Dzisiejszą wędrówkę rozpoczynamy na Owsianej, obok przystanku pomiędzy Zawadką a Wilkowiskiem, skąd bez szlaku udajemy się asfaltową drogą w kierunku Świnnej Góry.
Świnna Góra i bliźniacza Kamionka to szczyty potrzebne dla kolekcji 102 wysp Beskidu Wyspowego. Idąc, warto się oglądać za siebie, bo panoramy są naprawdę piękne. Oba szczyty są praktycznie zalesione i pozbawione widoków, ale za to porasta je przepiękny o tej porze roku las liściasty, bukowo – grabowy. Korzystamy z mapy turystycznej online, żeby w gąszczu dróg i ścieżek wybrać te właściwe.
Ze szczytu Kamionki, na przykład, prowadzi piękna ścieżka biegnąca granią, której nie ma na mapie, ale schodząc nią wydłużylibyśmy sobie dojście do szlaku zielonego i Jakubowego niebieskiego, które przez jakiś czas idą równolegle. Mogliśmy jednak iść tą ścieżką po grani i asfaltem dojść do szlaku, bo ostatnie metry drogi widniejącej na mapie okazały się zarośnięte i czekał nas chaszczing, czyli taki najmniej pożądany odłam turystyki, ale cel, czyli szlak zielony został osiągnięty.
Schodzimy szlakiem rzecz jasna, jeszcze w dół, aż do potoku Kostrzy, nad którego brzegami rośnie czosnek niedźwiedzi w imponującej ilości :). Dochodzimy do miejsca biwakowego z zadaszonym źródełkiem.
Ale Kostrza to nie tylko rezerwat ze wspaniałą buczyną karpacką, ale też malownicze stawy. Aby do nich dotrzeć, trzeba kierować się od miejsca biwakowego w lewo do kapliczki Św.Huberta. Staw przy drodze jest przedzielony groblą, po której można przejść do stawu numer 2 powyżej, który też jest przedzielony groblą. Są ławeczki, można w ciszy kontemplować piękno otoczenia. Po drugiej stronie stawów pomiędzy dwoma starymi dębami, znajduje się kapliczka Św.Huberta należąca do Koła Łowieckiego „Szarak” z Jodłownika. Na dębach wiszą budki lęgowe dla ptaków. Wszędzie są budki. Obok kapliczki jest pasieka w której tętni życie. Jest pięknie, klimatycznie jak u Mistrza Jana z Czarnolasu przed wiekami… .Wracamy się jeszcze by na prawo od szlaku odwiedzić jeszcze jeden staw.
Wchodzimy z powrotem na szlak, który prowadzi nas przez wyjątkowo piękny o tej porze roku las. Jest to ostoja starej buczyny karpackiej. Szare pnie i jasna zieleń liści buków oszałamia swym pięknem a przy ścieżce rośnie pełno czosnku niedźwiedziego. Kostrza wiosną jest najpiękniejsza. Na Kostrzy krótki odpoczynek, podziwiamy rozległe panoramy i znów musimy opuścić szlak, bo chcemy dojść do jeszcze jednego stawu. Korzystając z mapy cyfrowej kierujemy się wprawo cały czas schodząc w dół, aż do do miejsca, gdzie mapa pokazuję nam, że poniżej jest jeziorko. Ten staw jest piękny. Jest świetnym miejscem na piknik. Są ławy, jest spokój , wszędzie pełno…czosnku niedźwiedziego, a nieopodal znajduje się małe torfowisko.
Dochodzimy do szlaku i przez Bednarki kierujemy się w stronę Dudówki. Tu już znamy każde drzewo, ale zgodnie ze szlakowskazem kierujemy się w prawo na szczyt Stronia . Jest to kolejny szczyt do kolekcji 102 wysp Beskidu Wyspowego .Tą drogą możemy też dojść ” Do Aniołka”. Przy drodze po prawej stronie jest kopczyk z kamieni ,do którego dokładamy kolejne, aby ułatwić innym zdobywcom dojście do szczytu, nam już bardzo dobrze znanego. Poniżej tego szczytu była kiedyś świetna miejscówka -urocza polaną z poziomkami i borówkami, z której można było podziwiać zachodzące słońce w najdłuższym dniu roku – idealnie nad Grodziskiem…Potem się już cofało, a dni stawały się coraz krótsze… Niestety widać jak las zabiera co jego, widać cykle lat nasiennych… . Być może to tu kiedyś, przychodzili niemieccy osadnicy spoglądać tęsknie w kierunku swojej ojczyzny ,bo kolejny szczyt to Zęzów a nazwa szczytu podobno pochodzi od niemieckiego „sehnsucht” znaczącego dokładnie” tęsknota, pragnienie”…Na szczyt Zęzowa idziemy grzbietem porośniętym lasem jodłowym i docieramy już dobrze po zmroku. Do Tymbarku schodzimy stromym czarnym szlakiem. W drugą stronę toż to prawie kolejna „ściana płaczu” W ten sposób mamy zdobyte 5 „wysp” i 23 pkt GOT i naładowane akumulatory na kolejne dni, do następnego razu.
MS
zdjęcia: Grzegorz Stapiński