UWAGI LITURGICZNE ZWIĄZANE Z PRZYJMOWANIEM KOMUNII ŚW. NA RĘKĘ
Ponieważ na terenie naszej diecezji nie ma tradycji udzielania komunii św. na rękę, a ludzie są mocno przywiązani do tradycyjnego sposobu otrzymywania komunii św. bezpośrednio do ust, należy wiernym wyjaśnić zarówno sposób przyjmowania komunii na rękę jak i podstawy teologiczno-historyczne.
Przyjmowanie komunii św. na rękę było praktykowane przez wszystkie Kościoły przez prawie całe pierwsze tysiąclecie. Wielu Ojców Kościoła wyjaśniało wiernym ten piękny gest, podkreślając znaczenie wyciągniętych dłoni, które chcą przyjąć dar Ciała Pańskiego. Do wszystkich odnosi się choćby nawet nawoływanie św. Jana Damasceńskiego (VIII w.): „Przystępujemy z czystym sumieniem i wielką wiarą…, a mając ręce ułożone w formie krzyża, otrzymujemy Ciało Chrystusa Ukrzyżowanego”.
W drugim tysiącleciu, ze względu na stosowanie hostii i rzadką komunię wiernych, przyjął się zwyczaj otrzymywania przez wiernych komunii św. bezpośrednio do ust. Stał się on aż do naszych czasów tradycyjnym sposobem rozdzielania komunii św. przez kapłanów.
Od 1969 r. obok zwyczaju udzielania komunii św. na język, Kościół zezwala także na nowo na rozdzielanie Eucharystii poprzez złożenie jej na obu dłoniach wiernego, wyciągniętych w kierunku szafarza, aby przyjąć z szacunkiem i godnością Ciało Chrystusa. W Polsce możliwość ta została dopuszczona już w 1999 r. i stosowana w praktyce od 2005 r.
Ten kto przyjmuje Komunię na rękę powinien to zrobić w następujący sposób:
- dłonie powinny być czyste i pozbawione jakichkolwiek rękawiczek
- stojąc w procesji komunijnej należy przyklęknąć na jedno kolano, najlepiej za osobą która przed nami otrzymuje komunię; chyba że komunię przyjmujemy w postawie klęczącej
- na otwartej prawej dłoni kładziemy otwartą lewą dłoń i tak obie wyciągamy w kierunku szafarza
- szafarz kładzie Ciało Chrystusa na lewej dłoni, wówczas odpowiadamy Amen
- następnie stojąc przed szafarzem lub przesuwając się nieco na bok bierzemy hostię palcami prawej ręki i wkładamy ją sobie do ust; i dopiero wtedy wracamy na swoje miejsce
- należy to czynić z uwagą i szacunkiem aby nie pozwolić upaść hostii albo jej fragmentowi na posadzkę.
Proboszcz Parafii Tymbark , ks.Jan Banach