Carpatia Divide 2019 – siódmy i ostatni dzień
Niestety wyścig dobiega końca, pozostało dotrzeć do mety. Szybki nocleg pod wiatą w Cisnej i o 4 wyjazd. Początek trasy prowadzi pod Jasłem, droga szutrową, gdzie dawniej prowadziły tory kolejki wąskotorowej Zjazd GSB do Smerek, skąd potem w prawo wzdłuż rzeki Wetlina A następnie meandrami Sanu wspinaczka, cały czas w górę , bliżej mety. Organizator na całe szczęście końcówkę trasy urozmaicił :). Nie pozwoli na szybki i prosty finisz. Musimy zdobyć jeszcze Dwernik i Kamień z pięknymi widokami na Połoniny I jeszcze… wzdłuż Potoku Caryńskiego podjazd do Schroniska Studenckiego Koliba. Z schroniska zjazd w błocie po pachy 🙂 Dzień wcześniej zaczęła się na naszej trasie zrywka drzewa. Rowery co jakiś czas trzeba rzeźbić. Patykami wygrzebywać błoto, które blokuje koła Motywujący zjazd tuż przed meta nie przeszkadza nam w niczym. Trwa rozmowa na temat trasy. Adrenalina i szczęście z przebytej trasy. Przypominamy sobie ludzi, zdarzenia i widoki. Z miejscowości Bereżki skręt w prawo na ostatni podjazd . Nie chce się kończyć jazdy, więc zjazd obok Pokazowej Zagrody Żubrów w Mucznem, gdzie na licznikach odległość do mety wskazuje nam 2,5 km Skręt w prawo i ostatnia prosta Meta mieści się w Centrum Promocji Leśnictwa Nasi bohaterowie równo wjeżdżają na metę. Koniec wyścigu.
„Teraz jak zamykam oczy cały czas widzę góry i tą niezmierzona wielość lasu skąpanego w ciszy Wiele problemów, spraw, niezrozumiałych rzeczy po całej drodze przestaje mieć znaczenie. Ludzie są bardziej przyjaźni. Góry zmieniają, zmieniły nas a rower jest naszym przyjacielem.” – mówi uczestnik, który dla nas relacjonował całą trasę.
IWS
Koncert orkiestr dętych na zakończenie powiatowej pielgrzymki strażaków
Podczas Powiatowej Pielgrzymki Strażaków do Sanktuarium MBP w Pasierbcu (17.08.2019), po zakończonej Mszy Świętej, orkiestry dęte działające przy OSP , a obecne na uroczystości, tj. z Kasinki Małej, Męciny oraz Tymbarku dały krótki koncert. Fragmenty prezentacji poniżej:
IWS
Carpatia Divide 2019 – szósty dzień
Start z Krempnej, kierując się już ku mecie (w środę zakończenie wyścigu). Beskid Niski na szczęście łaskawy , drogi (zarośnięte) prowadzą starymi nieistniejącymi wsiami. Ludzi tu kiedyś byli. Co się stało, że teraz jest tu pusto i cicho. Barwinek zdobyty szybko, a następnie szlakiem granicznym w stronę Komańczy. W Komańczy postój i wyjazd w pasmo Chryszczatej przez Duszatyn. Do przełęczy Żebrak prowadzi asfalt. Od przełęczy wjazd w GSB. I tu spotkanie ze śladami niedźwiedzia, a potem i …. sam misiek straszy. Na szczęście pomogły gwizdki. Na zakończenie dnia zjazd (szybkim tempem) do Cisnej ( o 22:00). Dziki nocleg. Pozostała już tylko meta wyścigu.
IWS