Przyroda wokół nas – krzewuszka

Krzewuszka – nazywana też Weigelą (łac), to niewysoki krzew z rodziny przewiertniowatych dorastający do około 2 m. Występuje kilkanaście gatunków i około 200 odmian różniących się pokrojem, kolorystyką liści i kwiatów. Łacińska nazwa pochodzi od Christiana Weigela, osiemnastowiecznego uczonego o korzeniach szwedzko-niemieckich, wybitnej postaci (profesor) o wszechstronnych zainteresowaniach, od biologii przez medycynę aż po filozofię.

Krzewuszka w stanie dzikim występuje we wschodniej Azji: w Japonii, Chinach i Mandżurii. Okres kwitnienia krzewuszki: maj – czerwiec ale często się zdarza, że zakwita ponownie latem (zdjęcie zrobione 23.08.2023 r). Krzewuszka ma dzwonkowate kwiaty o barwie od jasno do ciemnoróżowej. W naszym klimacie zdarza się, że przemarza jednak z reguły na wiosnę stosunkowo szybko odrasta. Krzewuszki najlepiej rosną w miejscach osłoniętych od wiatru, na żyznych i niezbyt mokrych glebach.

Przyroda wokół nas – czyściec leśny

Dużą popularnością cieszy się ostatnio u nas – „Czystek”, który najczęściej w postaci herbatek – stosowany jest jako środek ogólnie wzmacniający odporność organizmu, ma działanie przeciwzapalne i przeciwwirusowe, zobojętnia również niekorzystne działanie „wolnych rodników” (inaczej oksydantow), które powstają w organizmie między innymi przez: stres, nadmierne zażywanie leków, używki (papierosy, alkohol), ciężką pracę skutkującą wycieńczeniem organizmu. Najczęstsze widoczne zewnętrzne objawy działania wolnych rodników to starzenie skóry i zmarszczki. Czystek pomaga neutralizować te zmiany, problem jednak w tym, że w naturze u nas nie występuje, rośnie w basenie Morza Śródziemnego, od Wysp Kanaryjskich po Iran. Jest jednak w naszej rodzimej florze roślina (całkiem „darmowa” bo rosnąca na dziko)o podobnej nawet nazwie, która jak niektórzy znawcy twierdzą jest znacznie bogatsza w dobroczynne dla organizmu składniki niż te występujące u czystka. Rośliną tą jest – czyściec leśny (występują inne odmiany tej rośliny, ale o uboższych właściwościach), kwitnący od czerwca do sierpnia. Charakterystyczne cechy to pokryte włoskami łodygi i liście podobne do pokrzywy, naprzeciwlegle o kolorze łagodnie zielonym i jasno-purpurowych niewielkich dzwonkowatych kwiatach.

Cała roślina ma specyficzny zapach podobny do – bodziszka cuchnącego (opis w zakładce „Z Bożej apteki”).

Przyroda wokół nas – Pszeniec gajowy

W Polsce mamy bardzo bogatą florę w której spotykamy oprócz gatunków typowych, czyli takich, które pożywienie biorą z wody (rośliny środowiska wodnego) lub z gleby, te rośliny stanowią zdecydowaną większość.

Ale stosunkowo dużą grupę stanowią rośliny, które mają nietypowy sposób pobierania pożywienia, do takich możemy zaliczyć rośliny:

1) mięsożerne – są to rosnące u nas – rosiczki, w Polsce spotkać możemy trzy gatunki,

2) pasożyty całkowite to np.: zaraza drobnokwiatowa, kanianka polna czy łuskiewnik różowy,

3) półpasożyty, do nich należy np. jemioła, szelężnik, świetlik i widoczny na zdjęciu – pszeniec gajowy.

Pszeniec gajowy (jest kilka odmian np: zwyczajny, biały, leśny, polski) należy do rodziny roślin zarazowatych, najczęściej rośnie w widnych lasach liściastych i zaroślach. Jest rośliną jednoroczną, charakterystyczną cechą są fioletowe liście na końcówkach łodyg, które mogą z daleka przypominać kwiaty, te są żółte w kształcie małych dzbanuszków. Pszeniec gajowy kwitnie od lipca do września, kwiaty mają dużo nektaru ale dostępny jest tylko dla owadów o długich ssawkach, które przy okazji zapylają kwiaty. Ciekawym sposobem rozsiewane są nasiona tej roślinki, robią to mrówki (myrmekochoria). Pszeniec gajowy pobiera wodę i sole mineralne za pomocą przyssawek, którymi przyczepia się do korzonków innych roślin.

Roślina ta wykorzystywana jest w ziołolecznictwie, ma między innymi właściwości przeciwzapalne, rozkurczowe, przeciwbólowe i uspokajające, bywa też stosowany do okładów na podrażnioną skórę. 

zdjęcie: IWS

Przyroda wokół nas – niecierpek

Od połowy lipca aż do pierwszych przymrozków można spotkać w różnych miejscach całe łany dziko rosnących wysokich roślin o dzbaneczkowatych kwiatach w kolorze od białego aż do ciemno różowego. Roślinę najczęściej można spotkać nad brzegami rzek, potoków, rowów i na obrzeżach wilgotnych łąk. Rośliną tą jest: niecierpek gruczołowaty, inne nazwy to np: niecierpek  himalajski, niecierpek Roylego. Naturalnym siedliskiem jest daleka Azja, a dokładniej zachodnia część Himalajów. Do Europy (Anglii) trafił około połowy XIX wieku jako roślina ozdobna, dosyć szybko został rozwleczony po całym kontynencie. Pomimo tego, że jest rośliną jednoroczną (jest najwyższą dziko rosnącą rośliną jednoroczną w Europie, może osiągnąć ponad 3 metry) to dzięki dużej ilości wytwarzanych nasion (dojrzałe nasiona są „wystrzeliwane” ze sprężystych łupinek) i stosunkowo wczesnemu ich wschodzeniu stał się rośliną inwazyjną. Jest też często sadzony celowo jako roślina ozdobna i miododajna.  A  świadczy o tym, że jest chętnie „odwiedzana” przez trzmiele i motyle. Owoce są jadalne, bywają stosowane jako przyprawa, a pozyskiwany z nich olej ma zastosowanie w azjatyckiej kuchni. Występuje dużo odmian botanicznych niecierpka uprawianych w ogrodach jako rośliny ozdobne. W naszym kraju jako dziko rosnący występuje jeszcze niecierpek drobnokwiatowy, opis o nim można znaleźć w zakładce „Z Bożej apteki”

niecierpek drobnokwiatowy

poniżej niecierpek gruczołowaty 

Przyroda wokół nas – poziomkówka indyjska, czyli „fałszywa” poziomka

Jak wskazuje polska nazwa, poziomkówka indyjska niemal do złudzenia przypomina poziomkę pospolitą. Jednak ma ona z nimi niewiele wspólnego. Poziomkówki rosną dziko, ale też są sadzone w ogrodach. Tylko trzeba bardzo uważać. Poziomkówka to roślina zadarniająca, ale może szybko „zadarnić” wszystko wokoło. Próby pozbycia się poziomkówki są beznadziejne.  Tak, że dla jednych jest to ozdoba, a dla innych jeden z najbardziej uciążliwych chwastów. 

Czy można jeść owoce poziomkówki, które są naprawdę podobne do poziomek i łatwo je pomylić? I tak i nie. Owoce poziomkówki nie są trujące, ani szkodliwe, ale są pozbawione smaku, nie mają też zapachu. Dlatego ich jedzenie nie jest szczególną atrakcją.

zdjęcia nadesłane