Uroczystość Objawienia Pańskiego
6 stycznia Kościół katolicki obchodzi Uroczystość Objawienia Pańskiego (Objawienia Boga światu), zwane popularnie Świętem Trzech Króli. Jest to jedne z najstarszych świąt w chrześcijaństwie.
Święto obchodzone jest od III wieku na pamiątkę hołdu, jaki Trzej Królowie, Trzej Mędrcy ze Wschodu, złożyli Dzieciątku Jezus. Pierwsi chrześcijanie w tym właśnie dniu świętowali Boże Narodzenie. Dopiero w końcu IV w. do liturgii Kościoła wprowadzone zostały dwie odrębne uroczystości: Boże Narodzenie – 25 grudnia i święto Objawienia Pańskiego – 6 stycznia.
W Kościele tego dnia święci się wodę, kadzidło i kredę. Napis C + M + B + bieżący rok co znaczy „Christus manisionem benedicat” (Niech Chrystus mieszkanie błogosławi) czy Christus multorum benefactor (Chrystus dobroczyńcą wielu). Zwyczaj nawiązuje do Księgi Wyjścia, kiedy to Izraelici oznaczali drzwi swoich domostw krwią baranka paschalnego. Chrześcijanie, znacząc poświęconą kredą odrzwia swoich mieszkań, proszą Chrystusa o błogosławieństwo, a także publicznie wyznają swoją wiarę.
Od 2009 r. w Uroczystość Objawienia Pańskiego organizowane są Orszaki Trzech Króli (pierwszy orszak odbył się w Warszawie). Orszak taki był też trzykrotnie organizowany w Tymbarku, po raz ostatni w 2020 roku.
IWS
Kreda, kadzidło i węgielek! W święto Trzech Króli możesz nabyć u Liturgicznej Służby Ołtarza!
Liturgiczna Służba Ołtarza (LSO) w Tymbarku przygotowała pakieciki, a w nich: kreda, kadzidło oraz węgielek do rozpalenia. W Święto Trzech Króli (6 stycznia), na wszystkich Mszach świętych zestawy te będą pobłogosławione, a następnie, po zakończeniu nabożeństwa, będzie można je nabyć u chłopców. Będą stali przy wyjściach z kościoła. Zebrane ofiarny będą przeznaczone na działalność LSO.
A potem to już tylko napisać na drzwiach domu/mieszkania „C + M + B 2022”, co znaczy “Christus Mansionem Benedicat” – czyli “Niech Chrystus błogosławi ten dom (mieszkanie)” (niektórzy tłumaczą to: “Chryste błogosław temu domowi/mieszkaniu”), a mieszkanie, dom, niech zapachnie kadzidłem!
IWS
Operetka na ekranie: „Zemsta nietoperza – Limanowski Dom Kultury zaprasza!
Kino Klaps w Limanowej zaprasza na pokaz operetki „Zemsta nietoperza” w wykonaniu legendarnej Opery Wiedeńskiej.
9 stycznia o godz. 16:00 można zobaczyć arcyklasyczne wykonanie jednej z najsłynniejszych operetek świata.
Liczącą już kilkadziesiąt lat inscenizację tej legendarnej operetki (premiera w 1980 roku), którą z pietyzmem wyreżyserował dla Opery Wiedeńskiej Otto Schenk, zarejestrowano na potrzeby kin w 2012 roku, a wcześniej wielokrotnie i w różnych obsadach (m.in. z Editą Gruberovą) był pokazywany w austriackiej telewizji. Tym roztańczonym i rozśpiewanym spektaklem dyryguje tym razem Franz Welser-Möst, jeden z najwybitniejszych dyrygentów operowych i operetkowych świata, na co dzień współpracujący między innymi z Festiwalem w Salzburgu. Spektakl Opery Wiedeńskiej, jak głoszą krytycy od 40 lat, jest wzorcem wystawienia operetki. Trzy godziny świetnej zabawy przy dźwiękach walców, polek, czardaszy, galopów i marszy, przepiękne dekoracje i kostiumy, zabawna intryga i szampański humor – to czeka kinowych widzów. Napisy opracowano na podstawie genialnego przekładu Juliana Tuwima.
Libretto „Zemsty…” opowiada o przygodach sympatycznego hulaki Gabriela von Eisensteina, który przed pójściem do więzienia (został skazany na areszt za spoliczkowanie urzędnika skarbowego), zamierza jeszcze udać się na wystawny bal. Nie wie jednak, że zaproszenie na bal to pułapka zastawiona na niego przez przyjaciela, któremu spłatał kiedyś przykry figiel.
Bilety w cenie: 25 zł (normalny), 20 zł (ulgowy) można nabyć w kasie kina lub online: https://www.ldk.limanowa.pl/bilet/7120.
materiał reklamowy Limanowskiego Domu Kultury
Parafia Tymbark – trwają Msze święte „kolędowe”
W Parafii Tymbark rodziny, które nie przyjmują kolędy w domu, są zaproszone na Msze św. ” kolędowe”. Msze św. sprawowane są w kościele w Tymbarku oraz w kaplicy w Piekiełku o godz. 18.00 (harmonogram jest zamieszczony na stronie internetowej parafii). Msza św. kończy się Adoracją i błogosławieństwem poszczególnych rodzin. Rodziny otrzymują książeczkę kolędową.
IWS
Zmarł ksiądz dr Andrzej Jedynak
Dzisiaj zmarł, podczas pielgrzymki do Medziugorie, ksiądz dr Andrzej JEDYNAK (75 lat).
Ksiądz dr Andrzej Jednak był wikariuszem w Parafii Tymbark w latach 1976 – 1979 r. Był proboszczem w Parafii Chotowa, a następnie przez 18 lat w Parafii Gromnik. W 2016 roku przeszedł na emeryturę. W Gromniku pozostał jako rezydent. W ubiegłym roku obchodził jubileusz 50-lecia kapłaństwa.
Ksiądz dr Andrzej był kolegą z seminarium tarnowskiego ks. prałata Edwarda Nylca. Razem zostali przymusowo skierowani do służby wojskowej (co wiązało się z przerwaniem studiów). Przymusowa służba alumnów w wojsku był jedną z form walki z Kościołem w okresie PRL-u.
Ks.Andrzej był przewodnikiem PTTK. W latach komuny był prawdopodobnie jedynym kapłanem w Polsce, który uzyskał państwowe uprawnienia przewodnika.
Był autorem wielu pozycji książkowych, o historii rodzinnej miejscowości wsi (monografia 4-ro tomowa) “Porąbka Uszewska. Dzieje wsi i parafii”, czy też „Martyrologia duchowieństwa Diecezji Tarnowskiej w okresie okupacji hitlerowskiej” i inne.
Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie!
Irena Wilczek-Sowa
“W ludziach dobrych Jezus promieniuje…” – Złoty Jubileusz ks.dr.Andrzeja Jedynaka
Boże Narodzenie czyli Godowe Święta – zapiski Starego Gazdy
Płodług słow stare Kosprzycki, a ji jyj chłopa Kosprzyka tys, beły to Godowe Śfiota, a to lotygo ze ftej rospocyno sie przybywanie dnia, to tys cza go godnie powitać, bo to pszecio jako by nowe zycie, nowy rok f pszyrodzie.To ftej Narodziuł sie Mesyjorz, ftej f ludzi fstompiuła łotucha, i to tys lotego to jest taki śfioty dzioj, jak godała Kosprzycka, nie gotowało sie fcale na połnie, jadło sie to co dostało łod wiecerzy wigilijne, a dostało tego duzo, bo kielas mozno tygo syćkigo najeść, wiync i kasa s krupami, i kapusta s gorchem piechotnym i kapusta s jaśkom, i piyrogi s kapustom, i tak dali, i tak dali.
Po pastyrce cłek wrociuł puźno, bo ji kawoł drogi, bo ji cza beło sie jesce kaj łobrocić, cłek ledwo głowe do zogłofka przyłozył i juści cie tyrpiom coby do kłościoła lyź, bo sie f BOZE NARODZONIE słu drugi ros do kłościoła, nie beło jak tero, ze jak beł na pastyrce, to juści f Boze Narodzonie nie musis lyź, a tero i łodziywek porzonny, ji ałuta f kłozdy chałpie, a nawet śtyry, ji syćkie wypucowane,na gienałt, no ji barz dobrze ze som dwa takie świota, jenno tero, a drugie na wiesne, cyli Wielko Noc, bo pewnikom by nikto nie pucowoł tyk ałut, a jako nie wierzycie ze prowdem pisem, to sie sami przyjrzyjcie cy pszed samymi śfiotami, cy to teraźniejsymi, cy tymi wieśnianymi, pszed chałpami nie som pucowane ałuta, cy nie wyłotfiyrane na łościyż dźwiyrze, i zacyno sie wietrzonie.
No ale mo być ło Bozym Narodzoniu, wiync tero coros mnij Parafijan jes f kościele, bo byli jus na Pastyrce, a jo tygo nie pokfolom, bo mozno s siebie jesce cosik dać i na drugom msze iść, no ale jak władza kłościelno przyzwoliuła, wiync pewnikom musi tak być, bo Kosprzycka tak godała:
Nie godoj co Kłościoł mo robić, jeno tak rob, jak Kłościoł godo.
Wiycie i to cheba prowde pedziała.
F Boze Narodzonie, gazda nomog se zalegnońć na wyrku, boby sie zboze połozyło f polu, choćby nie wiom jaki ladacy beł, cego Boze broj, coby kto izbe zamiatoł Boze Narodzonie, to tys beł specyjalny dziyń, to był dziyń, f ktorym nie chłodziuło sie nikaj na chałupy, ton dziyń siedziało sie f sfoji chałupie, ze swojimi nojblizsymi, śpiywało sie kolyndy, łod casy do casu, podjodajonc, to przepijajonc, samogonom tys, a wiecor wyglondało sie na kolonnikof, i ciesyło jak łobocyłeś, cy to turonia, cy to śmierć, cy jesce anioła, a ji dwok pastuchyf łodzionyk f baraniom wysusonom skore, s baranicom na łbie.Nojbardzi dziecka boły sie turonia, bo jesce jak mioł porzonne krocone rogi, to ji porzonnie herdyknoł, a śmierć, cało bioło, s kłosom, tys nie napowała łoptymizmom.
I śfiotygo Szczepana
Nojsompszod rano, raniuśko, cza beło fstać s cebrzyka przyniyś do miski zimne wody, im zimniejso to lepsiejso, wrzucić pora śrybnyk dutkof i sie tom wodom porzonnie łopłokać, cyli umyć, miało to dać duzo bogactfa, syscy to robili, syscy f to wierzyli, a biyda, jak beła tak dali beła, a miejscami as piscała,jak godała Kosprzycka.
Gaździne, barz zwazowały coby podcas warzonio mlyka nie wykipiało na blache, bo to barz źle wrozyło na wieśniane wyganianie krow f pole, jak mlyko wykipiało to krowy bedom sie strśnie gźić. Chałpe mozno beło pozamiatać, a syćkie śmieci wyprać kaj rosło duzo roznygo badziewio, co by sie nie roznosiuło po zogonach.
Suma, barz wozno msza, ftej śfiociuło sie łowies, ej Boze kaj go tero f polu znojdzies, jus nika nie łobocys, ni łofsa, ni konia; wiync śfiociuło sie łowies,a co łodwoźniejsy hazda to ji rzyciył łofsom f jegomościa, jak det s kropidłom pszes kłościoł. Śfiocili i łobrzucałi sie tym łofsem, na pamiontke ukamiyniowanio śfiotygo Szczepana, a pszecio beł łon piyrsym moconnikom za wiare.
F zanadrzu cza beło trochy łofsa dostawić, coby go zmiysać ze zbozym co bee na wiesne sione.
F śfiotygo Szczepana zacyno sie cas kiej mozno beło rusyć f łodwiedziny, cy to do somsiada, cy to do dalsyk powinowatyk, łoj loła sie ta samogona, łoła, a ji tuste grube na pinć palcof, spyrki, łobwyndzone, posolone, te grube tuste boczki, te sfojskie kiełbasy f śfińskim flaku, do tygo kołoce, chlyb s łopaty, zacynało sie biesiadowanie, śpiywanie kolynd, cekanie na Jegomościa co to pudzie po kolyndzie, i tak do Trzech Kroli…..
stary gazda cdn….