Zesłanie Ducha Świętego, zwane inaczej Zielone Światki, które będziemy obchodzić jutro i w poniedziałek przypada w pięćdziesiąty dzień po Wielkanocy.
Jest to jedno z najstarszych świąt Kościoła. Dzień ten posiadał wtedy praktycznie tę samą rangę, co Święta Wielkanocne. W pierwszych wiekach w wigilię tego święta udzielano chrztu katechumenom. W średniowieczu istniał zwyczaj rzucania z sufitu kościoła, w trakcie odprawiania Mszy świętej, róż i innych kwiatów symbolizujących dary Ducha Świętego. W bazylikach i katedrach w czasie uroczystości wypuszczano z klatek gołębie: symbol Ducha Świętego.
Zielone Świątki mają tradycję wywodzącą się z pogańskiej obrzędowości i zwyczajów.
Pochodzą od starosłowiańskiej uroczystości zwanej Stado, które to było świętem wiosennym. Obrzędy związane z tym świętem wiązały się z oczekiwaniem na nadejście lata i miały zapewnić obfite plony, a także ochronę przed urokami i złymi duchami. W tym celu majono domy, stodoły, płoty zielonymi gałązkami brzozy i wierzby. Zwierzęta okadzano dymem z palonych ziół, przystrajano wieńcami z kwiatów.
Majenie, ozdabianie okien, drzwi, wejść do domów gałązkami brzozy pozostało do dzisiaj.
PAMIĘTAJMY O TYM – CHOĆBY SYMBOLICZNIE !
W drugi dzień Świąt to, pielęgnowany również obecnie, zwyczaj palenia ognisk, sobótek.
IWS