„idzie „wiesna” – wspomnienie autorstwa Starego Gazdy

Równo sześć lat temu na portalu „Tymbark.in” ukazała się pierwsza opowieść/ wspomnienie Starego Gazdy. Pod tym pseudonimem pisał  śp. Pan Józef Puchała.  W styczniu minęła piąta rocznica Jego śmierci. 

idzie „wiesna”

ano, idzie, jeno jij f polu nie widać, to znacy, jom widać jeno jakosik tak łyso na tyk polak, nikaj zywe luckie dusy. Nie zmioniła sie jino natura, ptoski dali jak co roku wartko sie uwijajom, sfoje gniozda reperujom, sarny i jelonie, jak co roku, harnasom młode kszoki, coby piykne rogi im urosły, trowa wartko rośnie as murcy, kfiotki sfojim tokom sie rozwijajom coby pscoła miała sfoj pozytek, syćko jak f zygarku, a f polu zywego ducha.

Kaj te casy kiej to niebozycka Kosprzycka wysła ze świoconom wodom pszed pore koni, pokropiuła f koło i woz, i konie, i gazdof co mieli jechać na wieśnianom siywke, nieboscyk Kospszyk zrobiuł znak krzyza kłozdymu koniowi na cole, pszy uździe uwiozany beł cyrwony pukiel snoreckof, coby koni nik nie urzyk, zrobiuł batom pszed koniami znak krzyza, no i, no i ło siudmy rano gazdy juz jechali f pole na wieśnianom siywke, kłozdy gazda sie starołcoby piyrsy beł na roli,
pomalutku beło coros rojni na tyk polak, gaźdzne gnały dwie, trzy, a casami śtyry krowy na powrozie, i jak przechodziuła koło gazdy co jus f polu beł to godała “SCYNŚĆ BOZE” a łon łodpowiadoł “DEJ BOZE” i ściongoł copke s głowy, a tak koło dziesionte godziny ktosik s chałpy wynosiuł chłopom “pszetpołnie” cyli cosik do jedzonio,  a potym znowu robota i tak do ANIOŁ PAJSKI cyli do dwunoste, jak dzwony f kościele zabiuły.

Gazdy wracały na połnie do chałup, coby łodpocońć, konie załobrocyć – dać garniec łowsa, polywanke, cyli siecka ze słomy i siana zalono rano gorocom wodom. Konie musiały zjeś nie duzo, ale treściwie.
Bywało tys ze chłopy nie zjyzdzali na połnie do chałp, ale jak na połnie zabiły dzwony f kościele to ścongoł jedon s drugim copke i przyklokoł coby “ANIOŁ PAJSKI ” zmowić, a Ci co zjyzdali to koło drugie godziny znowu f pole i tak do pu pionte kiej znowu ktosik s chałpy wynosiuł cosik zjeść co sie nazywało ”jozyna” i tak jus do wiecora.

Pewnikom sie choćkt zdiwi ze co kfila jedli, ale nie dziwujta sie jak cały co gazda, jak i koń,  beł f ruchu. Siyfka polygał na tym ze nojpiyrf cza beło nie za grubo zradlić, potym zaśrotować, cyli zabronować, puźni cza beło nawozy rozsioć, potym zboze no i znowu po dwa razy cza beło “zawlyc” cyli zabronować.

Tak to pokrotce wyglondało.

A dziś, dzisiok to jeno usłysys traktor, jedon s drugim nie zwozo ze połnie, nie zwozo ze ANIOŁ PAJSKI, ze dwony bijom jeno robi, radli, włocy, sieje, zeby ino sypci, nie słychać “SCYNŚĆ BOZE”, jeno jedon drugimu łape podniesie do gory i telo,

ej beły to casy beły, ale jus nie wrocom

stary gazda

zdjęcie: IWS

Święto Miłosierdzia 2021 w Parafii Podłopień – Msza Święta (Suma)

Parafia w Podłopieniu pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w dniu Święta Miłosierdzia Bożego, ustanowionego  przez św.Jana Pawła II na drugą  niedzielę wielkanocną,  przeżywa swój parafialny odpust. Uroczysta Msza Święta (tzw.Sumę) sprawowana była o godz.11-tej, której  przewodniczył i kazanie wygłosił proboszcz Parafii Jurków (oraz wicedziekan dekanatu tymbarskiego) ksiądz dr Tadeusz Piwowarski,  Eucharustię spraowali ksiądz proboszcz Parafii Podłopień Wiesław Orwat oraz ksiądz kanonik Franciszek Malarz. 

Oprawę muzyczną zapewnił chór parafialny „Iskra Miłosierdzia” prowadzony przez Lucjana Bożka oraz Strażacka Orkiestra Dęta Tymbarski Ton pod batutą Andrzeja Głowy.  Uroczystość odpustową zakończyła się procesja  eucharystyczna wokół kościoła oraz indywidualna adoracja relikwii św.Faustyny wg zasad obowiązujących w okresie pandemii. 

Na dzisiejsze uroczystości dopisała piękna, słoneczna, pogoda (co w historii parafii nie było wcale tak częste).

IWS

śpiewa chór parafialny „Iskra Miłosierdzia”

gra Strażacka Orkiestra Dęta Tymbarski Ton 

IWS