Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – Eucharystia w Parafii Tymbark

W tymbarskiej parafii Eucharystia o godz.10 rozpoczęła się wprowadzeniem do świątynie wieńca żniwnego oraz błogosławieństwem kwiatów i ziół.

Eucharystii koncelebrowanej przewodniczył ks.Józef Nowak, w koncelebrze ks.Bogusław Banach (prywatnie brat ks.prałata Jana Banacha).

Kazanie wygłosił ks.Rafał Jagoda.

Przy organach Barbara Opach.

IWS

zdjęcia: IWS

 

„Dobro powraca” – Panie z KGW Tymbark przygotowały „Bukiety na święto Matki Boskiej Zielnej”.

15 sierpnia (w uroczystość Matki Bożej Zielnej)  przed każdą Mszą Świętą, przy wejściu do kościoła tradycyjnie Panie z KGW Tymbark będą rozprowadzać „Bukiety na święto Matki Boskiej Zielnej”.
Koszt od 20 zł.
Całkowity dochód Panie przekażą  potrzebującej rodzinie z Parafii Tymbark.
 
❤️Dobro Wraca❤️
Zapraszamy do oglądnięcia krótkiego filmiku – zapraszają Panie na swoim FB
 
 
 

Stary Gazda o kwiatach i ziołach

SCYNŚĆ BOZE pedziała pewnikom Maciyjowo,  jak spłotkała starom Kospszyckem jak zbiyrała zielska na między, na łociypecke na Matki Boskij Zielnyj, co to pszypodo piytnostygo  siyrpnia,  DEJ BOZE, pewnikom Kospszycka jij pedziała.
No tak, pszecio cza beło jesce dozbiyrać selkik tero kfitnoncyk zielsk, bo nojpiykniejse kłosy cy to s pszonicy, cy zyta, cy łofsa, cy tys jocmienia, nie fspomne ło lnie, jus  natargane.
A ki pies to syćko poczemne? Ano właśnie som f roku dwa takie łokresy co się zielsko śfioci;
nojpszot to na zakłońcenie łoktawy  BOZYGO CIAŁA. Na kłoniec łoktawy śfiociuło się zielska, które kfiutły na kłońcu wiesny, cyli; roschłodnik, rumianek, dziko roza, chabry, płolne maki, miotka kłonicyna, macierzonka, kłopytnik, cy tys grzmłotnik, i s tygo syćkigo robiuło się wionek;

a na Zielnom? Na Zielnom robiuło się takom małom łociypecke coby mozno jom beło wzionć na norocek; ale tu się zbiyrało zielska co to kfiutły pot kłoniec lata, i beły to zielska co to miały być  na selkie niemoty ze zdrowiom; beły to:

dziorawiec, piołun, miotka, macierzonka, dziewanno, krwawnik, wrotyc, cy tys bylica, do tygo syćkigo dodawały gaździne –bo to łone ryktowały te łociypecki, lebo łogrobki– jesce kfiotki z łogrodka, bo pszecio pszy kazdyj chałpie beły  i nieśmiertelniki, i nagietki , i miecyki, i floksy, i to syćko musiało się razym s kłosami zboz znalyś  f tym „łogrobku” a na środku beło wbite japko i jesce jenna lebo dwie gałonski piykne cyrwonawe jarzymbiny; łoj barz piykne beły te „bukiety”.

A tak na marginesie, jako ze tradycyjo ginie to może Wojt  wysupło pora dutkof i wybiere nojpiykniesy „ŁOGROBEK”, coby tys s roku na rok beło coros wiocy i coros piykni na tom ZIELNOM  bo pszecio tradycyjo Palmowe Niedzieli dało się potczymać.

Kospszycka zbiyrała i  kfiotki i zielska bo godała ze na MATKI BOSKIJ ZIELNYJ kłozdy kfiotek i zielsko woł; coby go zabrać do kłościoła.
Pewniko co niektorzy się dziwujom locego to syćko robili ludziska, ano co poniektorzy powiedzom ze to gusła, ze cary, no jak kcom, to niek tak wierzom, ale wiara lucko miała tys i moc natprzyrodzonom, ludziska barz wierzyli w moc poświoconyk i zioł i kfiotkof, wiedzieli ze dziorawiec  cyli  ziele śfiotojańkie to jak brzuch boloł, a na roboki u dziatfy to warzyli wrotyc, a piołun chroniuł zagrode pszed pożogom łognia i swlkigo zła, co tys mogli doświadcyć  łosobiście, bo nie beło dohtorof, nie beło weterynorzy, jeno beła wiara i zielska, i wiedzieli na co które zielsko,a do tygo jak beło jesce s pietyzmom zebrane, s sercom zrobione i śfioconom wodom pokropione to sfojom moc musiało mieć, i miało,niek  se godo kłozdy, co kto kce.
Łogrobek jus pośfiocony to tys  nojpszot wbijało się f zogon kaj miała być sadzono kapusta, coby piekne głowy miała i robole się jij nie chytały, a puźni wynsiuło się na strych ifkładało za poświocony łobroz, bo na kłozdym strychu taki łobroz wisioł, i sknołse ton łogrobek, a jak beła poczeba to się sło i brało łodpowiednie zielsko, jak  krowa zaniemogła po łocieloniu to się warzyło cy to wionek, z łoktawy cy tys zielny i dawało zie krowie pić, łokodzali tys takom krowe, kfoka jak miała młode to tys się jij dawało ukrusonygo zbozo, coby się łopiekowała młodymi, ukrusone zboze dodawało się do pośfioconygo w SIYWNOM pszonice, no ji co tys ludzie nojbardzi wierzyli  i się boli to urokof  i czarof  pszet cym te zielska miały chronić.
Na łostatniom droge umiyrajoncymu dawali pod zogłowek pora witek poświoconyk zioł, coby mu ulzyć f skonaniu a po śmierci mioł spokoj dusy.

Na jakom łokazyje robi się te łogrobki;  Nieboscka Kospszycka godałą ze to syćko na pamiotke Matki Boskie, ze to syćko pszes to ze jak Apostoły pośli po trzek dniak do grobu kaj pochowali Maryje to nie znależli ciała, jeno barz dużo selkij maści pochnoncyk zioł i kfiotkof  f tym grobie.

Dzisiok tradycjo „ŁOGROBKOF’” zaniko jesce starse gazdzine mozno spotkać f tradycyjny kiecce, cyli f kfiecisty spodnicy i haftowany bioły blusce, s narzuconom hustom na plecak i czymajoncon na norocku łociypecke, piyknom kolorowom, łociypecke”

zdjęcie RM z 2017 r.

Święty Maksymilian Kolbe – witraż w nawie bocznej w kościele w Tymbarku

Święty Maksymilian Kolbe – witraż w nawie bocznej w kościele w Tymbarku

zdjęcie: IWS

14 sierpnia w Kościele katolickim wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kolbego, prezbitera i męczennika.

Maksymilian Maria Kolbe urodził się w Zduńskiej Woli w roku 1894. Wstąpił do zakonu franciszkanów i w roku 1918 otrzymał święcenia kapłańskie. Gorliwy czciciel Matki Bożej założył stowarzyszenie „Milicja Maryi Niepokalanej” i powołał do życia wydawnictwa w Polsce i w Japonii. W roku 1941 został przez Niemców osadzony w obozie koncentracyjnym w Auschwitz, gdzie dawał wszystkim przykład cierpliwości. Dobrowolnie przyjął śmierć w bunkrze głodowym – zamiast innego więźnia. Zginął 14 sierpnia 1941 roku, dobity zastrzykiem.