UROCZYSTOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSA, KRÓLA WSZECHŚWIATA

poniższy tekst pochodzi z portalu www.brewiarz.pl

Uroczystość Chrystusa Króla do liturgii wprowadził papież Pius XI encykliką Quas Primas z 11 grudnia 1925 r. na zakończenie roku jubileuszowego. Nakazał wtedy, aby we wszystkich kościołach tego dnia po głównym nabożeństwie przed wystawionym Najświętszym Sakramentem odmówić litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu. Początkowo uroczystość obchodzono w ostatnią niedzielę października; reforma soborowa przeniosła jej termin na ostatnią niedzielę roku liturgicznego. (…)

Uroczystość ta ma nam uświadomić, że Chrystus jest Królem całego stworzenia – wszechświata. Jego panowanie nie wynika z jakichś dokonań, z wybrania czy z wywalczenia tej godności. On jest Królem, bo jest Bogiem-Człowiekiem, Stworzycielem i Odkupicielem. Z tego właśnie tytułu ma absolutną władzę. Bóg nie tylko stworzył świat, ale ciągle go stwarza i nim włada. Królestwo Jezusa jest czymś zupełnie innym od wszystkich królestw ziemskich. Dotyczy ono wszystkich narodów, wszystkich miejsc i wszystkich czasów. Ono już istnieje w Kościele, choć jeszcze nie zostało do końca wypełnione. Dlatego właśnie w codziennej modlitwie, którą zostawił nam sam Chrystus, wołamy z nadzieją:

Przyjdź królestwo Twoje!

Chociaż Chrystus nigdy nie nosił korony królewskiej, nie trzymał w ręku berła i nie zasiadał na tronie królewskim, tytuł Króla najzupełniej Mu się należy i to w zakresie, jakim nie dysponował żaden władca świata.
Władcy ziemscy nabywają tytuł królewski przez dziedziczenie, nominację i podbój. Wszystkie trzy tytuły dają Chrystusowi pełne prawo do korony i najwyższej władzy. Jako człowiek, w swej ludzkiej naturze, pochodził on przecież w prostej linii od króla Izraela, Dawida. Wykazują to Ewangeliści, podając Jego rodowód (Mt 1, 5-16; Łk 3, 23-38). W narodzie wybranym ta prawda była tak pospolicie znana, że powszechnie nazywano Go Synem Dawida (Mt 22, 41-46; Mk 12, 35-37; Łk 1, 27. 32; 20, 41-44; 2 Tm 2, 8; Ap 22, 16). Tak więc z krwi i dziedziczenia Chrystus miał prawo do tytułu Króla.
Chrystus jest ponadto Synem Bożym, naturą równy Bogu, drugą Osobą Trójcy Przenajświętszej. Jako taki jest Panem nieba i ziemi, Panem najwyższym i absolutnym, z którym wszelkie królestwa ziemskie nie mogą się porównywać. Aby to powszechne władztwo Jezusa podkreślić, liturgia dodała do tytułu “Król” dopełnienie “Wszechświata”.

W Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata wierni za publiczne odmówienie aktu poświęcenia,  i pod zwykłymi warunkami, mogą zyskać odpust zupełny dla osoby zmarłej lub dla siebie. 

Stąd po każdej Mszy świętej została przed Najświętszym Sakramentem odmówiona lub odśpiewana  Litania  do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz Akt Poświęcenia Rodziny Ludzkiej Chrystusowi Królowi.

 

VII Zaduszki Strażackie

W dniu wczorajszym, w tymbarskim kościele odbyły się VII Zaduszki Strażackie z udziałem pocztów sztandarowych i strażaków z OSP Jodłownik, OSP Wilkowisko, OSP Podłopień, OSP Piekiełko, OSP Zawadka i OSP Tymbark oraz Strażackiej Orkiestry Dętej „Tymbarski Ton”.

Mszy Świętej z udziałem księdza dr Jana Banacha, proboszcza parafii Tymbark przewodniczył i wygłosił kazanie ksiądz kustosz Bogdan Stelmach, powiatowy kapelan strażaków.

We wspólnej modlitwie za zmarłych Strażaków, Członków Honorowych, Wspierających i Członków orkiestry uczestniczyli m.in. druh Grzegorz Janczy, prezes oddziału powiatowego ZOSP RP, st. bryg. Tomasz Pawlik, komendant powiatowy PSP w Limanowej, prezesi i komendanci oddziałów gminnych ZOSP RP w Jodłowniku i Tymbarku oraz rodziny zmarłych Członków.

S. Przybylski

zdjęcia Roland Mielnicki

Parafia Tymbark – Msza św. w intencji osób związanych z muzyką kościelną

W środę w Kościele katolickim było  wspomnienie św. Cecylii patronki śpiewu kościelnego. Z tej okazji Msza św. wieczorna w sobotnia sprawowana była w intencji Pani Barbary Opach (organistki w kaplicy w Piekiełku), Pana Wojciecha Jankowskiego (obecnego organisty w Tymbarku, prowadzącego też chór parafialny),  Pana Piotra Taczowskiego (byłego organisty, który nadal pomaga w parafii) oraz chóru parafialnego i Strażackiej Orkiestry Dętej Tymbarski Ton.

Eucharystia sprawowana była w liturgii rozpoczętej Uroczystości Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, która też kończy rok liturgiczny w Kościele. 

Mszę św. sprawowali ks. proboszcz dr Jan Banach, który na zakończenie złożył podziękowania za pracę na rzecz zapewnienia oprawy muzycznej, której piękno ubogaca liturgię i kieruje serca ku Bogu. 

Śpiewał chór parafialny, za organami Wojciech Jankowski.

IWS

IWS

Apel w sprawie wpisania nieczynnych odcinków Galicjanki na listę zabytków

Towarzystwo Entuzjastów Kolei ponownie wystosowało pismo do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie w sprawie wpisania nieczynnych odcinków linii Chabówka – Nowy Sącz na listę zabytków. Przypominamy że chodzi o odcinki nie przeznaczone do modernizacji, których dalsze przeznaczenie nie jest znane.
Wszystkich,  którym nie jest obojętny los tej historycznej linii zapraszamy do współpracy w ratowaniu naszej zabytkowej linii – apelują pasjonaci związani z ratowaniem materialnym oraz zachowaniem historii  linii kolejowej 104.
 
treść pisma/apelu: 

Towarzystwo Entuzjastów Kolei zwraca się ponownie o rozpatrzenie możliwości wpisania z urzędu do rejestru zabytków fragmentów linii kolejowej nr 104 Chabówka – Nowy Sącz, którym grozi fizyczna likwidacja w związku z przebudową tej linii i związaną z tym zmianą przebiegu niektórych odcinków. Szczegółowe uzasadnienie dlaczego ten układ komunikacyjny powinien być chroniony przedstawiliśmy w piśmie z dnia 5 czerwca br.

Przedstawmy, dlaczego warto poważnie pochylić się nad tym tematem:
1. Zarządca linii (PKP PLK S.A.) rozstrzygnął właśnie przetarg na modernizację pierwszego odcinka, który ingeruje bezpośrednio w historyczny przebieg tej linii kolejowej, tj. odcinek D Limanowa — Klęczany.

2. PKP PLK S.A. nigdy dobrowolnie nie wystąpi o wpisanie jakiegokolwiek swojego obiektu do rejestru zabytków, gdyż oznacza to dla niego tylko kłopot.

3. Dla PKP PLK S.A. jakakolwiek historia ma tylko i wyłącznie wartość złomu użytkowego i nie będzie się nawet chwili zastanawiał – kiedy przyjdzie czas, dokona fizycznej rozbiórki zbędnego _dla nich_ szlaku kolejowego. Zostało to już wielokrotnie potwierdzone na terenie całego kraju i wynika z tego, że jakiekolwiek ratowanie zabytków kolejnictwa spoczywa wyłącznie na barkach pasjonatów kolei pod patronatem Waszego urzędu.

4. Wpis do rejestru zabytków jest jedynym narzędziem do uratowania czegokolwiek przed zakusami właściciela lub zarządcy na likwidację dowolnego środka trwałego. Chyba że zarządca byłby skłonny przekazać ów majątek na rzecz zainteresowanej Organizacji Pożytku Publicznego (do których należy także nasze Towarzystwo Entuzjastów Kolei).

5. Do chwili obecnej nie jest znane stanowisko zarządcy, co do dalszych losów wyłączonego odcinka linii kolejowej. Oczywistym jest, że będzie unikać stwierdzenia, że linia zostanie zlikwidowana fizycznie, bo byłaby to odpowiedź, kolokwialnie mówiąc, niepoprawna politycznie.

6. Pozostawione fragmenty linii kolejowej nr 104 tak naprawdę nikomu nie wadzą, a pozwolą na rozwój turystyki i szeroko pojętego muzealnictwa kolejowego w regionie. Nad ich późniejszym zarządcą zawsze będzie można się zastanowić w przyszłości.

7. Przykłady z innych regionów kraju dowodzą, że jest to jak najbardziej możliwe, jednak wisząca groźba rozbiórki fizycznej jest trudna do zaakceptowania dla osób, które mogłyby poświęcić swój czas i~pieniądze na dalsze utrzymanie linii.

8. Koszty utrzymania linii dla celów kursowania lekkich pojazdów szynowych, tj. drezyn turystycznych są naprawdę niewielkie w~relacji do długości utrzymywanych odcinków i składają się na nie wycinki krzaków, opryski chwastów, czyszczenie żłobków na przejazdach, sporadyczna wymiana podkładów i~ewentualne udrażnianie przepustów nad strumieniami.

9. Nawierzchnia na wnioskowanych odcinkach składa się zwykle z szyn S49 i przytwierdzeń typu K i nie zużyje się za naszego życia pod kołami drezyn, a przyszłe pokolenia na pewno nam podziękują za uratowanie linii.

10. Po likwidacji linii pozostaną za to krzaki i chwasty, które już nikogo nie będą interesować, może się tak zdarzyć, że samorządów nigdy nie będzie stać na zbudowanie w miejscu linii kolejowej jakiegokolwiek innego szlaku turystycznego (rowerowego).

11. Były ambasador RP, dr Stanisław Smoleń wystąpił z inicjatywą utworzenia muzeum w dawnym budynku stacji kolejowej w Męcinie. Muzeum to może być dodatkową atrakcją turystyczną na dawnej linii kolejowej. Można sobie wyobrazić muzeum kolejowe bez torów, ale z torami będzie ciekawsze. Jednak żadne nawet najwyższe stanowisko nie pomoże, jeżeli zarządca linii kolejowej wpisze do umowy na budowę nowej linii – likwidację starej. Trzeba działać, póki czas!

Przygotował: Sławomir Fedorowicz, tel. 696 326 489


Jan Psota, TEK — Towarzystwo Entuzjastów Kolei
tel. 885 666 643 http://tek.org.pl KRS 497319

fot. Czesław Szewczyk, Stowarzyszenie Miłośników Kolei “Galicjanka”