Aktualności
Małopolskie Szlaki Turystyki Kolejowej w letnim sezonie 2022
Rozpoczynają się letnie przewozy retro, w ramach Małopolskich Szlaków Turystyki Kolejowej. Informacje o przejazdach: http://kolejegalicyjskie.pl/
W związku z tym trwa ruch na linii 104, tak było i dzisiaj. Na zdjęciu lokomotywa, która „z krótką wizytą” gościła w Tymbarku – uchwycona przez Andrzeja Drożdża.
Więcej o historii Galicyjskiej Kolei Transwersalnej TUTAJ
„Humanistyczne i duchowe wartości turystyki” – na początek wakacji nadal aktualny, choć z 1999 roku, artykuł Bogusława Sowy
Humanistyczne i duchowe wartości turystyki
Dobro i piękno było symbolem wartości już u starożytnych Greków, ale nigdy nie stało się u nich hasłem programowym. Ten program obowiązuje dzisiaj, bowiem jest wezwaniem do turystyki długodystansowej, zmierzającej ku dalekim zamorskim krajom, jak też i turystyki zmierzającej do dobrego poznania swojej „malej ojczyzny”. Dobro i piękno są dwiema współrzędnymi, a ich funkcją jest człowiek ze swoim życiem. To te współrzędne określają człowieka.
W obecnych czasach jednym z najbardziej nieludzkich zagrożeń jest pozbawienie człowieka pamięci. Prowadzi to do manipulowania człowiekiem – nie potrzeba nam Warszawy, wystarczy popatrzyć na własne podwórko – i traktowania go jako rzeczy bądź instrumentu. Przed manipulowaniem można się zabezpieczyć przez głębokie zakorzenienie się w środowisku, w którym wyrośliśmy jako jednostka, jako rodzina i wreszcie jako naród. Pomaga nam w uświadomieniu tego mądrze uprawiana turystyka. Przyznawanie się do siebie i swojego dorobku jest wyrazem zakorzenienia i utożsamiania się ze swoją „małą ojczyzną”. Kiedy wybieramy się na szerokie wody, szukamy punktów zaczepienia, jak np. polonica w Italii czy w Paryżu, bądź jesteśmy dumni oglądając w Bolonii herby naszych rodaków, którzy tam się edukowali.
Rekreacja jest terminem dość często przypisywanym turystyce, ale bywa też pustosłowiem.
Należy to słowo dobrze zrozumieć i uprzytomnić sobie jego złożoność. Rekreacja ma przywrócić pierwotną harmonię przez odnowienie sił duchowych i fizycznych. Sposób życia współczesnego człowieka sprawia, że jest on bardziej wyczerpany psychicznie aniżeli fizycznie. Właśnie rekreacja zmierza do regeneracji sil duchowych, do wyciągnięcia człowieka ze stresów psychicznych. O humanistycznych wartościach turystyki wielokrotnie mówił Jan Paweł II z okazji światowych dni turystyki. Papież przypomniał, że każdy turysta gromadzi środki materialne i duchowe. Ale zachodzi pytanie: czy w turystyce liczą się tylko korzyści? Należy wrócić do analogii dwóch współrzędnych: czy turysta jest bliższy piękna i oddala się od dobra, czy pragnie być dobry nie rezygnując z piękna.
Każdy turysta uświadamia sobie, że jeszcze wszystkiego nie poznał, toteż będzie poszukiwał dzieł pracy człowieka z zakresu kultury materialnej i duchowej. Chce on dotknąć tego co poznaje i jeżeli już nie dosłownie dotknąć palcem, to przynajmniej okiem. Jego pragnienie poznania wiąże się z następnym pragnieniem dotarcia do miejsca, które chce poznać, Dlatego wyrusza w drogę, podejmując wszystkie czynności związane z wyprawą, ponieważ on chce, on pragnie. Dzięki temu wzmacnia się
wola. Gruntuje się zatem następna część duchowej całości człowieka – wola. Turysta chce, turysta pragnie. Jeżeli turysta i krajoznawca pragną poznawać to wzbogaca się ich osobowość. Takich turystów w naszym kraju nie liczy się na pęczki, a szkoda, bo tacy turyści mają swoją twarz, to są już osobowości. Jeżeli wróg chce zniszczyć naród to niszczy i zabija osobowości, ponieważ są dla niego niebezpieczne. Jeżeli złej władzy są niewygodne osobowości, to za wszelką cenę starają się je uciszyć. Pozostawiane są tylko osoby potulne, posłuszne i zdolne do produkcji. Jeżeli ktoś oświadcza, że on już wszystko wie i że jemu się nie chce, to znaczy, że on już nie rośnie, że jest on duchowym rencistą i przestał już owocować. Źle jest z tym narodem, którego znaczna część „pedałuje pod ramą”, ponieważ nie dorosła do swoich zadań. W tym miejscu można się zadumać nad rolą społecznego rośnięcia przez turystykę krajoznawczą. Aby rozbudzić pragnienie wzrostu i owocowania intelektu przez poznawanie musimy posiadać wolę i umiejętność chcenia.
Owocami turystyki są osobowości. W takiej sytuacji nie można obliczyć, jakby chcieli niektórzy, szybkich korzyści. Czasem turysta, i to coraz częściej, jest niewygodny, traktowany jak intruz, bo zawsze czegoś chce. A jest tak dlatego, że jest on daleki od zaściankowości i nie da się zaszufladkować. Jest dla nas wielkim wyzwaniem doprowadzenie ku autentycznej turystyce młodych i starszych i otworzyć ich na wielość i różnorodność kultur. Tutaj nie można, jak dotąd, tylko udawać, że się coś robi, gdyż wrócimy do punktu wyjścia. Do pełni wyrobienia smaku turystycznego, rozwoju duchowego i poszerzenia horyzontów, należy dołączyć umiejętność zachwycania się autentycznością. Obecnie, w erze tworzyw syntetycznych, autentyczność gubi się w sztuczności. Turysta, zasmakowawszy raz autentyczności, będzie umiał zachwycać się życiem przyrody, jej nieprzebranym dobrem. Luki i brak umiejętności prowadzą do deformacji życia duchowego i może zachodzić groźba zachwycania się tylko tym, co
jest dalekie i egzotyczne, bez dostrzegania pięknych miejsc w naszym otoczeniu. Rodzi się w pewnych przypadkach kompleks niższości.
Jeżeli tak się stało to tylko dlatego, że te bliskie nam władze, przez nas wybrane, celowo nie chciały podjąć starań w tym kierunku. W powiecie limanowskim przykładów jest wiele. Innym zagrożeniem może stać się rozbudzenie potrzeby uprawiania tylko dalekiej turystyki – dalekiej od swojej ojczyzny, a więc od korzeni.
Bogusław Sowa
Artykuł publikowany w Głosie Tymbarku Nr 39 w 1999 roku
zdjęcia z rodzinnego archiwum: szkolne rajdy, wycieczki turystyczno-krajoznawcze, lata 90-te XX w. , organizator: wychowawca, nauczyciel Bogusław Sowa (1955 – 2019)
OBW 2022 – Kiczora Kamienicka już odkryta, a na początek lipca Luboń Wielki i Grodzisko
W ostatnią niedzielę czerwca, turyści pod opieką przewodnika Jarosława Orła, wybrali się ze Szczawy, przez Polanki i Wielki Wierch (1016 m) na Kiczorę Kamienicką (1007 m). Spotkanie, którego gospodarzem była Gmina Kamienica rozpoczęło się Mszą Świętą sprawowaną przez Ojca Ireneusza z Opactwa Cystersów.
Po wspólnej fotografii i smacznym poczęstunku przygotowanym przez KGW Kamienica Górna wystąpiła kapela Białych Górali pod kierownictwem Władysława Ścianka. Najmłodszą uczestniczką spotkania była dziesięciomiesięczna Julia, a najstarszą osiemdziesięcioletnia pani Rozalia. W konkursie wiedzy o Beskidzie Wyspowym i Gminie Kamienica zwyciężyła Magdalena z Lipowego. Spotkanie odbywało się na podszczytowej polanie bujnie porośniętej owocującymi teraz borówkami, stąd nie dziwił widok turystów z fioletowymi palcami i ustami.
W najbliższy weekend mamy kumulację wędrówek; w sobotę idziemy na nocne spotkanie na Luboniu Wielkim (1022 m), a w niedzielę odkrywamy Grodzisko (618 m) w Paśmie Ciecienia (Cietnia- 829 m). Gospodarzem sobotniego spotkania jest Miasto Rabka i Oddział Związku Podhalan w Rabce, natomiast niedzielnego Gmina Wiśniowa i Gmina Raciechowice.
Szczegóły znajdą państwo we wcześniejszej publikacji na Tymbark in i na stronie akcji Odkryj Beskid Wyspowy.
Początek wakacji, więc z hasłem „Dobre obyczaje na szlakach Beskidu Wyspowego” zapraszamy w góry!
Z turystycznym pozdrowieniem
St. Przybylski
33. Międzynarodowy Wyścig Kolarskiego „Solidarności” i Olimpijczyków przejechał przez Gminę Tymbark
W czwartek, w tropikalnych temperaturach, z ponad godzinnym opóźnieniem, przejechał przez Gminę Tymbark 33. Międzynarodowy Wyścig Kolarski „Solidarności” i Olimpijczyków. Na czele, z ok. pięciominutową przewagę nad peletonem, jechało w grupie sześciu, a dalej dwóch, kolarzy. Zamykający wyścig zawodnicy mieli ok. 10 min. stratę w stosunku do peletonu.
Na tymbarskim Rynku była wyznaczona lotna premia. Na kolarzy, mimo opóźnienia, czekała grupka tymbarskich, młodszych i starszych, kibiców.
IWS
IWS
„Limanowa naftą pachnąca” – pierwszy z serii „Spacer Historyczny w Powiecie Limanowskim”
W niedzielne słoneczne oraz bardzo ciepłe popołudnie 26 czerwca 2022 roku odbył się w Limanowej – Sowlinach inaugurujący tegoroczną edycję Spacer Historyczny w Powiecie Limanowskim. Tytuł tego spaceru brzmiał „Limanowa naftą pachnąca”.
Wędrówka po Sowlinach rozpoczęła się przy bramie dawnej rafinerii. Tam przybyłych uczestników przywitał prowadzący spacer Karol Wojtas – historyk i regionalista. Na wstępie przedstawił po krótce plan wszystkich tegorocznych spacerów i ich terminy. Potem głos w imieniu Lokalnej Organizacji Turystycznej Powiatu Limanowskiego zabrała pani Elżbieta Młynarczyk. Po tym wstępie prowadzący przedstawił okoliczności w jakich doszło do powstania przed stu kilkunastu laty rafinerii w Sowlinach. Opowiedział także jak wyglądał ten teren przed wybudowaniem zakładu i osiedla oraz o samej budowie, która trwała w latach 1907 – 1909. Potem wszyscy przeszli pod wille wybudowane dla kadry inżynierskiej na ulicy Krakowskiej. Po obejrzeniu budynków pod adresem Krakowska 12 i 10 oraz zapoznaniu się z historią założenia architektonicznego i urbanistycznego rafinerii wraz osiedlem uczestnicy przeszli na teren między budynkami położonymi przy skrzyżowaniu ulic Krakowskiej i Wincentego Witosa. Tam w miejscu, gdzie podczas okupacji niemieckiej stały drewniane baraki Karol Wojtas opowiedział o dziejach tego miejsca w czasie II wojny światowej. Zaznaczył, że znajdowały się tam kolejno: w jesieni 1939 roku obóz jeniecki dla żołnierzy Wojska Polskiego, następnie po 22 czerwca 1941 roku obóz jeniecki dla żołnierzy radzieckich a potem obóz dla grupy młodych Żydów wyselekcjonowanych do pracy przy ciężkich robotach (Zostali oni wybrani przy likwidacji limanowskiego getta z mieszkańców 18 sierpnia 1942 roku). Grupa tych Żydów została zabita w listopadzie 1942 w egzekucji na Przylaskach. Następnie przy kolejnym budynku prowadzący opowiedział o koszarach Batalionu Obrony Narodowej „LIMANOWA” oraz początkach szkolnictwa średniego w Limanowej. Później Karol Wojtas opowiedział także o początkach limanowskiego szpitala, który pierwotnie znajdował się w budynku dawnego kasyna rafineryjnego. Potem uczestnicy przeszli pomiędzy kolejnymi blokami powstałymi w czasie budowy rafinerii. Tam prowadzący przedstawił dzieje konspiracji na terenie Sowlin i rafinerii w czasie II wojny światowej. Kolejnym punktem był skwer, na którym dawniej stał barak – kaplica. Tam pod figurą Matki Boskiej prowadzący opowiedział o początkach parafii sowlińskiej pod wezwaniem Świętego Stanisława Kostki. Potem po przejściu bramy dawnej rafinerii uczestnicy dowiedzieli się jak wyglądał sam zakład a następnie mogli zobaczyć umundurowanie i uzbrojenie żołnierzy z czasów I wojny światowej. Uczestnikom spaceru mundury i uzbrojenie armii austro – węgierskiej, rosyjskiej oraz Legionów Polskich zaprezentował pan Jacek Król – członek grup rekonstrukcyjnych i kolekcjoner. Następnie wszyscy przeszli jeszcze między zabudowaniami, aby zobaczyć co dzisiaj zostało z dawnych budowli rafineryjnych. Na zakończenie Karol Wojtas przeprowadził wśród uczestników spaceru konkurs, podczas którego zwycięzcy otrzymali materiały (przewodniki i mapy) wydane przez LOT Powiatu Limanowskiego. Spacer zakończył się po ponad dwóch godzinach.
Kolejne Spacery Historyczne w Powiecie Limanowskim odbędą się 16 i 17 lipca 2022 roku w Strzeszycach oraz Mszanie Dolnej. Szczegóły podane zostaną wkrótce.
Materiały/zdjęcia nadesłane przez Karola Wojtasa
Msza św. przy kapliczce „koło Floradu”, w związku z jej poświęceniem po odnowieniu
W uroczystość św. Piotra i Pawła przy kapliczce zwanej „koło Floradu” została odprawiona Msza święta, poprzedzona aktem poświęcenia kapliczki po jej odnowieniu. Eucharystię sprawował ks.proboszcz Parafii Tymbark ks.dr Jan Banach. Liturgiczną Służbę Ołtarza stanowili chłopcy z osiedli obok kapliczki. Grał organista Piotr Taczanowski, nagłośnienie zapewnił Pan Grzegorz Urbański. Inicjatorkami Mszy św.w tym miejscu, związanej z poświęceniem, były Panie Ania i Zofia. Modlono się w intencji wykonawców kapliczki, tych co się nią opiekują, a także tych co się przy niej zatrzymują, na choćby krótką modlitwę oraz za mieszkańców okolicznych osiedli.
Pogoda nie była niepewna, ale jak się okazało przygotowany na wypadek deszczu namiot okazał się zbędny.
IWS
IWS