Aktualności
Czy jesteście gOTowi na krok w dorosłość?
Od poniedziałku (03.02.2020 r.) na terenie całego kraju startuje kwalifikacja wojskowa. Przed komisjami kwalifikacyjnymi szukajcie żołnierzy w oliwkowych beretach – opowiedzą Wam oni o służbie w WOT, opiszą proces rekrutacji i przedstawią jakie profity czekają na tych, którzy zdecydują się wstąpić do 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej (11 MBOT).
W zeszłym roku rekrutacja prowadzona przez żołnierzy WOT podczas kwalifikacji wojskowej przyniosła aż 7000 wniosków o powołanie do służby w Wojskach Obrony Terytorialnej. Najwięcej chętnych do wstąpienia w szeregi terytorialsów spośród osób stających przed komisjami kwalifikacyjnymi było na Kujawach i Pomorzu, Podkarpaciu oraz południowym Mazowszu. Jak będzie w tym roku? Dowiemy się za kilka miesięcy.
Tegoroczna kwalifikacja wojskowa rusza 3 lutego i potrwa do końca kwietnia. Obejmie ona ok. 215 tys. młodych Polaków. Na komisję muszą stawić się obligatoryjnie
19-latkowie z rocznika 2001. Wezwanie otrzymają także urodzeni w latach 1996-2000, którzy do tej pory nie mają określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej. Stawiennictwo na kwalifikacje jest obowiązkowe.
W tym roku, podobnie jak rok i dwa lata temu przy powiatowych komisjach pojawią się rekruterzy z Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Żołnierze w oliwkowych beretach opowiedzą o służbie w WOT, opiszą proces rekrutacji
i przedstawią jakie profity czekają na tych, którzy zdecydują się wstąpić do Wojsk Obrony Terytorialnej.
Kwalifikacja wojskowa to dobry moment dla młodych ludzi, by rozważyć kierunki swojego życiowego rozwoju. Żołnierze OT mogą uczyć się, pracować lub studiować i jednocześnie służyć, zdobywając w ten sposób nowe doświadczenia. Służba
w Wojskach Obrony Terytorialnej umożliwia pogodzenie dotychczasowej aktywności ze służbą ojczyźnie i lokalnej społeczności.
– Decyzja o założeniu munduru to wyraz ogromnej odpowiedzialności, a ta czyni dorosłość rzeczywistą. Kwalifikacja wojskowa to dobry moment by wykonać ten krok. W tym roku, przy komisjach kwalifikacyjnych spotkacie żołnierzy w oliwkowych beretach, który doradzą co zrobić by wziąć odpowiedzialność za innych zakładając mundur żołnierza Wojska Polskiego – mówi gen. dyw. Wiesław KUKUŁA, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej.
Komisje kwalifikacyjne powoływane są na szczeblu każdego powiatu, orzekają one o zdolności do czynnej służby wojskowej. Stając na wezwanie komisji w jednym miejscu i czasie można uzyskać kategorię zdrowia, założyć ewidencję wojskową
i otrzymać książeczkę wojskową. Można też złożyć wniosek do służby w piątym rodzaju sił zbrojnych – Wojskach Obrony Terytorialnej.
Od początku budowy formacji wnioski o służbę w WOT złożyło już ponad 45 000 polskich obywateli. Wciąż na terenie całego kraju można składać wnioski o powołanie do służby w WOT. Można to zrobić osobiście w Wojskowej Komendzie Uzupełnień lub wypełniając formularz na portalu e-PUAP.
W Małopolsce w podkrakowskiej Rząsce stacjonuje 11 Małopolska Brygada Obrony Terytorialnej (Sztab Brygady i pierwszy z batalionów lekkiej piechoty). Kolejne dwa będą stacjonować w Oświęcimiu i Tarnowie
Formowanie brygady rozpoczęło się w styczniu 2018 r. Terytorialsi stanowią wsparcie dla lokalnej społeczności w obliczu zagrożeń militarnych bądź sytuacji kryzysowych. 11 MBOT przeznaczona jest do prowadzenia działań taktycznych samodzielnie lub we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi w swoim SRO.
mjr Bartosz KUBAL
Oficer Prasowy 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej, www: www.terytorialsi.mil.pl
Apostolat Margaretka w Parafii Podłopień
W uroczystość Objawienia Pańskiego w Parafii Podłopień modlono się za osoby konsekrowane w dniu ich święta czyli Światowego Dnia Osób Konsekrowanych oraz też proszono o błogosławieństwo Boże dla modlących się za kapłanów w Apostolacie „Margaretka” oraz za omadlanych kapłanów.
Fakt modlitwy o błogosławieństwo Boże dla osób, które włączyły się w dzieło modlitwy za kapłanów, jak też i za tych kapłanów, w Parafii Podłopień jest wynikiem bardzo aktywnego udziału podłopieńskich parafian w tym dziele. Parafianie utworzyli już ponad 30 „Margaretek”, kilka następnych jest w trakcie tworzenia.
„Modlitwą obejmujemy na pierwszym miejscu Ojca Świętego Franciszka oraz księży posługujących w naszej parafii: ks. Proboszcza Wiesława Orwata oraz ks. Kanonika Franciszka Malarza. Nie zapominamy też o Księżach i osobach konsekrowanych pochodzących z naszej Parafii i jej okolic, jak też pochodzących z naszych rodzin: Ks. Jan Krzyściak, Ks. Jan Piętoń, ks. Cabała Sylwester ze Zgromadzenia Księży Redemptorystów, Ks. Jerzy Nawłoka, Ks. Prałat Tomasz Atłas (dyrektor krajowy Papieskiego Dzieła Misyjnego), Ks. Stefan Duda (Margaretka tworzona) ks. Czesław Szewczyk, Ks. Piotr Cebula (dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin Kurii Diecezjalnej w Tarnowie i Sekretarz Generalny V Synodu Diecezji Tarnowskiej), siostra Kinga Kęska (Margaretka tworzona). Modlimy się również za wszystkich, którzy posługiwali w naszej parafii lub w jakikolwiek sposób przysłużyli się do uświęcenia naszych parafian czyli za ks. Proboszcza Kanonika Tadeusza Machała, za ks. Andrzeja Liszkę (założyciela i moderatora Grup Modlitewnych św. o. Pio), ks. Proboszcza Stanisława Kurczaba (opiekuna kultu św. Rity w kościele pw. MB Niepokalanej w Nowym Sączu), za Ojca Prowincjała Zakonu Karmelitów Bosych Tadeusza Florka OCD, za psychologa i rekolekcjonistę ks. dr Jerzego Smolenia oraz za siostrę przełożoną Kongregacji NMP w Paryżu Lydvine Nguemeta, która gościła u nas w czasie Dni Młodzieżowych w 2016 roku – informuje Pani Marta Florek (koordynatorka dzieła w parafii) . „Margaretki” są też tworzone przez kręgi rodzin, w powstaniu następnych angażują się też inni, np.Pani Agnieszka Wiewiórska – dodaje Pani Marta.
O Apostolacie MARGARETKA, historii, znaczeniu mówił ksiądz proboszcz Wiesław Orwat podczas kazania, które można posłuchać (poniżej). Ksiądz proboszcz w imieniu własnym, księdza Kanonika Malarza i innych księży bardzo dziękował za modlitwę, która jest najważniejszym i najpiękniejszym darem od świeckich dla wszystkich kapłanów.
Jak modlitwa za kapłanów oraz osoby konserwowane jest ważna dla parafian z Podłopienia świadczy ilość osób w nią zaangażowanych, o czym można było się przekonać podczas uroczystości złożenia przyrzeczenia modlitwy oraz błogosławieństwa.
2 lutego to dzień kończący okres kolędowy, stąd podczas Mszy.św. można było je zaśpiewać z chórem Parafii Podłopień „Iskra Miłosierdzia”, a po zakończeniu Mszy św. dzieci i dorośli mogli jeszcze pomodlić przy szopce.
Na zakończeniu wszyscy zaśpiewali pieśń Barka.
IWS
„Iskra Miłosierdzia” – Chór Parafii Podłopień na zakończenie okresu kolędowego
Chór parafialny z Podłopienia „Iskra Miłosierdzia” podczas niedzielnej Mszy Św. o godz.11 w Podłopieniu. Chór śpiewa pod kierownictwem Lucjana Bożka – organisty Parafii Podłopień.
Historia kolędy „Zaśnij Dziecino” (za portalem niedziela.pl, Niedziela Rzeszowska)
Było to we wrześniu 1903 roku. Do Rzeszowa przybył jako nauczyciel muzyki i śpiewu w seminarium nauczycielskim prof. Uruski, pianista i kompozytor. Energiczny i przedsiębiorczy ten człowiek postanowił skupić koło siebie zespół ludzi muzykalnych i oddał do dyspozycji swe mieszkanie przy ul. 3 Maja, nad dzisiejszą Cukiernią Ziemiańską, fortepian i bibliotekę muzyczną”. – Tak napisał dr Juliusz Kijas w swym opracowaniu „Dzieje rzeszowskiej Lutni w ciągu pierwszego 25-lecia 1904-1929”, wydanym w 1930 r. w Rzeszowie. Antoni Uruski był w Rzeszowie tylko trzy lata, ale zdołał ożywić życie muzyczne Rzeszowa w sposób niebywały! Stworzył kwartet wokalny, chór żeński, męski i mieszany, szkołę muzyczną, jako wybitny pianista sam sporo koncertował. Uwielbiał muzykę Chopina. I na kanwie tej szlachetnej muzyki stworzył w Rzeszowie dzieło niebywałe – uroczą kolędę „Zaśnij Dziecino” opartą na klimacie mazurków Chopina.
Kolęda ta zawędrowała pod strzechy i do dziś jest śpiewana, także przez chóry, np. w opracowaniu F. Rylinga przez „Poznańskie Słowiki”, nagrał ją na płyty Chór „Pueri Cantores Wratislavienses” z Wrocławia.
Kolęda „Zaśnij, Dziecino” ma już blisko 120 lat. I ciągle jest żywym świadectwem nieustającej Bożej Miłości ujętej, za sprawą twórcy, w jakże wzruszające słowa i muzyczne piękno.
2 lutego swoje święto mają siostry, zakonnicy – Światowy Dzień Życia Konsekrowanego.
W Dzień Życia Konsekrowanego pragniemy podziękować wszystkim osobom konsekrowanym za towarzyszenie nam, świeckim, za głoszoną Waszym życiem Ewangelię, za pracę w szkołach, przedszkolach, za troskę o nasz kościół, pracę na misjach, w szpitalach, ale przede wszystkim za Waszą modlitwę.
W Polsce żyje ok. 32 tys. osób konsekrowanych – wśród nich zakonnicy, siostry zakonne ze zgromadzeń czynnych i kontemplacyjnych, a także osoby skupione w instytutach, stowarzyszeniach i wspólnotach świeckich oraz dziewice i wdowy konsekrowane, a także pustelnicy. W Polsce jest około 18 tysięcy sióstr zakonnych należących do 105 zgromadzeń czynnych. Zakony męskie skupiają 11 942 zakonników, wśród których jest 9302 kapłanów i 1313 braci. Natomiast w zakonach kontemplacyjnych żyje 1281 sióstr. Około 1150 osób należy do instytutów i wspólnot życia konsekrowanego. W Polsce jest też 267 dziewic konsekrowanych, 305 wdów i 2 wdowców oraz 2 pustelnice i 1 pustelnik. (informacja z oficjalnej strony Episkopatu Polski).
W Tymbarku są z nami Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu.
BÓG ZAPŁAĆ!
IWS
Gromnica to świeca inna niż wszystkie
za: ks. Edmundem Skalskim
www.pijarzy.pl
Gromnica to świeca inna niż wszystkie. Jest ona związana z jednym z najstarszych świąt w chrześcijaństwie – Ofiarowaniem Pańskim. W Polsce to święto ma charakter maryjny i nazywane jest także świętem Matki Bożej Gromnicznej. Nazwa ta pochodzi od gromnic – świec przynoszonych do świątyni, by kapłan je pobłogosławił. Potem zabiera się je do domu i zapala w razie grożących niebezpieczeństw. Na Wybrzeżu świece zapalają często matki i żony oczekujące na powrót mężów i synów z mórz i oceanów, szczególnie gdy za pośrednictwem mediów dowiadują się o katastrofach na morzu.
Święto Ofiarowania Pańskiego obfituje w symbole. Płonąca świeca jest symbolem Chrystusa. Światło w rękach wiernych oznacza płomień ich żywej wiary, z którą powinni iść na spotkanie ze Światłem najdoskonalszym. Nikt inny nie przebije ciemności grzechów, jedynie Światło, jakim jest Jezus, a to Światło swoimi rękami podaje nam Maryja. Całe więc życie chrześcijanina powinno się spalać ? na wzór świecy ? w służbie Bogu i bliźnim. Dlatego światło jest obecne w najważniejszych dla nas wydarzeniach, od chrztu aż do śmierci. W czasie chrztu dziecko otrzymuje zapaloną świecę. Ta świeca towarzyszy mu później przez całe życie. Pali się ją w czasie I Komunii św., modlitwy dziękczynnej za otrzymane łaski, modlitwy nad chorym i w chwili śmierci.
Jest powszechna wiara, że z tym światłem lżej człowiekowi umierać. Cała rodzina modli się o to, by światło to było dla umierającego odbiciem światła doskonałego, jakim jest Chrystus przyjmujący swego wiernego sługę. Płomień świecy jest jak by przedłużeniem tchnienia człowieka u bram wieczności, jest świadectwem jego wiernej służby Bogu. Człowiek w tej trudnej dla siebie chwili staje się spokojniejszy, znika gorycz przeżytych lat, giną w morzu niepamięci doznane krzywdy i upokorzenia, niestraszny jest lęk przed osądem Bożym.
W serce wstępuje ufność, że u jego łoża stoi Pani Gromniczna, by swego wiernego czciciela przeprowadzić przez bramę śmierci ze światłem gromnicy w ręku. Pragnieniem każdego Polaka było i jest umierać z gromnicą w dłoni, z tą szczególną świecą, uzdalniającą do walki ze złem, z szatanem, bo duch ciemności nie lubi światła.
Ludowy poeta z Limanowszczyzny, Józef Strug, tak przed wielu laty pisał o Gromnicznej świecy:
„Gdy życie nasze dobiegnie do końca,
Gdy Bóg ostatnie godziny policzy,
Niech nam zaświeci, jak promienie słońca,
Światło gromnicy.
Gdy nasze czoło pot śmiertelny zrosi,
Gdy nasze łoże obstąpią szatani,
Twojej obrony niech każdy uprosi –
Gromniczna Pani!
Kiedy nad nami zawisną czarne chmury,
Gdy na wsze strony lecą błyskawice,
Gdy ciemność straszna od dołu do góry:
Święćmy gromnice!
Matko Najświętsza! My nędzni grzesznicy,
Pod Twoją obronę się uciekamy,
Przed Twym obrazem, przy świetle gromnicy,
Ciebie błagamy!
Tyś jasna gwiazda na morzu żywota,
Pokus się o Cię rozbiją bałwany!
Kto się ucieka do Cię, Matko złota,
Jest wysłuchany.
Bądź nam Matką w życiu i przy zgonie,
Niech Twoja łaska zawsze nam przyświeca,
Niech nasza miłość ku Tobie zapłonie
Z gromnicą wiąże się wiele legend i podań, przenikniętych miłością i ufnością do Bożej Opiekunki. Zapalony płomień gromnicy doniesiony do domu po Mszy św. ma zwiastować zgodę i miłość w rodzinie. Dawniej z zapaloną gromnicą obchodzono całe obejście, przyklękając na każdym progu i na każdym rogu, by złe moce nie miały dostępu do domu. Gromnicą wypalano znak krzyża na belce sufitowej, co miało chronić przed letnimi burzami i piorunami. W niektórych rejonach Polski gospodarze błogosławili gromnicą swój dobytek w stajni, a kawałek gromnicy obciętej od spodu dawano psu, by dobrze pilnował obejścia. Światło gromnicy miało też chronić przed atakami dzikich zwierząt, zwłaszcza wilków. Znany jest obraz Piotra Stachiewicza przedstawiający pokrytą śniegiem i pogrążoną we śnie wieś, do której zbliża się stado wygłodniałych wilków. Pomiędzy domami, w jasnej szacie kroczy Maryja i gromnicą odgania wilki. Symbolika obrazu jest oczywista – to jasność światła zwycięża mroki zła i grzechu. Dzisiaj także, jak złe wilki, chcą nas opanować: niezgoda narodowa i rodzinna, alkoholizm, narkomania, brutalność, kłamstwo i niesprawiedliwość. I to właśnie u Maryi może współczesny człowiek szukać wsparcia i pociechy.
Zachowajmy szacunek dla gromnicznej świecy, jaki mieli do niej nasi ojcowie i dziadowie.
zdjęcie: IWS