Z archiwów – Przystanek PKP Piekiełko
Przystanek PKP Piekiełko, rok 1970.
źródło zdjęcia: zdjęcie ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Limanowej, pobrane ze strony STACJA MĘCINA
zdjęcie: IWS
Przystanek PKP Piekiełko, rok 1970.
źródło zdjęcia: zdjęcie ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Limanowej, pobrane ze strony STACJA MĘCINA
zdjęcie: IWS
Jednostka Strzelecka nr. 2007 im. kpt. Tadeusza Paolone ZS „Strzelec” OSW w Tymbarku w zawiązku z przypadającą w tym roku 80-tą rocznicą śmierci bohaterskiego żołnierza z Piekiełka kpt. Tadeusza Paolone – Lisowskiego, zamordowanego w niemieckim obozie zagłady Auschwitz – Birkenau w roku 1943, jest organizatorem Rajdu Górskiego Pamięci kpt. Tadeusza Paolone – Lisowskiego dla młodzieży szkół podstawowych i średniej z terenu Gminy Tymbark w dniu 19 września 2023 roku. Rajd będzie częścią uroczystości 30 –lecia reaktywacji Związku Strzeleckiego „Strzelec” Organizacji Społeczno – Wychowawczej w Tymbarku.
O bohaterskim kapitanie UG Tymbark w 2019 roku wydał opracowanie Stanisława Wcisło pod tytułem „Kapitan Tadeusz Paolone – Zapomniany bohater ziemi tymbarskiej”
Opracowanie to można pobrać, linki poniżej:
Tadeusz Paolone – zapomniany bohater ziemi tymbarskiej – w wersji pdf
Tadeusz Paolone – zapomniany bohater ziemi tymbarskiej- zip
Robert Nowak
Uroczystym apelem przy pomniku Józefa Piłsudskiego rozpoczął się w sobotę „43. Marsz Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej. ” W tym roku w Marszu udział bierze również młodzież z Jednostki Strzeleckiej nr 2007 im. kpt. Tadeusza Paolone ZS „Strzelec” OSW w Tymbarku – będąca uczniami klas wojskowych Zespołu Szkół im. KEN w Tymbarku, w składzie: plutonowa ZS Beata Hanusiak, starszy strzelec ZS Robert Krieger oraz strzelec ZS Patryk Przeciszowski.
Dla tymbarskiej młodzieży Marsz to sposób na aktywne poznanie polskiej historii.
Robert Nowak
Decyzją Biskupa Ordynariusza ks.Andrzeja Jeża dotychczasowy proboszcz Parafii Podłopień ks.Wiesław Orwat podejmie od 13.08.23 obowiązki proboszcza w Łęgu Tarnowskim. Wspólnota parafialna, która przybyła dzisiaj na Mszę św.o godz.11 swoją modlitwą dziękowała Bogu za 17 lat (2006 r.) posługi ks.Wiesława Orwata w Parafii Podłopień.
Za księdza Wiesława, który przewodniczył nabożeństwu, modlili się kapłani sprawujący w Eucharystię koncelebrze tj. ks.kanonik Franciszek Malarz, ks.Stefan Duda, ks. Jerzy Berdychowski oraz ks.Jan Krzyściak. W imieniu wiernych podziękowania i życzenia złożyli przedstawiciele parafii. Podziękowania i życzenia składał Stanisław Puchała, na koniec przyłączyli się wszyscy śpiewając „Życzymy, życzymy” wraz z Chórem Parafii Podłopień „Iskra Miłosierdzia” , przy melodii granej przez Strażacką Orkiestrę Dętą Tymbarski Ton.
Chór kierowany przez organistę Lucjana Bożka oraz orkiestra pod kierownictwem Ryszarda Gawrona zapewniła oprawę muzyczną nabożeństwa. W kościele obecne były też poczty sztandarowe OSP Podłopień oraz OSP Zawadka,
IWS
W połowie czerwca Urząd Gminy w Tymbarku poinformował o wizycie potomków rodziny Myszkowskich i Turskich w Tymbarku. „W miniony piątek 16 czerwca (2023) w Tymbarku przebywali potomkowie rodów Myszkowskich i Turskich – Barbara Turska wraz z córkami i ich rodzinami, który przyjechali ze Szwajcarii, Australii i Francji. Na trasie wizyty znalazły się miejsca związane z historią i przodkami rodu, takie jak: Kaplica Myszkowskich, grobowiec rodzinny na cmentarzu parafialnym, czy spacer w parku im. Zofii Turskiej. Ponadto spotkali się z władzami samorządowymi, złożyli wizytę w Mleczarni oraz odwiedzili izbę pamięci w naszej bibliotece, w której znajdują się pamiątki związane z historią właścicieli dóbr tymbarskich. Podczas pobytu towarzyszyli gościom: Józef Banach z rodziną oraz Maria Wasilewska-Wcisło.” – mogliśmy przeczytać w na stronie Urzędu i w mediach społecznościowych (źródło zdjęcia: UG Tymbark).
Nie była to jedyna wizyta rodziny Myszkowskich i Turskich w Tymbarku. Była ona też równo 17 lat temu, 6 sierpnia 2006. Spotkanie to opisał Stanisław Wcisło w Głosie Tymbarku (nr 55).
„… Po porozumieniu się z rodziną ustalono datę – 6 sierpnia br. W tym dniu, o godzinie 11 w kościele parafialnym w Tymbarku, odprawiona została specjalna Msza św. za zmarłych członków rodziny Myszkowskich i Turskich, związanych z tymbarskim dworem. Przed i po Mszy św. poszczególne grupki uczestników uroczystości odwiedzały kaplicę Myszkowskich oraz grobowiec Turskich na cmentarzu parafialnym, gdzie zapalano znicze, składano kwiaty, a przede wszystkim modlono się. Wśród uczestników zwróciliśmy szczególną uwagę przede wszystkim na jedyną wnuczkę śp.Zofii Turskiej, panią Barbarę Zych, która wraz z mężem i synem jest jakby klamrą spinającą rody Myszkowskich i Turskich. Pani Barbara przyjechała do Tymbarku z mieszanymi uczuciami – radości i smutku. Radości z powodu odwiedzenia miejsca, w którym urodziła się i spędziła dziecinne lata oraz – przede wszystkim – z powodu spełnienia ostatniego życzenia babci, która ją wychowywała. Radosne uniesienie przyćmiewał jednak smutek, jaki wynikał ze wspomnień. Pani Barbara pamięta bowiem doskonale ów dzień – 16 marca 1945 r. – kiedy wraz z innymi członkami rodziny straciła nie tylko dach nad głową, ale także tragicznie zmarłych członków rodziny (..), a przede wszystkim (szczęśliwie tylko czasowo) ukochaną babcię, którą aresztowała Służba Bezpieczeństwa. Dokonali tego rodacy, swoi, którzy w imię nowego ustroju postępowali gorzej aniżeli niemieccy żołdacy. Nic więc dziwnego, że łzy płyną po twarzy pani Barbary, przypominającej sobie dni poniewierki.
Inni członkowie tych rodów równie głęboko przeżywali te chwile. Przed wejściem do kaplicy stoi wraz z żoną zadumany pan Andrzej Myszkowski. Okres okupacji wraz z rodziną przetrwał właśnie w Tymbarku. Spogląda na tablicę pamiątkową poświęconą swemu ojcu – Ludwikowi, który niemal od pierwszych dni wojny prowadził tu utajoną walkę z najeźdźcą, organizując tajne komórki Ruchu Oporu. Zdradzony, w marcu 1942 r. został aresztowany przez gestapo i po kilkutygodniowym okresie bolesnych przesłuchań skierowany do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Tam, po ponadrocznej męce, w sierpniu 1943 r. został zamordowany. Pan Andrzej pamięta również matkę, która wraz z mężem brała czynny udział w walce z okupantem, codziennie konno dokonując objazdu wyznaczonego terenu, niosąc pomoc rannym partyzantom i chorym z ich rodzin; jej pracę w szpitaliku partyzanckim, który zorganizowano w domu Antoniego Pachowicza na osiedlu ,,Zarąbki”, po drugiej stronie zalesionego Zęzowa. Szczególnie zaś pamięta ten straszny dzień, kiedy dotarła do nich hiobowa wieść o zamordowaniu ojca. Wtedy to matka zupełnie załamała się i zostawiwszy go i brata Jerzego oraz siostrę Ewę pod opieką cioci Zosi (Turskiej), udała się do klasztoru, gdzie pozostała do śmierci. Nic więc dziwnego, że ukradkiem ociera łzę z oka.
Żegnając się wszyscy i jednak wyrażali nadzieję na podobne spotkanie w przyszłym roku. Do tego czasu musi wystarczyć im pamięć przeżytych tu chwil wzruszenia i wspomnień związanych z główną bohaterką uroczystości – śp. Zofią Turską z Myszkowskich, która jest szanowana i żywa w pamięci Tymbarczan. I oby tak pozostało jak najdłużej. (…)
zdjęcie: Roland Mielnicki