Okazuje się, że Św.Mikołaj nie zapomniał też o dzieciach z Przedszkola Samorządowego

4 grudnia odwiedził nasze przedszkole Św. Mikołaj, który sprawił dzieciom wiele radości.
Podczas rozmowy z dziećmi, zachęcał, aby były grzeczne, słuchały rodziców i pań w przedszkolu. Oczywiście wspominał też o jedzeniu, szczególnie, aby przedszkolaki zjadały warzywa i owoce.
Każda grupa przygotowała dla  Świętego  okolicznościowe wiersze i piosenki, nie brakło też wspólnych tańców, co nie było łatwe dla Mikołaja, ze względu na jego ogromny brzuch.
Na zakończenie wręczył dzieciom duże paczki,  a one odwdzięczyły się własnoręcznie przygotowanymi rysunkami przedstawiającymi Mikołaja.

Dzień ten na pewno pozostanie długo w pamięci naszych przedszkolaków.

Dyrekcja Przedszkola

No Images found.

 

Szkolenie na Zęzowie

Młodzież z Jednostki Strzeleckiej Nr 2007 im kpt Tadeusza Paolone ZS ” Strzelec ” OSW w Tymbarku, będąca 20151203_153049równocześnie uczniami klas mundurowych Zespołu Szkół im KEN w Tymbarku,  uczestniczyła w grudniowych zajęciach terenowych na górze Zęzów w Beskidzie Wyspowym. Pod okiem instruktorów tymbarskiego Strzelca realizowała zadania z zakresu zielonej taktyki oraz zasad poruszania się w górach. Doskonałe warunki terenowe sprzyjają realizacji tego typu zajęć oraz są wstępem do tworzonej przyszłej Obrony Terytorialnej. Plutonem dowodził st. Strzelec Wiktor Maciuszek.

Robert Nowak

st1

st4st5

 

św.Mikołaj pamiętał też o Wójcie

Jak podano na stronie internetowej tymbarskiego Urzędu Gminy św.Mikołaj odwiedził również Wójta Tymbarku. Nie mieliśmy możliwości zapytać się  św.Mikołaja, więc się tylko domyślamy, że dlatego, że taki młody i zapewne grzeczny! A może Aniołki zdradzą nam, jak sobie Wójt poradził z pacierzem?

Sw.Mikołaj

Św.Mikołaj nie traci czasu

No Images found.

Św.Mikołaj odwiedza tymbarskie rodziny

No Images found.

Zopiski Starego Gazdy

No i jus tydzioj  Adwyntu minoł, i jako by nie beło toć pszecio jus drugo niedziela Rorotek, a do tygo pszecio i Śfiotygo Mikołaja, ale bodej, ta bodej, s takim świotym Mikołajom.
Dzisiok jus nima te tradycyje, pszenieśli na Świota Bozego Narodzonio. I jo sie pytom, co to za urok, co to za pszyjomność, kaj te casy, kiej sie beło małym dzieckom, i  jak sie cłek rano łobudziuł , to piyrse co robiuł to siyngoł łapom pod poduske, i se deliberowoł cy tys ton Świoty Mikołoj ło nim nie zapomnioł, cy tys pszynios jakigo cukierka, bo co tys innego mog przyniyś, no casami ruzge;  bo jak godała staro Kosprzycka :

Na Świyntego Mikołaja, ceko dziecek cało zgraja,

Grzecnym do dobre ciostecko, a złyk pokropi rozeckom , ale przycoście beły to cukierki, casami jakosik cekoladka, co sie jom piyrsom ze smakom zjadło, a cukierki? cukierecki schowało sie na choinke, a jesce jak beły te dugie, to tym bardzi.

Nima sie co dziwić, takie beły casy, dutkof nie beło, ludziska kłozdy gros licyli, dwa razy łobejrzeli jak go wydali, casami jesce beła copka, cy szol, a beły tys i rykawice, ciesył sie cłek, oj ciesył.
Dzisiok tak paczys i paczys,  na tom zgraje jak łospakowywujom te pudła f pudłak, i jesce pudłami łopakowane, paczys na te zadowolone miny dziecek, ale widzis tys zawiedzione łocy bo nie takigo komputra dostało jak kciało, bo telefon nie taki jeno łowaki, samolot do tyłu loto, ałuto za gośno wyrcy,  lalka za mało, lebo nie becy, lebo ślypiami nie tak przewolo, lebo kudły krocone, lebo za proste, nie dogodzis, choćbyś se syćkie zyły s ronk wypruł, nie docyniom tfoje krwawicy, a ty gupi na łbie bydzies stawoł coby beło nojpiykniejse, nojprymniejse, no bo jakze, pszecio pudzie do pszedszkolo, cy do szkoły, musi mieć nojlepsiejse,  jesce lepsiejse jak jego kolega.

No to siyngłeś rynkom pod zogłowek, wymacołeś jakigosik cukierka, jesceś go dobrze nie rozwinoł a jus ześ słysoł co cza s wyra fstawać, bo do kłościoła na ROROTKI, a nie powiom bo sło sie wartko, i cłek beł ciekawy, a cego?  ano;

Downi jesce pszed II Soborom Watykajskim f naskim kościele łontorz główny beł kapke łodsuniynty łode ściany, beły balaski, po bokak beły takie wyzse ławy co to siedzieli kleryki, a ji baby co to pszysły sie modlić, ale łocy miały do łokoła głowy, i takie zamodlone, takie niby fpaczone f łontorz, a  syćko widziały co ktore dziecko robi, i jeno cekały, coby jus ktoregosik potarmosić, za usy wytargać, za kudły pociongnońć, tako beła ik modlitfa, i jak tero paczem s perspektywy casu, to mi ik tero poprostu zol, dopiyro by tero miały co robić, a jesce na mszy co to jes ło dziesionty, ale by sie psiajucha wyzyły,

No, ale miało być ło tym łodsuniyntym łontorzu i tym Świotym Mikołaju; wiync jes.
Wiync za tym łodsuniyntym łontarzom beła tako staro drewniano skrzynia, i w dziyń tygo Świotygo Mikołaja co prymniejse gaździny pszynosiuły do kłościoła to kacki, to koguty, beły tys kury, i gynś sie trafiuła, no bo indora to łodrazu na plebanije zanosili. A tero napisem locego cłek beł ciekawy tego dnia, no bo ktosik musioł te dary łod gospodyń pszyjońć, wiync pszycoście Pietrek s Jaśkom zza kłościoła łoni jus tygo dobytku pilnowali, co jakisik cos  fsodzali łape do skrzynije i to cy koguta, cy kure, cy kacora ściskali coby sie ta gadzina zadarła, no ji sie darła, a casami to ji kogut zapioł.

No, ale poco to syćko beło, a dyć jak downi Bogu składali piyrwociny, tak tom gadzine pszynosili tero, coby sie kury dobrze niesły, kacki i gynsi dobrze młode wywiedły, coby ik lisy  nie piyrzyły, wilki łowiec nie targały, bo pszecio ;
Na Świyntygo Mikołaja, rozbestwio sie wilkof zgraja
No Kosprzycka zafse kropiuła świoconom wodom dobytek coby pieron nie trzasnoł ,gadzine coby sie burzy nie boła,a ji dziecka tys kropiuła coby grzecne beły….
stary gazda   cdn…..

Złote myśli

1.Twoje oczy są oknem w przyszłość. Właściwie się nimi posługuj, a zaprowadzą Cię prosto do dobrego życia, na jakie zasługujesz.

2. Czynność, którą powtarzamy, staje się przyzwyczajeniem, a przyzwyczajenie to druga natura człowieka.

3. To, na ile jesteśmy uprzejmi dla innych, w dużym stopniu wpływa na nasz sukces lub porażkę.

4. Uprzejme zachowanie to jeden ze złotych kluczy, które otwierają zasuwy drzwi prowadzących do sukcesu i szczęścia.

5. Człowiek jest taki, jakie są jego myśli.