W niedzielę, na Mszy św. o godz.11 będziemy świętować kapłańskie jubileusze.

W najbliższą niedzielę  tymbarska parafia będzie przeżywać uroczystość odpustową, parafialne święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Będzie to też dzień przeżywania jubileuszy 60 lat kapłaństwa księży Rodaków: księdza prałata Franciszka Malarza, księdza prałata Stanisława Pasyka oraz księdza prałata Stefana Dudy, jak też jubileusz 25-lecia kapłaństwa proboszcza Parafii Tymbark księdza dra Jana Banacha. 

Ksiądz prałat Stanisław Pasyk

50-lecie kapłaństwa, w środku ks.Stanisław Pasyk, obok niego ks.Stefan Duda oraz ks.Franciszek Malarz (z rodzinnego archiwum ks.Pasyka)

Informacje o księdzu prałacie Stanisławie Pasyku (ur.1935, sakrament kapłaństwa w 1958 roku) można przeczytać na świdnickim portalu informacyjnym „www.mojemiasto.swidnica.pl”. Nie jest to przypadek, gdyż ksiądz Stanisław ze Świdnicą był związany przez cały okres swojego kapłaństwa. Od  lipca 1972 r. do 2007 był proboszczem w parafii pod wezwaniem św.Józefa. Na tymże portalu jest artykuł (z maja 2012 roku) Lucjana Mamota, który przytaczam w całości:

Wrześniowa niedziela roku 1973. Msza święta „u Józefa” w Świdnicy. Mrowia narodu nie mogły pomieścić skromne mury poklasztornego, parafialnego „małego kościółka”: wierni modlili się stojąc na ulicy Karola Marksa (obecnie ulica Kotlarska) i we wszystkich „zakamarkach” przylegających do nawy głównej świątyni. Przy ołtarzu rosły, młody kapłan przepraszał parafian za niewygody i informował, że, być może, z czasem uda się zmniejszyć tłok w kościele, gdy władza da zezwolenie na założenie nowej parafii i budowę świątyni na osiedlu Młodych, że robi starania w tej sprawie. W ten oto sposób poznałem księdza Stanisława Pasyka, od roku 1972 proboszcza u św. Józefa. Później tak się ułożyło moje życie, że miałem sporo okazji słuchać „mojego” księdza proboszcza nie tylko, gdy był przy ołtarzu, ale i w prywatnych rozmowach poznawać jego plany i marzenia związane z założeniem nowej parafii. Zaimponowały mi jego pasja i upór w dążeniu do celu, nie zrażanie się systematycznymi odmowami władzy! On wierzył, że wcześniej czy później tę nową parafię założy i kościół zbuduje.

Jego wiara i optymizm udzielały się otoczeniu, zaś humor i bezpośredniość tego urodzonego dziecięcia gór jednały mu ludzi. Niestety, długie 7 lat musiał ks. Stanisław Pasyk czekać na to upragnione zezwolenie. Władza komunistyczna pękła pod naporem solidarnościowej odnowy roku 1980. Nie zaskoczyło to ks. S. Pasyka, on na tę chwilę był przygotowany od dawna: miał materiał budowlany i część funduszy na pierwsze zabezpieczenie terenu przeznaczonego pod budowę kościoła. Ze zdwojoną energią zabrał się do działania: do końca lutego 1983 r., kiedy to na os. Młodych przybył ks. Kazimierz Jandziszak, kierował dwiema parafiami i budował kościół. Ale i za ks. K. Jandziszaka jeszcze przez długi czas prowadził budowę osiedlowej świątyni – „uczył budowy” swojego następcę.

Z tego obowiązku zwolniła ks. Stanisława Pasyka nowa sytuacja: oto w szybkim tempie na terenie jego parafii zaczęto budować osiedle Zawiszów i trzeba było pomyśleć przynajmniej – jak mówił – o małym kościółku dla wiernych z Zawiszowa. W latach 1988-1991 znowu prowadzi dwie parafie i buduje drugi kościół – pod wezwaniem Ducha Świętego, który w czerwcu roku 1991, z woli biskupa wrocławskiego, przekazuje księdzu Jerzemu Skalskiemu. Ale nie spoczywa na zasłużonych laurach! Z miejsca, z marszu zaczął robić przymiarki do założenia kolejnej parafii, jego trzeciej, przy ulicy Hanki Sawickiej (dzisiejsza ul. Wałbrzyska 43), w posowieckim obiekcie, który za czasów „władzy radzieckiej” był między innymi „stołowoj”, to jest stołówką. Adaptację obiektu do celów sakralnych w głównym zamierzeniu zakończył w czerwcu 1995 roku, oddając kościół i nową parafię pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli, też z woli biskupa wrocławskiego, w ręce księdza Andrzeja Szyca, sam… przeszedł na emeryturę, został księdzem rezydentem przy parafii św. Józefa.

Sobota 4 listopada 1995 r., św. Karola Boromeusza – patrona Ojca Świętego Jana Pawła II: „mały kościółek” św. Józefa rzęsiście oświetlony, wypełniony wiernymi, przytulnie i jakoś tak rodzinne… wzniośle i swojsko. Z zakrystii procesyjnie wyszli kapłani ubrani w szaty liturgiczne, wśród nich Jego Eminencja ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz i ksiądz kanonik Stanisław Pasyk w… prałackiej sutannie. Przy ołtarzu ks. kardynał poświęcił nowo wyremontowane organy, po czym ksiądz prałat Kazimierz Jandziszak odczytuje dokument papieski, w którym napisano, że Ojciec Św. Jan Paweł II na prośbę kardynała H. Gulbinowicza, metropolity wrocławskiego, przyznaje godność kapelana honorowego – w skrócie: godność prałata – Jego Świątobliwości ks. kan. Stanisławowi Pasykowi, w latach 1972-1995 proboszczowi  parafii św. Józefa w Świdnicy. Z kolei ks. kardynał w imieniu Ojca Świętego wręcza ks. S. Pasykowi strój duchownego z odpowiednimi oznakami prałackimi: czarną sutannę z fioletowymi guzikami i wypustkami, czarny biret z fioletowym pomponem, fioletowy pas i fioletową mantylę, zaznaczając, że to dla ks. S. Pasyka jest „ziemska nagroda Kościoła powszechnego za ziemskie zasługi dla dobra Kościoła i jego ziemskiej chwały”. Dostojny gość złożył nowemu księdzu prałatowi serdeczne życzenia zdrowia, opieki Matki Najświętszej i błogosławieństwa Bożego na dalsze lata życia.

Po tej ceremonii ks. kardynał przewodniczył koncelebrowanej mszy świętej, koncelebransami byli między innymi księża prałaci Kazimierz Jandziszak i Stanisław Pasyk. Msza św. odprawiona była w intencji Ojca Św. Jana Pawła II (który w tym dniu obchodził imieniny) tudzież w intencji nowego ks. prałata i parafian z parafii św. Józefa, którzy – jak zaznaczył ks. kardynał – „z wielkim poświęceniem” przyczynili się, że w Świdnicy w krótkim czasie powstały trzy nowe parafie, „mimo ciężkich czasów”!

Prócz wyżej wymienionych w uroczystej instalacji prałackiej ks. Stanisława Pasyka uczestniczyła jego najbliższa rodzina, jego przyjaciele świeccy i duchowni, wierni ze wszystkich świdnickich parafii, księża współpracownicy, prezydent Świdnicy magister Adam Markiewicz i przewodniczący rady miejskiej magister Michał Ossowski.

Wśród grona kapłanów byli m.in.: ksiądz kanonik Jan Bagiński dziekan świdnickiej bazyliki (dzisiejszej katedry), ksiądz Bolesław Kałuża – kolega i przyjaciel z lat seminaryjnych ks. S. Pasyka tudzież księża proboszczowie nowych parafii… „Pasykowych parafii” – jak się mówi w Świdnicy.

Delegacja Duszpasterskiej Rady Parafialnej z os. Młodych w składzie Anna Sigel i Janusz Duda wręczyła prałatowi S. Pasykowi kwiaty i podziękowała „za trud założenia parafii pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i rozpoczęcie budowy monumentalnej świątyni”.

Mały kościół św. Józefa wypełniony był po brzegi wiernymi.

Były gorące brawa dla ks. prałata Stanisława Pasyka i dużo, dużo serdeczności!

Po mszy świętej zebrani – wspólnie z ks. kardynałem Henrykiem Gulbinowiczem i ks. prałatami S. Pasykiem i K. Jandziszakiem – wysłuchali koncertu organowego.

Ksiądz prałat Stefan Duda SC

Ksiądz Stefan Duda, SC (Zmartwychwstaniec) , ur. 1935, święcenia kapłańskie w 1958 r.. , był m.in. rektorem Małego Seminarium Duchownego Księży Zmartwychwstańców w Poznaniu, a następnie  proboszczem  parafii pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Gdańsku-Strzyża (1972 do 2005, z przerwą wynikającą z kadencyjnością stosowaną w Zgromadzeniu, jednak w tym czasie dalej był budowniczym kościoła).   W 1984 roku, kiedy to proboszczem był ksiądz prałat Stefan Duda , przystąpiono do  przebudowy tego dotychczasowego prowizorycznego kościoła i do budowy gmachów parafialnych. Dwa lata  później oddano  do użytku dom katechetyczny, a osiem lat później nowy gmach domu zakonnego. W 1985 roku wmurowano kamień węgielny pod nowy kościół, w 1988 otwarto I część nowego kościoła, w 1991 poświęcono dolny kościół, a 23 grudnia 1995 roku – otwarto i poświęcono całości nowego kościoła. Poświęcenia dokonał Arcybiskup Metropolita Tadeusz Gocłowski w obecności pierwszego Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Wałęsy (który był fundatorem figury Chrystusa Zmartwychwstałego znajdującej się na ścinie głównej kościoła). W 2001 roku, w dniu konsekracji kościoła,  ustanowiono w nim Archidiecezjalne  Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Potem była Stryszawa (kapelan zgromadzenia), a następnie Gdańsk-Sicówka.

Ks.prałat Stefan Duda został odznaczony Medalem św.Wojciecha i Księcia Mściwoja II (w 2005 roku).  Tak brzmiał tekst wygłoszonej podczas tej uroczystości laudacji: 

„Szanowny Księże, szanowna  Rado, Panie i Panowie.

Przed wiekami poeta i filozof Miguel Redin pisał, że ,,drzewo najbardziej urodzajne w świecie to człowiek”.  Nad tym drzewem pochyla się w Gdańsku od 1976 roku proboszcz parafii Zmartwychwstania Pańskiego i kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego  we Wrzeszczu, zmartwychwstaniec, ks. Stefan Duda.

Pochodzi z Beskidu Wyspowego, po studiach wyższych w Seminarium Duchownym w Krakowie w 1958 roku przyjął święcenia kapłańskie. Dalsze studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim zakończył stopniem magistra psychologii. W latach 1961-1963 był wikariuszem i katechetą w Gdańsku. Potem przez 9 lat zajmował stanowisko rektora Niższego i Wyższego Seminarium Duchownego Księży Zmartwychwstańców w Poznaniu.

Długi jest okres posługi duszpasterskiej w Gdańsku, w tym czasie 11 lat był także dyrektorem charytatywnym diecezji gdańskiej i sprawiedliwie, szczególnie w okresie ,,Solidarności”  i stanu wojennego, dzielił olbrzymie dary, które napływały do diecezji, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych.

Ale ten okres posługi duszpasterskiej wypełniony był niezwykłym budownictwem wyróżniającym się piękną, nowoczesną architekturą z elementami tradycyjnej architektury gdańskiej. Stworzył swoisty campus, na który składa się kościół z otaczającą go Drogą Światła zbudowaną na wzór Drogi Krzyżowej, dom parafialny, dom zakonny i dom samarytanina, w którym ks. Duda uruchomił świetlicę osiedlową, klub seniora i punkt pomocy charytatywnej.  Planuje otworzenie domu seniora na ok. 30 osób, bo mieszkańcy Osiedla Strzyża zestarzeli się i potrzebują pomocy.

Ksiądz Stefan Duda owocnie współpracuje z Radą Osiedla, był inicjatorem jej powołania. Ludzie jak ludzie mówili o potrzebie utworzenia lokalnego samorządu, ale żeby go powołać, musiał wkroczyć Ksiądz Proboszcz.  Teraz wspólnie dbają o Osiedle, żeby ulice były czyste, skwerek zadbany, żeby wszędzie były ławki umożliwiające odpoczynek starszym ludziom. Inspiruje Radę Osiedla  w wielu istotnych sprawach, m.in. dąży do uruchomienia domu dziennego pobytu dla osób posuniętych w latach i wymagających opieki.  Zabiega także o reaktywowanie szkoły podstawowej w osiedlu.

Proboszcz żyje życiem osiedla. Po wojnie zamieszkali na nim ludzie z różnych stron kraju, którzy przynieśli ze sobą własną kulturę i lokalne obyczaje. Konfliktów było co niemiara. W spisanej historii parafii zauważono, że była tutaj miejscowa wersja konfliktu pawlakowo-kargulowych. Czas i trud Księży Zmartwychwstańców sprawił, że konflikty wygasły, a mieszkańcy wręcz wzorowo zintegrowali się i skonsolidowali. Zasługa ks. Dudy jest w tym przypadku bezsprzeczna.

Ojciec Święty Jan Paweł II  podczas pobytu w Gdańsku pobłogosławił na placu Piłsudskiego obraz Miłosierdzia Bożego w kościele  Księży Zmartwychwstańców.

Ksiądz Stefan Duda potrafi umiejętnie łączyć obowiązki duszpasterskie z przyjętymi na siebie obowiązkami wobec całego  osiedla. W historii parafii słusznie napisano: „Dba o dobro wszystkich mieszkańców , angażuje się w akcje prowadzone na rzecz ludzi starszych, chorych, dzieci, dba o wszystkich. Pamięta zawsze o urodzajnym drzewie – o człowieku ”.

Powyższa laudacja oraz historia budowy kościoła Zmartwychwstania Pańskiego w Gdańsku i o tym, jak Pan Jezus upodobał sobie to miejsce na Sanktuarium Miłosierdzia Bożego ks.Stefan zawarł w książce „Żagiel Trójmiasta”, która został wydana właśnie z okazji jubileuszu. 

Ksiądz prałat Franciszek Malarz

Ksiądz prałat Franciszek Malarz, Podłopień, 8.04.2018 r., podczas uroczystości z okazji jubileuszu 60-lecia kapłaństwa

Urodził się 23 lutego w 1935 r. w Zawadce koło Tymbarku. Maturę zdał w 1952 r. w Limanowej. Święcenia kapłańskie przyjął w 1958 r. w Tarnowie W latach 1958 – 1962 pracował w Rożnowicach, potem w Rzepienniku Strzyżewskim, następnie od 1963 r. do 1972 r. w Gorlicach w parafii Glinik. W latach 1973 – 1994 był wicedziekanem dekanatu Gorlice – Północ oraz egzaminatorem i wizytatorem nauki religii. Od 1998 r. był ojcem duchowym dekanatu Ropa. Od 1972 r. przez 33 lata był proboszczem parafii Wysowa – Zdrój i kapelanem Zdroju ( 700 kuracjuszy). Materialnym sukcesem jest to, że udało się zbudować trzy kościoły – w Hańczowej pw. Dobrego Pasterza w Wysowej, kościół zdrojowy pw. Przemienienia Pańskiego i kaplicę cmentarną zwaną kościołem Dobrej Nadziei. Ponadto wybudowano plebanię i dwa pomieszczenia dla rekolekcji oazowych.

Sukcesem duchowym jest to, że został zbudowany most zaufania, ludzie w parafii Wysowa mimo różnych wyznań zwracają się do siebie, a nie odwracają.

Jest autorem przewodnika pt. „Przychodzę do źródeł by odpocząć Panie”. Był redaktorem pisma „W naszej Parafii” i artykułów pt. „ Pozbierajcie okruszyny. Jest współzałożycielem „Stowarzyszenia Przyjaciół Wysowej”, promującego Wysową Zdrój. Wygłosił 46 rekolekcji wielkopostnych i 2 misje parafialne.

Po przejściu na emeryturę pomaga w parafii Podłopień.

(informacja o księdzu prałacie Malarzu został zaktualizowana 09.09.2018 r.)

Ksiądz doktor Jan Banach 

O księdzu proboszczu Janie Banachu pisałam na portalu z okazji sprawowanej Mszy Św. w dniu rocznicy otrzymania święceń kapłańskich.

Modlitwą parafia w Tymbarku rozpoczęła jubileusz 25-lecia kapłaństwa ks.proboszcza Jana Banacha

Irena Wilczek-Sowa