Aktualności
Nocny pożar kontenerów
Tak w poniedziałek rano wyglądało miejsce, gdzie jeszcze w niedzielę stały kontenery na odpady z tymbarskiego cmentarza. Około 4- tej do ugaszenia pożaru przyjechała drużyna z OSP Tymbark oraz Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Limanowej. Kontenery były własności Zakładu Gospodarki Komunalnej w Tymbarku Sp. z o.o.
IWS
Z historii kolei w Tymbarku (1)
Uruchomiona w 1884 roku linia kolejowa 104 Chabówka – Nowy Sącz, zwana Galizische Transversalbahn / Galicyjska Kolej Transwersalna, o długości 77,01 km (Stacja Tymbark jest równo na 40. kilometrze, licząc od Chabówki) prawdopodobnie w niedługim czasie zostanie gruntownie zmodernizowana. Między innymi z tego powodu gromadzony jest przez miłośników kolejnictwa, w tym szczególnie Kolei Transwersalnej (np. osób związanych z portalem kolejowym „Stacja Męcina„, materiał fotograficzny obecnego stanu infrastruktury kolejowej, jak i zdjęć historycznych, aby pozostała dokumentacja dla przyszłych pokoleń.
Kolej, stacja w Tymbarku, to też historyczne czasy. Starsze pokolenie wspomina dojazdy koleją do szkół, zakładów pracy, Limanowej, Nowego Sącza, wyjazdy do Zakopanego, Warszawy itp. Pamięta życie towarzyskie, jakie toczyło się wśród codziennie spotykających się pasażerów. Podczas ostatniego przejazdu Pociągu Wolności 11.11.2021 roku spotkałam parę małżeńską, która przyszła na stację w Tymbarku, z sentymentem wspominając, iż ich drogi życiowe spotkały się właśnie w wyniku codziennych dojazdów tym pociągiem. Takich historii z pewnością jest bardzo wiele.
Transport kolejowy był podstawową , można nawet powiedzieć, że jedyną, formą transportu towarów w XX wieku. Przy zakładach TYMBARK działała bocznica kolejowa, gdzie były podstawiane wagony do rozładunku lub załadunku. Wszystko musiało być dobrze zorganizowane i sprawnie wykonane, gdyż za przetrzymywanie wagonów płaciło się kolei kary. Drogą kolejową dowożono węgiel itd.
Historyczną postacią, nieodłączną, jak myśli się o stacji kolejowej w Tymbarku, jest dyżurny ruchu, zawiadowca stacji śp.Pan Józef Wojtas (zmarł w styczniu 2022 roku). Na poniżej fotografii (początki lat 70-tych ubiegłego wieku) widzimy stojącego Pana Józefa przed wejściem do służbowego pomieszczenia na stacji kolejowej TYMBARK (nad drzwiami wisi tabliczka: „ZAWIADOWCA STACJI, DYŻURNY RUCHU), przy nim Jego córki Ewa i Jolanta.
IWS
źródło zdjęcia: archiwum rodziny Wojtasów
Gorzkie Żale – Parafia Tymbark
W okresie Wielkiego Postu w Polsce w każdą niedzielę odprawiane jest nabożeństwo pasyjne Gorzkie żale. Nabożeństwo to jest wyłącznie polską tradycją. Powstało na przełomie XVII i XVIII w., z ducha ludowej pobożności. Gorzkie żale to zbiór pieśni o Męce Pańskiej. Autor nie jest znany. Pieśni te podzielone są na trzy części. W poszczególne niedziele Wielkiego Postu odprawia się kolejne części (dwukrotnie, gdyż Wielki Post trwa sześć tygodni), natomiast Zachęta (Pobudka) pozostaje zawsze ta sama. Z czasem zostało połączone z wystawieniem Najświętszego Sakramentu, kazaniem pasyjnym oraz śpiewaniem suplikacji. Nazwa Gorzkie Żale pochodzi od pierwszych słów pieśni: Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie. Do połowy XIX w. nabożeństwo rozpowszechniło się w całej Polsce. Na naszych terenach, Polski południowej, było bardzo popularne i brała w nim udział większość wierzących.
W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu 2022 w tymbarskim kościele nabożeństwo Gorzkich żali prowadził oraz kazanie wygłosił ks. Sylwester Taraszka.
IWS
Społeczność Szkoły Muzycznej w Tymbarku koncertem dała wyraz wsparcia dla Ukrainy
Społeczna Publiczna Szkoła Muzyczna w Tymbarku zaprosiła dzisiaj wszystkich chętnych na specjalny koncert, który był wyrazem wsparcia dla Ukrainy przez społeczność Szkoły, w tych tragicznych dniach inwazji wojsk rosyjskich na ten kraj . Na koncert przybyła też grupa Ukraińców mieszkających tymczasowo na terenie Tymbarku.
Podczas koncertu wystąpili soliści: Amelia Rusin – wiolonczela, Leon Żmuda – klarnet, Natalia Gawron – flet, Emilia Śmiech – skrzypce, Potr Daniel – fortepian oraz Julia Kuchta – fortepian.
Zaprezentowały się również zespoły: duety; fortepianowy: Julia Kuchta oraz Karolina Biedroń, fletowy: Emilia Atłas oraz Barbara Krzyżak, jak też skrzypcowy: Emilia Śmiech i Zuzanna Staśko, tria: skrzypcowe w składzie: Kinga Juszczak, Magdalena Kęska oraz Zuzanna Żmuda, saksofonowe: Xuebin Wu, Hanna Pazdan oraz Leon Żmuda, jak też kwartet smyczkowy w składzie: Ilona Hojda, Amelia Rusin, Joanna Trzupek oraz Wiktoria Kęska .
Nie zabrakło też większych składów, zagrał smyczkowy zespół kameralny oraz szkolna orkiestra pod batutą Roberta Rośka.
zdjęcia: Organizatorów
4 marca – świętego Kazimierza, Królewicza
Kazimierz urodził się 3 października 1458 r. w Krakowie na Wawelu. Był drugim z kolei spośród sześciu synów Kazimierza Jagiellończyka. Jego matką była Elżbieta, córka cesarza Niemiec, Albrechta II. Pod jej opieką Kazimierz pozostawał do dziewiątego roku życia. W 1467 r. król powołał na pierwszego wychowawcę i nauczyciela swoich synów księdza Jana Długosza, kanonika krakowskiego, który aż do XIX w. był najwybitniejszym historykiem Polski. „Był młodzieńcem szlachetnym, rzadkich zdolności i godnego pamięci rozumu” – zapisał Długosz o Kazimierzu. W 1475 r. do grona nauczycieli synów królewskich dołączył znany humanista, Kallimach (Filip Buonacorsi). Król bowiem chciał, by jego synowie otrzymali wszechstronne wykształcenie. Ochmistrz królewski zaprawiał ich również w sztuce wojennej.
W 1471 r. brat Kazimierza, Władysław, został koronowany na króla czeskiego. W tym samym czasie na Węgrzech wybuchł bunt przeciwko tamtejszemu królowi Marcinowi Korwinowi. Na tron zaproszono Kazimierza. Jego ojciec chętnie przystał na tę propozycję. Kazimierz wyruszył razem z 12 tysiącami wojska, by poprzeć zbuntowanych magnatów. Ci jednak ostatecznie wycofali swe poparcie i Kazimierz wrócił do Polski bez korony węgierskiej. Ten zawód dał mu wiele do myślenia.
Po powrocie do kraju królewicz nie przestał interesować się sprawami publicznymi, wręcz przeciwnie, został prawą ręką ojca, który upatrywał w nim swego następcę i wciągał go powoli do współrządzenia. Podczas dwuletniego pobytu ojca na Litwie Kazimierz jako namiestnik rządził w Koronie. Obowiązki państwowe umiał pogodzić z bogatym życiem duchowym. Wezwany przez ojca w 1483 r. do Wilna, umarł w drodze z powodu trapiącej go gruźlicy. Na wieść o pogorszeniu się zdrowia Kazimierza, król przybył do Grodna. Właśnie tam, „opowiedziawszy dzień śmierci swej tym, którzy mu w niemocy służyli […], ducha Panu Bogu poleciwszy wypuścił 4 dnia marca R.P. 1484, lat mając 26” – napisał ks. Piotr Skarga. Pochowano go w katedrze wileńskiej, w kaplicy Najświętszej Maryi Panny, która od tej pory stała się miejscem pielgrzymek.
Kiedy w 1602 r. z okazji kanonizacji otwarto grób Kazimierza, jego ciało znaleziono nienaruszone mimo bardzo dużej wilgotności grobowca. Przy głowie Kazimierza zachował się tekst hymnu ku czci Maryi (Dnia każdego sław Maryję), którego autorstwo przypisuje się św. Bernardowi (+ 1153). Wydaje się prawdopodobne, że Kazimierz złożył ślub dozgonnej czystości. Miał też odrzucić proponowane mu zaszczytne małżeństwo z córką cesarza niemieckiego, Fryderyka III.
Św. Kazimierz jest jednym z najbardziej popularnych polskich świętych. Jest także głównym patronem Litwy. W diecezji wileńskiej do dziś zachował się zwyczaj, że w dniu św. Kazimierza sprzedaje się obwarzanki, pierniki i palmy; niegdyś sprzedawano także lecznicze zioła (odpustowy jarmark zwany Kaziukami). Pius XII ogłosił św. Kazimierza głównym patronem młodzieży litewskiej.
Sprzedawcę obwarzanek pokazuje fotografia ze zbiorów KOLEKCJI PRYWATNEJ TYMBARK.
źródło informacji o św.Kazimierzu: portal: https://brewiarz.pl/