KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

 ŚWIĘTY JÓZEF 

obraz (grafika) został przywieziony do Tymbarku w roku 1909 z terenu Moraw jako wiano Franciszki (Czeszki właśnie tam zamieszkałej), która wyszła za mąż  za jednego z mieszkańców Tymbarku, którzy na przełomie XIX i XX wieku licznie emigrowali za chlebem min. do czeskich kopalni

NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

KAZIUKI  

zdj. – Obwarzanki smorgońskie

4 marca-św.Kazimierza. Tradycja kaziukowych jarmarków ma już prawie czterysta lat. Kazimierza przypada 4 marca, lecz obchody i handel związany z tym zwyczajem trwały na ogół już kilka dni wcześniej. Zwyczaj ten wywodzi się z Wilna. Oryginał fotografii: Edmund Zdanowski, uczeń Bułhaka. W prawym dolnym rogu wyraźnie odciśnięta sygnatura. Fotografia formatu pocztówkowego jest zachowana w bardzo dobrym stanie. 

 

 

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

POZOSTAŁY ŚLADY SAŃ …  

Skończył się wreszcie czas przygotowań, pośpiechu, zakupów. Nawet utrudzony Mikołaj gdzieś poległ. Została tylko po nim zapomniana porzucona czapka. Jeszcze niedawno wypełnione po brzegi sanie, teraz są już puste. Proszę tylko spojrzeć trochę w górę. To nie jest bajka. Wszystkie prezenty zostały rozdane.  Czekają teraz pod choinką, aż przyjdzie ich chwila żeby się nimi radować. Mamy Święta – Boże Narodzenie. Słychać kolędy, życzenia, łamiemy się opłatkiem i … niecierpliwie spoglądamy na to co czeka dyskretnie ukryte pod zielonymi gałązkami, mieni się w blasku kolorowych lampek. Świąteczny podarunek – dajemy zazwyczaj to co możemy dać najlepszego, najwspanialszego. I niech tak też się stanie w te święta. – Podzielę się czymś wyjątkowym, prawdziwym unikatem, skarbem w moich zbiorach. Mało kto nawet mógł podejrzewać, że takie coś istnieje. Tymbark w fotografii stereoskopowej – zdjęcia z lat 1935 – 1945 – nigdy wcześniej publicznie nie pokazywane.

Nie pora dziś wnikać w szczegóły techniczne i definiować czym jest fotografia stereoskopowa z dawnych lat, chociaż nie wątpię że większość z nas spotkała się z tą nazwą i wie o co w tej technice fotograficznej chodzi. Można językiem współczesnym pokrótce określić to jako trójwymiarowość lub widzenie obrazu w 3D  – Dla miłośników dawnej fotografii nie ma nic wspanialszego ponad przeglądanie czarno-białych zdjęć w stereoskopii.

To co możemy dzisiaj zobaczyć, te fotografie które się tu u nas w Tymbarku szczęśliwie zachowały, jeszcze raz to podkreślę, mają niezwykłą, wyjątkową wartość. W większości na dawnej fotografii stereoskopowej można  spotkać widoki miast, architekturę, jakieś egzotyczne miejsca. Kolekcja fotografii stereoskopowych z Tymbarku to przede wszystkim zdjęcia prywatne, rodzinne pamiątki – dzieci, dom – wycieczki do lasu – praca – droga do szkoły – zajęcia w obejściu, na gospodarstwie. Dzieci ubrane tak jak na co dzień, na boso, ale też i odświętnie, w pięknych krakowskich strojach. Można dużo i długo mówić o tych fotografiach ponieważ jest ich bardzo wiele. Żadne jednak słowa nie oddadzą piękna które widać na tych fotografiach patrząc na nie przez stereoskop. Wyjątkowa, niespotykana kolekcja – trudno nawet o jakieś porównania ponieważ rzadko można spotkać takie w innych zbiorach. Co jakiś czas sięgniemy do tej fotograficznej skarbnicy żeby podziwiać dawny piękny świat. 

A dziś … 

… – Horyzont zamyka piękny, majestatyczny masyw Łopienia. Ponad  drewnianą zabudową otoczenia rynku góruje wieża kościoła w Tymbarku. Jest piękny zimowy dzień. Mróz skrzy się w promieniach słońca. W oddali słychać dzwonki końskiego zaprzęgu… Na śniegu pozostały ślady sań … 

 
 Wszystkim Czytelnikom i Redakcji portalu Tymbark.in z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszelkiej pomyślności, zdrowia i uśmiechu oraz  pogody ducha w każdym dniu Nowego 2018 Roku
życzy
właściciel Kolekcji Prywatnej Tymbark 

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

BYŁ TAKI CZAS

 Była niedziela 13 grudnia – ostra zima – spory śnieg i mróz. Rano ogłoszono stan wojenny. Pośród przystających przed kościołem  osób słychać  mówione przyciszonym głosem rozmowy. Na zatroskanych twarzach zebranych widać niepewność, a nawet lęk. Na każdej Mszy Świętej ksiądz Świątek modlił się za Ojczyznę. Później wszyscy szybko rozchodzili się do swoich domów. Nie bardzo było wiadomo co się dzieje i co robić. Z niepokojem słuchano radiowych i telewizyjnych reżimowych komunikatów. Po kilku dniach w Wujku strzelano do górników – były ofiary. Takie wiadomości podawała rozgłośnia Wolna Europa – mówiła o aresztowaniach i internowanych. Rozpacz, wściekłość i rozgoryczenie. Wydawało się że już wszystko przepadło, że nie ma na nic nadziei.

A jednak przetrwaliśmy.

Żyjemy w wolnym kraju, w Polsce, za którą w czasie stanu wojennego polała się polska krew.

Pozostała Pamięć … i ten mały drewniany talerzyk.

Ze zbiorów własnych Kolekcji Prywatnej Tymbark