nazwane oraz nienazwane uliczki Tymbarku

W  Tymbarku ulice nie mają oficjanych nazw. Jednakże  są takie, które mają powszechnie używane nazwy,  ale są  też  uliczki nienazwane.  Wiele z nich jest interesujących, szczególnie teraz w otoczeniu majowej zieleni, chociaż pewnie nie wszyscy na co dzień zwracamy na to uwagę. Dzisiaj przedstawiam  zdjęcia  trzech: uliczka nad „nowym dworkiem”, droga na Węglarce oraz do „bloków zakładowych”.

IWS

iuliczka Tymbarku1      uliczki Tymbarku2       uliczka Tymbarku3
zdjęcia: Roland Mielnicki

wandale są wśród nas

Zniszczono już przystanki, teraz znaki informacyjne, tory kolejowe. Wandale czują się bezkarni, o czym świadczy fakt, że ostatnie zniszenia miały miejsce nieopodal posterunku policji.

wandale3 wandale2

wandale1 wandale5

IWS

 

 

Jak głosowali mieszkańcy Gminy Tymbark?

lokal wyborczy Tymbark1lokal wyborczy Tymbark2

1. Andrzej Duda – 1913
2. Paweł Kukiz – 432
3. Bronisław Komorowski – 387
Pozostali kandydaci:
Grzegorz Braun- 37
Adam Jarubas – 22
Janusz Korwin-Mikke – 74
Marian Kowalski – 6
Magdalena Ogórek – 19
Janusz Palikot – 7
Paweł Tanajno- 2
Jacek Wilk – 13
Frekwencja: 59,31%, najwyższa w Piekiełku 61,6 %
IWS

Sławni Tymbarczanie – Franciszek Armiński

Franciszek Armiński

        Franciszek Armiński.

Astronom i dyrektor Obserwatorium Astronomicznego (pierwszy w historii Uniwersytetu Warszawskiego). Urodził się 2 października 1789 roku w Tymbarku. Wcześnie utracił rodziców. Gimnazjum ukończył w Krakowie, następnie i przeniósł się do Warszawy, gdzie rozwijał zainteresowania matematyczne. Pod koniec 1811 r. opuścił kraj, by studiować w Paryżu matematykę i astronomię, najpierw na własny koszt, a od 1814 r. jako stypendysta władz oświatowych Księstwa Warszawskiego. W połowie 1815 r. powrócił do Warszawy i rok później otrzymał na powstającym Uniwersytecie Warszawskim katedrę astronomii.
Organizacji i budowie uniwersyteckiego Obserwatorium Astronomicznego poświęcił się bez reszty. Podróże w sprawach związanych z obserwatorium Armiński odbywał nierzadko w czasie urlopów i na własny koszt, pracował również fizycznie przy stawianiu budynków.
Formalnie przejęcie przez Uniwersytet Warszawski ukończonego ponad pół roku wcześniej budynku nastąpiło w sierpniu 1825 r. Armiński mógł wreszcie zacząć ustawianie starannie kompletowanego od 1816 r. instrumentarium, które jak na ówczesne czasy były bardzo nowoczesne. Systematyczne zapełnianie obserwatorium przyrządami i uzupełnianie biblioteki przerwały już tylko na jakiś czas wydarzenia roku 1831, w których konsekwencji obserwatorium uzyskało, po zamknięciu uniwersytetu, status odrębnego zakładu naukowego pod kierownictwem Armińskiego.
Armiński był bardziej organizatorem nauki niż uczonym-badaczem i pozostawił niewielki dorobek naukowy. Armiński jest również autorem szkicu historycznego o astronomii starożytnej, odczytanego na posiedzeniu Towarzystwa Przyjaciół Nauk i ogłoszonego drukiem w 1827 r. w roczniku towarzystwa. Inne prace, podobno liczne w rękopisach, nie ujrzały światła dziennego.
W 1824 roku został kawalerem Orderu Świętego Stanisława 4. klasy.
Chorujący na serce, Franciszek Armiński zmarł nagle 14 stycznia 1848
Decyzją Międzynarodowej Unii Astronomicznej w 1976 roku imieniem Franciszka Armińskiego został nazwany krater Armiński na Księżycu.

źródło: www.wiw.pl
www.wikipedia.org
Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, rok wyd.1962

Witojcie młoji łostomili, witojcie.

Piyrsy moj minoł,czeci tys,  jus na karku śfioty Floryjon, patron nase Braci Strażackie, puźni bee trzek zimnyk łogronnikof, a co łoni nie uwarzom to moze dokłońcyć ZIMNO ZOŚKA, ale myślem ze nie bee tak źle.

Niebozycka Kosprzycka zafse wyglondała coby zagrzmiało pszed dziesiontym maja, bo godała łona tak: „grzmot f maju to dobry znak urodzaju”
ej boli sie to ludziska głodu, boli, to tys f maju wyglondali dysca i ciepła, coby syćko wartko rosło, a jak rosło wartko, to ji beło nawet słychać jak „trowa murcy”
Moj to tys beł takim radosnym miesioncem, moze ji lotygo ze taki piekny, nie na darmo pośfyncony Matce Boski.
Moj to tys taki miesionc f ktorym syćko garnie sie do zycio,s yćkim sie kce kłochać, ptoski jedon drugimu prubuje zlotać  samice, coby jo, coby jo, i tak dali, ale nawet jak godoł Kospszyk f maju to nawet czoska na czoske sie styrmie; no ale ktos to wiy ło co s tymi czoskami chodzi; wiync wyjaśniem
f maju kłozde fceśni ściote dzewo nojlepi pusco miozge, to znacy nojlepi sie s nigo ściongo kore, a ściongali gazdy kore z kłozdego kawołka ktory beł poczebny pszy gospodarce. Jak ścioli f grunniu drzewo f lesie na budowe to go f maju łokorowali coby chrobok sie nie chyciuł i coby lepi skło, puźni f lecie wyciongli na krajplac.
Pszy chałpak beły kobylice i  ciesało sie takie nie grube kawołki przy coście sosne bo nojbardzi zywicno na dyle do stajni, bo na dylak stoły krowy, wiepszki, cy kłoń , jak beł.