Prośba mamy Kasi Nowak o wsparcie zakupu chodzika!

Po raz kolejny zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc dla mojej 6 letniej córeczki.
Marzy, aby chodzić tak jak jej rówieśnicy.
Na zbiórce brakuje 10 tys., by zakupić chodzik, w którym będzie mogła sama się wszędzie poruszać.

Proszę o Twoją pomoc – ważna jest każda złotówka! Wesprzyj: https://www.siepomaga.pl/nowak-katarzyna. Dziękuję za Twoje wsparcie!

Rodzic do końca swoich sił będzie walczył o swoje dziecko. Wierzę, że wspólnymi siłami uzbieramy brakującą kwotę.

mama Kasi Nowak

Zakaz używania wody z wodociągu TYMBARK do celów spożywczych i sanitarnych!

Treść komunikatu Zakładu Gospodarki Komunalnej w Tymbarku:

UWAGA!
INFORMUJEMY, ŻE STACJA SANITARNO-EPIDEMIOLOGICZNA W LIMANOWEJ W PRÓBCE WODY POBRANEJ Z WODOCIAGU „TYMBARK” WYKRYŁA OBECNOŚĆ BAKTERII ECHERICHIA COLI.
W ZWIĄZKU Z TYM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA WODY Z TEGO WODOCIĄGU DO CELÓW SPOŻYWCZYCH ORAZ SANITARNYCH, ZA WYJĄTKIEM SPŁUKIWANIA TOALET.
ZGK ZAPEWNI MIESZKAŃCOM WODĘ PITNĄ W WYSTAWIONYCH BECZKOWOZACH. O MIEJSCU I CZASIE WYSTAWIENIA ORAZ ZASIĘGU SKAŻONEGO WODOCIĄGU POINFORMUJEMY W KOLEJNYM KOMUNIKACIE.
PRZEPRASZAMY ZA POWSTAŁE NIEDOGODNOŚCI.
 
 

 

BESKIDZKIE SURSUM CORDA – relacja

 Stosując się do słów św. Augustyna:

  •            „Jeżeli Bóg w życiu jest na pierwszym miejscu
  •             to wszystko jest we właściwym miejscu”
Pielgrzymowanie rozpoczynamy od mszy świętej w kościele parafialnym w Tymbarku. Po jej zakończeniu ks.Proboszcz błogosławi nas na drogę i życzy wytrwałości. Na parkingu przykościelnym  już czeka na nas bus. Jest nas 17 osób, a wśród piechurów dziesięcioletni Wojtek wraz z tatą który od paru lat  z nami wędruje. 
        Do Papieżówki docieramy tuż po godzinie 8.00, a jest nas już 18 osób.  Na przełęczy Lubomierz -Rzeki  dołącza pani Maria z Tylmanowej, która kolejny raz pielgrzymuje z nami. Pogoda wyśmienita. Słoneczko w całej okazałości uśmiecha się mocno, co zwiastuje gorący dzień. Donośny i piękny śpiew ptasich mieszkańców lasu buduje radość w naszych  sercach. My też z radością odpowiadamy śpiewając Barkę, zapalamy symboliczny znicz tym samym oddajemy hołd naszemu Wielkiemu Polakowi świętemu Janowi Pawłowi. Każdy uczestnik otrzymuje zawieszkę, aby rozpoznać pielgrzyma od turysty.
 
Ruszamy na trasę VIII Beskidzkiego Sursum Corda.
 Przed nami 28 km górami do Tymbarku. Uśmiechnięte twarze, bo to „tylko” 28 km. Rozpoczynamy modlitwę różańcową za nasze rodziny i naszą Ojczyznę powierzając wstawiennictwo św. Jana Pawła II i Matki Bożej, do której idziemy na odpust. Pierwszy przystanek jest na Polanie Nowej obok zagórzańskiego „serducha”. Małe butelki z wodą szybko „wysychają”. Kolejny przystanek, nieco dłuższy – pora na drugie śniadanie – tuż za Jasieniem na Polanie Kutrzyckiej. 
Tu spotykamy dwóch śmiałków z ogromnymi plecakami. Jak mówią, w nogach jest już ponad 300 km. Mówią, że zaliczyli wszystkie długodystansowe szlaki w Polsce. Przed nimi hiszpańskie CAMINO. Na tej polanie stoi piękna i zadbana kapliczka Maryjna, przy niej drugi dziesiątek i w drogę! 
Na przełęczy pod Mogielicą, też przy Maryjnej kapliczce trzeci dziesiątek. Tu spotykamy obcojęzycznych turystów z ładnym i groźnie wyglądającym psiakiem. Idziemy już na Mogielicę. Polana Stumorgowa wita nas wieloma turystami i pięknym domkiem. Ostatnie, kamieniste podejście spowalnia tempo wejścia na szczyt.
Mocniejsi od razu wchodzą na wieżę skąd niesamowita panorama Beskidów i Tatr a nawet Nowej Huty. Chwila odpoczynku  i wszyscy gromadzimy się przy Papieskim Krzyżu, aby odmówić czwarty dziesiątek różańca. Jeszcze łyk wody i schodzimy na przełęcz Rydza-Śmigłego. po drodze spotykamy turystów z Krakowa i Warszawy którzy są zainteresowani naszym pielgrzymowaniem. 
Wstępnie obiecują, że za rok się spotkamy, bo trasa szlaku papieskiego jest ciekawa. A więc do zobaczenia!
Na przełęczy, przy pomniku Spotkań Pokoleń ostatni dziesiątek różańca. W modlitwie pamiętamy o tych którzy walczyli o wolność naszej Ojczyzny i o uwięzionym księdzu Michale Olszewskim,  któremu ta wolność została perfidnie zabrana. 
Tuż za pomnikiem, w lasku, czeka na nas Prezes OSP Piekiełko  z „turystycznym” obiadem. Pyszne  kiełbaski, ciasto, kawa i woda bardzo nas pokrzepia. DZIĘKUJEMY!  Tu dołącza do  nas Piotr ze swoim ośmioletnim synem. Jak przyznaje kontuzja uniemożliwiła wędrówkę od początku. Jednak też musimy pożegnać Teresę. Ostry ból kolana kończy pielgrzymowanie.
Ruszamy na Łopień. Po drodze spotykamy rodzinę z dziećmi. Twarze jakby znajome. Okazuje się, że faktycznie spotkaliśmy się. Łopień dosyć szybko zdobywamy. Po krótkim odpoczynku ruszamy do Tymbarku z optymizmem, że jest już tylko z górki.  Po drodze odmawiamy koronkę do Miłosierdzia Bożego.  Po godzinie marszu widać zabudowania Tymbarku. Dochodzi godzina 17.30 i my też dochodzimy do kościoła parafialnego.  Na powitanie śpiewamy Czarna Madonna,  kłaniamy się Matce Bożej i Chrystusowi w nawie wieczystej adoracji. 
 
Pamiątkowe foto, dziękczynne uściski i radosne; do zobaczenia za rok!  A więc do ZOBACZENIA.
 
Wszystkim pielgrzymującym, tym którzy nas duchowo i materialnie wspierali, tym którzy nie mogli, a chcieli być z nami, tym co w domach zostali – naszym rodzinom  z całego serca dziękuję. Na kolejne „pilnowanie” Szlaku Papieskiego  zwanym BESKIDZKIE SURSUM CORDA  zapraszam za rok.
 
Andrzej Czernek 
 
Statystyka.
Wędrowało 20  osób, w tym 10 pań i 10 mężczyzn. Z Piekiełka – 6 osób, z Tymbarku – 5 osób, Zamieścia – 3 osoby, z Jurkowa, Krasnych Lasocic, Słopnic, Tylmanowej, Trzciany i Zawadki po 1 osobie.
 
Przemyślenia Krystyny.
W sobotę 07 września pielgrzymka rozpoczęła się mszą świętą sprawowaną w kościele p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Tymbarku. Następnie udaliśmy się busem do Lubomierza – Rzek, aby rozpocząć naszą górską pielgrzymkę . 
Góry to szczególne miejsce, w którym można znaleźć ciszę i spokój , ale jednocześnie można doświadczyć bliskości samego Boga.  Takie dotykanie Boga w górach, tak zwyczajnie uczy mnie pokory. Góry zawsze były miejscem spotkania człowieka z Bogiem.   Myślę , że na tyle jesteśmy silni na ile zaufamy Panu Bogu i jeżeli oddamy się Mu w całości to on uchyli nam nieba tu na ziemi. 
Pierwszy raz wędrowałam Beskidzkim Sursum Corda. Przeżycie niesamowite więc jeżeli zdrowie pozwoli myślę, że nie ostatni . 
Dziękuję za ten czas , który otworzył przede mną kolejny etap mojego wzrostu duchowego i dał mi nowe siły . 
 

no images were found

 

Z kart historii 150-lecia hodowli bydła czerwonego na Limanowczyźnie

1874 rok – Zygmunt Mars, marszałek powiatu, zakłada w Stróży po raz pierwszy hodowlę bydła polskiego,

1894 – Tadeusz Romer tworzy pierwszy związek włościański dla hodowli czerwonego bydła w Jodłowniku, który staje się kolebką hodowli rasy czerwonej dla całej Polski.

(za „Gońcem Krakowskim” z 25.09.1942 ze zbiorów Kolekcji Prywatnej Tymbark) 

O hodowli bydła czerwonego pisał St.Wcisło w „Dziejach Dworu”: 

„…Józef Myszkowski główny nacisk kładł na gospodarkę leśną. Poza nią zajmował się również hodowlą bydła, zwłaszcza rasy czerwonej polskiej. Nad jej udoskonaleniem współpracował z Romerami z Jodłownika, którzy byli prekursorami tej hodowli. Hodowla tymbarska nie była gorsza od jodłownickiej, o czym świadczyły liczne zamówienia na krowy i buhaje tak z kraju, jak i zagranicy, a szczególnie z Anglii.
Potwierdzeniem eksportu bydła z Tymbarku do Anglii jest anegdota, którą wspomina się w Tymbarku do dnia dzisiejszego: Do księdza proboszcza telefonuje p.Próklowa (żona administratora dworu) i pyta: Jegomość, a kogo to wybrali na tego nowego papieża? Po otrzymaniu odpowiedzi zadaje drugie pytanie: A jak tego byka powiozą przez morze? – chodziło o transport buhaja zakupionego w Tymbarku przez Anglika.

Kiedy pan Józef poczuł się już słaby, a zarządzanie majątkiem sprawiało mu poważne trudności, postanowił dwór tymbarski przekazać swej córce Zofii, która wyszła za mąż za Karola Turskiego. Tak więc w roku 1924 państwo Zofia i Karol Turscy, którzy dotychczas zajmowali się administrowaniem jednego z kilku majątków ojca, przyjechali do Tymbarku, by objąć te dobra.”

18 lipca 1929 na nasze tereny przybył z wizytą Prezydent RP Ignacy Mościcki, tak o tym pisał „Ilustrowany  Kurier Codzienny” (cytuję za R.Kowalskim z art. „Tymbark i Jodłownik na prezydenckim szlaku”) : 

 „O godz. 12-tej p. Prezydent jadąc przez Sowliny, Zamiecie oraz szereg innych miejscowości, przybył do Jodłownik, gdzie był witany owacyjnie, wysiadł z samochodu. Poprzedzany banderią Podhalan, zwiedził farmę p.[Jana] Drożdża, oglądając bydło, poczem udał się na zwiedzanie obory zarodowej w majątku p. [Aleksandra] Romera. Należy  zaznaczyć, iż Jodłownik jest kolebką czerwonego bydła klasy polskiej. P. Prezydent przez czas dłuższy z zainteresowaniem oglądał ciekawsze okazy, poczem udał się do dworu, gdzie był podejmowany przez pp. Romerów przekąską.”

W historii Parafii Jodłownik tak jest opisane to wielkie wydarzenie  na Limanowczyżnie (źródło: strona Parafii Jodłownik): 

Dosyć dużo miejsca kronikarz poświęcił wizycie prezydenta Polski Ignacego Mościckiego w Jodłowniku. Prezydent Mościcki przyjechał do Jodłownika 18 lipca 1929 roku. O godzinie 10.00 nadjechał samochodem od strony Limanowej z całą swoją obstawą. Został bardzo uroczyście powitany przez nowego opata szczyrzyckiego Teodora Magierę, a następnie wprowadzono go do świątyni przy biciu dzwonów. Zostało odśpiewane „ Te Deum” i na zakończenie hymn „ Boże coś Polskę”. Potem prezydent udał się do dworu Romerów, aby zwiedzić czerwoną rasę bydła. A zatem było to wydarzenie ogromnej wagi historycznej i zaszczyt, że głowa państwa polskiego zechciała odwiedzić te strony. 

W Tymbarku , w dworze Zofii Turskiej,  nadal prowadzona była hodowla bydła, także podczas okupacji.

Z artykułu Józefa Macki pod tytułem „Z karty historii Tymbarku”:  

W samym Tymbarku na stokach Zęzowa, obok stacji kolejowej i Spółdzielni  Mleczarskiej były łąki, pastwiska i pola uprawne. Obszar ten nie  przekraczał 50 hektarów. Z budynków Zofii Turskiej wymienić należy stary dwór położony nad rzeką oraz budynek Zofii położony nieco niżej zabudowań obecnego Zespołu Szkół.
Aż miło patrzyć było na stado czerwono-polskiego bydła pasącego się już od wczesnej wiosny na łąkach w poszczególnych kwaterach paszowych.
Gospodarzem-ekonomem majątku był Władysław Czarnota. Gospodarka prowadzona była na wysokim poziomie, dając dobry przykład dla tutejszych rolników.

Stanisław Wcisło w artykule „Zofia  Turska  –  dziedziczka dóbr ziemskich  w Tymbarku” napisał:

 „Majątek dworski prowadziła naprawdę po gospodarsku  – z „ołówkiem w ręku”. Upraw wprawdzie nie było wiele, gdyż  areał uprawny wynosił tylko około 44 ha. Resztę stanowiły lasy, które od lat były „oczkiem w głowie  państwa Myszkowskich, a obecnie którymi zajmował się pan Karol Turski. Drugą  poważną gałęzią produkcji dworu była hodowla polskiego czerwonego bydła, nad doskonaleniem którego Tymbark współpracował  z Romerami z  Jodłownika. Z hodowli tej słynął Tymbark i Jodłownik nie tylko w kraju, ale i daleko poza jego granicami. Wiele sztuk popłynęło do Anglii, jako materiał  rozrodowy do dalszej hodowli. .Anglicy bowiem byli największymi odbiorcami tej rasy bydła.”

Hodowla bydła rasy czerwonej jest nadal w Gminie Tymbark kontynuowana, a hodowcy to czołówka krajowa, o czym  świadczą tytuły zdobywane na corocznej Krajowej Wystawie Czerwonego Bydła Polskiego

Rok 2018 (portal Tymbark.in): 

9-10 czerwca 2018 r. w Szczyrzycu odbyła się XII Krajowa Wystawa Czerwonego Bydła Polskiego. Organizatorami wystawy byli: Krajowy Związek Hodowców Czerwonego Bydła Polskiego w Jodłowniku, Urząd Gminy w Jodłowniku, Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka Przedstawicielstwo i Biuro w Krakowie, Małopolska Izba Rolnicza, Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego z siedzibą w Karniowicach, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Jury oceniało  70 sztuk bydła rasy polskiej czerwonej zgłoszonego do konkursu w ośmiu kategoriach.

I jak się okazało, aż w trzech kategoriach zwyciężyli hodowcy w gminy Tymbark.

Byli to: 

  • Mirosław Staniszewski z Zawadki – tytuł czempiona w kategorii jałowice w wieku 17-20 miesięcy uzyskała jałówka Bajka , 
  •  Czesław Kuc z Podłopienia – tytuł czempiona w kategorii Krowy w IV i V laktacji – program ochrony zasobów genetycznych uzyskała krowa Fide,
  • Paweł Poręba z Zamieścia – tytuł czempiona w kategorii Krowy w VI i wyższej laktacji uzyskała krowa Pola. 

Jednakże największy sukces odniósł hodowca,  radny Rady Gminy Tymbark, Czesław Kuc z Podłopienia.

Krowa FIDE z jego hodowli została wybrana i otrzymała tytuł Super czempiona XII Krajowej Wystawy Czerwonego Bydła Polskiego w Szczyrzycu w programie ochrony zasobów genetycznych.

Z relacji z  XIII Krajowej Wystawie Czerwonego Bydła Polskiego w 2019 roku (portal Tmabrk.in):

Dużym sukcesem dla Czesława Kuca, prowadzącego gospodarstwo w Podłopieniu, zakończyła się w niedzielę XIII Krajowa Wystawa Czerwonego Bydła Polskiego. Krowa Fide z jego hodowli otrzymała ponownie tytuł Super Czempiona w programie ochrony zasobów genetycznych, co jest wyrazem najwyższej jakości w hodowli bydła. Tym samym został utrzymany tytuł przyznany na ubiegłorocznej wystawie. Nie było to jedyne wyróżnienie otrzymane przez Pana Czesława Kuca. Krowa Witka otrzymała tytuł wiceczempiona, a w kategorii szóstej i wyższej laktacji krowa z hodowli Pana Kuca otrzymała tytuł czempiona. 

Również praca innych hodowców z  Gminy Tymbark została bardzo wysoko oceniona przez członków komisji oceniający sztuki bydła rasy polskiej czerwonej zgłoszonych do konkursu w ośmiu kategoriach.  Krowa z gospodarstwa Pawła Poręby z Zamieścia otrzymała tytuł wiceczempiona , a w kategorii 13 laktacji tytuł czemipna otrzymała  krowa z gospodarstwa Pana Poręby, której hodowcą  jest  Pani Alicja Bokowy . Z nagrodą z wystawy wrócił też hodowca  Mirosław Staniszewski z Zawadki. Krowa z jego gospodarstwa otrzymała tytuł czempiona. 

W 2024 roku również nasi hodowcy uzyskali wysokie miejsca.

„Z Gminy Tymbark naszych hodowców reprezentowali wzorowi rolnicy: z Podłopienia – Czesław Kuc, z Zawadki – Alicja Bokowy, Mirosław Staniszewski oraz z Zamieścia – Paweł Poręba.”

Uzasadnienie konieczności ochrony (z Programów Ochrony Zasobów Genetycznych Zwierząt Gospodarskich)
Bydło polskie czerwone jest jedną z nielicznych autochtonicznych ras europejskiego bydła czerwonego. Odznacza się ono właściwościami cechującymi populacje autochtoniczne, takimi jak: duża odporność i zdrowotność, długowieczność, bardzo dobra płodność, lekkie porody, duża żywotność cieląt i łatwość ich odchowu, a także wysoka wartość biologiczna mleka. Istotne znaczenie ma też doskonałe przystosowanie tego bydła do trudnych warunków środowiska, niewybredność w doborze pasz, zdolność do ograniczania wydajności umożliwiająca przetrwanie sezonowych niedoborów paszowych, jak też dość szybkie regenerowanie utraconej kondycji. Wśród cech budowy należy wyróżnić silne nogi i twarde, mocne racice. Cechy te powodują, że bydło tej rasy jest dobrze przystosowane do podgórskich i górskich warunków bytowania i produkcji. Ponadto wyróżnia się ważnymi jakościowo cechami mleka: wysoką zawartością białka, tłuszczu i suchej masy, wysoką wartością biologiczną oraz dużą przydatnością do celów serowarskich.

Wartościowe cechy bydła polskiego czerwonego są związane z założeniami genetycznymi ich protoplastów i stanowią, między innymi, o dużej wartości tego bydła dla zachowania bioróżnorodności gatunku. Konieczność ochrony zasobów genetycznych tej rodzimej rasy wynika również z jej wartości dla narodowej kultury rolniczej; stanowi ona cenny materiał dla rolnictwa ekologicznego, nie tylko w znaczeniu biologicznym, ale także krajobrazowym i etnograficznym.

IWS

Podłopień, lata 50/60-te XX w. (archiwum rodzinne)

rok 2017, Hodowcy z Gminy Tymbark: od lewej Czesław Kuc, Alicja Bokowy, Mirosław  Staniszewski, Paweł Poręba oraz wójt Gminy Tymbark Paweł Ptaszek (uroczystość wręczania nagród Wójta), zdjęcie: Roland Mielnicki 

rok 2018, hodowca Czesław Kuc z krową FIDE z jego hodowli, która otrzymała tytuł Super czempiona XII Krajowej Wystawy Czerwonego Bydła Polskiego w Szczyrzycu w programie ochrony zasobów genetycznych (zdjęcie: Roland Mielnicki)