Juda Tadeusz i Szymon Gorliwy. Biblia i tradycja mówią o nich bardzo mało. Wymieniani są jako ostatni apostołowie, tuż przed Judaszem, a przecież Juda Tadeusz miał być krewnym Jezusa, z pewnością był bratem innego apostoła – Jakuba Młodszego. Także Szymon jest wymieniany w pismach razem z Jakubem i Judą – „braćmi” Chrystusa, co wskazywałoby na pokrewieństwo, a Ewangelia św. Mateusza zdaje się to potwierdzać. Niestety są to tylko wysiłki egzegetów, by rozjaśnić historię bohaterów nieco zapomnianych.
Juda nosi w Piśmie Świętym przydomek Tadeusz, co znaczy odważny, ale nie wiemy, dlaczego tak został nazwany. W Nowym Testamencie znajdujemy list św. Judy Tadeusza, który na początku przedstawia się jako brat Jakuba, jednak wielu biblistów zaprzecza, iż autor listu to jeden z apostołów. W Ewangelii Janowej – w czasie ostatniej wieczerzy – wypowiada tylko jedno zdanie: „Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?”. I znów część uczonych sugeruje, że wyraził w ten sposób swoje rozczarowanie, licząc na to, że pójście za krewnym przysporzy mu korzyści.
Tradycja nie rozjaśnia tych wątpliwości, mało dostarcza również nowych informacji. Juda był żonaty, miał wnuki i dzieci. Cesarz Domicjan wiedząc, że Judę łączy pokrewieństwo z Jezusem, obawiał się o swoją władzę, dlatego wezwał do Rzymu wnuków apostoła. Kiedy przekonał się, że to prości ludzie, odesłał ich do domu.
Juda Tadeusz często przedstawiany jest z wizerunkiem Chrystusa w ręku. Pochodzi to także z tradycji, a raczej legendy chrześcijańskiej. Król Edessy (w dzisiejszej Turcji), chory na trąd, napisał list do Jezusa z prośbą o uzdrowienie. Jezus miał mu odpowiedzieć, że sam nie przybędzie, ale pośle swego apostoła. Misję tę, już po wniebowstąpieniu wykonał Juda, przynosząc list z odpowiedzią i płótno z odbitym wizerunkiem Chrystusa, dzięki czemu król odzyskał zdrowie. Być może ze względu na tę legendę Judę Tadeusza wzywa się do spraw beznadziejnych.
W parze z Judą Tadeuszem wymieniany jest Szymon. Aby odróżnić go od Szymona Piotra, nadano mu przydomek Kananejczyk albo Gorliwy, zależnie od Ewangelii. Zbieżność ta wynika z hebrajskiego słowa qana, co oznacza być zazdrosnym, żarliwym. Zatem wiadomo, że nawet jeśli nie należał do nacjonalistycznie nastawionego stronnictwa zelotów, to z pewnością był gorliwym wyznawcą wiary. Także o tym apostole niewiele wiemy. Być może był bratem Jakuba Młodszego i Judy. Tradycja mówi, iż to pokrewieństwo spowodowało, że to on został trzecim zwierzchnikiem gminy chrześcijańskiej w Jerozolimie po Jakubie Starszym i Jakubie Młodszym i miał ponieść śmierć męczeńską z rąk cesarza.
Inna tradycja wskazuje jednak, że Szymon Gorliwy zginął w zupełnie innych okolicznościach i tu pojawia się jego związek z Judą Tadeuszem. To, że wymieniani są razem, płynie stąd, że najprawdopodobniej razem ewangelizowali. Mieli odbyć podróże nad Morze Czerwone, do Egiptu, Mezopotamii, Pontu, Persji – gdzie zginęli śmiercią męczeńską.
Szymon jest przedstawiany często z piłą w ręku, gdyż według średniowiecznych podań miał zginąć przecięty piłą na pół.
Historia tych dwu apostołów przynosi więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Chodzili z Jezusem, byli Jego najbliższymi, ewangelizowali, wreszcie oddali życie za Chrystusa, a tak niewiele wiemy o ich heroizmie. Jednak ich życie dowodzi, że można być cichym, niezauważonym albo pominiętym, policzonym pośród wielu, a mimo to pozostać bliskim Jezusowi.
Wspomnienie Judy Tadeusza i Szymona Gorliwego Kościół katolicki obchodzi 28 października.
Andrzej Iwański
(powyżej przedruk artykułu z portalu www.glosojcapio.pl)
ołtarz boczny w kościele parafialnym w Tymbarku – figury św.Judy Tadeusza oraz św.Szymona
zdjęcia: IWS