Ostatnie w tym roku spotkanie Seniorów w ramach projektu realizowanego przez KGW Tymbark z Fundacją Biedronka

W zimowej aurze tymbarscy Seniorzy spotkali się dzisiaj w remizie OSP Tymbark na zaproszenie Pań z KGW Tymbark. To trzecie, i ostatnie w tym roku, spotkanie Seniorów w  ramach programu Fundacji Biedronki “Danie Wspólnych Chwil”. Pomimo bardzo niekorzystnej pogody Seniorzy nie zawiedli. Zastali przywitani przez Prezes KGW Tymbark Agnieszkę Cebulę wraz z Paniami oraz przez Wójta Gminy Tymbark dr.Pawła Ptaszka. Wszyscy obecni otrzymali słodki, okolicznościowy, upominek przegotowany przez Panie z KGW.

Dzisiejsza sobota to czas zabaw andrzejkowych, tak też było i w remizie. Po smacznym posiłku przyszedł czas na zabawę przy muzyce przegotowanej przez DJ Sławka. W bardzo miłej atmosferze  Seniorzy spędzili wspólne chwile.

IWS

IWS

Tymbark/Kraków – obóz szkoleniowy klasy policyjnej

28-29 listopada 2023 roku uczniowie klasy pierwszej policyjnej  ZS im. KEN w Tymbarku odbyli dwudniowe szkolenie zawodowo-poznawcze w Krakowie, zamykając tym tegoroczne wyjazdy „policjantów”.

W pierwszym dniu zajęcia prowadzone były w Ośrodku Szkoleniowym w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, który to  prowadzi działalność edukacyjną na potrzeby województwa małopolskiego. Uczniowie zapoznali się ze specyfiką funkcjonowania służby pożarniczej oraz mogli m.in. przejść przez tzw. komorę dymową. Pierwszy dzień zakończyła wizyta w multipleksie i obejrzeniu Chłopów – animowanej adaptacji powieści Władysława Reymonta pod tym samym tytułem.

W drugim dniu zajęcia odbyły się na terenie Oddziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, gdzie uczniowie oprócz zapoznania się ze specyfiką służby, wyposażeniem, mogli także uczestniczyć w organizowanym teście dla kandydatów do służby w Policji, który w tym dniu organizowany był przez Wydział Kadr i Szkolenia Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Informacja/zdjęcia: Organizatorzy 

Piekiełko: zebrane dary zostały przekazane Fundacji im.Brata Alberta

Zakończona została zbiórka darów dla Fundacji im. Brata Alberta zorganizowana przez strażaków z OSP Piekiełko. Na prośbę druhów odpowiedziały firmy, szkoły, instytucje oraz osoby prywatne.

Wśród  darczyńców są: 

  •  firma TYMBARK MWS
  •  Urząd Gminy Tymbark
  •  Jednostka Strzelecka nr 2007 im. kpt Tadeusza Paolone ZS „Strzelec”  OSW w Tymbarku
  •  Pracownicy Starostwa Powiatowego i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Limanowej
  •  Zespół Szkół im. KEN Tymbark
  •  Szkoła Podstawowa  Skrzydlna
  •  Szkoła Podstawowa  Wilczyce
  •  Szkoła Podstawowa Tymbark
  •  Szkoła Podstawowa Piekiełko
  •  Adam Wasilewski  Tymbark
  •  Bernadeta Krzyściak  Zawadka
  •  Mateusz Borycz z kolegami  Łososina Górna.
Ogólna, szacowana, wartość zebranych artykułów to ok. 5000 zł.
Dary zostały przekazane w Piekiełku na ręce Sekretarza Zarządu Fundacji pana Grzegorza Popadiaka,  który w imieniu podopiecznych podziękował wszystkim darczyńcom za otwarte serca.
 
W imieniu strażaków z OSP Piekiełko serdecznie dziękuję każdemu kto włączył się
w pomoc fundacji za naszym pośrednictwem.
Dziękujemy za Waszą hojność.
To jest radość i dla nas strażaków, jak również i dla tych niepełnosprawnych, podopiecznych fundacji. Z całego serca dziękujemy!
 
Andrzej Czernek 
 
W imieniu Fundacji podziękowania składa Grzegorz Popadiak.
zdjęcia: Organizatorzy 

„Tymbark – dzieje upadku miasta” -artykuł z 2005 roku Mariana Sopaty

Tymbark – dzieje upadku miasta

W 2003 roku hucznie, choć bez trwałych rezultatów, obchodzono 650 lecie Tymbarku. Tymczasem 70 rocznica utraty praw miejskich minęła cicho i bez echa…
O ile każdy, miejscowy uczeń wie, czym było prawo magdeburskie oraz jaki król nadał je Tymbarkowi, to już niewielu rozumie, który prezydent odebrał miastu to prawo i dlaczego? Trudności napotykają także odpowiedzi na pytania, dlaczego herb kazimierzowski widnieje na drzwiach katedry wawelskiej oraz w herbie Tymbarku, Piwnicznej i Grybowa. Nawet 1353 rok, jako datę uzyskania praw miejskich, kwestionowano jeszcze niedawno. Kto dziś wskaże, gdzie stały budynki ratusza, gotyckiego kościółka, bożnicy, czy sławna szubienica? Kto wie, gdzie zostały pochowane i spoczywały przez 10 lat zwłoki
zdobywcy Jabłońca pułkownika węgierskich huzarów Othmara Muhra lub gdzie spoczywa dowódca Kozaków Dońskich Dymitr.
Stara droga na targowicę mówi wiele o utraconej na zawsze świetności…
Tymbark znany był niegdyś z wielkich jarmarków, do których prawo nadali mu polscy królowie, a potwierdzili cesarze austriaccy. Kupcy zjeżdżali z rynku tzw. Wielką Drogą przez Podwisiołki. Ich wozy
docierały wzdłuż rzeki do brodu za miastem, by dopiero tam przeprawić się na drugi brzeg Słopniczanki, miejsce to nazywano Bródkami, a później – Brodkówką. Dalej szlak wiódł do Słopnic Królewskich, a stamtąd przez Zalesie na południe dolinami Kamienicy i Dunajca aż na Górne Węgry (dziś Słowacja). Był to niewielki szlak handlowy, z którego jednak chętnie korzystali kupcy, bo omijał miasta posiadające prawo składu, jak Tarnów i Nowy Sącz.
Początki Tymbarku związane są z osadnikami niemieckimi, którzy zasiedlili południową Małopolskę od Śląska aż po Lwów.
W ten sposób powstało kilkanaście miast, które utraciły swój status i egzystują obecnie jako wioski, np. Tylicz, Tymbark, Bircza, Frysztak, Lanckorona, Czchów, Szymbark czy też Szczyrzyc, który nigdy nie zdołał wprowadzić nadanego mu przez króla Władysława Jagiełłę przywileju lokacyjnego. Ich mieszkańcy nie zapomnieli jednak o swej dawnej świetności, starając się wyróżnić od okolicznych chłopów strojem, obyczajem, a nawet mową.

Wielowiekowe sąsiedzkie, rodzinne i handlowe kontakty powodowały wzajemne przenikanie się kultury ludowej, mieszczańskiej i szlacheckiej. Ostatecznie wpływ chłopów na mieszczan okazał się najsilniejszy, a dawni mieszczanie zajęli się uprawą roli i hodowlą przechodząc powoli, podobnie zresztą jak zubożali szlachcice, do warstwy chłopskiej. Stąd wśród chłopów tak wiele koligacji rodzinnych i to zarówno
z mieszczanami, jak ze szlachtą, czego najlepszym przykładem w Tymbarku są mieszczańskie nazwiska Steczowiczów, Kapturkiewiczów oraz szlacheckie- Zborowskich, Kasińskich, Urbańskich, Dębskich. Mieszczanie chętnie żenili się z córkami chłopskimi, a młodymi kmieciami nie gardziły bogate mieszczki. Dlatego niektóre nazwiska powtarzały się zarówno w samym mieście, jak i w otaczających je wioskach.
A zresztą gdyby chłopi nie osiedlali się w Tymbarku, to miasto wyludniłoby się już dawno. Gdy najstarsze rody mieszczańskie wymierały, na ich miejsce przybywali chłopi z Jasnej, Podłopienia, Zamieścia, Zawadki, Piekiełka, Rupniowa i ze Słopnic, uzupełniając potencjał demograficzny wyludniającego się miasta. Tymbark był dla nich miejscem niezwykle atrakcyjnym – centrum lokalnego rynku wewnętrznego, punktem wymiany produktów i usług, zaspokajających zarówno potrzeby mieszczan, szlachty, jak i chłopów, a w pierwszej połowie XX wieku – stolicą galicyjskiego ruchu spółdzielczego,
nazywaną nie bez racji „drugim Liskowem”. 
Panowała tu głęboka współzależność, wzajemność usług i nieustanna wymiana towarów, jako że niemal cały handel skupiony był wówczas na jarmarkach, a brakujące przedmioty pozyskiwano na podobnych jarmarkach w Starym i Nowym Sączu, Skrzydlnej czy też Limanowej.
Tymbark był jednym z niewielu średniowiecznych miast lokowanych przez polskiego króla na tzw. „surowym korzeniu”.
Dokument lokacyjny został podpisany przez króla Kazimierza, dlatego inicjał jego imienia zwieńczony królewską, otwartą koroną widniał niegdyś na kartuszach herbowych, np. na lipowej, malowanej desce znalezionej niegdyś na śmietniku, a zdobiącej, po konserwacji, gabinet wójta.

Wszystkie inicjatywy, prezentowane niegdyś na łamach „Głosu Tymbarku”, wykorzystania zarówno Roku Jubileuszowego, jak i rocznicy założenia miasta do budowy niewielkiego pomnika króla Kazimierza
Wielkiego na rynku, czy też monumentu założyciela owocarni albo muzeum mieszczan tymbarskich w starej remizie, czy choćby tylko oznakowania wielkimi kamieniami miejsc, gdzie stały: ratusz, drewniany
kościół i bóżnica, pozostały bez echa. Dziś w Limanowej, a nie w Tymbarku, są ulice Józefa Marka i Franciszka Armińskiego; obok starostwa limanowskiego przy ul. Józefa Marka stanie wkrótce jego plenerowy pomnik, zaprojektowany przez Elżbietę Zbrożek.
Mój kolega mgr Krzysztof Pająk zapytał niegdyś uczniów na lekcji historii: „Co to jest dynastia”? Prawie wszyscy myśleli, że to… amerykański serial! Oby kiedyś na podobne pytanie o Tymbark nie odpowiedziano, że to lekko sfermentowany soczek…

Marian Sopata

Tymbarskie widoczki z 1912 roku: budynek gminy, szkoła i dworzec kolejowy (www.staredworce.friko.pl)

Artykuł opublikowany w Głosie Tymbarku nr 53 z 2005 r.