Ze skalnego ogródka – rozchodniki

Rozchodniki – podaje się, że roślina ta ma od  460 do 470 gatunków.  Jest uprawiana jako roślina ozdobna,  sadzona w ogrodach   skalnych. Ze względu na małe wymagania, i odporność na susze, są też wykorzystywane  do obsadzania  np. murów itp.

rozchodnik biały

rozchodnik kaukaski

rozchodnik karpacki

rozchodnik biały

zdjęcia nadesłane

NOWA INWESTYCJA TYMBARKU

(materiał prasowy przygotowany przez MASPEX)

Najnowsza inwestycja firmy Tymbark, to nowoczesne centrum logistyczno-magazynowe, które da dziesiątki nowych miejsc pracy dla lokalnej społeczności. Przy okazji tych zmian, Gmina Tymbark otrzyma także nowy parking Park-and-Ride w pobliżu dworca przy ul. Armii Krajowej, sfinansowany ze środków zakładowych firmy Tymbark. Termin zakończenia inwestycji planowany jest na koniec 2024 roku.

Marka Tymbark, od lat uznawana jest za lidera w kategorii soków, nektarów i napojów w ponad 30 krajach świata. Ceniona w polskich domach od przeszło 80 lat, dysponuje nie tylko bogatą ofertą produktową, ale przede wszystkim strategią, dostosowaną do pozycji jaką zajmuje na dynamicznym rynku międzynarodowym. Kierowany potrzebą ciągłego rozwoju, Tymbark rozpoczyna inwestycję, mającą na celu budowę nowoczesnego centrum logistyczno-magazynowego. Rozbudowa struktury magazynowej to nie tylko usprawnienia wewnątrzzakładowe, ale także co najmniej 40 nowych miejsc pracy, a zatem większa stabilizacja zatrudnienia dla lokalnej społeczności.

Dariusz Czech, Dyrektor Generalny Zakładów Beverages „Centrum logistyczno-magazynowe w Tymbarku to dopełnienie pewnej logicznej sekwencji inwestycyjnej ostatnich kilku lat. Po rozbudowie tłoczni, zainstalowaniu kilku nowych linii rozlewniczych i rozpoczęciu budowy hali produkcyjnej, nadszedł czas na ostatni element ciągu zakładowego – magazyn.”

Przy okazji tych zmian, Gmina Tymbark otrzyma także nowy parking Park-and-Ride w pobliżu dworca przy ul. Armii Krajowej, sfinansowany ze środków zakładowych firmy Tymbark, jako jeden z elementów regionalnej inwestycji.

Dariusz Czech podkreśla, że „dzięki dobrej współpracy i zrozumieniu ze strony Samorządu Gminy możemy osiągnąć efekt synergii. Wraz z inwestycjami, osiągniemy wzrost i stabilizację zatrudnienia, a Gmina nowy parking z ciągiem pieszo-rowerowym, wpisanym w projektowaną inwestycję kolejową.”

Paweł Ptaszek, Wójt Gminy Tymbark –,,Nowa inwestycja Grupy Maspex w Tymbarku jest istotna również z punktu widzenia rozwoju społeczno-gospodarczego naszej Gminy. Dzięki niej Gmina zyska parking na 70 miejsc postojowych położony w bezpośredniej bliskości planowanego przystanku linii kolejowej Podłężę-Piekiełko. Parking ten docelowo będzie służyć jako Park and Ride dla nowej linii kolejowej. Nowy odcinek drogi gminnej, będzie wybudowany razem z ciągiem pieszo-rowerowym. Dla Gminy i jej Mieszkańców istotna jest również perspektywa rozwoju przedsiębiorczości, dlatego ze zrozumieniem przyjęliśmy potrzebę budowy centrum logistyczno-magazynowego przez firmę Tymbark”.

W związku z planowaną inwestycją, od dn. 27.07.2023 r., część ul. Armii Krajowej na odcinku od budynku Gminnej Spółdzielni do przejazdu kolejowego, zostanie wyłączona z ruchu drogowego przy równoczesnym wyznaczeniu objazdów.

Marka Tymbark jest zdecydowanym liderem na rynku soków, nektarów i napojów w Polsce. Produkty Tymbarku są doskonale znane również na rynkach zagranicznych – w ponad 30 krajach na całym świecie, m.in.: w Rumunii, Litwie, Łotwie, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Irlandii, USA, Szwecji, Finlandii, Holandii, na Malcie i Cyprze. Tymbark to także jedna z najbardziej wartościowych i najlepiej postrzeganych przez konsumentów marek na polskim rynku. W jej portfolio znajdują się produkty szczególnie cenione przez konsumentów, m.in.: owocowe i warzywne soki 100%, soki 100% dla dzieci, egzotyczna linia Owoce Świata, a także nektary, napoje i musy owocowe, soki marchwiowe i marchwiowo-owocowe Vitamini oraz napoje roślinne. Produkty Tymbark swój wyjątkowy smak zawdzięczają wyselekcjonowanym, dojrzałym owocom, warzywom i zbożom, dostarczanym przez najlepszych i sprawdzonych polskich dostawców. Tymbark buduje swoją pozycję poprzez innowacyjność i elastyczność w reagowaniu na nowe wyzwania rynkowe, kreuje trendy i wyznacza nowe kierunki rozwoju. Marka należy do Grupy Maspex.

“Żyli wśród nas…- niech to wspomnienie będzie zapłatą dla moich rozmówców i ocalili od zapomnienia tych co zginęli” – cykl artykułów Zenona Duchnika (6)

link do odcinka piątego: https://tymbark.in/zyli-wsrod-nas-niech-to-wspomnienie

Po wojnie Antoniego P. aresztowali. Jego druga żona z dziećmi (szesnaścioro) prosiła ludzi o wstawiennictwo. Mieszkańcy Pasierbca zlitowali się nad dziećmi i napisali petycję do władz. Sołtysowi ocalili życie. Być sołtysem w czasie okupacji… Jeżeli się nikt nie zgodził, Niemcy wyznaczali sami, najczęściej był to ten, co pełnił funkcję przed wojną. Do pomocy miał „zakładników”, jako Radę Sołecką. Niemcy wyznaczali kontyngent, a Rada musiała rozdzielić i zadbać o dostarczenie towaru
Niemcom. Z opowiadań znam, że najbardziej ucierpieli ci, których Rada się nie bała. Np. Anna Duchnik kupiła krowę za dwie kozy, 100 kg zboża i 10 kop siana. Odchowała ją i sołtys wyznaczył, że musi oddać żywicielkę. Rozgoryczona złorzeczyła Niemcom na spędzi i wygrażała ręką. Komendant Müller pyta, co ta kobieta tak krzyczy. Gdy usłyszał, że to jedyna krowa, powiedział krótkie 'Weg’. Krowa ocalona. To samo spotkało Władysławę Golonka. Poprowadziła krowę z płaczem. Müller też krowę wycofał.

1944 rok. Partyzanci szukali Stanisława R. Ten tymczasem wyjechał z naszego terenu do Lublina, gdzie zaciągnął się do Armii Wojska Polskiego. Dosyć szybko awansował tak, że na naszym terenie w styczniu 1945 r. był już jako porucznik. Po wojnie odbył się w Warszawie proces sądowy o zdradę kolegów z 1942 r. Został uniewinniony. Pracował w wojskowości.
Niedawno otrzymałem informację, że zdrajcą był brat dziewczyny Stanisława, który współpracował z Niemcami. Po wojnie uciekł z naszego terenu.
Kpt. Zygmunt Joniec, pseud. Zyg, bazę miał na Podupiskach w Jaworznej jako Jasiek Cabała.
Opowiadał: „Otrzymałem zadanie wysadzenia pociągu na odcinku Łososina – Tymbark, Zrobiłem rozeznanie. Stwierdziłem, że zbyt blisko jest szkoła (w Dworze Koszary). Niemcy mogą wziąć odwet. Pociąg towarowy został wysadzony. Niemcy znaleźli część umundurowania sowieckiego. Odwetu nie było”.
 
Ciekawy epizod opowiadał mi jeden z rozmówców. W mleczarni przygotowano dla Niemców kontyngent masła i sera. W nocy przyszedł oddział Władysława Wietrznego. Sery zabrali wszystkie. Masło, co nie dali rady, wdeptali w trociny, w których trzymano lód dla schładzania produktów. 
 
Józef Golonka (od Krzyża) – granatowy, wysłali go do Rozwadowa, gdzie służył współpracując z partyzantami. Tam się ożenił. Zginął przez przypadek podczas napadu partyzantów na posterunek niemieckiej policji. W czasie pogrzebu Niemcy wystrzelili salwę honorową. Następnie ku przerażeniu Niemców, partyzanci. Józef jest bardzo ciepło przez ludzi wspominany.
Z wieczorów spędzonych u Józefa Golonki w Piekiełku pamiętam, jak opowiadali o wysmarowaniu smarem szyn od Koszar, aż po Tymbark. Pociągi od Limanowej do Tymbarku nie mogły wyjechać. Zgoniono jednak ludzi i musieli tory czyścić.
 
1944 rok. Po sutej libacji w centrum Piekiełka partyzanci poszli wymierzać sprawiedliwość. Do dziś nie wiadomo czym się kierowali w niektórych sprawach. Pobity i połamane ręce miał sołtys Piekiełka, Józef Smoter. Pobity partyzant Marcin Smoter i Franciszek Smoter zwany „Bednarzem”. Partyzanci zrobili sobie ognisko w lesie Anny Duchnik na Młynarskiej Górze. Potem udali się do Jana Kaji, któremu połamali żebra, a Walerii, jego żonie, ręce.
Najokrutniejsi byli, przybyli z Dobrej bracia P. Na Kopanej Drodze pobity Jan Macko i postrzelony jego pracownik Szczepaniak. Sołtys wsi Koszary – Pachut, zdążył uciec. Pobito też mocno sołtysa Łososiny Górnej. Byłem świadkiem wielu rozmów od najmłodszych lat. Wielu ludzi zastanawiało się, co było powodem tych pobić, lecz nie mogli znaleźć ich winy, oprócz tego, że partyzanci byli pijani. Przez grzeczność i dla potomnych – nie wymieniam ich nazwisk.
 
Władysław Leśniak z Piekiełka – Rola, całą okupację przechował Żyda. Po wojnie ten zamieszkał w Krakowie.
 
19 styczeń 1945 rok. Armia Czerwona znajduje się już na naszym terenie. Jeden z czołgów dziwnym trafem znalazł się w Łososinie i zaczął strzelać. Odłamki pocisków dosięgły, w obecnym domu Pani Elżbiety (?) Kaptur, nauczycielkę z Łososiny –
Janinę Fedorowicz oraz Janinę Sobczak i jej siostrę Emilię Niemiec, poznaniaka (wysiedlonego w 1939 r. , mieszkał w obecnym domu Ludwika Załubskiego), doktora praw Józefa Mastyńskiego. Jego córka, Marysia, była lekarką i bardzo pomagała ludziom w czasie wojny. Po wojnie wyjechała do Poznania.
Pozostali spoczywają na cmentarzu w Łososinie Górnej.
 
Pierwszy dzień wolności Łososiny był okupiony krwią. Czołg został zneutralizowany w obrębie dzisiejszej ul. Ks. Stanisława Musiała przez czerwonoarmiejców.
 
Jan Zenon Duchnik