Remont Kopanej Drogi w ocenie i w fotografii Pana Zenona Duchnika
Pan Zenon Duchnik przyglądnął się dzisiaj, jak przebiega remont Kopanej Drogi. Remont dawno oczekiwany przez Mieszkańców.
To co zobaczył, i zapisał w fotografii, podsumował następująco:
Materiał na prośbę Głosu Tymbarku – zostałem poproszony o zrobienie kilku fot z remontu Kopanej Drogi , rozmawiałem z wykonawcą na moje pytanie czemu to tak? i czy nie myślą o zabezpieczeniu? Odparto mi wykonujemy zgodnie z projektem, więc wykonałem telefon do UG w Tymbarku. Wójta nie było, rozmawiałem z Panią Sekretarz , bo uważam , że jeżeli jest generalny remont to nie po to, aby za kilka lat robić poprawki , i budowa Kopanej Drogi , by się ciągnęła następne 100 lat.W obrębie domów odkopano gazociąg, zresztą rury są zakopane bardzo płytko, jest też słupek informujący o gazociągu który po remoncie drogi będzie ok 1,2 m.w jezdni , ok 60 m.b.wyżej ze stoku Zęzowa spływa mały potoczek. Wypadało by zmienić rury w jezdni , a u samej góry podwójny zakręt, gdzie będzie zwężenie jezdni, bo na poboczu tuż przy drodze rosną drzewa , ale ja jestem zwykły chłop ze wsi i z panam mgr inż nie muszę się zgadzać bo nie mam mgr.
Poniżej fotoreportaż Pana Zenka:
Przychodząc w to miejsce ucieszyłem się, że prace idą dalej.
Godz 10 00 przyjechała koparka i widzę zwały tłucznia.
Pod moimi stopami są rury prowadzące gaz , a ten słupek pozostanie w drodze ,dlaczego? bo tak jest w projekcie powiedziano mi.
Szerokość drogi cieszy oko ale …..
…ale właśnie tu
płynie potoczek ze stoków Zęzowa.
potoczek sobie płynie, a przepustowe rury…., a co tam woda sobie poradzi
…i tu się kończy radość,bo są drzewa i następuje zwężenie
stary krawężnik wrósł ,życzę przyjemnego spotkania
Surdzielowa górka wykonano ją, aby Spółdzielnia, która kupiła gospodarstwo p. Macki , miała dobry dojazd. Teraz można to naprawić – patrz na lewo , ale czy się tak stanie ?
Jedziemy od Piekiełka, górka i ostre hamowanie, bo tam też jechał samochód, który nie świadom był takiej pułapki na prostej drodze.
Dziękuję Panu Zenonowi za przesłany materiał.
Irena Wilczek-Sowa