„Tymbarskie dzwony” – artykuł Stanisława Wcisło (Głos Tymbarku nr 38, rysunek Jana Platy oraz zdjęcia z GT nr 37)
TYMBARSKIE DZWONY
Ich głosy towarzyszą nam codziennie, wzywając do modlitwy, na nabożeństwa, ogłaszając wielkie wydarzenia lub trwogę, a wreszcie odprowadzając na miejsce wiecznego spoczynku. Bez nich wytworzyłaby się jakaś pustka w naszym życiu. I tak jest od niepamiętnych czasów. Od czasów zaistnienia Tymbarku.
Na okładce 37 numeru „Głosu Tymbarku” widnieje rysunek tymbarskiego dzwonu, wykonany przez p. Jana Platę, z podpisem: „Najmniejszy z trzech”. Zaś na stronie 4 zamieszczone są dwie fotografie przedstawiające: górna – fragment uroczystości poświęcenia w 1958 r. trzech dzwonów: Józefa, Marii i Jana, dolna – dzwon „Maria” z napisem: „S. Maria Calvarensis ora pro nobis”.
Tak rysunek, jak i fotografie wywołały dość ożywioną dyskusję w tutejszym środowisku, a nawet spory, kiedy okazało się, że wiadomości o dzwonach są często sprzeczne. Postarajmy się więc nieco uporządkować to, co o nich wiemy, z nadzieją, że czytelnicy przyczynią się do uzupełnienia tych danych.
Pierwszą wiarygodną wzmiankę o dzwonach napotykamy w Kronice Parafialnej. Tam w tomie I na stronie 10 jest wpis, najprawdopodobniej dokonany przez księdza Jana Szczurka: „… Zdjąłem napisy z dzwonów kościelnych Tymbarskich: na małym dzwonie napis jest taki: Buccina divina laudis. Tezror averni. Anno Domini 1662. Waży dwa cetnary. Na średnim dzwonie: Ego sum Taba Dei, peccatores ercibo an contritionem et laudandum Deum. Joannes Jaroszewski Plebanus Tymbarcensis una cum Paulo Ciszewski. Promotores A. D. 1562. 4 cetnary waży. Na wielkim dzwonie napis: Christus Rex fortissimusveniet in pace et Deus homo factus st. Anno Dmini 1536. Waży 6 cetnarów. Sygnaturka fundowana 1340 z czasów Kazimierza Wielkiego. 20 (…) waży.„
Przeglądając dalej Kronikę Parafialną w tomie Il pod rokiem 1935 napotykamy wpis dokonany przez ks. Andrzeja Bogacza: Dnia 28 lipca 1935 odbyła się uroczystość poświęcenia nowego dzwonu kościelnego. Aktu poświęcenia dokonał ks. dziekan Antoni Gawroński ze Skrzydlnej. Dzwon ten otrzymał imię św. Józef. Napis na obwodzie: „W 1900 lecie śmierci Jezusa-Chrystusa i Odkupiciela świata, za duszpasterstwa ks. Józefa Szewczyka + 31.V.1935 i administratora parafii ks. Andrzeja Bogacza – dzwon ten ufundowali parafianie Tymbarku 1935 r.„.
Następny wpis do Kroniki Parafialnej jest bardzo krótki: „30/VIII 1941 r. z kościoła tutejszego zarekwirowali 1 dzwon duży„.
Wreszcie ostatnia notatka w II tomie Kroniki Parafialnej, pod rokiem 1958, dokonana przez Księdza Teofila Świątka: „W drugi dzień Zielonych Świąt, po południu odbyła się Konsekracja 2 dzwonów do kościoła (im. Józef i Maria) i 1 małego (Jan) do kaplicy cmentarnej. Konsekracji dokonał J. E. x Bp Karol Pękala z Tarnowa”.
Na podstawie danych z Kurii Biskupiej w Tarnowie (z 1975 r.) wiemy, że ilość dzwonów w kościele tymbarskim przedstawiała się następująco:
1. Sygnaturka „Kasia”, wg zapisów z Kroniki – z 1340 r.
2.”Urban” – odlany w 1536 r.
3. 2 dzwony nowe – odlane w 1957 r. za proboszcza ks. Teofila Świątka.
Tyle o dokumentacji, do jakiej udało się nam dotrzeć. Natomiast wg relacji ludzi starszych (nieżyjącej już Bronisławy Szewczykówny z Tymbarku, Stanisława Krzyściaka z Zamieścia, Jana Kuliga z Zaolzia, Józefa Puchały z Podłopienia i innych) sprawa dzwonów przedstawia się następująco: w Tymbarku zawsze były trzy duże dzwony. W czasie I wojny światowej, o czym brak wzmianki w Kronice Parafialnej, zostały zabrane przez wojsko dwa dzwony. Austriacy uszanowali i pozostawili tylko dzwon „Urban”. W latach trzydziestych zakupione zostały dwa nowe dzwony, które wykonane zostały w odlewni dzwonów Karola Schwabe w Bialej k.Bielska. W Kronice Parafialnej jest wprawdzie wzmianka o poświęceniu tylko jednego dzwonu „Józef”, jednakże z zachowanej korespondencji, prowadzonej między odlewnią dzwonów w Białej, a Urzędem Parafialnym w Tymbarku wynika, że zakupione zostały dwa – Józef i Maria.
Można tak stwierdzić na podstawie takich faktów:
– W piśmie do ks. Józefa Szewczyka -proboszcza w Tymbarku – z dnia 26 kwietnia 1935 r. K. Schwabe pisze: „Jesteśmy w posiadaniu cennego pisma z dnia 24 bm.i komunikujemy uprzejmie, że obecnie jest nam możliwym dostarczyć dzwony po niższej cenie jak w roku 1932.” Świadczy to, że sprawa kupna dzwonów (w liczbie mnogiej) załatwiana była już od 1932 r. W zachowanej korespondencji znajduje się fotografia dzwonu „Maria” (którą publikowaliśmy w 37 numerze „Głosu Tymbarku”). Można wnioskować, że dzwon ten zawieszony był wcześniej niż „Józef”, zaś brak wzmianki o tym fakcie w Kronice Parafialnej mógł wyniknąć z poważnej choroby proboszcza ks. Józefa Szewczyka. Przemawia za tym również i to, że ksiądz Teofil Świątek zakupił (w miejsce zarekwirowanych w czasie Il wojny światowej dzwonów) dwa nowe w 1958 r., nadając im te same imiona.
Istnieje również niejasność odnośnie II wojny światowej. W Kronice Parafialnej jest wzmianka o zarekwirowaniu jednego dzwonu w dniu 30.VIII. 1941 r., podczas kiedy po okupacji został tylko jeden. O dziwo, znów „Urban”. Zachodzi więc pytanie – co stało się z drugim dzwonem? Wśród niektórych parafian panuje pogląd, że jeden z dzwonów został zdjęty i zatopiony w stawie, by uchronić go przed zarekwirowaniem. Nikt jednak nie umie odpowiedzieć na pytanie, kto zajmował się zdjęciem tego dzwonu i gdzie został zatopiony oraz dlaczego nie został po zakończeniu działań wojennych wyjęty i powieszony z powrotem. Inni natomiast twierdzą, że owszem był taki zamiar, jednakże Niemcy zabrali i ten dzwon. A jak było w rzeczywistości?
Może ktoś z czytelników zna prawdę i podzieli się nią ze społeczeństwem za pośrednictwem „Głosu Tymbarku”?
Na razie nadal trzy duże dzwony z wieży tymbarskiego kościoła głoszą chwałę Bożą. Ostatnio ogłaszały nam radosną nowinę przyjazdu do kraju Ojca Świętego. Oby takiego dzwonienia było więcej.
Skoro już mowa o tymbarskich dzwonach, warto też wspomnieć o dzwonkach loretańskich, jakie znajdują się w wieżyczce kaplicy „Na Górach”, która wybudowana została w 1826 r. przez Sebastiana Kapitana. Niestety brak jest danych dotyczących roku pojawienia się dzwonków w Tymbarku oraz ich fundatora. Podobno dzwoniły w Tymbarku już przed powstaniem kapliczki – wisiały wtedy na konarze starej lipy. Wiadomo natomiast, że używane są one podczas każdej burzy, niezależnie od pory dnia. Ich glos rozlega się jeszcze przed pierwszymi grzmotami i trwa do czasu, aż burza odejdzie, chociaż niejednokrotnie dzwonić trzeba i kilka godzin. Wielu wierzy bowiem, że dzięki cudownej mocy ich dźwięków Tymbark omijają pioruny i gradobicia.
Kaplicą opiekuje się obecnie rodzina państwa Moskali, która również zajmuje się dzwonieniem, za co należy się im wdzięczność, gdyż zajęcie to wykonują społecznie.
Stanisław Wcisło
26.05.1958 – poświęcenie trzech dzwonów: Józefa, Maryi i Jana
dzwon ufundowany przed II wojną światową, zrabowany przez Niemców
dzwon Maryja