Wyrok Sądu. Jak do tego doszło? (powtórzenie artykułu z 5.02.2016 r.)

Byliśmy radnymi RG Tymbark w kadencji 2010-2014. W większości zostaliśmy radnymi z „drużyny” Lecha Nowaka. Rozpoczęliśmy wspólną pracę mając przede wszystkim na uwadze oczekiwania  stawiane nam przez mieszkańców.  Pierwszy okres współpracy nie zapowiadał, że wspólnie przyjęte założenia nie będą w pełni realizowane.  Potem stopniowo było nam coraz „dalej” z ówczesnym wójtem.  Gdy rozłam był już widoczny Pan Nowak z jedynej strony utrudnił  nam wypowiedź na sesji (poprzez nie wprowadzenie do porządku obrad nadzwyczajnej sesji punktu „wolne wnioski”), a z drugiej strony  w artykule, jaki znalazł się w wielkanocnym wydaniu  Informatora Samorządowego, (który praktycznie dociera do każdego domu na terenie Gminy Tymbark) przedstawił nas w taki sposób, aby społeczność tymbarska była przeciwko przeciwko nam.  W celu wyjaśnienia mieszkańcom powodów naszego postępowania założyliśmy www.tymbark.in , z dodatkowym tytułem „…to nie tak miało być”, co oddawało ducha przyczyn powstania portalu.   

„Od Twojego Walentego”

Św. Walenty żył w latach 175 – 289(270). Od wieków średnich jest on uznawany za patrona zakochanych.

A co to sprawiło?  Tak to opisuje Paweł Bieliński w artykule „Św.Walenty biskup zakochanych, czyli o historii walentynek”:   „Za panowania cesarza Klaudiusza Gockiego Rzym był uwikłany w krwawe i niepopularne wojny do tego stopnia, że mężczyźni nie chcieli wstępować do wojska. Cesarz uznał, że powodem takiego postępowania była ich niechęć do opuszczania swoich narzeczonych i żon. Dlatego odwołał wszystkie planowane zaręczyny i śluby. Kapłan Walenty pomagał parom, które pobierały się potajemnie. Został jednak przyłapany i skazany na śmierć. Bito go, aż skonał, po czym odcięto mu głowę. Było to 14 lutego 269 lub 270 r. – w dniu, w którym urządzano miłosne loterie. Zanim to nastąpiło, w więzieniu Walenty zaprzyjaźnił się z córką strażnika, która go odwiedzała i podnosiła na duchu. Aby się odwdzięczyć, zostawił jej na pożegnanie liść w formie serca, na którym napisał: „Od twojego Walentego”.

14 lutego w różny sposób wyrażano sobie uczucia, ofiarowywano kobietom kwiaty, ale głównie wysyłano listy, liściki dekorowane sercami. Obecnie są to najczęściej już gotowe kartki, które wzajemnie sobie wysyłamy, dając  wyraz swoich uczuć, miłości, przyjaźni, sympatii.   Obdarowujemy się również okolicznościowymi słodyczami.  W szkołach młodzież w tym dniu wymienia się „walentynkami”.

Święty Walenty nie jest dla nas odległym świętym, jako że jest on patronem miasta Limanowej. O śladach tego świętego i jego kulcie w Limanowej informuje oficjalna strona internetowa miasta i można o tym przeczytać  TUTAJ

IWS

serce33

 

Autoportret – Mieczysław Kordeczka

Autoportretem namalowanym przez Pana Mieczysława Kordeczkę kończymy dzisiaj prezentację serii obrazów Artysty.

Bardzo, bardzo  dziękujemy za udostępnienie prac, które mogliśmy prezentować Państwu na portalu  „tymbark.in – Głos Tymbarku”.

Mamy nadzieję, że nie jest to jednak ostatni obraz, że będziemy mieli możliwość publikacji następnych  prac, o co już tą drogą prosimy.

redakcja tymbark.in

Autoportret

zdjęcia wszystkich prezentowanych obrazów wykonał Rolad Mielnicki

 

Piekiełko w fotografii Zenona Duchnika – część 1

No Images found.

1.Widok na Piekiełko i góry Beskidu Wyspowego

2. Piekiełko,  z okna Autora

3. Linia kolejowa

4. Rzeka Łososina

Pojawia się i znika…zima

Tymbark, 11.02.2016 r.

foto: RM

Wieści od Czytelników

Naszego Czytelnika dzisiaj rano, w drodze do pracy,  zainteresowała wspólna praca pracowników komunalki przy odśnieżaniu tymbarskiego lodowiska.  Zatrzymał się i zrobił kilka fotek, z którymi się z nami  podzielił.

PS. Zwracamy się z prośbą do wszystkich stałych i okazjonalnych Czytelników portalu o nadsyłanie zdjęć z różnych wydarzeń, sytuacji, które na tyle ich zainteresowały, że sięgnęli np. po aparat telefoniczny, aby fakty te uwiecznić.

redakcja tymbark.in

 

Wielki Post

Dzisiaj rozpoczął się okres Wielkiego Postu. Rozpoczyna go Środa Popielcowa, z obrzędem  posypywania głów popiołem na znak żałoby i pokuty. Zwyczaj ten znany jest w wielu kulturach i tradycjach, m.in. w starożytnym Egipcie, Grecji.  W 1091 r. papież Urban II wprowadził ten zwyczaj jako obowiązujący w całym Kościele. W tym też czasie ustalono, że popiół do posypywania głów wiernych ma pochodzić z palm poświęconych w Niedzielę Palmową poprzedniego roku.

Wielki Post to 40 dni (liczone do początku Mszy Św. w Wielki Czwartek, przy czym nie wlicza się niedziel).  Dawniej był też okres przygotowujący do Wielkiego Postu – Przedpościa , obejmował on trzy kolejne niedziele przed Środą   Popielcową ( Siedemdzisiątnica, Sześćdzisiątnica, Pięćdziesiątnica).

Kościół w tym okresie zaleca wiernym post, jałmużnę i modlitwę. A jak wyglądał post na naszych wsiach? Posty zachowywano surowo. Na początek wyparzano wszystkie naczynia kuchenne, szorowano je popiołem, by uniknąć kontaktu z tłuszczem w potrawach postnych. Wykluczone były tłuszcze zwierzęce w postaci słoniny, smalcu, masła. Niektórzy nie spożywali również mleka i sera, jako że zawierały one niedozwolony tłuszcz. Jedzono żur z grzybami lub bez, kwaśnicę, ziemniaki, kapustę, potrawy mączne.  W tzw. suche dni, czyli w środę, piątek i sobotę po pierwszej niedzieli Wielkiego Postu pożywiano się tylko chlebem i wodą. Ogół brał udział w nabożeństwach pasyjnych oraz w każdy piątek w nabożeństwie Drogi Krzyżowej.

IWS

Popilec

Fot. Łukasz Głowacki – fotoKAI

 

 

Karnawał, zapusty

Karnawałem nazywano okres od okresu Nowego Roku do wtorku przed Środy Popielcowej. Końcowy okres (kiedy to bawiono się najhuczniej), a szczególnie wtorek nazywano zapustami. Dawniej używano również nazwy Mięsopust (czyli pożegnanie się z mięsem, ponieważ w okresie Wielkiego Postu starano się unikać spożywania potraw mięsnych). W okresie Zapustów w domach gotowano dużo, tłustego jedzenia, robiono pierogi. Pieczono pączki oraz chrust (kruche, gdyż bardzo długo wyrabiane ciasto, krojone w paski, które następnie „zawiązane” w kokardki). W karczmach, ale najczęściej w domach, organizowano potańcówki. Często bawiono się do pierwszego uderzenia dzwonów kościelnych, lub do pierwszego piania koguta.

Obecnie zabawy dla dorosłych organizowane są w różnego rodzaju lokalach ( remizy, restauracje), a dla dzieci i młodzieży w szkołach i  w przedszkolach.

Popatrzmy jak w karnawale bawiły się nasze dzieci:

Szkoły:

-6 klasa Szkoły Podstawowej w Podłopieniu:

  • Szkoła Podstawowa w Zawadzce: Zawadka
  • Szkoła Podstawowa, Gimnazjum  w Tymbarku, jak Szkoły w Piekiełku, jeżeli organizowały zabawę to nie pochwaliły się tym faktem na swoich  stronach  internetowych.

Przedszkola:

  • Integracyjne św.Kingi
  • Samorządowe
  • U Ciotki Agatki

 

Mgła

Mgła w Tymbarku występuje (wszak to potwierdza jego oczywistą przynależność do Beskidu Wyspowego)

– jednak naturalną koleją rzeczy jest też, że mgła ta później opada i odkrywa się na nowo wspaniała rzeczywistość!

„Zawsze i wszędzie,

nawet we śnie,

pamiętaj, że

wygrać potrafisz,

byle we mgle

wiary nie stracić,

byle we mgle

odnaleźć się!”

Mgła. Władimir Wysocki.

mgła nad Tymbarkiem

tekst i zdjęcia: Czesław Kawalec

Okręgowy lekarz w 1905 roku.

W 1905 roku w Gazecie Lwowskiej ukazało się ogłoszenie o konkursie na stanowisko (posadę) lekarza okręgowego w Tymbarku. W ogłoszeniu podane jest roczne wynagrodzenie lekarza, w wysokości 1000 koron rocznie (plus 800 koron jako ryczałt za dojazdy). W ówczesnych czasach na ziemiach polskich funkcjonowały trzy waluty:  na terenie zaboru niemieckiego – marki,  rosyjskiego – ruble, a austrio-węgierskiego (czyli również na terenie Tymbarku) – korony, która z tych trzech była najsłabszą walutą. Waldemar Kowalski w swoim artykule „Od marek po „królewskie” złote” podaje, że 20 koron było tygodniowym wynagrodzeniem ślusarza, czyli zaproponowana pensja dla lekarza była na porównywalnym poziomie.

IWS

Gazeta Lwowska2

materiał wyszukany przez Pana Janusza Guzika w zbiorach Jagiellońskiej Bibiloteki Cyfrowej