Telefon to nie jest najlepsze narzędzie do fotografowania przyrody, ale nie mogłem nie udokumentować spotkania z grubodziobem, które miało miejsce kilka dni temu na południowym stoku Paproci.
Ta niezwykle płochliwa ptaszyna, ładnie ubarwiona, nieco większa od zięby, a mniejsza od szpaka i kwiczoła, żerując intensywnie pośród opadłych liści pozwoliła mi na krótką zdjęciową sesję.
Waży zaledwie 6-7 dekagramów, ale oręż zawarty w nazwie ma faktycznie imponujący i do tego dysponuje tytaniczną siłą, która jak dwu szczękowa prasa, z naciskiem 70 kilogramów zgniata pestki czereśni, wiśni lub tarniny. Po to, by skonsumować zawarty w środku twardej skorupy zarodek przyszłego drzewa.
W naszym przypadku musielibyśmy użyć dodatkowego narzędzia, a dla grubodzioba takie zajęcie to po prostu pestka.
St. Przybylski
..