedugo strzymie i pynknie   a nojwiyncy łotuchy to dodawała se:

 Wilijo piykno, a Jutrznia jasno, bydzie Ci stodoła ciasno 

  i ło to chłodziuło coby rok beł urodzajny, coby mroz łoziminy nie zepsuł, nie wymroziuł bo :
Jak pola zielone gdy sie Mesyjorz rodzi, to gdy zmartfychstaje, śniyg s mrozom, kołocom zaskodzi.

stary gazda

 

Roraty 2025 – Parafia Tymbark (20)

Czytanie z Księgi proroka Malachiasza

Tak mówi Pan Bóg:

«Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy on się ukaże? Albowiem on jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za minionych dni i pradawnych lat.

Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni on serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi klątwą».

Ps 25 (24), 4-5. 8-9. 10 i 14 (R.: por. Łk 21, 28)
Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodziDaj mi poznać Twoje drogi, Panie, *
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, *
Boże i zbawco, w Tobie mam nadzieję.Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodziDobry jest Pan i łaskawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
uczy ubogich dróg swoich.Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi

Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski *
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary swoim czcicielom *
i objawia im swoje przymierze.

Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi

 

Alleluja, alleluja, alleluja

Królu narodów, Kamieniu węgielny Kościoła,
przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś.

Alleluja, alleluja, alleluja

https://youtu.be/THqy8vpbt1k

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna.

Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej tak wielkie miłosierdzie, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Ale matka jego odpowiedziała: «Nie, natomiast ma otrzymać imię Jan». Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».

Pytali więc na migi jego ojca, jak by chciał go nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I zdumieli się wszyscy.

A natychmiast otworzyły się jego usta i rozwiązał się jego język, i mówił, błogosławiąc Boga. Wtedy strach padł na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

 

https://youtu.be/p6soJ-mVO7Q