Jakie cnoty pielęgnować w rodzinie (część III)

Prezentujemy trzeci odcinek z czterech prelekcji pod wspólnym tytułem „Jakie cnoty pielęgnować w rodzinie” – omawianych na spotkaniach  Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Tymbarku.

Jakie cnoty pielęgnować w rodzinie – cz. III

Ku przypomnieniu

Cnoty intelektualne – wiedza, mądrość, cnoty praktyczne doskonalące umiejętności –np. sztuka

Cnoty kardynalne (moralne) roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie i męstwo.

Cnoty teologalne – wiara nadzieja i miłość – jednoczą człowieka z Bogiem.

Cnoty główne –  jako przeciwieństwo grzechów głównych

W poprzednim  odcinku rozważaliśmy jak rozwijać u dzieci:

  • szczerość,
  • lojalność,
  • porządek,
  • wielkoduszność,
  • pokorę.

W tym odcinku zastanowimy się jak u dzieci kształtować:

Dystans do rzeczy materialnych.

Radość jako odkrycie własnej godności.

Posłuszeństwo i uległość.

Czystość i wstydliwość.

Dystans do rzeczy materialnych ( doczesnych)

„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie.” i

„Czyńcie sobie ziemię poddaną” jako przykazanie dane człowiekowi w Raju.

Dla wielu ludzi  ubóstwo polega na wyrzeczeniu się posiadania. Ubóstwo nie wyczerpuje się w takiej postawie, polega  również na nieprzywiązywaniu się do dóbr ziemskich (ubodzy w duchu). Chrześcijanin powinien tkwić w świecie, powinien być zaangażowany w sprawy tego świata, ale nie ograniczać się wyłącznie do spraw tego świata i przywiązywać się do nich jako najważniejszych. „Czyńcie sobie ziemie poddaną” jest nakazem Boga, ale nie oznacza, że ograniczamy się tylko do spraw tego świata. Pracujemy w przestrzeni ziemskiej – horyzontalnej, podejmujemy trud codzienności, ale nasz cel jest wertykalny, kierujemy wzrok ku niebu, ku Chrystusowi uzgadniając naszą wolę z Jego wolą.

Dzieci powinny być wychowywane w prostym i powściągliwym stylu życia. (rozpieszczać dziecko, to nie znaczy rozpuszczać je). Rozpieszczanie, to serdeczna bliskość dziecka z rodzicami i rodzeństwem, a nie spełnianie każdego jego kaprysu, co jest antywychowawcze.

Dzieci powinny umieć ocenić jaką wartość ma dana rzecz i odkryć że dzielenie się rzeczami jest wyrazem życzliwości i przyjaźni miedzy rówieśnikami, oraz wyrazem szacunku i uznania dla postawy życzliwości.

Kilka przykładów jak uczyć dystansu do rzeczy materialnych.

Uczyć dzieci od najmłodszego wieku, że żadna z rzeczy materialnych, które posiadają nie należy wyłącznie do nich. Nie powinny niszczyć zabawek, które im podarowano. Nie powinny też robić tragedii, gdy inne dziecko zepsuje coś niechcący.

Powiedzieć dzieciom, że również rodzice którzy posiadają różne rzeczy, pożyczają je innym ludziom – np. sąsiadom, gdy oni czegoś potrzebują. Rzecz, choć jest własnością indywidualną dziecka winna służyć również innym. Użyczanie jest zanegowaniem postawy egoistycznej.

Dbać o to, by część swoich pieniędzy przeznaczały na jałmużnę. Powinny też oszczędzać na prezenty dla rodziców rodzeństwa czy koleżanek.

Niech nauczą się nie przywiązywać wagi do niewygód, niedostatku itp. Od czasu do czasu stawiać je takiej sytuacji. np. na wycieczkach.

Dzieci winny dbać o swoje ubranie, szanować je dla młodszego rodzeństwa. Dobrym przykładem jest przyjmowanie ubrań od innych rodzin.

Starać się by dzieci nie ulegały dyktatowi mody. ( nieraz rodzice, gdy dzieci są jeszcze małe i nie potrafią dla siebie wybierać, kupują im najmodniejsze ubrania.)

Niech dzieci wiedzą, ile kosztują ubrania, które im się kupuje i uświadamiają sobie, że należy kupować rzeczy tańsze, które również są ładne, choć podobają się im droższe.

Radość jako odkrycie własnej godności.

Radość jest cnotą, która mimo przeciwności wyraża (zapewnia) stałość ducha, iż człowiek jest świadomy własnej godności zakotwiczonej w Bogu. Na obraz i podobieństwo Boga jestem przez Niego stworzony.

Prawdziwa radość jest poważna, to nie to samo co powierzchowna wesołość, nie polega  na huku zabaw i nie wyczerpuje się w rozrywkach.

Dzieci wyrażają radość spontaniczną wesołością i uciechą, to jest w ich naturze.

Radość jest owocem życia z Bogiem i dla Boga przez realizowanie Jego woli wyrażonej w przykazaniach.

Jak pokazać dzieciom radość doświadczania własnej godności i bycia uczynnym.

Przykłady :

Nauczyć dzieci by z pogodnym usposobieniem znosiły wszelkie przeciwności nie złorzecząc nikomu. Rodzice sami winni dać temu przykład.

Niech nie tracą dobrego samopoczucia i potrafią być radosne, gdy im czegoś brakuje.

Rodzice powinni wytłumaczyć dziecku, że ów brak to nie powód do smutku, agresji, czy „obrażania się na cały świat”. Pokazać że mają wiele powodów, by być radosnym. To dobra okazja by ukazać dziecku jego dobre strony i dobre strony ludzi i rzeczy.

Dzieci winny dzielić radość z innymi. Rodzice winni to dziecku pokazać ciesząc się z osiągnięć własnego dziecka i jego kolegów.

Uczyć dzieci od początku poprzyjmować cierpienie i ofiarować je Jezusowi dołączając intencję np. za brata, czy siostrę mamę, tatę czy innych bliskich im osób

Pochwalić dziecko za życzliwość i nawet drobne gesty serdeczności, pokazać, że więcej radości przynosi uczynność niż egoistyczna postawa samolubnej niewrażliwej obojętności na potrzeby innych.    Do rozważenia tekst „Spałem i śniłem, że życie jest radością. Obudziłem się i zobaczyłem, że życie jest służeniem. Służyłem i zrozumiałem, że służenie jest radością” (Rabindranat Tagore 1861-1941. Nobel w 1913r z literatury) To myśl warta zapamiętania nie tylko przez dzieci.

Smutek u dziecka jest często skutkiem pogwałcenia jego godności, swoistej postawy traktowania go jako jedynie ważnej rzeczy, a nie osoby której poświęca się czas i wchodzi w przyjaźń, bliskość, dyskrecję i subtelne powiernictwo. 

(Do rozważenia różnice znaczeniowe: radość, uciecha, wesołość, przyjemność.)

Posłuszeństwo  a uległość

Cnota posłuszeństwa polega na przyjmowaniu za własne nakazów autorytetu.

Chrześcijańskie posłuszeństwo bierze za wzór Jezusa, który był posłuszny aż do śmierci. Autorytetem dla nas jest Jego nauczanie i nauczanie Kościoła który On założył. My jesteśmy Kościołem, ale Kościół nie jest nasz – jest Chrystusowy.

Posłuszeństwo dzieci wobec rodziców jest posłuszeństwem wobec Boga, który postawił ich na czele rodziny. To nakłada ogromną odpowiedzialność przede wszystkim na rodziców za kreowanie fałszywego obrazu Boga i wprowadzenie dzieci w zasady moralne wobec których wszyscy winni jesteśmy posłuszeństwo.

Posłuszeństwo winno być rozumnie uzasadniane, inaczej przeradza się łatwo w poddaństwo i uległość.

Świadectwem, które dzieci potrzebują ze strony rodziców, jest to , by nie ulegali i nie dawali się ponieść złości. Dziecko które popełnia zły czyn winno być upomniane , ale nigdy jako ktoś na kim rozładowywana jest własna agresywność. Szkodliwa jest postawa nieustannie karząca która nie pomaga w dostrzeżeniu zróżnicowanej powagi działań powodując zniechęcenie i podrażnienie. Napomnienie jest bodźcem, jeśli równocześnie docenia się i uznaje wysiłki dziecka, odkrywa ono wtedy, że jego rodzice darzą je cierpliwą ufnością. Napominane z miłością dostrzega, że jest kimś, odkrywa, że jego rodzice uznają jego możliwości. Nie wymaga by jego rodzice byli nieskazitelni, ale dostrzega, że i oni maja wady i podejmują osobiste wysiłki by być lepszymi.

Umiejętność egzekwowania posłuszeństwa jest sztuką trudną, wymaga delikatności, rozwagi, cierpliwości i uporu budowania własnego autorytetu, a przede wszystkim czytelnych zasad w imię których dzieci mają być posłuszne.

Jak uczyć cnoty posłuszeństwa

Trzeba wyrażać polecenie w formie jednoznacznie uzasadnionej prośby, a nie litościwego błagania o łaskawe wykonanie nakazu.

Kiedy wykonanie polecenia wymaga wysiłku i trudu niech nie przekazują go swojemu rodzeństwu. Niech każdy zna swoje obowiązki. Np. utrzymanie porządku w swoim pokoju.

Pozwolić dzieciom na poznanie konsekwencji nieposłuszeństwa gdy z tego powodu nic im nie zagraża. Np. dziecko na spacerze chce zrywać liście pokrzywy, choć jest przestrzegane by tego nie robiło, bo się poparzy i będzie go bolało. Niech zrywa – to doświadczenie konsekwencji nieposłuszeństwa.

Posłuszeństwo winno być natychmiastowe. Niech dzieci przywykną do tego, że nie powinno się im powtarzać co mają robić. Odwlekanie nakazanych czynności to może być wyraz lekceważenia, sprzeciwu, bądź zmęczenia. Trzeba zapytać dlaczego tego nie robisz o co cię prosiłem?

Unikać publicznego karcenia np. wobec kolegów, bo to jest upokarzające i przynosi najczęściej odwrotny skutek- rodzi opór, gorycz poniżenia i chęć odegrania się.

Rodzice stają najczęściej pomiędzy dwoma skrajnościami:

  1. Jedna skrajność to przekonanie że dziecku wszystko się należy, nie nakładając na nie żadnego zobowiązania. Dziecko ma do wszystkiego prawo (jest do wszystkiego uprawnione), ale nie ma żadnych obowiązków.
  2. Drugą skrajnością byłoby ukierunkowanie go ku życiu w udręce obowiązków i przymusie realizacji pragnień innych osób. Tak ukierunkowane działania wychowawcze to tłamszenie własnej godności, unikalnej osobowości i świadomości swych praw. To nauka uległości i poddaństwa. Obrazuje to dobrze przysłowie „Potulne cielę dwie krowy ssie” (Tylko że człowiek to nie jest cielę, kieruje się rozumem i zasadami moralnymi)

Posłuszeństwo nie jest sprawą tych co nie mają „charakteru” lecz właśnie sprawą ludzi z silną osobowością. Dla silnych osobowości ważny jest autorytet i rozumne uzasadnienie dlaczego mam robić tak a nie inaczej.

Czystość i wstydliwość

Czystość jest cnotą, która polega na poskramianiu popędu seksualnego i rozciąga się na inne uczucia, które bazują na popędzie seksualnym.

Strażniczką czystości jest cnota wstydliwości, która chroni przed obcymi całą sferę intymną człowieka.

Człowiek jest istotą z tej ziemi, wszystko co czyni i czego poszukuje pełne jest namiętności.

Jest jakby „Imperium namiętności” (film japońskiego reż. Nagisha Osima) nad którymi musi nauczyć się panować.

Doświadczanie uczuć nie jest samo w sobie czymś moralnie dobrym, albo złym. To co jest dobre lub złe, to czyny, które pod wpływem tych uczuć popełniamy. Jeśli jednak uczucia są umacniane i poszukiwane, a z ich powodu popełniamy niegodziwe czyny, to zło polega także na tym ,że takie uczucia rozbudzamy, umacniamy i  podtrzymujemy.

(Pokazać różnicę pomiędzy miłością a zakochaniem odwołując się do doświadczenia zakochania się młodego człowieka. )

Miłość i zakochanie to dwie rożne rzeczywistości. Miłość jest zależna od człowieka i wyraża się w czynach szlachetnych. Zakochanie nie jest zależne od człowieka jest uczuciem które pojawia się niezależnie od woli i tak samo wbrew woli zanika. Człowiek zakochany nie chce się odkochać, chce trwać w tym stanie zauroczenia, a mimo to przestaje być zakochany, choć tego nie chce. Tutaj ujawnia się czytelna dla młodego człowieka różnica pomiędzy zakochaniem a miłością.

Jak praktykować cnotę czystości

Dzieci winny nauczyć się ubierać elegancko w dobrym guście i ze smakiem, stroniąc od prostackiej oferty erotycznej tandety, bądź epatowania pustą ekstrawagancją.

Dopilnować należytej postawy w kościele i zadbać o stosowny strój na kościelnych uroczystościach.

Niech ograniczają się w jedzeniu i piciu, gdyż łakomstwo jest przedsionkiem nieczystości.

Powiedzieć o niestosowności wulgarnych słów i piosenek,  o zachowaniu się przy ubieraniu i rozbieraniu w czasie wypoczynku, o korzystaniu z filmów, przedstawień teatralnych, o „kawałach” itp. Nauczyć dzieci umiejętności dostrzegania zachowań wulgarnych, trywialnych, obscenicznych, prostackich itp. Przestrzegać by  nie szukały towarzystwa z osobami zachowującymi się ordynarnie.

Wychowanie bez błędów nie istnieje. Rodzice są ludźmi i popełniają błędy. Nie są nieomylni. Natomiast odpowiedzialni rodzice nie są mitem. Dzieci mają prawo do odpowiedzialnych rodziców. Przyznanie się do błędu albo niewiedzy jest prawidłowym zachowaniem rodziców. Winno być uzupełnione dążeniem do naprawiania błędów i szukaniem odpowiedzialności. Przecież tego właśnie uczymy własne dzieci.

Za miesiąc następny odcinek 

Jan Plata.

Jakie cnoty pielęgnować w rodzinie? (część II)

Sukcesy w pływaniu

Dnia  05.12.2017 r. uczniowie z tymbarskich szkół wzięli udział w Powiatowych Igrzyskach Dzieci i Młodzieży w Pływaniu Indywidualnym, które odbyły się na limanowskiej pływalni.

W rywalizacji z rówieśnikami ze szkółek pływackich udało się naszym pływakom w swoich kategoriach zdobyć kilka wysokich lokat :

II miejsce        Anna Natonek NSP Piekiełko – styl grzbietowy

III miejsce      Karol Jułga SP Tymbark – styl grzbietowy

IV miejsce      Piotr Dyląg NSP Piekiełko – styl dowolny

V miejsce        Blanka Stach NSP Piekiełko – styl grzbietowy

                        Błażej Sikoń NSP Piekiełko – styl grzbietowy

                        Wojciech Sowa SP Tymbark  – styl klasyczny

VI miejsce      Dawid Bubula NSP Piekiełko – styl grzbietowy

VII miejsce     Bartłomiej Kuziel SP Tymbark – styl dowolny.

Wszystkim uczestnikom gratuluję i zapraszam do udziału w wyjazdach na basen i do treningów .

 Barbara Janczy

Udział tymbarskich Strzelów w uroczystość w Stróży

 Młodzież z Jednostki Strzeleckiej nr 2007 im. kpt. Tadeusza Paolone ZS „Strzelec” OSW w Tymbarku, w tym uczniowie klas mundurowych Zespołu Szkół im. Komisji Edukacji Narodowej w Tymbarku oraz gospodarz gminy
Tymbark dr Paweł Ptaszek wzięli udział w inauguracji przez prezydenta Andrzeja Dudę obchodów 100 – lecia odzyskania niepodległości przez Polskę w miejscowości Stróża (gmina Dobra). Głowie państwa towarzyszyli m.in.
podsekretarz stanu w KPRP Wojciech Kolarski, minister edukacji Anna Zalewska oraz prezes IPN Jarosław Szarek.

   Tymbarscy Strzelcy wystawili wartę honorową pod tablicą upamiętniającą powstanie Szkoły Oficerskiej znajdującą się na ścianie budynku  Szkoły Podstawowej im. Stanisława Wyspiańskiego, gdzie Pan prezydent Andrzej Duda złożył kwiaty oraz pod odsłoniętą przez prezydenta  pamiątkową tablicą upamiętniającą członków Związku Strzeleckiego podczas kursu w Stróży latem 1913 roku (na pierwszym planie jest dowódca IV plutonu Tadeusz Monasterski).
              W Stróży zainaugurowano też ogólnopolski program edukacyjny Akademia Niepodległości, którego celem  jest upowszechnianie wiedzy historycznej oraz promowanie postaw obywatelskich i patriotycznych.

Robert Nowak

informacja i zdjęcia UG Tymbark

Podziękowania za wspólne życie oraz życzenia, aby po najdłuższe lata być ze sobą i za sobą

Na zaproszenie proboszcza Parafii Tymbark dr.Jana Banacha oraz Wójta Gminy Tymbark dr.Pawła Ptaszka pięć par małżeńskich obchodzących w tym roku Złote Gody  przybyło dzisiaj do tymbarskiego kościoła, aby tam powtórnie ślubować sobie miłość, a następnie, aby  odebrać z rąk Wójta Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie nadane przez Prezydenta Polski Andrzeja Dudę.

Pary obchodzące w tym roku   Jubileusz 50-lecia małżeństwa  to Państwo:

  • Halina i Jan Frysowie,
  • Józefa i Józef Kęskowie,
  • Janina i Wiesław Petranowiczowie,
  • Zofia i Władysław Smagowie,
  • Maria i Jerzy Wątrobowie.

Złote Pary na pamiątkę otrzymały od księdza proboszcza krzyże oraz listy gratulacyjne. Ksiądz Jan Banach złożył również Jubilatom podziękowania za wierność, pomimo różnych życiowych problemów,które zawsze są,  za to, że są dzisiaj razem przed ołtarzem.  Jednocześnie życzył, aby po najdłuższe lata byli za sobą i za sobą w sakramencie małżeństwa, aby cieszyli się sobą oraz swoimi rodzinami. 

Druga część uroczystości odbyła się w Zajeździe Pod Jodłową Górą. Tam przywitała Jubilatów i gości muzyka w wykonaniu muzyków z orkiestry TYMBARSKI TON. Miłą niespodzianką dla wszystkich był występ przedszkolaków  z Przedszkola Samorządowego w Tymbarku. Najmłodsi artyści Jubilatom zaśpiewali, złożyli wierszowane życzenia oraz zaprezentowali różnorodne układy taneczne. Bardzo udany występ został przyjęty gorącymi brawami. 

Serdeczne gratulacje oraz życzenia Jubilatom złożyli Wójt Gminy Tymbark oraz następnie Starosta Limanowski.

Przyszedł moment wręczenia Jubilatom medali. Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie stanowi nagrodę dla osób, które przeżyły co najmniej 50 lat w jednym związku małżeńskim. Odznakę Medalu za Długoletnie Pożycie Małżeńskie w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej mogą wręczać jedynie określone ustawowo osoby.

Dzisiaj tą osobą był Wójt Gminy Tymbark Paweł Ptaszek, w obecności Starosty Limanowskiego Jana Puchały oraz Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Pani Marii Pali (która też prowadziła całość uroczystości).

Był czas na wspólne, pamiątkowe zdjęcia. Na zakończenie zebrani mieli możliwość rozmowy,  wypomnień,  refleksji podczas wspólnie spożywanego obiadu. 

IWS

zdjęcia: RM

Sukces tymbarskiego zespołu kameralnego

Zespół kameralny uczniów Społecznej Publicznej Szkoły Muzycznej w Tymbarku zajął III miejsce w V-tym POLSKO-NIEMIECKI KONKURSIE  SMYCZKOWYCH I FLETOWYCH ZESPOŁÓW KAMERALNYCH, który odbywał się 9-10 grudnia w Żarach. 

Zespół grał w składzie: Anna Trzupek, Magdalena Pajdzik – skrźypce, Klara Rokosz – wiolonczela oraz Izabela Pajdzik fortepian. 
Zespół został przygotowany przez prof.oświaty Panią Halinę Waszkiewicz-Rosiek.

no images were found

Rozmowa z Pawłem Ptaszkiem – Wójtem Gminy Tymbark

Czas szybko biegnie, minął już następny rok pełnienia funkcji wójta Gminy Tymbark przez Pawła Ptaszka.  Podobnie jak w latach ubiegłych zadałam Wójtowi kilka pytań.

Z jakimi największymi trudnościami przyszło Ci się zmierzyć?                         

            Brak współpracy z częścią radnych oraz brak merytorycznej debaty na sesjach i komisjach. Dobra, konstruktywna współpraca pomiędzy radnymi na komisjach i sesjach buduje. Niestety obrady rady gminy przypominają sejm szlacheckie z czasów I Rzeczpospolitej.  Komisje rady gminy na wspólnych posiedzeniach nie wypracowują stanowisk i opinii; brak jest merytorycznej dyskusji nad problemami. To ogromna słabość naszego samorządu. Komisje, a zwłaszcza sesje są chaotyczne, bez rzeczowej rozmowy i merytoryki. To strata dla samorządu i nas wszystkich. Mimo to cieszę się, że mimo braku wsparcia części radnych jestem w stanie osiągać zamierzone cele i inwestycje ważne dla mieszkańców są realizowane. Gmina zmienia się na plus.

         Chciałem także poruszyć  problem związany z dochodami samorządu.  Gmina Tymbark dzięki rozwiniętej przedsiębiorczości posiada, w stosunku do większości ościennych gmin, wyższe dochody własne (podatek od nieruchomości, udział w PIT i CIT). Jednak gminy o niższych dochodach własnych nie są wcale w gorszej sytuacji finansowej, z uwagi na otrzymywaną z Ministerstwa Finansów subwencję wyrównawczą.  Dzięki niej dysponują  takimi samymi, a nawet wyższymi, dochodami ogółem niż my. Dodatkowo program rozwoju obszarów wiejskich (PROW) oraz niektóre programy krajowe przy udzielaniu dofinansowania preferują gminy o niskich dochodach własnych,  nie biorąc pod uwagę dochodów ogółem, w tym subwencji wyrównawczych.  Powoduje to utrudniony dostęp takich gmin jak Tymbark do dofinansowania infrastruktury drogowej czy wodno-kanalizacyjnej.

            Dochodzi więc do paradoksu. Gminy o niskich dochodach własnych (co jest jednoznaczne z  niskim poziomem przedsiębiorczości) mają podobne lub wyższe dochody ogółem,  mając jednocześnie  mniejsze wydatki bieżące związane z utrzymaniem infrastruktury, a są ponadto preferowane przy pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Jest to sprzeczne z samą zasadą samorządności, której fundamentem jest min. lokalny rozwój gospodarczy, który powinien  przekładać się na wyższe dochody  samorządu.

 Minęły już trzy lata, sporo się w tym czasie wydarzyło. Stąd nie może zabraknąć pytania o odniesione sukcesy, jak i zaliczone wpadki, porażki.

            Zacznę od porażek, bo te uczą więcej niż sukcesy. Na początku kadencji były problemy z prawidłowym przygotowaniem wniosków aplikacyjnych. Po analizie sytuacji  przeprowadziłem reorganizację w dziale inwestycji, który zajmował się pozyskiwaniem środków. Przyniosło to efekty i obecnie wnioski pozytywnie przechodzą ocenę formalną i merytoryczną, czego przykładem jest zrealizowana ,,schetynówka” koło zakładu Tymbark, środki unijne na termomodernizację szkoły w Tymbarku oraz pozyskanie dofinansowania na wdrożenie e-urzędu. 

            Niepowodzeniem zakończyła się próba przekształcenia stołówek w trybie przetargu dla podmiotów zewnętrznych,  co miało na celu obniżenie kosztów ich funkcjonowania. Rozwiązanie takie funkcjonuje w wielu gminach na Limanowszczyźnie i sprawdziło się. Ma ono uzasadnienie ekonomiczne, bo daje spore oszczędności w wydatkach bieżących. Rachunek ekonomiczny okazał się jednak mniej istotny od  racji społecznych. Wycofałem się z tej decyzji.

            Sukcesem jest przeprowadzanie wielu inwestycji służących społeczności, które na lata zostaną wizytówką tej kadencji: budowa wspólnie z powiatem chodników i oświetlenia przy drodze Tymbark – Podłopień – Zawadka, budowa oświetlenia na Zamieściu i w Tymbarku od firmy Joniec do przejazdu kolejowego, przebudowa skrzyżowania w kierunku Słopnic na Zamieściu, termomodernizacja szkoły w Tymbarku czy przebudowa drogi koło zakładu Tymbark i Szkoły Muzycznej.

            Większa wagę przykładam do historii lokalnej i kultury, czego wyrazem jest min. remont kapliczek, obchody Dnia Żołnierzy Niezłomnych oraz edukacja historyczna młodzieży. Zrealizowałem obietnicę przedwyborczą, jaką było wprowadzenie stypendiów gminnych dla szczególnie uzdolnionych dzieci i młodzieży. 

            Cieszą też drobne sprawy, które podnoszą jakość życia mieszkańców. Potrzeb jest jednak znacznie więcej niż możliwości, podobnie jak w budżetem domowym.

2018-ty to rok wyborczy. Co planujesz zrealizować w tym czasie?

            Przede wszystkim utrzymanie wydatków bieżących na podobnym poziomie do lat ubiegłych pomimo wyższej inflacji. Pozwoli to na wygospodarowanie środków na inwestycje i pozyskanie nowych z dotacji. Najważniejsze jednak są inwestycje. Tu lista jest długa: uruchomienie programu dofinansującego  fotowoltaikę, solary słoneczne dla mieszkańców, wymiana pieców węglowych, rozbudowa sieci wodociągowej na Zamieściu i modernizacja  najstarszej stacji uzdatniania wody, która obsługuje większą cześć Gminy Tymbark. Planujemy też  6 dróg do modernizacji. Planowane jest również uruchomienie pakietu e- urzędu w tym min. płatności kartą. Pozyskaliśmy środki unijne na budowę placu zabaw na Podłopieniu obok Orlika. W planie jest modernizacja boisk sportowych przy szkole w Tymbarku, wprowadzenie e-dziennika do szkół na Podłopieniu i Zawadce. W budżecie zabezpieczono również środki na zakup wozu strażackiego dla OSP Podłopień, adaptację pomieszczeń w szkole w Piekiełku oraz wykonanie projektów budowy chodnika w Piekiełku oraz chodnika przy drodze krajowej Tymbark-Podłopień. Zgodnie z przedwyborczą zapowiedzią w celu podniesienia jakości obsługi mieszkańców wdrożona zostanie polityka jakości w urzędzie (Wspólna Metoda Jakości CAF). Jest to metoda zarządzania jakością  dostosowana do specyfiki małego urzędu.  Po raz drugi w tej kadencji pozyskaliśmy środki z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych (tzw. dawne schetynówki). Tym razem na drogę ,,Kwaśniakówka”.

 Mówiłeś o trudnej współpracy z radą gminy.  Znasz drugą gminę w Polsce, w której wójt rok za rokiem nie dostaje absolutorium?

            Nie znam, bo w żadnej innej gminie nie ma tak totalnej opozycji. Najwyższa pora by zmienić relacje w radzie gminy. To zależy jednak od nas wszystkich, od mieszkańców. Przez dwa lata budżet był wykonany na wysokim poziomie, co potwierdziła Regionalna Izba Obrachunkowa. Również zakończona w lipcu br. okresowa kontrola działania gminy nie wykazała uchybień. Takie wykonanie budżetu w innych samorządach oznacza automatyczne udzielenie absolutorium przez radnych. Ale nie dla Rady Gminy Tymbark. To czysta złośliwość i przejaw braku elementarnej woli współpracy. Mimo to na szczęście gmina się rozwija, ten rok zamkniemy rekordowym wynikiem inwestycji za ponad 4 mln zł, przy nie zwiększaniu zadłużenia, bo pozyskujemy  środki zewnętrzne. Rozwijałaby się jeszcze szybciej, gdyby był dobry klimat współpracy, a pozytywny impuls wychodziłby także od  rady gminy. Niestety wiele razy było tak, że cześć radnych nie popierała tak oczywistych  dla gminy inwestycji jak np. termomodernizacja szkoły podstawowej,  budowa chodników. Mimo to te  inwestycje udało się zrealizować.

 Jak oceniasz planowane zmiany w ordynacji? Plusy i minusy dla Gminy Tymbark?
            Prace w Sejmie trwają, na dzisiaj  nie ma ostatecznego projektu ustawy więc trudno się odnieść do szczegółów. Dużą zmianą będzie sposób wyboru do rad gmin: likwidacja jednomandatowych okręgów wyborczych,  wprowadzenie wyborów proporcjonalnych (tj. głosowanie na listy) i wprowadzenie większych okręgów wyborczych od 3 do 7 mandatów. W wyborach lokalnych zawsze jednak głosowano na konkretnych i znanych w środowisku ludzi i sądzę, że to się nie zmieni. Nowością będzie również to, że komisarz powiatowy bez konsultacji z radą gminy będzie ustalał granice nowych okręgów. Może to rodzić pewne problemy związane z nieznajomością lokalnej specyfiki i więzi sąsiedzkich.

            Korzystając ze sposobności chciałem za pośrednictwem  portalu tymbark.in podziękować mieszkańcom Gminy za okazane zaufanie. Radnym, którzy konstruktywnie wspierają podejmowane działania, pracownikom urzędu oraz instytucji współdziałających chciałem podziękować za współpracę.

            Razem możemy więcej.

Dziękuję za rozmowę,

Rozmawiała: Irena Wilczek-Sowa 

Paweł Ptaszek-Wójt Gminy Tymbark (na zdjęciu:obchody Święta 3 Maja – Tymbark 2017, foto: RM)

NA DRODZE DO NIEPODLEGŁEJ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

DWÓR W STRÓŻY

Budynek dworu w Stróży nie wyróżniał się niczym szczególnym od innych ziemiańskich siedzib. Wiele ich było na dawnych ziemiach Rzeczypospolitej – na terenach Galicji, Kongresówki, na Kresach Wschodnich. Polski dworek – parterowy nakryty czterospadowym dachem, na ogół jak w mickiewiczowskim opisie o pobielonych ścianach – obowiązkowo z gankiem zdobnym w kształtne kolumienki. Taki obraz możemy zobaczyć na dawnej fotografii. Widok dworu w Stróży.

Autorem tego zdjęcia jest znany przedwojenny zakopiański fotograf Henryk Schabenbeck. Uznany, doskonały profesjonalista – ze względu na obszar działalności nazywany w dwudziestoleciu fotografem Podhala. Utrwalał na fotografiach ogólne widoki miejscowości, panoramy, architekturę.

Na jego dawnych ujęciach zachowały się bardzo ważne dla naszej historii miejsca.

Stróża – bardzo ważne miejsce. Nie można mówić o historii walki o Niepodległą, o Legionach Polskich, o Piłsudskim nie wymieniając nazwy tej miejscowości. Pierwsza Oficerska Szkoła Strzelecka w Stróży – w tym miejscu,  w tej Szkole zaczęło się spełniać to o czym marzyło wiele zniewolonych pokoleń. Walka zbrojna o Polskę.

To tu tworzyła się przyszła kadra Legionów Polskich. We wszystkich historycznych opracowaniach, wydawnictwach dotyczących walk o niepodległość od samego początku, aż po czasy nam współczesne Stróża jest opisywana jako ważny element przyszłego kształtowania się naszych dziejów.

Można zapytać dlaczego właśnie Stróża została wybrana na miejsce usytuowania Oficerskiej Szkoły Strzeleckiej.

Odpowiedź jest bardzo prosta – używając wojskowej terminologii ze względów strategicznych – szkolenia umundurowanych Strzelców  miały charakter militarny – położenie Stróży zapewniało bezpieczeństwo. Na uboczu z dala od większych miejscowości – pobliskie góry dawały możliwość szybkiej ewakuacji i schronienia, a przypomnieć należy że był to czas zaborów. Takie ” harce ” nie mogły być przychylnie postrzegane przez ówczesne władze. Była też niezwykle sprzyjająca tym strzeleckim działaniom życzliwość miejscowej ludności.

 Góry, Podhale – nasza Ziemia Limanowska – Józef Piłsudski w swoich wspomnieniach mając jeszcze w pamięci rok 1913 pisze:  

  ” Warunki wojny na Podhalu okazały się i pod tym względem nadzwyczaj przyjemne. Mówię tu o stosunkach z ludnością. Nie było tu, jak w Królestwie, gwałtownego i najczęściej daremnego szukania oparcia i zrozumienia wśród ludności cywilnej. Nie trzeba było tu niczego szukać bo wszystko czego dusza żołnierza walczącego dla szczęścia Ojczyzny pragnie było mu dane. Tu czułem się w Ojczyźnie, czułem się potrzebnym dla niej jako jej obrońca. Od góry do dołu – ksiądz,  gazda góralski czy jego gaździna, mieszczanin czy robotnik wszyscy szukali po prostu okazji aby w czymkolwiek dopomóc lub przynajmniej  okazać swą sympatię dla nas. ( … ) czuję szczerą wdzięczność, a do całego Podhala ogromną sympatię za to odczucie Ojczyzny które tam miałem. „  

Minęły lata – okres okupacji, sowiecka niewola – o Piłsudskim nie można było wspomnieć. Dwór w Stróży przetrwał – pewnie dlatego że znalazła w nim swoją siedzibę szkoła – już taka zwykła dla dzieci.

 

Pocztówka fotograficzna z lat 60- tych XX wieku.  Autorem  zdjęcia jest Henryk Hermanowicz – urodzony w Wilnie – uczeń Jana Bułhaka.   Paradoks historii – w czasach komuny fotograf z Wilna – ukochanego Wilna Marszałka – dokumentuje miejsce tak mocno związane z Piłsudskim. – A może nie paradoks – może to tak jest, że historia nie pozwala zapomnieć o swoich bohaterach.

Dzisiaj Stróża jest na ustach całej Polski – słusznie jej się to należy.  To tu w Stróży – na naszej ukochanej Ziemi Limanowskiej rozpoczęła się droga do Niepodległej.   

„Jam Dwór Polski co walczy mężnie i strzeże wiernie ” – dawna sentencja – słowa które mówią wszystko.

Strzeże wiernie pamięć o dawnych czasach dwór.  Dwór w Stróży.

SPOTKANIA Z HISTORIĄ – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

"Tekst i materiały ze zbiorów własnych "Kolekcja Prywatna Tymbark"