Roraty 2017, święty Józef – Strażnik Skarbów

Tegoroczne Roraty 2017 dzieci będą przeżywały nie tylko z Matką Boską, ale też ze świętym Józefem.  Poznają jego postać oraz życie. Hasło Rorat 2017 brzmi „Strażnik Skarbów”. Jest to nawiązanie  do słów św. Jana Pawła II z adhortacji „Redemptoris custos”, że Józefowi Bóg „powierzył straż nad swoimi najcenniejszymi skarbami” . Pod tym samym tytułem zespół Małego Gościa Niedzielnego przygotował specjalną piosenkę, którą wykonuje Magda Anioł, a towarzyszy jest Adam Szewczyk. 

STRAŻNIK SKARBÓW – TEKST:

I. Mówił nie za wiele, robił to co trzeba

włosów nie rwał z głowy, gdy piszczała bieda

misję miał na ziemi, taką dla świętego

Bóg mu dał za żonę Matkę Syna swego

Ref: Na ocean naszych łez

Strażnik skarbów w niebie jest

Na ocean naszych łez

Strażnik skarbów w niebie jest

II. Chociaż pracowity, jak na swoje czasy

wiedział, że rodzina ważniejsza jest od kasy

serce pełne wiary, broda jak z portretu

wierny aż do końca, cieśla z Nazaretu.

źródło: YT Mały Gość Niedzielny 

Pierwsze Roraty dla dzieci w tymbarskim kościele

Dzisiaj o godz.17 w kościele zebrały się dzieci wraz z rodzicami, aby rozpocząć adwentowe oczekiwanie i przygotowania do przeżycia Bożego Narodzenia poprzez udział we Mszy Św. zwanej Roratami.  Nazwa pochodzi od łacińskich słów pieśni często śpiewanej na ich początku – Rorate caeli desuper – „Spuśćcie rosę, niebiosa„. Eucharystia rozpoczyna się przy zgaszonych światłach, dzieci z zapalonymi lampionami procesyjnie, od wejścia do kościoła, przechodzą przed ołtarz.  Światła zapalają się podczas uroczystego hymnu „Chwała na wysokości Bogu„. (jest to jeden z nielicznych przypadków w roku liturgicznym, kiedy hymn ten śpiewa się każdego dnia – wyłącznie podczas Rorat).  Dzieci przynoszą też ze sobą swoje dobre uczynki, które są zapisane na zrobionych przez siebie serduszkach, które następnie są składane na stopniu ołtarza (po zakończonym nabożeństwie ksiądz losuje serduszka, wyłaniając w ten sposób dzieci, które na jedną dobę zabiorą ze sobą, do domu, figurkę Matki Bożej).

IWS

zdjęcia: RM

STRAŻACKI  MIKOŁAJ

         Zakończona została akcja pomocy materialnej dla naszych rodaków za wschodnią granicą. Dary te trafią do Żytomierza i Wołodarska na Ukrainie. W Żytomierzu pracują siostry Nazaretanki, które prowadzą nie tylko działalność misyjną, ale i wychowawczą wśród dzieci i młodzieży. Pomagają również ubogim rodzinom szczególnie polskiego pochodzenia. Zebrane dary przez strażaków z OSP Piekiełko zostały przekazane w klasztorze sióstr Nazaretanek w Krakowie, a odebrała je przełożona s. Leticja Łasek, ekonomka s. Joanna oraz rodowita Ukrainka o polskich korzeniach, władająca biegle czterema językami – s. Konstancja, która opowiadała o swoim polskim pochodzeniu, o pracy w różnych krajach oraz o tej dziwnej wojnie w Donbasie.

      W tym roku dary rzeczowe przekazali:

– Szkoła Podstawowa w Zawadce,
– Szkoła Podstawowa w Tymbarku,
– Szkoła Podstawowa i Gimnazjum w Piekiełku,
– Liceum Ogólnokształcące w Starym Sączu,
– Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Starym Sączu,
– Firma „TYMBARK”.
 
        Środki finansowe przekazali:
– Firma Transportowa „SROKA” ze Słopnic,
– anonimowy darczyńca,
– Klub Wolontariusza Zespołu Szkół im. KEN  w Tymbarku,
– Maria Harbuz z Tymbarku,
– OSP Piekiełko.
Ogólna wartość zebranych darów wraz ze środkami finansowymi wynosi ok. 5000 zł.
Jak co roku do grona darczyńców dołączyli  strażacy z podkrakowskiego Czernichowa, którzy pod przewodnictwem prezesa Stanisława Wrony przywieźli pomoc o wartości 3200 zł.
Dary do Wołodarska trafią za pośrednictwem Stowarzyszenia „FLORIAN” z Koszar, a są to książki, zeszyty, przybory szkolne, słodycze, długopisy. Szczególną wartość dla naszych rodaków mają te książki, które są do nauki języka polskiego. Po podpisaniu protokołu już tradycyjna wspólna fotografia  przy figurach św. Rodziny.
 
W imieniu organizatorów, a przede wszystkim naszych rodaków, serdecznie dziękujemy tym, którzy swoimi wrażliwymi sercami i hojnością sprawili tak wiele radości. Jeszcze raz wszystkim darczyńcom bardzo dziękujemy 
– mówi Andrzej Czernek v-ce Prezes OSP Piekiełko
 
PS. Wracając z Krakowa, na terenie powiatu wielickiego, druhowie strażacy najechali na dopiero co spowodowaną kolizję. Ich natychmiastowa reakcja zapobiegła zwiększenia rozmiarów tej kolizji.
 
Informacja i zdjęcia: OSP Piekiełko
 

TYMBARK NA STAREJ FOTOGRAFII – KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK

CZTERDZIEŚCI LAT MINĘŁO …

W Tymbarku pierwsze promienie wschodzącego słońca padają na pola nad gościńcem. Tak było od zarania, od początku, od wieków. Te pola widoczne są na zamieszczonej powyżej fotografii. Po leszczynowych tykach wije się fasola, w oddali na ” ornym ” koń ciągnie pług. Na łące leżą pokosy trawy. Tak było wtedy – w roku 1977 – Teraz te pola zajmowane są pod mieszkalną zabudowę. Dawny widok tego miejsca zachował się pośród wielu zdjęć sprzed lat.

 

Kolejne ujęcie – nad Tymbarkiem dymiąca nieszczęsna „smolarnia”.  Szczęśliwie jest to tylko wspomnienie z tamtych lat. – Dzięki kolejnej fotografii spójrzmy na przeciwległą stronę Tymbarku. Tartaczne place zapełnione były stosami drewna i tarcicy, a za nimi budynek skupu owoców. „Skup ” zajmuje szczególne miejsce we wspomnieniach o latach 70 – tych XX wieku w Tymbarku. Zapełnione skrzynkami agrestu i porzeczek furmanki – z rzadka jeszcze wówczas traktory i prywatne samochody – tworzyły w sezonie bardzo długie kolejki. To był czas kiedy soki robiło się jeszcze z owoców a za zbiory z licznych plantacji można było uzyskać godziwą zapłatę. W jakichś dziwnych okolicznościach w późniejszych latach budynek skupu ulegał zniszczeniu, trawiły go pożary – tak jakoś się to przytrafiało. – Pomimo wszystko – a przypomnieć należy że mówimy o czasach siermiężnej komuny i późniejszych przemianach – miejsce to jest wspominane przez wielu z sentymentem. – Lata siedemdziesiąte – na przedstawianych fotografiach w opisie widnieje rok 1977 – Czterdzieści lat – w dziejach to tylko mgnienie. Dla wielu zamierzchłe czasy. Przez te lata dorosły kolejne pokolenia. Zmieniło się wiele. Pozostały fotografie.

Czterdzieści lat temu … Rytm dnia w Tymbarku wyznaczał wówczas sygnał z „owocarskiej ” kotłowni …

Czterdzieści lat minęło …

… jak jeden dzień.