Zawadka – tradycyjna „Majówka” przy kapliczce

Nabożeństwa majowe przy kapliczce lub pod krzyżem (zwane „majówkami”) to polska tradycja. Najważniejszą ich częścią jest Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny, a następnie śpiew pieśni maryjnych i wspólna modlitwa. 

Tradycja ta na naszych terenach jest utrzymywana. W wielu miejscach Parafii Tymbark, jak i Parafii Podłopień, majówki są  śpiewane. Jednym z takich miejsc jest kapliczka u Państwa Anny i Edwarda Kaimów na Zawadce, przy której zbiera się rodzina oraz mieszkańcy osiedla Gizówka, aby wspólnie śpiewem chwalić Maryję. 

I tak było dzisiaj, niedzielny wczesny wieczór ( niestety, jak to teraz jest, przy sporym ruchu ulicznym). 

IWS 

IWS

Krótki występ Tymbarskiego Tonu

Dzisiaj druhowie z OSP Tymbark przed tymbarskim kościołem prowadzą zbiórkę publiczną na wyposażenie dla jednostki. Z tej okazji Strażacka Orkiestra Dęta Tymbarski Ton dała krótki występ przed kościołem, przed figurą św.Floriana patrona strażaków.

IWS

IWS

 

Tradycyjne pieśni maryjne w wykonaniu Tymbarskiego Tonu

Długoletnią tradycją było, że w maju w godzinach porannych ( o 5. lub 6.) z wieży kościelnej płynęły melodie pieśni maryjnych, granach przez muzyków  najczęściej na  instrumentach dętych. 

W niedzielny poranek do tej tradycji nawiązała Strażacka Orkiestra Dęta Tymbarski Ton. Zagrała ona przed porannym nabożeństwem, tym razem nie na wieży, ale przed tymbarskim kościołem kilka pieśni maryjnych.

Orkiestrę prowadzi kapelmistrz Andrzej Głowa, kierownikiem orkiestry jest Ryszard Gawron.

IWS 

IWS

Kapliczka na Węglarce (Piekiełko) – w święto Matki Bożej Fatimskiej Msza święta oraz nabożeństwo majowe

13 maja w Kościele katolickim obchodzone jest święto Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej. To dzień dodatkowo szczególny jest dla Polaków, gdyż nieodłącznie wiąże się z rocznicą, na szczęście dla Kościoła, nieudanego zamachu na św. Jana Pawła II, jaki miał miejsce 13 maja 1981 r. na Placu św. Piotra w Watykanie. 

13 maja, już tradycyjnie, mieszkańcy Piekiełka, szczególnie Węglarki , gromadzą się przy kapliczce pod wezwaniem Matki Bożej Fatimskiej, właśnie na Węglarce. Kapliczka ta powstała z inicjatywy ks. Bogusława Bindy (od 2017 roku przełożony domu zakonnego Zgromadzenia Księży Marianów w Licheniu), z okazji 2000 lat chrześcijaństwa.  Kaplica ta jest wspólnym dziełem kilku rodzin, które też o nią dbają.  W kapliczce znajduje się  przywieziona przez ks.Bogusława figura Matki Bożej Fatimskiej. W 2020 roku, w roku ogłoszonej pandemii, koło kapliczki został postawiony Krzyż św.Zachariasza  (krzyż inaczej zwany morowym używany był w Kościele katolickim, jako ochrona przed zarazą, morowym powietrzem czy epidemiami). 

W kapliczce w maju śpiewane są nabożeństwa majowe,  zaś w październiku zgromadzeni odmawiają  modlitwę różańcową.

Dzisiejszą Eucharystię sprawował ks.proboszcz dr Jan Banach. Po zakończonej Mszy św. zgromadzeni  wierni zaśpiewali tzw.Majówkę czyli Litanię Loretańską oraz pieśni Maryjne. 

IWS

IWS 

Zamyślenia majowe ze św. Janem Pawłem II ks. bp. Józefa Zawitkowskiego (2014 r.)

13.05.2014 r.

Zabili Go!
Krążyły przepowiednie, że na placu św. Piotra
w Rzymie poleje się krew,
że Papież będzie uciekał z Rzymu,
ale kładliśmy to do bajek, do klechd ludowych.
Zmieniał się świat. Pierestrojka,
mur berliński, kiedyś te kamienie drgną…
Nie podobało się to diabłu i jego aniołom.
Radzili diabły przy czerwonym stole,
uradzili i podpisali cyrograf-zabić Go!
Była środa, 13 maja 1981 roku.
Audiencja generalna, oczekiwanie.
Pielgrzymi z Kościana przywieźli obraz
Matki Boskiej Częstochowskiej
z ziaren utkany przez księdza E. Pośpiesznego.
Jest!
Wyciągnięte ręce, wołanie: Viva Papa!
Słychać i Polaków: Sto lat! Nagle,
strzał
cisza 

zerwały się gołębie z dachów Watykanu
syreny
płacz
modlitwa
krzyk: Zabili Go!
Matka Boska z Kościana to widziała.
Pielgrzymi napisali książkę:
Myśmy tam byli. Karabinieri,
karetki, Klinika Gemelli,
a cały Kościół płakał.
Cały świat błagał Boga na kolanach
przez Jego Matkę i przez łzy:
zachowaj Go dla nas i dla świata!
Ksiądz Drozdek na Krzeptówkach
opowiadał pielgrzymom, że Matka Boska
zobaczyła w Morskim Oku
zakrwawiony pierścień Rybaka.
Wyłowiła, otarła i ocaliła.

Tylko jeden miał wątpliwości:
Dlaczego On żyje?
Przecież nie chybiłem.