Author: Irena Wilczek Sowa
Nasz Bohater – odcinek 3
Lata dziecięce i wczesno młodzieńcze Tadeusza
Państwo Julianna i Franciszek Paulone – mieszkając w Piekiełku – mieli pięcioro dzieci. Byli to: Tadeusz – urodzony 23 lipca 1909 r., Edmund Paweł – urodzony 3 lipca 1912 r., Jan Eugeniusz – urodzony 24 stycznia 1914 r., Zdzisław – urodzony w 1919 r. i Emilia Marianna – urodzona 22 lipca 1921 r. W Argentynie urodziło się jeszcze dwóch chłopców: Eugeniusz – w 1931 r. i Emilio Luis – w 1933 r. Dzieci urodzone w Polsce młode lata spędziły w Piekiełku. Tu też uczęszczały do Szkoły Ludowej, w której nauka trwała 4 lata. Mieściła się ona w budynku karczmy Żyda Kaufmana. Uczył w niej tylko jeden nauczyciel, a patronem był św. Stanisław Kostka. Po ukończeniu szkoły ludowej chłopcy kontynuowali naukę w siedmioklasowej szkole powszechnej w Tymbarku. Mieszkała tam również rodzina Michała Kapturkiewicza, którego żoną była Maria, siostra pani Julianny Homa – Paulone. Będąc w szkole chłopcy często odwiedzali ciocię, zwłaszcza Tadeusz, który się z nią bardzo zżył. To ona miała największy wpływ na jego życiowe ukształtowanie. Właściwie traktowała go jak własnego syna. Była to prawdziwa więź rodzinna, która dotrwała do ostatnich dni jego pobytu w Tymbarku, w sercach zaś na pewno do końca życia obojga. To ona zachęcała go – chociaż on również tego pragnął – do kontynuowania nauki. Ona też zapewne zaszczepiła i utrwaliła w nim patriotyczne uczucia, jako Polaka. Nie widomo dokładnie co było powodem, że rodzina Tadeusza postanowiła opuścić Polskę i wyjechać do Argentyny. Można się tylko domyślać, że była to chęć poprawy sytuacji materialnej, gdyż w ówczesnej Galicji, a szczególnie w powiecie limanowskim, panowała ogromna bieda. Pisze o niej Orkan, który tak doskonale znał warunki życia mieszkańców tego regionu i opisał je np. w ”Komornikach”.
Niezależnie od przyczyny, faktem jest, że w roku 1926 Franciszek Paulone wyjeżdża do Argentyny, pozostawiając resztę rodziny w Piekiełku do czasu znalezienia odpowiedniej pracy i przygotowania mieszkania. Dowiadujemy się tego z „Karty wezwania” Wydziału Konsularnego w Argentynie, dotyczącej sprowadzenia tam żony Julii wraz z dziećmi. Z „Karty” tej wynika również, że Franciszek zamieszkał w miejscowości Florencja w prowincji Santa Fe, gdzie zatrudniony był jako murarz, zarabiając dziennie 8 dolarów, co dawało mu miesięczny dochód około 200 dolarów, a to gwarantowało mu utrzymanie rodziny. Decyzja Tadeusza o pozostaniu w Polsce nastąpiła prawdopodobnie dopiero przed samym wyjazdem. W „Karcie Wezwania” bowiem wpisane jest, że Franciszek pragnie sprowadzić „Żonę y pięcioro dzieci: Tadeusz, Zdzisław, Jan, Edmund i Emilja, zam. w Polsce”. Później nastąpiła jednak zmiana i na „Karcie” dokonano poprawki, skreślając z niej Tadeusza. Zachodzi pytanie dlaczego Tadeusz nie pojechał do Argentyny wraz z resztą rodziny? Odpowiedź otrzymujemy od p. Marii Pulit, córki Marii Kapturkiewicz, – cioci Tadeusza. „Kiedy nadszedł decydujący moment wyjazdu do Argentyny, Tadeusz ze łzami w oczach prosił mamę: „Ciociu, ja jestem Polakiem i chcę żyć w Polsce. Będę Ci pomagałi wszystko robił dla Ciebie, tylko pozwól mi pozostać. Nie będę dla Was ciężarem”. Na takie prośby ciocia nie pozostała obojętna. Z radością zgodziła się i przyjęła go do swego domu, traktując, jak własnego syna. Właściwie już wcześniej, mimo, że matka z rodzeństwem jeszcze nie wyjechali, Tadeusz już pomieszkiwał w Tymbarku, gdzie czuł się doskonale. Wcześniej też ciocia, pragnąc by chłopiec po ukończeniu szkoły powszechnej kształcił się dalej, w roku 1927 zapisała go do renomowanego II Gimnazjum im. Króla Bolesława Chrobrego w Nowym Sączu. Na czas nauki Tadeusz, jak wielu innych gimnazjalistów z prowincji, zamieszkał w Nowym Sączu na prywatnej stancji. Dojazd codzienny był wprawdzie możliwy, gdyż kursował pociąg relacji Chabówka – Nowy Sącz, jednakże zabierał zbyt dużo czasu. Korzystniejszym więc było korzystanie z prywatnej stancji, choć wiązało się to z dosyć dużymi kosztami. Ciocia jednak chętnie łożyła na kształcenie Tadeusza, mimo iż państwo Kapturkiewiczowie nie należeli do ludzi zamożnych. Często też ciocia – aby zaoszczędzić na kosztach przejazdu – pieszo wędrowała z Tymbarku do Nowego Sącza, by zanieść Tadeuszowi „coś do zjedzenia”. A droga nie była łatwa, częściowo kamienista, częściowo – przy skrótach – bez twardej nawierzchni i wynosiła około 30 km. Dzisiaj trudno w to uwierzyć. Jednak potwierdzeniem takich wędrówek rodziców do dzieci zamieszkałych na stancjach jest opis ks. Władysława Pachowicza z Zarąbek k/Tymbarku, zamieszczony w książeczce pt. „Matka” (Tarnów 1993). Tak więc Tadeusz został gimnazjalistą i w Polsce, a jego matka, wraz z pozostałym rodzeństwem, w roku 1929, wyjechała do męża w Argentynie, zaś gospodarstwo „Talianówkę” sprzedano sąsiadom, Józefowi i Aleksandrowi Smotrom oraz panu Bubuli. Tadeusz uczył się dobrze. Prawdopodobnie szczególnie interesował się historią, „wybierał” swych ulubionych, walczących o dobro Ojczyzny i pokonujących wrogów bohaterów, z którymi się identyfikował. Dyrektorem II Gimnazjum im. Króla Bolesława Chrobrego był wówczas Stanisław Serafin, cieszący się dużym autorytetem. To dzięki jego kierownictwu poziom nauczania i wychowania w tej szkole był wysoki. Sam, jako nauczyciel i kierownik tej placówki, był wymagający, ale sprawiedliwy. Cieszył się więc powszechnym szacunkiem w sądeckim środowisku. W roku 1931 młody Paulone kończy gimnazjum egzaminem maturalnym. Po otrzymaniu świadectwa dojrzałości wraca na krótko do cioci w Tymbarku, by nieco odpocząć. Ma już sprecyzowane plany dotyczące dalszego życia – postanawia podjąć zawodową służbę wojskową. Do rozbudzeniu zainteresowania wojskiem przyczynił się także brat jego mamy, kpt. Jan Homa – zawodowy oficer Wojska Polskiego. To on skierował Tadeusza do mieszczącego się w koszarach przy ulicy Kościuszki 5 Pułku Strzelców Konnych w Dębicy, gdzie w roku 1934, mianowany został podporucznikiem (Dziennik Personalny Ministerstwa Spraw Wojskowych Nr 12 – Warszawa sierpień 1934 r.)
Stanisław Wcisło
cdn.
Każdy zainteresowany ma prawo sprawdzić dokumentację dot.ewidencji gruntów i budynków
Jak informuje Starosta Limanowski ( tutaj Pismo Starosty Limanowskiego ) do 30 listopada br. , w lokalu Starostwa Powiatowego w Limanowej, od poniedziałku do piątku, w godz.8.00 – 15.00, każdy zainteresowany ma prawo sprawdzić, uzyskać informację, jak też zgłosić ewentualne zastrzeżenia, w sprawie dokumentacji opisowo-kartograficznej nieruchomości (gruntów i budynków) znajdujących się na terenie Gminy Tymbark (miejscowości: Piekiełko, Podłopień, Tymbark, Zamieście, Zawadka).
IWS
Trasa nowootwartej ścieżki edukacyjno – turystycznej
Trasa oznaczona jest charakterystycznym kwadratem biało-czerwonym, jak też białymi drogowskazami z napisem „Ścieżka edukacyjno – turystyczna” oraz symbolem Polski Walczącej, informującymi o czasie potrzebnym, aby dojść do następnego etapu ścieżki. Na trasie wyznaczono sześć miejsc, gdzie postawiono tablice informacyjne nawiązujące do działalności konspiracyjnej mieszkańców Tymbarku i okolic w latach 1939 – 1945.
Są to:
- Tymbark rynek
- Owocarnia (Tymbark MSW Sp. z o.o. sk.)
- Dwór Myszkowskich i Turskich
- Szkoła Piekiełko
- Paproć
- Pod Rydznikiem.
IWS na podstawie materiałów informacyjnych
Otwarcie ścieżki edukacyjno – turystycznej
Wczoraj (12 listopada) w Tymbarku odbyło się otwarcie ścieżki edukacyjno-turystycznej, szlakiem partyzanckim II wojny światowej ( na ten temat pisaliśmy w sierpniu tutaj). Inicjatorem i fundatorem jest tymbarski samorząd: Wójt oraz Rada Gminy Tymbark. Szczególną rolę miał radny Jarosław Oleksy, który był pomysłodawcą utworzenia ścieżki. Finansowego wsparcia udzieliła również firma TYMBARK-MWS Sp. z o.o. spółka komandytowa reprezentowana przez Pana Dariusza Czecha, obecnego również na otwarciu. Merytoryczną oraz wykonawczą stronę zapewnił Pan Przemysław Bukowiec przy współpracy ze Stowarzyszeniem Rekonstrukcji Historycznych – 1. Pułk Strzelców Podhalańskich AK, który również opracował publikację „Śladami konspiracji. Placówka AK „Trzos” Tymbark”, przy wsparciu naukowym dr. Dawida Golika.
Na otwarcie przybyli: Pani Jadwiga Nowak – córka inż.Józefa Marka, Pan Jerzy Krzewicki – syn ostatniego dowódcy Obwodu Limanowskiego Armii Krajowej, który również udostępnił zdjęcia do okolicznościowej publikacji, księża pracujący w tymbarskiej parafii, Jan Puchała – Starosta Limanowski, Czesław Kawalec – Radny Powiatu Limanowskiego, Adam Sołtys- Wójt Gminy Słopnice ( gminy, która również wyznaczyła ścieżkę edukacyjną, obydwie te inicjatywy się wzajemnie uzupełniają) oraz gospodarz Wójt Gminy Tymbark Paweł Ptaszek , radni Rady Gminy Tymbark, jak i oczywiście mieszkańcy Gminy Tymbark.
Wartę honorową przy tablicy wystawiła Jednostka Strzelecka Nr 2007 im. kpt. Tadeusza Paolone ZS Strzelec OSW w Tymbarku. Dowódcą tej Jednostki jest Robert Nowak.
Uroczystość rozpoczęła Msza Święta w kościele parafialnym w Tymbarku, w intencji poległych żołnierzy I Pułku Strzelców Podhalańskich AK, którą odprawili: ks. proboszcz Edward Nylec, ks. Stanisław Malarz, ks. dr Ryszard Barański.
Następnie nastąpiło symboliczne otwarcie ścieżki poprzez poświęcenie tablicy znajdującej się na Rynku ( która stanowi pierwszy etap ścieżki), a potem jej odsłonięcie. Poświęcenia dokonali Ksiądz Proboszcz Edward Nylec oraz Ksiądz Ryszard Barański, zaś odsłonięcia dokonali zaproszeni goście oraz Wójt Gminy Tymbark.
Drugim etapem uroczystości była konferencja zorganizowana w Bibliotece Publicznej w Tymbarku poświęcona II wojnie światowej na terenie ziemi limanowskiej.
Na początku Wójt Gminy Tymbark podziękował wszystkim, dzięki którym inicjatywa wyznaczenia ścieżki została zrealizowana. Głos zabrał też Prezes Tymbark MWS Sp. z o.o. s.k – Dariusz Czech ( na terenie Zakładu w Tymbarku znajduje się jednak z tablic, na której opisano wkład osób związanych z Owocarnią, w tym szczególnie inż.Józefa Marka). Wystąpiła również Przewodnicząca Rady Gminy Tymbark Pani Zofia Jeż, która nawiązała do wspomnień rodzinnych związanych z okresem II wojny światowej. Po zakończonych wykładach głos zabrał również Adam Sołtys – Wójt Gminy Słopnice.
Wygłoszono następujące referaty:
– Przemysław Bukowiec (SRH 1 pspak) wykład pt. Na szlaku konspiracji w Tymbarku w latach 1939-1945,
– dr Dawid Golik (IPN Kraków) wykład pt. Ogniwa niemieckiego aparatu represji w Tymbarku i okolicach w latach 1939-1945,
– Piotr Sadowski wykład pt. Migawki z dwóch kampanii. Działania wojenne w okolicach Tymbarku we wrześniu 1939 i styczniu 1945 roku.
Szczególne uznania należą się tymbarskiej młodzieży, która wzięła udział w uroczystość otwarcia, w honorowej warcie, w asyście, ale też za obecność i patriotyczną postawę.
IWS
galeria zdjęć z części poświęcenia i odsłonięcia tablicy znajduje się tutaj
poniżej zdjęcia z konferencji zorganizowanej w Bibliotece w Tymbarku.
Zdjęcia: RM
Nasz Bohater – odcinek 2
Rodzina Paolone – Paulone w Piekiełku
Nazwisko Paolone w okolicach Tymbarku – Piekiełka pojawia się w drugiej połowie XIX wieku, wraz z pracownikami związanymi z budową linii kolejowej Chabówka – Nowy Sącz. Nosił je Jan Paolone, syn Jakuba i Marii Toffolo, urodzony w 1858 roku, ochrzczony w parafii Qualso (Włochy – distr. Udine). Z zawodu kamieniarz, pracował tu przy stawianiu przyczółków mostów i wiaduktów kolejowych. Jan widocznie dłużej zatrzymał się w okolicach Tymbarku, gdzie linia kolejowa przebiega przez rzekę Łososina i liczne, powiązane z nią potoki. Było więc dużo roboty kamieniarskiej. W trakcie tego pobytu poznał w Piekiełku pannę Marię Leśniak, z którą w dniu 27 lipca 1884 r. zawarł związek małżeński. Ich ślub odbył się w kościele parafialnym w Nowym Rybiu. Jak wynika z ksiąg metrykalnych oboje państwo młodzi w roku zawarcia małżeństwa, kończyli po 26 lat. Jan zamieszkał też na stałe w Piekiełku – na osiedlu, które nazwane zostało „Talianówka” – od Italii, skąd się wywodził. Nazwa osiedla pozostała do dnia dzisiejszego. Z małżeństwa tego urodziło się dwóch synów: Franciszek – urodzony 25 stycznia 1885 r. oraz Andrzej – urodzony 30 listopada 1886 r.
Jan Paolone zmarł 14 września 1934 r., zaś jego żona 5 stycznia 1941 r. Oboje spoczywają na cmentarzu parafialnym w Nowym Rybiu. Tam również spoczywa ich młodszy syn, Andrzej, który zmarł 21 grudnia 1954 r. Był on – jak odnotowano w akcie zgonu – „w nieznacznym stopniu niepełnosprawny w mowie i na umyśle”. Jednakże, według rozmówców, był inteligentny i bardzo grzeczny w stosunku do innych. Franciszek natomiast w styczniu 1908 r. zawarł związek małżeński z pochodzącą z Tymbarku Julianną Homa ,. W trakcie wpisywania aktu małżeńskiego nastąpiła pomyłka w pisowni nazwiska. Zamiast Paolone wpisano Paulone i od tego momentu rodzina Franciszka posługiwała się już tą formą. Jako małżeństwo państwo Paulone zamieszkali również w Piekiełku, gdzie prowadzili niewielkie gospodarstwo rolne. Na „Talianówce” wybudowali dom i oborę, w dużej części z kamienia, co w tamtych czasach nie było w tych okolicach powszechne. Mieszkali tam ponad 20 lat, tj. do czasu wyjazdu do Argentyny. Rodzina Tadeusza w Piekiełku tworzyła rodzinę włosko- polską podobno, jak wspominali sąsiedzi, z dominacją zwyczajów włoskich. Stosunki sąsiedzkie były jednak zawsze poprawne.
Stanisław Wcisło
Cdn
Fotoreportaż z otwarcia ścieżki edukacyjno-turystycznej w Tymbarku
zdjęcia: RM
cdn.
Jak szło wojsko…
„Spośród słów używanych nieczęsto, tłumnie dzisiaj na place wybiegło słowo piękne, jak honor i męstwo, słowo, które brzmi – niepodległość.
Niepodległość to brąz na cokołach, lecz na co dzień – mówiąc po prostu polski dom, polski las, polska szkoła, polska władz i polski Kościół.
Ono znaczy – bez strachu spać,
Ono znaczy – spokojnie się budzić,
kochać, śmiać się i pewnie trwać, w wolnym kraju wolnych ludzi.”
Tymi słowami młodzież zrzeszona w KSM w Tymbarku rozpoczęła swój patriotyczny koncert, jaki miał dzisiaj miejsce w PCK, z okazji Święta Niepodległości.
Młodzi ludzie, w sposób absolutnie wciągający widzów, zaprezentowała różne pieśni legionowe (te ogólnie znane, ale i takie które zostały zapominane), przeplatane słowami, które spięte były klamrą ” Ojczyzna, Miłość, Bóg, Wiara”.
Na koncert przybyła liczna publiczność, księża z Księdzem Proboszczem, Wójt Paweł Ptaszek.
Przedstawienie miało również swój przebój. Była to piosenka „Oj, dziewczyno” brawurowo zaśpiewana przez zespół, również na bis.
zdjęcia: RM
IWS
Koncert Społecznej Publicznej Szkoły Muzycznej w Tymbarku
Z okazji Święta Niepodległości w Społecznej Publicznej Szkole Muzycznej odbył się patriotyczny koncert, który jak co roku rozpoczął się odśpiewaniem hymnu narodowego. Następnie Dyrektor Szkoły Halina Waszkiewicz-Rosiek zainicjowała wspólny śpiew pieśni patriotycznych: szkolnego chóru wraz z publicznością, która zapełniła aulę szkolną. Na koncert przybył też Wójt Paweł Ptaszek. Swoje umiejętności zaprezentowali uczniowie Szkoły w utworach solowych oraz zespołowych. Szczególną uwagę zwróciły dzieci klas pierwszych. Zatańczył też zespół „Tymbark dance”.
IWS
zdjęcia: RM