Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził stopy swej o kamień – mówi Pismo Święte. Bóg powołał Aniołów Stróżów, aby strzegli człowieka od niebezpieczeństw i zła. Każdy człowiek z chwilą narodzin powierzony zostaje opiece osobistego Anioła Stróża, który nieustannie towarzyszy mu w wędrówce przez życie aż do samej śmierci i kieruje go ku dobru.
Do obowiązków anielskiego opiekuna należy przewidywanie i usuwanie rozlicznych niebezpieczeństw, które zagrażają człowiekowi i mogłyby mu przeszkodzić w osiągnięciu celu, do którego został stworzony – zbawienia.
Pierwszą i najniższą posługą Anioła Stróża jest usuwanie wszystkiego, co może zaszkodzić zdrowiu i zagrozić życiu powierzonego mu człowieka. Następnie uświadamianie duszy szatańskich pułapek. A dopiero potem oświecanie, pouczanie i zachęcanie do godnego życia.
Gdy jednak mimo tak czułej opieki człowiek upadnie, Anioł Stróż go nie opuszcza, ale błaga Boga o łaskę nawrócenia dla niego. Nie pragnie on bowiem niczego bardziej niż nawrócenia grzesznika (por. Łk 15,7).
Anioł Stróż jest uosobieniem Boskiej opatrzności w stosunku do każdego człowieka z osobna. To on zanosi jego modlitwy do Boga i wstawia się za nim. Częste zwracanie się do Anioła Stróża, życie z nim w serdecznej bliskości, niejako podwaja jego czujność i dobroć. Im częściej modlimy się do niego, tym hojniej jesteśmy obdarowywani dobrodziejstwami. Jedną z wielkich łask, jakie Anioł Stróż może wyświadczyć człowiekowi, jest pouczenie o zbliżającej się śmierci.
Kościół katolicki w szczególny sposób czci pamięć Aniołów Stróżów i 2 października obchodzi ich święto. Ma nam ono przypominać o Bożej interwencji w dzieje człowieka za pośrednictwem aniołów. Otrzymali oni bowiem misję, by nas prowadzić, ochraniać, upominać, pomagać w nawróceniu, wspierać w wykonywaniu powierzonych zadań, bronić w momentach niebezpieczeństw i pokus.
W kalendarzu liturgicznym wspomnienie Aniołów Stróżów pojawiło się po raz pierwszy w XVI wieku w Hiszpanii i Francji. Od 1608 roku Paweł V nakazał obchodzenie tego święta w pierwszy dzień zwykły po św. Michale. Na stałe do kalendarza liturgicznego dla całego Kościoła wprowadził je Klemens X w 1670 roku.
(powyżej przedruk artykułu z www.glosojcapio.pl)
Pod Zęzowem stoi figura „U Aniołka”.
W 2016 roku uczniowie SP w Zawadce zebrali informacje o Aniołku. Oto co udało im się ustalić:
„Dziecka postać ze skrzydłami.
Aniołek, nie anioł. Tak potocznie mówi się o rzeźbie znajdującej się na osiedlu Kuligówka, na południowym stoku Zęzowa w Tymbarku. Kilkumetrowy pomnik przedstawia modlącego się Jezusa w Ogrójcu: klęczący Chrystus wpatrzony jest w postać aniołka, który podaje mu kielich. Anioł wyobrażony jest tutaj w postaci dziecięcej, co bardzo wiąże się nie tylko z funkcjonującą nazwą tego miejsca, jak również z okolicznościami ufundowania pomnika.
Dziewiętnastowieczna bezradność
Po pierwszej wojnie światowej rodzina Stańców pracując na polu wykopała szczątki ludzkich kości. Prawdopodobnie były to szczątki zmarłych dzieci na epidemię cholery, która zaatakowała ludność Tymbarku i okolicznych wsi w dziewiętnastym wieku. Urszula Figura (wnuczka fundatorów Franciszki i Michała Stańców) wspomina, że dziadkowie bardzo często mówili o dającym się słyszeć płaczu dzieci, o dziwnie wyczuwanym niepokoju, kiedy znajdowali się w pobliżu tego miejsca, a nawet o biegających, siwych koniach: słowem – ,,tam coś straszyło’’. Trudno do wyjaśnienia zjawiska, babcia pani Urszuli tłumaczyła prośbą zmarłych ludzi o modlitwę. Rodzina Stańców postanowiła zebrać znalezione szczątki w jedno miejsce, a zarazem je ,,uspokoić’’. Zleciła także rzeźby artyście słopnickiemu Andrzejowi Kwiatkowskiemu z Zaświercza. Tak powstał Aniołek. Nad zbiorową mogiłą dzieci czuwa Aniołek. Opiekun, nieustanny towarzysz, obrońca. Uosobienie wszystkiego, co dobre. Nieprzypadkowa wydaje się powszechnie przyjęta nazwa tej rzeźby. W ciszy tymbarskiego wzgórza klęczy przejęty Chrystus.”.
zdjęcia z 2016 roku (figura została wówczas gruntownie odnowiona): Roland Mielnicki