Historia tymbarskiego soku z czarnej porzeczki odnaleziona w stodole pod sianem

Pusta puszka po tymbarskim soku z  czarnej porzeczki odnaleziona w stodole pod sianem. 

Jeżeli dobrze pamiętam (proszę o korektę, gdyby było inaczej) lata 80-te XX wieku. Zimna wojna, wszechobecny komunizm, granice zamknięte, a tu powiew wielkiego świata. Puszka! Wówczas soki były wyłącznie w butelkach. I to jeszcze opisana w językach „zgniłego” Zachodu.  Była to wersja eksportowa. Tymbarski sok z czarnej pożyczki był oficjalnym napojem podawanym podczas Letniej Olimpiady w ZSRR w 1980 roku!

IWS

zdjęcie: GS

Okruchy historii

Czoło Turbacza, duża ( 17,8 x 23,6 cm ) oryginalna fotografia Henryka Hermanowicza z epoki – lata 60. XX wieku – na odwrocie sygnatura wraz z autorskim opisem
Gorce w fotografii Henryka Hermanowicza –  zbiory Kolekcja Prywatna Tymbark w Tymbarku

w drodze na Turbacz, wrzesień 2024,  fot.Grzegorz Stapiński

Tymbark, rok 1935 – fotograficzna pocztówka ze zbiorów KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

OPIS FOTOGRAFII (KPT): Po prawo droga prowadząca od dworca kolejowego przez drewniany most do rynku. Budynek mleczarni jeszcze przed rozbudową o bliźniaczą część (w roku 1936). Na tej fotograficznej pocztówce centralne miejsce to w większości pola i łąki dworskiego majątku. Pierwszy budynek Owocarni powstanie po lewo w 1937 i 1938 roku. Przy stacji ( jak w Kalińcu w „Nocach i dniach” Marii Dąbrowskiej ) obok torów place i składy towarowe ( na zachowanych kartach korespondencyjnych z Tymbarku z początku XX wieku widnieją sygnatury min. żydowskich składów handlowych…) Na powiększeniu dobrze widoczna, istniejąca do dzisiaj przy torach rampa załadunkowa – pozwolę sobie przypomnieć z naszej historii Tymbarku przywilej organizowania w dawnych czasach jarmarków. Proszę zauważyć – Owocarnia czy też dzisiejszy GS w Tymbarku jeszcze nie istnieją, a solidna rampa przy stacji już jest.
Niezwykle wartościowy widok Tymbarku z dawnych lat, o którego szczegółach można roztrząsać nawiązując do naszych dziejów bardzo długo.

Z kart historii 150-lecia hodowli bydła czerwonego na Limanowczyźnie

1874 rok – Zygmunt Mars, marszałek powiatu, zakłada w Stróży po raz pierwszy hodowlę bydła polskiego,

1894 – Tadeusz Romer tworzy pierwszy związek włościański dla hodowli czerwonego bydła w Jodłowniku, który staje się kolebką hodowli rasy czerwonej dla całej Polski.

(za „Gońcem Krakowskim” z 25.09.1942 ze zbiorów Kolekcji Prywatnej Tymbark) 

O hodowli bydła czerwonego pisał St.Wcisło w „Dziejach Dworu”: 

„…Józef Myszkowski główny nacisk kładł na gospodarkę leśną. Poza nią zajmował się również hodowlą bydła, zwłaszcza rasy czerwonej polskiej. Nad jej udoskonaleniem współpracował z Romerami z Jodłownika, którzy byli prekursorami tej hodowli. Hodowla tymbarska nie była gorsza od jodłownickiej, o czym świadczyły liczne zamówienia na krowy i buhaje tak z kraju, jak i zagranicy, a szczególnie z Anglii.
Potwierdzeniem eksportu bydła z Tymbarku do Anglii jest anegdota, którą wspomina się w Tymbarku do dnia dzisiejszego: Do księdza proboszcza telefonuje p.Próklowa (żona administratora dworu) i pyta: Jegomość, a kogo to wybrali na tego nowego papieża? Po otrzymaniu odpowiedzi zadaje drugie pytanie: A jak tego byka powiozą przez morze? – chodziło o transport buhaja zakupionego w Tymbarku przez Anglika.

Kiedy pan Józef poczuł się już słaby, a zarządzanie majątkiem sprawiało mu poważne trudności, postanowił dwór tymbarski przekazać swej córce Zofii, która wyszła za mąż za Karola Turskiego. Tak więc w roku 1924 państwo Zofia i Karol Turscy, którzy dotychczas zajmowali się administrowaniem jednego z kilku majątków ojca, przyjechali do Tymbarku, by objąć te dobra.”

18 lipca 1929 na nasze tereny przybył z wizytą Prezydent RP Ignacy Mościcki, tak o tym pisał „Ilustrowany  Kurier Codzienny” (cytuję za R.Kowalskim z art. „Tymbark i Jodłownik na prezydenckim szlaku”) : 

 „O godz. 12-tej p. Prezydent jadąc przez Sowliny, Zamiecie oraz szereg innych miejscowości, przybył do Jodłownik, gdzie był witany owacyjnie, wysiadł z samochodu. Poprzedzany banderią Podhalan, zwiedził farmę p.[Jana] Drożdża, oglądając bydło, poczem udał się na zwiedzanie obory zarodowej w majątku p. [Aleksandra] Romera. Należy  zaznaczyć, iż Jodłownik jest kolebką czerwonego bydła klasy polskiej. P. Prezydent przez czas dłuższy z zainteresowaniem oglądał ciekawsze okazy, poczem udał się do dworu, gdzie był podejmowany przez pp. Romerów przekąską.”

W historii Parafii Jodłownik tak jest opisane to wielkie wydarzenie  na Limanowczyżnie (źródło: strona Parafii Jodłownik): 

Dosyć dużo miejsca kronikarz poświęcił wizycie prezydenta Polski Ignacego Mościckiego w Jodłowniku. Prezydent Mościcki przyjechał do Jodłownika 18 lipca 1929 roku. O godzinie 10.00 nadjechał samochodem od strony Limanowej z całą swoją obstawą. Został bardzo uroczyście powitany przez nowego opata szczyrzyckiego Teodora Magierę, a następnie wprowadzono go do świątyni przy biciu dzwonów. Zostało odśpiewane „ Te Deum” i na zakończenie hymn „ Boże coś Polskę”. Potem prezydent udał się do dworu Romerów, aby zwiedzić czerwoną rasę bydła. A zatem było to wydarzenie ogromnej wagi historycznej i zaszczyt, że głowa państwa polskiego zechciała odwiedzić te strony. 

W Tymbarku , w dworze Zofii Turskiej,  nadal prowadzona była hodowla bydła, także podczas okupacji.

Z artykułu Józefa Macki pod tytułem „Z karty historii Tymbarku”:  

W samym Tymbarku na stokach Zęzowa, obok stacji kolejowej i Spółdzielni  Mleczarskiej były łąki, pastwiska i pola uprawne. Obszar ten nie  przekraczał 50 hektarów. Z budynków Zofii Turskiej wymienić należy stary dwór położony nad rzeką oraz budynek Zofii położony nieco niżej zabudowań obecnego Zespołu Szkół.
Aż miło patrzyć było na stado czerwono-polskiego bydła pasącego się już od wczesnej wiosny na łąkach w poszczególnych kwaterach paszowych.
Gospodarzem-ekonomem majątku był Władysław Czarnota. Gospodarka prowadzona była na wysokim poziomie, dając dobry przykład dla tutejszych rolników.

Stanisław Wcisło w artykule „Zofia  Turska  –  dziedziczka dóbr ziemskich  w Tymbarku” napisał:

 „Majątek dworski prowadziła naprawdę po gospodarsku  – z „ołówkiem w ręku”. Upraw wprawdzie nie było wiele, gdyż  areał uprawny wynosił tylko około 44 ha. Resztę stanowiły lasy, które od lat były „oczkiem w głowie  państwa Myszkowskich, a obecnie którymi zajmował się pan Karol Turski. Drugą  poważną gałęzią produkcji dworu była hodowla polskiego czerwonego bydła, nad doskonaleniem którego Tymbark współpracował  z Romerami z  Jodłownika. Z hodowli tej słynął Tymbark i Jodłownik nie tylko w kraju, ale i daleko poza jego granicami. Wiele sztuk popłynęło do Anglii, jako materiał  rozrodowy do dalszej hodowli. .Anglicy bowiem byli największymi odbiorcami tej rasy bydła.”

Hodowla bydła rasy czerwonej jest nadal w Gminie Tymbark kontynuowana, a hodowcy to czołówka krajowa, o czym  świadczą tytuły zdobywane na corocznej Krajowej Wystawie Czerwonego Bydła Polskiego

Rok 2018 (portal Tymbark.in): 

9-10 czerwca 2018 r. w Szczyrzycu odbyła się XII Krajowa Wystawa Czerwonego Bydła Polskiego. Organizatorami wystawy byli: Krajowy Związek Hodowców Czerwonego Bydła Polskiego w Jodłowniku, Urząd Gminy w Jodłowniku, Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka Przedstawicielstwo i Biuro w Krakowie, Małopolska Izba Rolnicza, Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego z siedzibą w Karniowicach, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Jury oceniało  70 sztuk bydła rasy polskiej czerwonej zgłoszonego do konkursu w ośmiu kategoriach.

I jak się okazało, aż w trzech kategoriach zwyciężyli hodowcy w gminy Tymbark.

Byli to: 

  • Mirosław Staniszewski z Zawadki – tytuł czempiona w kategorii jałowice w wieku 17-20 miesięcy uzyskała jałówka Bajka , 
  •  Czesław Kuc z Podłopienia – tytuł czempiona w kategorii Krowy w IV i V laktacji – program ochrony zasobów genetycznych uzyskała krowa Fide,
  • Paweł Poręba z Zamieścia – tytuł czempiona w kategorii Krowy w VI i wyższej laktacji uzyskała krowa Pola. 

Jednakże największy sukces odniósł hodowca,  radny Rady Gminy Tymbark, Czesław Kuc z Podłopienia.

Krowa FIDE z jego hodowli została wybrana i otrzymała tytuł Super czempiona XII Krajowej Wystawy Czerwonego Bydła Polskiego w Szczyrzycu w programie ochrony zasobów genetycznych.

Z relacji z  XIII Krajowej Wystawie Czerwonego Bydła Polskiego w 2019 roku (portal Tmabrk.in):

Dużym sukcesem dla Czesława Kuca, prowadzącego gospodarstwo w Podłopieniu, zakończyła się w niedzielę XIII Krajowa Wystawa Czerwonego Bydła Polskiego. Krowa Fide z jego hodowli otrzymała ponownie tytuł Super Czempiona w programie ochrony zasobów genetycznych, co jest wyrazem najwyższej jakości w hodowli bydła. Tym samym został utrzymany tytuł przyznany na ubiegłorocznej wystawie. Nie było to jedyne wyróżnienie otrzymane przez Pana Czesława Kuca. Krowa Witka otrzymała tytuł wiceczempiona, a w kategorii szóstej i wyższej laktacji krowa z hodowli Pana Kuca otrzymała tytuł czempiona. 

Również praca innych hodowców z  Gminy Tymbark została bardzo wysoko oceniona przez członków komisji oceniający sztuki bydła rasy polskiej czerwonej zgłoszonych do konkursu w ośmiu kategoriach.  Krowa z gospodarstwa Pawła Poręby z Zamieścia otrzymała tytuł wiceczempiona , a w kategorii 13 laktacji tytuł czemipna otrzymała  krowa z gospodarstwa Pana Poręby, której hodowcą  jest  Pani Alicja Bokowy . Z nagrodą z wystawy wrócił też hodowca  Mirosław Staniszewski z Zawadki. Krowa z jego gospodarstwa otrzymała tytuł czempiona. 

W 2024 roku również nasi hodowcy uzyskali wysokie miejsca.

„Z Gminy Tymbark naszych hodowców reprezentowali wzorowi rolnicy: z Podłopienia – Czesław Kuc, z Zawadki – Alicja Bokowy, Mirosław Staniszewski oraz z Zamieścia – Paweł Poręba.”

Uzasadnienie konieczności ochrony (z Programów Ochrony Zasobów Genetycznych Zwierząt Gospodarskich)
Bydło polskie czerwone jest jedną z nielicznych autochtonicznych ras europejskiego bydła czerwonego. Odznacza się ono właściwościami cechującymi populacje autochtoniczne, takimi jak: duża odporność i zdrowotność, długowieczność, bardzo dobra płodność, lekkie porody, duża żywotność cieląt i łatwość ich odchowu, a także wysoka wartość biologiczna mleka. Istotne znaczenie ma też doskonałe przystosowanie tego bydła do trudnych warunków środowiska, niewybredność w doborze pasz, zdolność do ograniczania wydajności umożliwiająca przetrwanie sezonowych niedoborów paszowych, jak też dość szybkie regenerowanie utraconej kondycji. Wśród cech budowy należy wyróżnić silne nogi i twarde, mocne racice. Cechy te powodują, że bydło tej rasy jest dobrze przystosowane do podgórskich i górskich warunków bytowania i produkcji. Ponadto wyróżnia się ważnymi jakościowo cechami mleka: wysoką zawartością białka, tłuszczu i suchej masy, wysoką wartością biologiczną oraz dużą przydatnością do celów serowarskich.

Wartościowe cechy bydła polskiego czerwonego są związane z założeniami genetycznymi ich protoplastów i stanowią, między innymi, o dużej wartości tego bydła dla zachowania bioróżnorodności gatunku. Konieczność ochrony zasobów genetycznych tej rodzimej rasy wynika również z jej wartości dla narodowej kultury rolniczej; stanowi ona cenny materiał dla rolnictwa ekologicznego, nie tylko w znaczeniu biologicznym, ale także krajobrazowym i etnograficznym.

IWS

Podłopień, lata 50/60-te XX w. (archiwum rodzinne)

rok 2017, Hodowcy z Gminy Tymbark: od lewej Czesław Kuc, Alicja Bokowy, Mirosław  Staniszewski, Paweł Poręba oraz wójt Gminy Tymbark Paweł Ptaszek (uroczystość wręczania nagród Wójta), zdjęcie: Roland Mielnicki 

rok 2018, hodowca Czesław Kuc z krową FIDE z jego hodowli, która otrzymała tytuł Super czempiona XII Krajowej Wystawy Czerwonego Bydła Polskiego w Szczyrzycu w programie ochrony zasobów genetycznych (zdjęcie: Roland Mielnicki)

 

Odpust Partyzancki Szczawa 2024 – uroczystości przy Pomniku Partyzanckim w Szczawie

Uroczystości Odpustu Partyzanckiego Szczawa 2024 miały miejsce na placu przed pomnikiem 1. Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej. Całość rozpoczęła się odśpiewaniem Hymnu Polski.

Na uroczystość przybyli przedstawiciele środowisk wojskowych i kombatanckich, jak też członkowie rodzin kombatantów,  posłowie: Anna Paluch – PIS, Urszula Nowogórska – Trzecia Droga, przedstawiciel posła Ryszarda Wilka – Konfederacja. Byli przedstawiciele Straży Granicznej, Wojsk Ochrony Terytorialnej, Policji, Związku Strzeleckiego „Strzelec” JS 2402 Limanowa z dowódcą Stanisławem Dębskim, członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych 1 PSP AK pod dowództwem prezesa Krzysztofa Szubryta, poczty sztandarowe, władze samorządowe powiatu limanowskiego, gminy, jak też sołectwa Szczawa.

Zebranych przedstawił oraz przywitał Wójt Gminy Kamienica Władysław Sadowski. 

Dalszymi punktami programu były przemówienia zaproszonych gości oraz złożenie wieców i kwiatów pod Pomnikiem Partackim. 

Następnie odbył się Apel Pamięci, zakończony odegraniem sygnał „Śpij Kolego”.

Oprawę muzyczną uroczystości zapewniła Strażacka Orkiestra Dęta ze Szczawy, która też poprowadziła przemarsz zebranych do kościoła parafialnego w Szczawie, gdzie została odprawiona Eucharystia w intencji poległych i zmarłych żołnierzy 1. PSP AK, której przewodniczył ks. Stanisław Majkrzak.

IWS

IWS

Artykuł publikowany w „Echu Krakowa” 55 lat temu o działalności innowacyjnej Józefa Wilczka (1928-1988)

W przeddzień Dnia Ojca, który w Polsce obchodzony jest 23. czerwca, publikuję artykuł o Tacie śp. Józefie Wilczku, na temat Jego pracy, dzisiaj nazywamy ją pracą innowacyjną. 

Irena Wilczek-Sowa

dr mgr inż. Józef Wilczek

W zakładach przemysłu owocowo-warzywnego w trakcie rozmaitych procesów przetwórczych powstają znaczne ilości różnych odpadów. Z uwagi na dużą zawartość wody ulegają one szybkiemu gniciu i nie dają się transportować. A przecież te właśnie odpady mogą stanowić doskonałą paszę, czy też dodatek do pasz dla zwierząt hodowlanych. W samym tylko Tymbarku przerabia się rocznie ok. 14 tys. ton jabłek. Odpady powstające przy wytłaczaniu jabłek czyli tzw. wytłoki sięgają aż 25 proc, całej masy surowcowej. Początkowo, przynajmniej część tych wytłoków, przekazywano okolicznym rolnikom dla szybkiego zużycia w formie mieszanki do pasz. Momentem zwrotnym jednakże w zagospodarowywaniu tych odpadów stało się zainstalowanie — importowanej z zagranicy, nowoczesnej suszarki (drugą taką suszarkę otrzymały Zakłady przem. owocowo-warzywnego w Tarnowie). Wykorzystanie wytłoków poszło w dwu kierunkach. W przyzakładowym laboratorium w Tymbarku opracowano technologię wytwarzania z suszonych wytłoków, wysoko wartościowej pektyny. Znajduje ona szerokie zastosowanie w przem. spożywczym do produkcji galaretek, dżemów, konfitur, a ponadto w przem. farmaceutycznym dla specjalnej grupy leków i witamin. Półprodukt uzyskiwany z wytłoków wysyłany jest z Tymbarku do wytwórni w Jaśle, gdzie wytwarza się już produkt finalny. Nie pominięto też i drugiego sposobu wykorzystywania wytłoków jako dodatku do paszy dla bydła. Wytłoki, które przechodzą przez suszarkę, są o wiele bardziej dogodne da przechowywania i transportu, gdyż nie podlegają procesowi rozkładu i gnicia. Zapotrzebowanie  na wytłoki jest duże;, zgłaszają się po nie tuczarnie trzody chlewnej i bydła, instytuty hodowlane, korzystają z nich stadniny zarodowe. Odbiorcami są też indywidualni hodowcy. Ostatnio odnotować możemy nowy sukces w zakresie polepszania sposobów żywienia zwierząt hodowlanych, co ma z punktu widzenia naszej gospodarki wielkie znaczenie. Otóż kierownik bazy ogrodniczej tymbarskich zakładów mgr inż. JOZEF WILCZEK opracował technologię suszenia serwatki i mieszania jej z suszonymi wytłokami owocowymi. Serwatka, bogata również w witaminy, białko, cukier, sole mineralne jest wysoko wartościową paszą zwierzęcą, jednakże z uwagi na dużą zawartość wody szybko się psuje i trudno ją transportować. Te niekorzystne właściwości serwatki można wyeliminować jedynie przez jej odwodnienie czyli po prostu wysuszenie. I to jest właśnie przedmiotem opatentowanego już wynalazku inż. J. Wilczka. Wysuszona serwatka połączona z wysuszonymi wytłokami owocowymi podlega jeszcze — zgodnie z opracowaną przez inż. J. Wilczka recepturą wytwarzania — czterokrotnemu procesowi uwalniania od resztek wody, przy pomocy gazów spalinowych w suszarniach bębnowych. Tak sporządzona mieszanka jest wręcz rewelacyjną paszą dla zwierząt. Z uwagi na to, że pow. limanowski ma stanowić, zgodnie z planami rozwojowymi, również rejon hodowli krów oraz bazę przetwórstwa mleczarskiego — wynalazek inżyniera z Tymbarku ma szczególnie duże tutaj znaczenie. Józef Wilczek z wykształcenia inżynier rolnik i magister zootechnik — ma na swym koncie także i inne opatentowane już wynalazki. Opracował on sposób wytwarzania paszy treściwej z odpadów przem. winiarskiego. Odpowiednio wysuszone wytłoki owocowe i drożdże winiarskie stanowią paszę równą pod względem odżywczym, pszennym otrębom. J. Wilczek opracował też sposób wykorzystywania odpadów zielonych przy sporządzaniu groszku konserwowego. I znów, we właściwy sposób odwodnione strąki groszku, zmieszane z innymi rodzajami pasz stanowią wartościowy pokarm dla trzody chlewnej karmionej z autoklawu. W ten sposób, z ogromnym pożytkiem dla hodowli, można wykorzystywać uciążliwe kiedyś odpady zarówno z fabryk przetwórstwa owocowego i warzywnego jak i mleczarskiego. Dodajmy, że nie wykorzystywane odpady z przem. mleczarskiego, odprowadzane do rzek, powodują zatruwanie i zanieczyszczanie wód. W sytuacji zaś, gdy istnieją tak duże trudności z zapewnieniem dostatecznej i odpowiedniej paszy dla zwierząt hodowlanych, co często przesądza o sprawie hodowli — Wynalazki mgr inż. Józefa Wilczka z Tymbarku szczególnie się liczą… . ­ (bp)