Rocznica śmierci księdza kanonika, proboszcza, Teofila Świątka.

5 maja 1987 roku zmarł ksiądz proboszcz Parafii Tymbark (od 06.09.1955) Teofil Świątek.  Dzisiaj jest rocznica Jego śmierci.

tablica pamiątkowa znajdująca się na froncie kaplicy na cmentarzu w Tymbarku, ufundowana przez ks.kanonika Franciszka Malarza 

Przypomnijmy sobie kilka zdarzeń z okresu pełnienia funkcji proboszcza tymbarskiej parafii. Zdjęcia udostępnione przez Czytelników.

  1. Peregrynacja Obrazku Matki Bożej – 1969

2. Ksiądz proboszcz Teofil Świątek oraz ks.Kazimierz Macheta (ok.1970 r.)

 

3. Fotografia z 1976 roku, udostępniona portalowi przez Kolekcję Prywatną Tymbark, wraz ze wspomnieniem o Księdzu .

Ksiądz Teofil Świątek czytający ogłoszenia. Starsi z nas zapewne pamiętają, że lubił je nieco przedłużać. Czytał, mówił, nawiązywał i powracał do już wcześniej omawianych kwestii. Właściwie, niejednokrotnie sprowadzało się to do wygłoszenia drugiego kazania. Ministranci tych wywodów słuchali i słuchali i jak widać, często musieli polec na stopniach ołtarza. Tak na poważnie, piękne, pamiątkowe zdjęcie naszego wspaniałego proboszcza w latach 1955 – 1987 i dziekana dekanatu Tymbark. Dzisiaj, w tym trudnym dla nas wszystkich czasie, tęskniąc za każdą chwilą w naszym Kościele, ta fotografia okazuje się być niezwykle wartościowa.

4. Budownicy Kaplicy w Piekiełku

31 sierpnia 1986 roku uroczyście została poświęcona przez biskupa Piotra Bednarczyka kaplica w Piekiełku pod wezwaniem Świętego Józefa Robotnika (dziś używa się „Rzemieślnika”).  Ks.proboszcz Teofil Świątek wita ks.bp.Piotra Bednarczyka i przedstawia historię powstania kaplicy

5.   Orędownik erygowania Parafii Podłopień oraz budowy kościoła na Podłopieniu.

Ksiądz prałat Teofil Świątek celebruje Mszy św. na placu budowy kościoła w Podłopieniu – 14.04.1985 r.

6. Współpraca z działaczami Solidarności.

Fragment monografii  Adriana Cieślika  pt. „Życie codzienne w cieniu opozycji”, pochodzący ze strony www.regiony.gminadobra.pl.

Ale była też legalna strona SERWO (od red: grupa działaczy „Solidarności”: Jan Plata, Anna Kapturkiewicz, Mieczysław Wawrzyniak i Adam Sołtys, której nazwa SERWO  pochodziła słów: serce – rozum – wola). Grupa ta organizowała przy współpracy ks. doktora Jana Łaty i ks. Teofila Świątka (ówczesnego proboszcza parafii w Tymbarku) comiesięczne otwarte spotkania dotyczące filozofii, historii, polityki, przemian społecznych itp. Spotkania te odbywały się w domu parafialnym w Tymbarku. Na niektóre z nich zapraszani byli prelegenci np. z Krakowa.  

7. Postawienie figury św.Floriana przy kościele w Tymbarku

Figura św.Floriana stałą na tymbarskim Rynku. Niestety, jak się okazało w wyniku przeprowadzonej przez władze przebudowy dla św.Floriana „zabrakło miejsca”. Figurę przeniesiono i postawiono obok kościoła. Ks.Teofil Świątek powiedział „Nie ma obecnie miejsca dla świętych i jako bezpartyjnego przygarnąłem Go na teren kościelny” (cyt.listu Stanisława Krzyściaka z Brodkówki do „Głosu Tymbarku” – rok 1997).

 

(aktualizacja: 6.05.2021)

Mam nadzieję, że z czasem, stopniowo, dzięki Czytelnikom portalu, poznamy lepiej ten ponad trzydziestoletni okres historii Parafii Tymbark. 

Irena Wilczek-Sowa 

Wiosenne sprzątanie Gminy Tymbark! Radni Rady Gminy oraz Wójt Gminy Tymbark zapraszają Mieszkańców  do włączenia się!

Data rozpoczęcia: 8 maja 2021 r. godz. 8.30

Akcja organizowana z inicjatywy Radnych Rady Gminy i Wójt Gminy Tymbark. Serdecznie zapraszamy Mieszkańców  do włączenia się!

– zbiórka o godzinie 8.30 na rynku w Tymbarku (przekazane zostaną rękawiczki i worki na śmieci), skąd każdy wyruszy na sprzątnie wybranego przez siebie zakątka Gminy Tymbark,

– proponowane miejsca do sprzątania: teren przy stacji PKP w Tymbarku, tereny przyrzeczne, Góra Paproć, wiata turystyczna na Łopieniu,

– zebrane w ramach sprzątania odpady należy zeskładować w jednym miejscu, zostaną one zabrane przez ZGK.

Zachęcamy Mieszkańców naszej Gminy do porządkowania swojego najbliższego otoczenia: rowów czy obszarów przy drogach, przylegających do swoich posesji. Tylko nasze wspólne działania mogą przynieść oczekiwane rezultaty.


Informacja: UG Tymbark 

„O Złote Pióro Wójta” – znamy już młodych mistrzów ortografii!

14 kwietnia 2021 roku przeprowadzono Gminny Konkurs Ortograficzny  „O Złote Pióro Wójta”. Ogłoszenie wyników oraz wręczenie nagród odbyło się 28 kwietnia 2021roku w Bibliotece Publicznej w Tymbarku.

 Organizatorem konkursu była: Szkoła Podstawowa im. Tadeusza Kościuszki w Zawadce. Celem konkursu było popularyzowanie praktycznego stosowania zasad poprawnej polszczyzny, budzenie szacunku do języka ojczystego oraz przede wszystkim  wytworzenie wśród uczniów  motywacji do nauki ortografii. Konkurs przeprowadzono w trzech kategoriach:  klasy: II – III, IV – VI oraz VII – VIII z terenu Gminy Tymbark. Jury konkursu w składzie: Przewodniczący: Pani Dorota Staniszewska oraz członkowie: Pani: Dorota Wilk, Pani: Anna Kokoszka i Pani: Renata Ślimak-Frys dokonało oceny tekstu dyktanda 26 uczestników. Wszyscy uczniowie prezentowali bardzo wysoki poziom umiejętności ortograficznych.  Oceniając teksty brano pod uwagę przede wszystkim: poprawny zapis ortograficzny i interpunkcyjny wyrazów. Po sprawdzeniu prac komisja konkursowa postanowiła przyznać następujące miejsca.

Mistrzem ortografii w kategorii klas: II-III została: Anna Surdziel – uczennica klasy III Szkoły Podstawowej im. Józefa Marka w Tymbarku.

II miejsce zajęła Laura Orzeł – uczennica klasy III Szkoły Podstawowej im. Józefa Marka w Tymbarku.

III miejsce  otrzymała Alina Smaga – uczennica klasy III Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Zawadce.

W kategorii klas: IV-VI tytuł mistrza ortografii i I miejsce wywalczyła Małgorzata Wolfinger – uczennica klasy V Szkoły Podstawowej im. Józefa Marka w Tymbarku.

 II miejsce zajęła Blanka Stach- uczennica klasy V  Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Marii Dąbrowskiej w Piekiełku.

III zaś miejsce  zajął – Wojciech Sroka – uczeń Szkoły Podstawowej im. Józefa Marka w Tymbarku.

W kategorii klas VII-VIII tytuł mistrza ortografii i I miejsce zajęła Wiktoria Grzegorzekuczennica klasy VIII Szkoły Podstawowej im. Józefa Marka w Tymbarku.

II miejsce otrzymała Julia Duda – uczennica klasy VIII  Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Marii Dąbrowskiej w Piekiełku.

III miejsce zajęła Kamila Kubowicz – uczennica klasy VIII Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Zawadce.

Uroczystego wręczenia nagród dokonali: Wójt Gminy Tymbark – dr Paweł Ptaszek oraz  Pani Halina Dudzik – Dyrektor Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Zawadce.

Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom konkursu oraz ich nauczycielom, którzy pomogli uczniom w przygotowaniu się do konkursu.

Wyrazy wdzięczności kierujemy także do Gminnej Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Narkomanii, która ufundowała dla laureatów oraz uczestników konkursu  nagrody rzeczowe.

Renata Ślimak-Frys

Zaproszenie do udziału w Konkursie Literackim: „Naprawdę nasza” czyli bajka o bibliotece marzeń”

W tym roku Miejska Biblioteka Publiczna  w Limanowej realizuje projekt pt.: „Literacka podróż za jedną książkę czyli Majka z Siwego Brzegu powraca”. Istotnym elementem tego projektu jest konkurs literacki pod hasłem: „Naprawdę nasza” czyli bajka o bibliotece marzeń.

Naprawdę nasza czyli…nowoczesna, pełna nowych technologii, a może tradycyjna, jak ta opisana w książce Jaworczakowej, którą pamiętają nasze babcie? Zapraszamy do udziału trzy kategorie uczestników: dzieci, młodzież i osoby starsze. Jakie są Wasze oczekiwania o bibliotece marzeń? Podejmijcie temat poprzez lekką formę bajeczki, w której można puścić wodze wyobraźni, bo przecież w bajkach wszystko zdarzyć się może. Czekamy na innowacyjne pomysły. Zwycięskie prace będą odczytane w radio RDN Małopolska oraz nagrane i publikowane na stronie MBP w Limanowej i bibliotek w powiecie.

Na prace czekamy do końca czerwca br.

Więcej informacji na stronie www MBP w Limanowej oraz pod nr tel: 18 33-72-140.

Formularz_zgłoszeniowy

Regulamin konkursu literackiego

 „Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury” w ramach programu: PARTNERSTWO DLA KSIĄŻKI.

Witojcie młoji łostomili, witojcie! czyli gadka Starego Gazdy

od red: poniższa opowieść na temat sadzenia ziemniaków została opublikowana 30.kwietnia 2015, czyli przed dniem pierwszego maja. Pierwszego maja  w wielu gospodarstwach całe rodziny (korzystając z wolnego dnia w szkołach, zakładach) były zaangażowane do tej pracy.
W 2021 roku wszystkie prace rolne są opóźnione. Jeżeli już to chyba nieliczni zdążyli w tym terminie.
Witojcie młoji łostomili, witojcie
Jak ton cas leci, ani sie cłek nie łobeźry, a tu jus piyrsy moj na karku, i cza bee nowom robote f polu robić.

Co niektorzy downi piyrsygo maja spyndzali na pochodak “piyrsomajowyk”, a robotny gazda to kcioł wykorzystać f inksy sposob, swojom dziatwe, mianowicie, wykorzystywoł pszy sadzoniu zimniokof, i ło tym tero bee.
Coby zimnioki zasadzić cza sie beło do tygo przygotowywać jus w stycniu,cy lutym, co sie dziwujeta i jape łotfirocie, downe pokolonie dobrze wiy ło cym deliberujem. F stycniu lebo lutym, zolezy jako sanna, to znacy, zima beła; woziuło sie koniami na saniak gnoj na kupe f pole kaj miały być sadzone zimnioki.
Woziuło sie porom koni, ej beły to casy, jeno beło słychać dzwonki u końskik homontof, beło takie dzyń,dzyń,dzyń….. wiela sie nie wywiezło bo i rano beło ciomno i po połniu tys nie lepi, no ale jak jus sie f zimie nawiezło tego gnoja to na wiesne beło telo lzy, ze sie jeno pole porzonnie poradliło, puźni s te kupy cza beło ton gnoj rozwiyś po polu na kupki i to cza beło łozrzucić.
No to tero zacynało sie sadzonie, nojcości rano na drugi dzioj, nazganiało sie s dziesincioro bob – cyli gospodyni – i kłozdo miała sfoj kawołek do zasadzonio, śficuły tymi grzbietami do gory, łoj śfiyciuły, a gazdy łorały, to moze nie gazdy jeno pora kłoni,
a gazdy? jedon poganioł pore kłoni, a drugi chodziuł za pugom.
A tero pomyślijcie kielo kilometrof za pu dnia zrobiuł gazda i kłoń, ale scynście ze ftej nie beło tyk zasranyk”ekoterororystof”, bo pewnikom kłonie pasły by sie na miedzak, a  gaździne ciongły by pug, zgraja by sadziuła zimnioki.

No właśnie a co dziecka robiuły?

ano jenno miało kłopacke f gośći i sło co drugom skibe i przygarniało nie zasypane pszes pug zimnioki,a pszycości beło to na ubocy.

Sadzonie wyglondało tak:
nojpiyrf pszełorało sie jednom skibe i baby zacynały sadzić zimnioki,sadziuło sie tak co dwaścia pinć cyntymetroff połowie wysokości skiby, ale jak skiba na ubocy sła na doł to sadziuło sie kapke wysy, a jak do gory, to nizy, coby ton zimnio był mniwiyncy jednakowo pszykryty ziomiom. Casami baby chytały łopiepsz łod zopuźnika, bo albo za nisko sadziuły albo za wysoko, albo  za rzodko lebo za gosto, cza te zimnioki beło fpychać f skibe coby kłoń chdzoncy po broździe nie wywoloł kopytami. I tak zesło do przedpołnio, cyli do dziesionte,f pu jedynoste, ftej gaździno łopuscsała baby co sadziuły i sła robić pszedpołnie-cyli jedzonie-  co prymniejsi gospodorze zadbali jus pszed wielkanocom jo wikt, bo na wielkanocne świniobicie robiuło sie nie tylko kiełbase do śfioconio, ale robiuło sie tys wikt na pośfiotak,a beła to pszewaźnie kiełbasa f wekak, no moze nie dosadnie kiełbasa, ale to miyso co sie robiuło kiełbasy dawało sie do wekof, gotowało  i beło na pu lata do jedzonio, a beło trochy tygo bo śfinie to sie biuło, takie co miały po dwa metry wogi, spyrka na grzbiecie miała pinć palcof grubości,to ji beło s cego zrobić i kiołbasy i bocki, i wyndzonom słonine, to sie jodało i zodon sie nie pszejmowoł ze bee mioł dziś tak modny “zły cholesterol”. Kłozdo głospodyni starała sie coby dzioj fceśni upiyc chlyb, coby inne zakfolały jaki dobry, casami jesce beł kołoc s syrom, a do przypicio beła albo herbula, lebo kawa zbozowo s mlykom. Kłonie tys sfojom miarke łofsa dostały, coby miały siułe dale ciongnońć pug.

Aa, sadzonie polygało na tym ze piyrso skiba beła syrso, i to do nij sadziuło sie zimnioki, a drugo beła wynzso, a to lotego coby beła blizy tyj piyrsyj coby lepi pszykryć zasadzone zimnioki. Gazda u kturygo sadziuło sie zimnioki mioł łoko na woz i potrzoł kielo jesce jes zimniokof coby wystarcyło na cały zogon, wiync casami godołcoby żodzi sadziuły jak zacyło brakować , lebo gości jak zacyło zbywać.

A tero ło samyk zimniokak. Zimnioki do sadzonio, czymało sie f ziomnyk kopcak, bo piwnicki beły małe. Roźnie, roźnicko te zmnioki f kopcak zime pszeczymały, beło nieros tak ze i pszemarzły bo mroz siarcysty beł, a beło tys ze zgniuły bo zima bełą lekko a kopiec porzonnie łocieplony słomom, no ale jak te zimnioki pszecymały zime, to pot koniec kfietnia słą gaździno i pszebiyrała zimnioki,  cza kłozdego beło łobejrzeć i popaczeć cy mo łanne łocka, cyli takie dziorki s ktoryk wypusco kieły, a jus malućkie kiełki beły, boć to pszecio wiosna i syćko garnie sie do zycio, wiync kłozdygo zimnioka łobeźrała, i jak beł duzy to go pszecioła na pu i ftej zimniok dzieliuł sie na “mać” i “dupke”, “mać” sie sadziuło, a “dupke” brało sie do jedzonio, jak beła bida, lebo spasło sie śfiniami.
Zimnioki co beły do sadzonio , cyli “macie”gaździne zasypywały popiołem z dżewa coby nie chyciuła jako zoraza i coby nie łopsychały.
Pola do sadzonio beły rozne ,casami kamiyniste,na ubocy,casami rozny cas beł,
Pamiytom jak nieboscyk Kospszyk mioł sadzić po połuniu zimnioki pot kszokami i wyjechali f pole, a tu jak pszyset śniyk i tako sikawica, i tak cały moj beło brzytko,  ze pszesiedziały te zimnioki do pu cyrfca i tak zrosły f packak ze nijak ni mozno beło je łastargoać,i zasadziuł, i beły te zimnioki piykne, a niebozycka Kospszycka tak puźni godała “soćcie mnie kiej ksecie,jo i tak bedem ros f lecie”

Kłozdo gaździno po zasadzoniu u siebie zimniokof słą późni na łodrobek, do tyk bob co ji pumogały sadzić, tak ze jak beło dziesinć bob do sadzonio to cza beło do kazde iś i łodsadzić, a dziś wartko pszejedzie traktur, jesce jak pszejedzie, bo coros mni widać po polak zogony s zimniokami, ło tym coby kto kłoniami sadziuł to nie fspomne, wiync pszeradli sie trakturem zasadzi sadzarkom, jesce co gupsiejsi to paczeli na miesioncek , bo sadzarkom zasadziuł za wimiełojca, wiync mozno beło wymyślać, ale jak sie sadziuło rynkami ,nikto nimioł casu paczeć na miesiocek, cy jes na korzoj, cy na kfiotka cy liścia, jeno paczeli coby zasadzić bo dobry cas.

Dziś jus nima zogonof kaj kfftnom zimnioki,  cy to na bioło, cy to na rozowo, piekne to beły widoki, dziś jus śfinie nie zrejom, gruli bo ik nima, to znacy śfini, młodiz tys wolom gotowe zimnioki co sie nazywajom frytki, a co modzrejsy nałkowiec fciski kit do zlasowanyk muzgownic ze z zimniokof sie tyje, ze s zimniokof brzuch rośnie, a gupi norod wierzy, no cos to jes ta nowoceno nałuka, nowocesno moda, bo zimniok jes tani, to nie jes biznes dochodowy lo korporacyji, dochodowe som frytki bo kilo kostuje dziesinć cy piytnoście złotyk, dochodowe som te susone i piecone zimnioki f plasterkak nazywane “hipsami’,  bo kilo kostuje śterdziści dutkof, ale zwykły zimniok jes skodliwy bo jes tani, bo kilo kostuje łosimdziesiont grosy i do sklepu trafiuł prosto łot chłopa, a nie s korporacyje, a smakowoł by jesce lepi, i lepi by sie go doceniuło, jak by sie go samymu na przydomowy grzondce zasadziuło, łokopało, a na śfiotygo Jana sło i wygrzebała tygo piyrsego, nojwioksygo zimniocka s pod kszoka, nosykom zgarnoło delikatnom skorke, uskwarzyło sie młode cebule, i do tygo śfyzygo, przyniesionygo s piwnice, lebo ze spiżarki
KFAŚNYGO SFOJSKIGO MLYKA.

hej stary gazda

zdjęcie (IWS) Zamieście, 30.06.2018