„Dniu radości, dniu wesela!” – przemówienie wygłoszone przez Bogusława Sowę w Święto 3.Maja
Jaki szeroki polski kraj.
Niechaj okrzyk w niebo strzela.
Wiwat !Wiwat! Trzeci Maj!
W Konstytucji została zawarta idea tego ugrupowania patriotycznego, które wydało wojnę ludziom „dnia wczorajszego „, rozpoczęło dzieło odnowy.
W tych to słowach jeden z głównych idei „majowej jutrzenki” Stanisław Staszic demaskował i piętnował gospodarcze, polityczne i społeczne błędy epoki XVIII wiecznych reform.
„I my sami byliśmy nieszczęść naszych winą,
Gnijąc w zbytkach, lenistwie i biesiad zwyczaju,
Myśleliśmy o sobie, a nigdy o kraju „
Na samym początku mówiła wyraźnie o swoim przeznaczeniu.
„Uznając iż los nas wszystkich od ugruntowania i udoskonalenia Konstytucji Narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy zadawnione Rządu naszego wady, wolni od hańbiących, obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną Narodu, którego los w ręce nasze jest powierzonym niniejszą Konstytucję uchwalony „.
Konstytucja 3-Majowa znosiła szkodliwe praktyki dawnej Rzeczypospolitej: liberum veto prawo odmówienia posłuszeństwa, wolną elekcję i konfederacje.
Te cztery czynniki były priorytetowe, gdyż one stały się główną przyczyną chaosu, anarchii i upadku niezawisłości kraju.
Dokonano też szeregu zmian administracyjnych. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż mieszczaństwu przywrócono dawne prawa, zagarnięte przez szlachtę sprzed 300 laty, proponowano zwiększyć obronność kraju.
Teraz rozmaite lokalne komisje do spraw prawa i porządku publicznego miały stać się podstawą lokalnych organów administracji. Określała tym samym ustrój państwa i po raz pierwszy zawierała stwierdzenie, że źródłem władzy jest wola narodu, do którego to zaliczono, obok szlachty, mieszczan i chłopów.
Jak ją oceniali wielcy politycy ubiegłego stulecia – „konstytucja przy wszystkich swych brakach na tle historii w tej części Europy widnieje jako jedyne dzieło wolnościowe, które kiedykolwiek Europa samodzielnie zrodziła.
Tak więc była pierwszą w Europie, a drugą w świecie, wprowadzającą nowoczesny, demokratyczny system rządzenia, otwierającą drogę do odbudowy niepodległej i silnej Polski.
Dla przyszłych pokoleń Konstytucja 3-Maja nabrała symbolicznego znaczenia walki o niepodległość i naprawę struktur społecznych.
Podniosła rolę samorządu w zarządzeniu. Wprowadziła Polskę w krąg krajów trzeźwo i rozsądnie kierowanych rządami tych, którym władzę tę powierzyli obywatele. Ponadto konstytucja przepojona była duchem poszanowania praw człowieka i zapewniała skuteczną ich egzekucję, a tego gwarantem była likwidacja liberum veto i sprawowanie rządów przez reprezentantów całego narodu.
Jej pojawienie uważali za jedyny ratunku dla kraju. To ją Joachim Lelewel nazwał „dziełem mądrości i umiarkowania” a od Adama Mickiewicza padły wspaniałe słowa określające jej znaczenie – „Bo to prawo nie wypadło z głowy pojedynczego mędrka, z ust kilku rozprawiaczy, ale wyjęte było z serca wielkiej masy; nie czerni się tylko na papierze, ale żyje dotąd w pamięci, w życzeniach, pokoleń – jest więc prawem żywym, zakorzenionym w przeszłości, mającym się rozwinąć w przyszłość.”
Dokonały go te grupy polityczne, które siłą i reżimem starały się wmówić nam pochodzenie innej kultury niż śródziemnomorska, w której tyle pokoleń się wychowało, a w latach 70-tych udowadniano, podpierając się obcą ideologią, iż język nasz i kultura są „bękartem wschodniej wyższej kultury”.
Jakież trafne do tej sytuacji są słowa jednego z patriotów XIX w., który nawoływał: „Polacy, jeśli przeszkodzić nie zdołacie, aby was pożarli sąsiedzi postarajcie się o to, aby was trawić nie mogli”.
Nie mogli strawić niektórzy naszej odnowy lat 80,81, która zduszona jak idea 3 Maja, na nowo odżyła i chociaż nie jest łatwa jej droga, to w interesie całego narodu musi uparcie dążyć ku nowemu, lepszemu, polskiemu.
Święto to zniesione po 1944 r. na nowo wróciło wraz z „Wiosną Ludów Europy Wschodniej” jako świadectwo narodowej historii i tożsamości narodowej stawiające wyższość racji ogółu, czyli państwa, nad prywatnymi interesami poszczególnych grup społecznych.
Ta demokracja, zagrożona i teraz, ma stworzyć warunki takiej moralności, jakie zrodziła się przed 200 laty i dać gwarancję do godnego „być” dla każdego Polaka.
Bogusław Sowa (1955-2019)