Uroczystości pogrzebowe śp.prałata Edwarda Nylca – słowa pożegnania
Po zakończonej Mszy świętej pogrzebowej śp.prałata Edwarda Nylca pożegnali: przyjaciel księdza Edwarda ksiądz Bolesław Klauz w imieniu kolegów z roku seminaryjnego (rocznik, który w 1971 roku otrzymał święcenia kapłańskie) oraz Józef Zoń w imieniu wspólnoty Parafii Tymbark.
Na zakończenie zostały odczytane słowa, jakie do uczestników uroczystości pogrzebowej skierowała rodzina śp.ks.Edwarda.
Treść pożegnania w imieniu wspólnoty Parafii Tymbark
Ani oko nie widziało,
ani ucho nie słyszało,
ani serce człowieka nie zdołało pojąć,
jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym,
którzy Go miłują. (1 Kor 2, 9)
Nasz Drogi Księże Prałacie Edwardzie! My wszyscy członkowie wspólnoty parafialnej w Tymbarku, którym przez tyle lat – od 2003 roku ofiarnie posługiwałeś jako proboszcz a następnie rezydent – wierzymy, że Ojciec Niebieski przygotował dla Ciebie te „wielkie rzeczy”, o których mówi odczytany na wstępie fragment pierwszego listu Świętego Pawła do Koryntian. Wierzymy, że dobry Bóg wynagrodzi Ci wszelkie trudy Twojej prawie 53-letniej kapłańskiej posługi, że Cię obdarzy nagrodą życia wiecznego.
Od początku swej obecności w naszej parafii pokazałeś nam jak należy z prostotą i pokorą służyć Bogu i drugiemu człowiekowi w codziennej pracy duszpasterskiej, jak można w relacji z drugim człowiekiem przekazywać chrześcijańską radość, życzliwość, dobrą energię i obdarzać nimi wszystkich. Dla każdego miałeś dobre słowo, pozdrowienie i uśmiech. Na zawsze zapamiętamy Twój serdeczny, ciepły głos, życzliwe spojrzenie, pogodę ducha, którymi obdarowywałeś wszystkich w swoim otoczeniu. Żyjąc wśród nas kochałeś tę parafię, kochałeś mieszkających tu ludzi, ale też to piękno natury Beskidu Wyspowego, którą kiedy tylko mogłeś starałeś się zwiedzać w swoich wędrówkach. Tak cicho, z urzekającą prostotą wypełniałeś przez ostatnie lata swoje kapłańskie powołanie pozostając z nami po zakończeniu funkcji proboszcza w tymbarskiej parafii, przede wszystkim poprzez posługę w konfesjonale, pomagając nam pojednać się z Bogiem w Sakramencie Pokuty.
Jako wspólnota parafialna w Tymbarku dziękujemy Panu Bogu za dar Twojego życia, za Twoje kapłaństwo, za Twoją obecność wśród nas przez te ostatnie 21 lat, za wszystkie Twoje dzieła duchowe i materialne, które pozostały w naszej parafii oraz w innych miejscach diecezji gdzie uprzednio posługiwałeś w charakterze wikariusza i proboszcza, a także gdy pełniąc funkcję Dyrektora Administracyjnego Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie, przeprowadziłeś modernizację budynku seminaryjnego i rozpocząłeś budowę nowego domu w Błoniu. Jesteśmy wdzięczni Panu Bogu również za to, że we wszystkich Twych pracach, trudach i poświęceniu, które składałeś w służbie Kościołowi, zawsze na pierwszym miejscu był Chrystus i Jego Ewangelia jako Dobra Nowina o miłości Boga do człowieka.
Drogi Księże Prałacie Edwardzie, bardzo nam żal, że nie zdążyliśmy się z Tobą pożegnać, bo odszedłeś od nas tak nagle i cicho – tak jak żyłeś. Żegnamy Cię więc teraz ze smutkiem, ale jednocześnie z chrześcijańską nadzieją, że dobry i miłosierny Bóg, u którego dobre czyny człowieka idą za nim poza granicę życia, przyjmie Cię do swego Wiecznego Królestwa obdarzając wiekuistą nagrodą. Zapewniamy Cię Księże Edwardzie, że pamięć o Tobie w tymbarskiej parafii nie zginie – na zawsze pozostaniesz w naszych sercach, wspomnieniach i w naszej modlitwie. Ufamy, że właśnie dzięki modlitwie nasza łączność duchowa z Tobą się nie kończy, a Ty tam w Domu Ojca z pewnością będziesz orędował przed Bogiem za każdym z nas i za całą naszą wspólnotą parafialną.
Dzisiaj stoimy w naszej parafialnej świątyni, której ściany przez tyle lat przeniknęły dźwiękami Twojego głosu i zapamiętały wiele odprawianych z Twoim udziałem pięknych, poruszających serca i umysły podniosłych uroczystości przeżywanych tutaj z okazji różnych parafialnych i okolicznościowych świąt oraz związanych z udzielaniem sakramentów świętych, ale również celebracji Ofiary Eucharystycznej w powszednich dniach roku liturgicznego. Wspominając ten czas i te duchowe przeżycia modlimy się: Niech Jezus Chrystus Najwyższy Kapłan wprowadzi Cię w orszaku aniołów przed oblicze Boga. Niech Ojciec Niebieski przytuli Cię z miłością do siebie, jak Jezus przygarnął apostoła Jana do swego serca, niech Cię obdarzy wiecznym pokojem i radością Nieba. A sobie życzymy: niech Twoje odejście do Domu Ojca przyczyni się do pogłębienia naszej wiary, nadziei i miłości! Niech się stanie impulsem dla każdego z nas do wiernego podążania za Jezusem i naśladowania Go w naszym powołaniu!
Kończymy słowami modlitwy Księdza Jana Twardowskiego, która pozostała na Jego klęczniku, na którym się modlił:
„Jezu ufam Tobie! Zamiast śmierci racz z uśmiechem przyjąć Panie pod Twe stopy życie moje jak różaniec”.
Księże Edwardzie, spoczywaj w Bogu!
IWS