Aktualności
Rok 1989: „W ostatnim czasie „Tymbark” stracił trzech wspaniałych ludzi i pracowników. Bez nich nie byłby Zakład tym, czym jest.” – artykuł z czasopisma „Przemysł Fermentacyjny i Owocowo-Warzywny”
19.września 1988 r. zmarł w Tymbarku dr inż. Józef Wilczek, znany dobrze naszym Czytelnikom autor wielu interesujących i wartościowych artykułów z zakresu sadownictwa i bazy surowców owocowych.
Pracę zawodową rozpoczął w Podhalańskich Zakładach Przemysłu Owocowo-Warzywnego w 1957 r. jako inspektor plantacyjny. Przedtem, po skończeniu studiów na Wydziale Rolnym Uniwersytetu Jagiellońskiego, pracował w Stacji Selekcji Roślin w Boguchwale koło Rzeszowa, a następnie jako zootechnik w Prezydium PRN w Limanowej.
W tymbarskich Zakładach szybko awansował, najpierw na kierownika Wydziału Surowcowego, a potem na dyrektora ds. surowcowych. Utworzył wokół Zakładu potężną bazę surowcową, obejmującą ok. 9000 ha drzew i krzewów owocowych, wśród nich przede wszystkim czarną porzeczkę – podstawowy surowiec sokowniczy i zamrażalniczy. Doskonały znawca sadownictwa zasłużył się ogromnie w rozwoju sadów jabłoniowych, a ostatnio w nasadzeniach aronii czarnoowocowej, którą nazywał „owocem zdrowia”.
Jego wiedza rolnicza zdobyta w Technikum Rolniczym w Sucho- dole koło Krosna, a pogłębiona na Uniwersytecie Jagiellońskim, była przez Niego systematycznie wzbogacana. W 1975 r. uzyskał tytuł doktora nauk agrotechnicznych na AR w Krakowie na podstawie rozprawy zatytułowanej: „Wpływ nawożenia na plon i wartość użytkową czarnej porzeczki uprawianej w rejonie Tymbarku”.
Prowadził stale przeróżne obserwacje i badania, nie biorąc za te prace żadnych dodatkowych pieniędzy. Robił to z wrodzonej ciekawości i zamiłowania. Był autorem trzech patentów. Szczególnie interesował się wykorzystaniem na paszę odpadów z przemysłu winiarskiego, rejonizacją uprawy zielonego groszku i wiśni, przyrodniczymi podstawami nawożenia mineralnego i ochroną środowiska i aronią jako owocem przyszłości. Stale studiował, czytał, uczestniczył w seminariach, konferencjach, spotkaniach naukowych, pisał i publikował; ukazało się ponad 80 jego artykułów, referatów i doniesień w czasopismach ogrodniczych, przemysłu spożywczego itp. Pisywał również w prasie lokalnej i ludowej.
Umiał współpracować z ludźmi w Zakładzie i z ogromną rzeszą plantatorów, potrafił ich przekonywać, namawiać do postępu i jednocześnie zjednywać dla tymbarskich Zakładów. Jemu to zawdzięczają rolnicy wzrost wydajności krzewów i drzew owocowych, a przetwórnia znakomitą jakość surowców.
Dr Józef Wilczek prowadził również wieloraką działalność społeczną. Od 1958 r. był członkiem ZSL, gdzie pełnił wiele zaszczytnych funkcji: prezes Koła Zakładowego, następnie Komitetu Gminnego, przewodniczący Komisji Ekonomiczno-Rolnej Komitetu Powiatowego, członek Wojewódzkiego Komitetu ZSL w Nowym Sączu. Był działaczem spółdzielczym – członkiem Rady Nadzorczej Podhalańskiej Spółdzielni Ogrodniczej w Limanowej, Rady Nadzorczej Wojewódzkiego Zarządu Spółdzielni Ogrodniczych i Pszczelarskich w Nowym Sączu. Działał w organizacjach społecznych w Tymbarku (NOT, Straż Pożarna, PTTK). Ze szczególnym zamiłowaniem działał jako górski i terenowy przewodnik PTTK; od 20 lat społecznie prowadził młodzieżowe wycieczki w okoliczne góry, ucząc tę młodzież zamiłowania do piękna przyrody, tradycji i przeszłości.
Tuż przed śmiercią za swą wieloraką, niezmordowaną i bogatą działalność otrzymał nagrodę im. inż. Józefa Marka, przyznawaną przez Wojewódzki Oddział Stowarzyszenia PAX w Krakowie. Wcześniej wyróżniony został odznaczeniami „Zasłużony Pracownik Rolnictwa”, „Za zasługi dla ziemi krakowskiej”, „Zasłużony Działacz Spółdzielczy”. Otrzymał również Złoty Krzyż Zasługi i Medal 40-lecia PRL.
Był człowiekiem pogodnym, przyjaznym, skromnym, prawym i rzetelnym.
Z głębokim żalem żegnamy cenionego Autora naszego czasopisma.
Produkcja płynnego owocu była specjalnością zawodową Czesława Jabłońskiego. Był technikiem technologiem. W 1941 r. rozpoczął pracę w społemowskim Zakładzie w Dwikozach, gdzie już przed drugą wojną światową zorganizowano nowoczesny, jak na owe czasy, oddział produkcji płynnego owocu. Pracował tam najpierw jako mistrz, później kierownik tego oddziału.
W 1947 r. przeniósł się na podobne stanowisko do społemowskiej wytwórni w Wałbrzychu, a po trzech latach do państwowej Wytwórni Win w Bogatyni, gdzie również istniał dział płynnego owocu. Z Bogatyni został służbowo przeniesiony do Podhalańskich ZPOW w Tymbarku, gdzie właśnie przystąpiono do organizowania dużego oddziału płynnego owocu w budynku przechowalni owoców, przejętym od Centrali Ogrodniczej.
Czesław Jabłoński został kierownikiem tego oddziału i od początku współuczestniczył w jego przebudowie, modernizacji i rozwijaniu produkcji, która osiągnęła w szczycie 7 min I rocznie. Był dobrym organizatorem, umiał postępować z ludźmi, dbał bardzo o jakość produkcji. Produkowane w Jego oddziale soki pitne z jabłek i czarnej porzeczki uzyskały złote medale na konkursie międzynarodowym w Luksemburgu, a „tymbarska czarna porzeczka” ma od wielu lat międzynarodowy znak jakości „Q”.
Za wybitne zasługi dla Zakładu odznaczony został, po przejściu na emeryturę Kawalerskim Krzyżem OOP. Zmarł 27 stycznia 1987 r.
Niech to krótkie wspomnienie będzie wyrazem mojej czci dla pamięci pierwszego w moim życiu szefa i serdecznego Przyjaciela.
Wraz ze śmiercią inż. Augustyna Rogozińskiego we wrześniu 1988 r. przemysł owocowo-warzywny stracił jednego z najwybitniejszych technologów. Pracował On w Podhalańskich Zakładach Przemysłu Owocowo-Warzywnego, prawie od początków ich istnienia, od 1945 r. do śmierci.
Urodzony w 1914 r. w Jaworznie, po skończeniu szkoły średniej związał się z przemysłem chemicznym – z Fabryką Nawozów Azotowych w Jaworznie i Mościcach. Tam zdał egzamin na technika chemika. W czasie drugiej wojny światowej działał aktywnie w podziemnej walce z okupantem. Dokonał wielu niebezpiecznych przepraw przez „zieloną granicę” pomiędzy ziemiami należącymi do III Rzeszy a Generalną Gubernią ratując ludzi i przenosząc podziemną prasę.
W tymbarskich Zakładach pełnił funkcję technologa, kierownika działu i szefa produkcji. Stopień inżyniera uzyskał na Politechnice w Gliwicach (zaocznie).
Był człowiekiem wielkiej wiedzy, którą zdobywał poprzez stałe studiowanie książek i czasopism zagranicznych (władał biegle j. niemieckim). Posiadał umiejętność przekształcania tej wiedzy w konkretne pomysły i rozwiązania techniczne, których był autorem. Należał do najwybitniejszych racjonalizatorów w przemyśle. Potrafił, przez całe życie umiejętnie łączyć obowiązki zawodowe z pracą naukową i badawczą. Przez kilka lat pracował dodatkowo jako asystent w Instytucie Przemysłu Fermentacyjnego, gdzie w pracy zespołowej wykorzystywał całą swoją wiedzę i doświadczenie z praktyki przemysłowej. Jemu to właśnie zawdzięcza przemysł ogromny wkład w opracowanie technologii zagęszczania soków owocowych i odwadniania aromatów owocowych.
Z Jego własnych rozwiązań i pomysłów wymieńmy tylko najważniejsze:
- regeneracja płyt filtracyjnych i uruchomienie oddziału produkcji płyt na własne potrzeby Zakładu,
- sterylny rozlew win z zastosowaniem pasteryzacji wina w przepływie (po raz pierwszy zastosowano to w Tymbarku),
- technologia obróbki wstępnej owoców kolorowych przeznaczonych do produkcji soków pitnych i zagęszczonych,
- technologia proszku pomidorowego, sproszkowanych soków owocowych.
- technologia pektyny jabłkowej w proszku,
- pakowanie marmolady w postaci kostek,
- technologia soku pitnego z czarnej i czerwonej porzeczki,
- opracowanie optymalnych warunków fermentacji win i miodów pitnych,
- produkcja kwasu winowego z odpadów, technologia płynnego owocu gazowanego,
- dużo typów win markowych.
Po przejściu na emeryturę, pracował jeszcze w Zakładzie do ostatnich chwil swego życia, służąc doradztwem w sprawach racjonalizacji i wynalazczości. Był długoletnim wykładowcą i nauczycielem w miejscowym Liceum Przetwórstwa i Handlu Ogrodniczego, później w Zasadniczej Szkole Zawodowej Winiarstwa i Przetwórstwa oraz w Technikum o tej samej specjalności. Serdeczny opiekun odbywających praktyki studentów.
Jest autorem skryptów, poradników i podręczników szkolenia zawodowego.
Już w 1952 r. odznaczony został odznaką „Racjonalizator Produkcji”, w ciągu paru lat następnych otrzymał Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, a po przejściu na emeryturę, w 1975 r. Kawalerski Krzyż OOP.
Najbardziej charakterystyczne cechy Jego osobowości to: ciekawość zawodowa i dociekliwość oraz upór w poszukiwaniu nowych rozwiązań, skromność, pracowitość, poczucie humoru i przyjazny stosunek do otoczenia.
A. KONCZEWSKA
PRZEMYSŁ FERMENTACYJNY I OWOCOWO-WARZYWNY • 5/89
Przyroda wokół nas – odlot żurawi i ich klangor
filmik nadesłany
Otwarte Zawody Strzeleckie
sobotę 23.09.2023 r. na strzelnicy w Limanowej zostały rozegrane Otwarte Zawody Strzeleckie w 84. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę. Zawody strzeleckie były pierwszą imprezą przygotowanego kalendarza wydarzeń sportowych w ramach XXIX Turnieju Miast i Gmin i Europejskiego Tygodnia Sportu.
Organizatorami zawodów byli: Urząd Gminy w Tymbarku, LOK Limanowa, Szkoła Podstawowa w Tymbarku oraz Jednostka Strzelecka nr 2007 im. kpt. Tadeusza Paolone ZS „Strzelec” OSW w Tymbarku.
Zawody poprowadził st. sierż. Andrzej Leśniak wraz z instruktorami Mirosławem Kowalikiem, Rafałem Kasperskim, Przemysławem Tokarzem oraz Tomaszem Kapturkiewiczem. Komisja sędziowska pracowała w składzie : prezes LOK Limanowa Leszek Lach oraz Barbara Janczy.
Dziękuję bardzo organizatorom za bezpieczne przeprowadzenie zawodów w nie najlepszych warunkach pogodowych, wszystkim uczestnikom dla których strzelanie sportowe to pasja bez względu na pogodę, opiekunom m.in. Marii Gawron – mówi Barbara Janczy, inicjator zawodów, animator strzelectwa sportowego.
Każdy zawodnik oddał 10 strzałów, ocenianych było 7 najlepszych. W turnieju wzięło udział aż 58 zawodników. Sponsorami zawodów byli: Urząd Gminy w Tymbarku, Firma Maspex – Tymbark oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Zapraszamy na treningi oraz następne zawody. Najbliższe współzawodnictwo to 18 listopada – Memoriał im. Wojciecha Struzika na strzelnicy pneumatycznej w Limanowej.
Serdecznie Zapraszamy!
zdjęcia:Organizatorzy
Antoni Kęska (1928 – 1996)
25 września 1996 roku zmarł w wieku 68 lat Antoni Kęska.
Antoni Kęska urodził się 11 lutego 1928 roku w Jasnej Podłopieniu w rodzinie kolejarsko-chłopskiej jako najstarszy z trzech synów Jana i Marii z domu Atlas. Uczęszczał do Szkoły Powszechnej w Tymbarku. Często wspominał swe wojenne przygody, gdy po wybuchu wojny we wrześniu 1939 r. w czasie ucieczki zostali wraz
z bratem Józkiem odłączeni od swego ojca w Nowym Sączu. Zawiezieni pociągiem
na wschód poniewierali się przez dwa i pół miesiąca. Ci dwaj głodni, wystraszeni malcy,
sypiali w polu, zarabiali rąbaniem drewna. Wreszcie spotkali kolejarza z Tymbarku – Jana Knichnickiego, który zajął się nimi i przywiózł do domu.
W czasie ich tułaczki zrozpaczony ojciec poszukiwał synów.
Po ukończeniu siódmej klasy, w roku 1942 Antoni poszedł do pracy w tartaku w Tymbarku. Praca była ciężka jak na młodego chłopaka, często o głodzie i chłodzie, w drewniakach. Po dwóch latach zatrudnił się jako pracownik fizyczny w ,,Owocarní”. Cieszył się, że mógł tam przynajmniej pojeść marmolady. Był to początek Jego 49-letniej
kariery zawodowej, nacechowanej pracowitością i obowiązkowością. Pracując, dojeżdżał do Gimnazjum Ogólnokształcącego W Limanowej-Sowlinach. Po ukończeniu szkoły średniej awansował na brygadzistę w dziale winiarni. Potem służył w wojsku i znów powrócił do ,,Owocarni”. W sierpniu 1963 r. awansowano Go na pracownika umysłowego i powierzono obowiązki majstra rozlewni w winiarni. W sierpniu ’71 roku przeszedł do pracy w dziale rozlewu soków pitnych i napojów jako zmianowy majster produkcji.
Antoni Kęska w międzyczasie kończył liczne kursy, m.in. kurs mistrzów w Zakładach Pracy zdobył tytuł Mistrza Dyplomowanego. Równocześnie długie lata pełnił obowiązki Społecznego Inspektora Pracy. Z dniem 1 stycznia 1978 r. powierzono mu obowiązki p.o. Kierownika Działu Płynnego Owocu, a od 1 stycznia 1979 r. awansowano na kierownika tego działu – pozostał na tym stanowisku do czasu przejścia na emeryturę w 1990 roku. Ten okres charakteryzował się zdobywaniem popularności tymbarskich soków i napojów w Polsce i za granicą, czego dowodem były wyróżnienia w postaci krajowego znaku jakości ,,Q” i Złotego Medalu na Międzynarodowych Targach Spożywczych w Brukseli w 1977 roku. Zmarły był niewątpliwie jednym z twórców tych sukcesów.
Przez wiele lat pełnił funkcję instruktora zawodu, współpracując z obecnym Zespołem
Szkół w Tymbarku i wnosząc swój wkład w dobre przygotowanie nowych kadr dla przemysłu spożywczego. Był również racjonalizatorem.
Poza pracą zawodową pełnił liczne funkcje społeczne. Był ławnikiem Sądu Wojewódzkiego, długoletnim członkiem Rady Zakładowej, członkiem Komisji Rozjemczej, udzielał się w Zakładowej Straży Pożarnej, grał w orkiestrze zakładowej.
Otrzymywał liczne podziękowania, dyplomy i nagrody za wzorową pracę. Został wpisany
do Księgi zasłużonych Ziemi Limanowskiej. Należał do ludzi wyjątkowo pracowitych, zdyscyplinowanych, wymagających a równocześnie był bardzo skromny, ludzki, uczynny, bezkonfliktowy. Po przejściu na emeryturę został aktywnym członkiem Towarzystwa Miłośników Tymbarku. Wspomagał ,,Głos Tymbarku”.
A jego życie prywatne? Ożenił się w roku 1956 z Genowefą Drożdż, córką Kazimierza i
Marii Drożdżów z Jodłownika, która wówczas pracowała w Dziale Handlowym „Owocarni”. Stworzyli zgodne małżeństwo, które może być przykładem dla innych.
Zmarł w 1996 r. po przebytej operacji przeżywszy 68 lat, po wielu latach wytężonej pracy dla dobra wszystkich. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Tymbarku.
Zachowamy Go w życzliwej pamięci.
zdjęcie pochodzi z opracowania „Potomkowie z Rodów Drożdżów z Jodłownika” autorstwa Genowefy z Drożdżów Kęska.
Poniżej wspomnienia publikowane w GT Nr 28 z 1996 roku.
O wojennych losach barci Kęsków przypominałam na portalu we wrześniu 2021 r.