„Wpływ domu rodzinnego na zachowanie dziecka”

Dyrekcja Publicznego Przedszkola Samorządowego w Tymbarku serdecznie zaprasza osoby  zainteresowane Przeds.Samorządowetematyką wychowania dzieci na spotkanie z Panią Karoliną Janczy – psychologiem poradni psychologiczno-pedagogicznej w Limanowej, która wygłosi referat na temat: „Wpływ domu rodzinnego na zachowanie dziecka”.   Spotkanie to odbędzie się 11.04.2016, o godz.16.00, w Bibliotece Publicznej w Tymbarku. 

IWS

 

Z kolekcji Pana Zenka

kolekcja1

Była to prasa stosowana od początku istnienia „Owocarni”,  kiedy to korkowało się butelki. Korki najpierw były parzone w gorącej wodzie, potem wkładało się do tego przyrządu i gniotło się  tak aby można było  swobodnie umieścić w butelce.

Okruchy historii – Ludwik Smoter

Ludwik Smoter

Ludwik Smoter ur. w Piekiełku (nr 38), przed wojną wojskowy w stopniu sierżanta w Korpusie Obrony Granic. Brał udział w wojnie obronnej w 1939 roku . Następnie działał w konspiracji. Po wojnie nie ujawnił się jako wojskowy, przed ówczesnymi władzami, z uwagi na grożące mu represjami. Pracował w Tymbarku, miał żonę Kresowiankę oraz trzech synów Jerzego , Leszka i Kazimierza. Jego syn Jerzy Smoter , który mieszka w Tymbarku, prezes Związku Pszczelarzy, otrzymał wysokie odznaczenie za utrzymanie starej rasy pszczół polskich wpisanych na listę pszczół chronionych.

Zdjęcie oraz informacja: z archiwum Zenona Duchnika

 

 

„Póki z wieczora nie zajdą kosy, Nie będzie cieplej dla ziemi rosy”

Ponieżej fragment „Roku myśliwca” Wincentego Pola 

„Ostatnie dnie marca, a pierwsze kwietnia mało różnią się od siebie, w tem tylko cała różnica, że w czem nie dopisał koniec marca, to nagradza początek kwietnia.
Kwiecień, jużciż zapewne nie darmo tak nazwany, zowie się u ziemian miesiącem „zielonej trawki”, a u myśliwych pod koniec
miesiącem „ciepłej rosy”.
Do tej zielonej trawki wzdycha człowiek, ryczy bydlę i kwili wszelka ptaszka, trwożliwa o swe gniazdo i czekająca zagajenia wiosennego maju. Ale cóż?
Póki z wieczora nie zajdą kosy,
Nie będzie cieplej dla ziemi rosy.
a póki ciepłej rosy nie będzie, nie będzie i zielonej trawki.
Najwcześniej pękają wierzby i agresty. Na św. Wincenty dnia 5 go kwietnia ma już wszelka ptaszka, która do ziemi wróciła, parę swoję; ztąd też przysłowie myśliwych, że:
Święty Wincenty, wesoły z ptaszęty.
Zieloną trawkę wyprzedzają leśne drzewa: klon, jesion, olcha, modrzew i wilcze łyko poczyna kwitnąć, a po ciepłych ściankach i uwrociach okrywa się dereń i głóg wcześniejszy kwiatem.”
Słowa w cytowanym przysłowiu „… nie zajdą kosy” odnoszą się do części gwiazdozbioru „Panna”, zakończona najjaśniejszą gwiazdą Kłos, którą możemy jeszcze  nadal oglądać na horyzoncie  (czyli jeszcze nie będzie ciepłej rosy), gwiazdozbiór ten nad naszym niebem pojawi się ponownie w październiku.  
a tak gwiazdy na niebie, jakie widać w kwietniu,  opisuje Wicenty Pol w innym miejscu:
” Z onych gwiazd świetnych, co w zimowe noce
Iskrzyły mrozem na północnem niebie,
Wielka już liczba w kwietniu nie migoce,
Ale się z marcem za poziomem grzebie.
Więc pozostaje z całej mlecznej drogi,
Na południowym zachodzie jedynie
Nizko nad ziemią, tylko rąb ubogi,
Który z dniem każdym coraz bardziej ginie;
I świetny orjon na zapad się chyli,
I z tych gwiazd wszystkich, co razem z orjonem
Najżywiej biły światłem wyiskrzonem,
Żadna już nocą nieba nie umili…
Woźnica tylko jeszcze szlakiem goni,
Zanim się oku z bliźniętami schroni;
Ale wysoko stoi w górze zato
Lew razem z rakiem, wróżąc już na lato.
Od wschodu panna podbiegła już bliżej,
A więc się wiosna już po ziemi szerzy;
Pod nią się szalki wagi już migocą,
(Znak porównania czasów i dnia z nocą),
A wóz niebieski co nigdy nie znika,
Lecz przez rok cały k’sobie nęci oczy,
Wierzchołka niebios podtenczas dotyka
I już się zgoła wyżej nie wytoczy…”
gwiazdozbiór kwiecień
źródło: http://www.wiw.pl/ (portal Wirtualny Wszechświat)