W limanowskim Sanktuarium Suma odpustowa pod przewodnictwem Metropolity Łódzkiego Arcybiskupa Grzegorza Rysia

Suma odpustowa pod przewodnictwem Metropolity Łódzkiego Arcybiskupa Grzegorza Rysia rozpoczęła Odpust w Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej. Msza święta była sprawowana na ołtarzu polowym bazyliki (pogoda bardzo dopisała). Przybyłych, w tym szczególnie Arcybiskupa, przywitał Kustosz Bazyliki ksiądz dr Wiesław Piotrowski. Kazanie wygłosił Arcybiskup Grzegorz Ryś. Śpiewał Parafialny Chór Męski z Limanowej. 

IWS

Szczegółowy program uroczystości odpustowych:

http://www.bazylika-limanowa.pl/index.php/z-zycia-parafii/1825-szczegolowy-program-odpustu-2020r

„Z Bożej Apteki” – odcinek 30-ty i ostatni

Wczesną wiosną zaproponowaliśmy Państwu serię opisów pod wspólnym tytułem „Z Bożej Apteki”, jak pisaliśmy wtedy „…..będziemy przedstawiać rośliny, które są rodzimymi  i rosną na dziko. Przekonamy się jak bogata jest, otaczająca nas flora w składniki tak potrzebne dla prawidłowego funkcjonowania naszych organizmów, a w przypadku choroby czy chwilowych niedomagań, pomagających wrócić do zdrowia. Oczywiście zastosowanie poszczególnych ziół zostanie tylko zasygnalizowane, więcej informacji można znaleźć w różnych poradnikach”. Do tego możemy dołożyć: Nasze łąki i lasy są najlepszą, bo naturalną apteką, trzeba tylko wiedzieć:, kiedy, co i w jaki sposób pozyskać, aby prowadzić zdrowy tryb życia, a w przypadku choroby samemu się wykurować stosując tzw. ”babcine sposoby” najlepsze, bo sprawdzone przez stulecia. Należy oczywiście kierować się sprawdzoną wiedzą, a taką można uzyskać w dostępnych na rynku poradnikach, z których to też piszący te teksty korzystał. 

W przedstawionych opisach nie wyczerpano „tematu”, zasygnalizowano jedynie nasz przebogaty zdrowotny arsenał natury. Skupiliśmy się tylko na roślinach jednorocznych, dwuletnich i bylinach, oczywiście tylko niektórych. Nie pisaliśmy nic na temat: drzew, krzewów czy krzewinek, nie były też poruszane właściwości lecznicze roślin obcego pochodzenia, które mogą u nas sezonowo rosnąć, nie było też nic o jarzynach, owocach czy warzywach pod kątem ich jakże bogatego zastosowania leczniczego. Opisy roślin zamieszczano w porze kwitnienia, czyli najkorzystniejszego skumulowanego bogactwa składników zdrowotnych. Rozpoczęliśmy od podbiału pospolitego – roślinki z rodziny astrowatych – kończymy w dniu dzisiejszym roślinami z tej samej rodziny. Początek serii był w kolorze wiosennym – żółtym, zakończenie jest też w kolorze żółtym, chociaż niestety….. już jesiennym. Dziękujemy za zainteresowanie.

nawłoć

Nawłoć kanadyjska – To o tej roślinie w utworze „Wspomnienie” tak pięknie śpiewał Czesław Niemen https://www.youtube.com autorem tekstu jest Julian Tuwim. Po raz pierwszy utwór ten ujrzał światło dzienne w 1921 w zbiorze „Siódma jesień”. Wiersz mający 100 lat nic nie stracił, tak jak i piosenka na wartości (w przeciwieństwie do dzisiejszych pseudo przebojów jednego sezonu) – jest wyjątkowy, a wykonanie w interpretacji mistrza Niemena rewelacyjne.

„Mimozami jesień się zaczyna,
Złotawa, krucha i miła.
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
Która do mnie na ulicę wychodziła.

Od twoich listów pachniało w sieni,
Gdym wracał zdyszany ze szkoły,
A po ulicach w lekkiej jesieni
Fruwały za mną jasne anioły.

Mimozami zwiędłość przypomina
Nieśmiertelnik żółty – październik.
To ty, to ty, moja jedyna,
Przychodziłaś wieczorem do cukierni.

Z przemodlenia, z przeomdlenia senny,
W parku płakałem szeptanymi słowy.
Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny,
Od mimozy złotej – majowy.

Ach, czułymi, przemiłymi snami
Zasypiałem z nim gasnącym o poranku,
W snach dawnymi bawiąc się wiosnami,
Jak tą złota, jak tą wonną wiązanką”.

Jednak, jak to z poetami bywa, określenie „mimoza” zastosowane do nawłoci w przypadku tego wiersza jest…. poetycką przenośnią, bo nawłoć kanadyjska ma z mimozą tyle wspólnego, co węgiel kamienny z kamieniem węgielnym. Mimoza, ta rzeczywista, – czyli inaczej – czułek wstydliwy jest rośliną egzotyczną, u nas być może można ją widzieć, ale co najwyżej w ogrodach botanicznych, natomiast nawłoć kanadyjska jest w naszych warunkach pospolita, chociaż jak nazwa wskazuje jest rośliną obcą, inwazyjną pochodzącą z innego kontynentu.  Nawłoć kanadyjska w Polsce pojawiła się po raz pierwszy pod koniec XIX wieku, a teraz można ja spotkać praktycznie wszędzie, oprócz niej występuje też nawłoć pospolita, alpejska, późna i ogrodowa, mogą też występować mieszańce, wszystkie wymienione są jednak rzadsze, niż ta opisywana.

 Nawłoć kanadyjska ( podobna do niej jest nawłoć późna – obie mają podobne zastosowanie) – jest rośliną z rodziny astrowatych, można ja spotkać nad brzegami rzek i rowów, polanach i łąkach, wyrasta do 1, 5 m, kwitnie lipiec- sierpień (nawłoć późna sierpień –październik), ma kwiaty żółte osadzone w koszyczkach, a te zebrane są w wiechowate kwiatostany. Do zastosowania leczniczego cześć nadziemna, zawierająca: olejki eteryczne, saponiny, kwasy, flawonoidy i inne. Zioło to wykazuje działanie moczopędnie, odtruwające, przeciwzapalne i rozkurczające. Napar z nawłoci zaleca się pić osobom mającym skłonności do kamicy moczowej i zakażeń układu moczowego, pomocny na przerost gruczołu krokowego. Ziele działa uspokajająco, obniża ciśnienie krwi. Zewnętrznie polecana do leczenia wszelkich uszkodzeń skóry, wysypek i otarć.

uczep

Uczep trójlistkowy – roślina jednoroczna z rodziny astrowatych (można u nas spotkać jeszcze uczep zwisły, lecz ten występuje rzadko), rośnie z reguły w miejscach mokrych i wilgotnych, nad brzegami rzek i rowów. Często bywa uciążliwym chwastem w zbożach jarych i roślinach okopowych gdzie przeważnie rośnie w bruzdach lub obniżeniach, można go też spotkać w ogrodach wśród krzewów owocowych i warzyw. Jest to roślina z tych, co to się lubią „czepiać”, o czym, chyba każdy się przekonał przechodząc obok tej rośliny w okresie owocowania, rozsiewa sie za pomocą czepnych niełupek roznoszonych przez zwierzęta zarówno te biegające jak i latające, a także ludzi (zjawisko to nazywa sie zoochoria i antropochoria). W sprzyjających warunkach może wyrosnąć do ponad metra, kwitnie od lipca do października na żółty kolor. Surowcem leczniczym jest część nadziemna rośliny, bogata w takie składniki jak: garbniki, olejki eteryczne, laktony, kwercetynę poliacetyleny i inne. Z zioła tego możemy przyrządzać napar, wywary (do kąpieli), nalewkę albo olej, cała roślina ma silne działanie oczyszczające, szczególnie polecana osobom z problemami dermatologicznymi, ale także ci, którzy by chcieli oczyścić organizm z toksyn i cierpiący na dolegliwości trawienne lub bóle reumatyczne. Regularne picie naparu z tej roślinki pomaga w dolegliwościach z łuszczycą, obrzękach skóry, kamicy moczowej, działa ściągająco i moczopędnie i jest bezpieczny w stosowaniu. Uczep ma również zastosowanie w kosmetyce, pielęgnująco działa na skórę, sprawdza się, jako środek kojący na wszelkiego rodzaju ukąszenia owadów, leczy trudno gojące rany, odmrożenia i oparzenia.

łopian

Łopian – roślina z rodziny astrowatych, w Polsce występują cztery gatunki: łopian gajowy, mniejszy, pajęczynowaty i łopian większy. Zajmiemy się tym ostatnim, spotkać go można na przydrożach, lakach i zaroślach, wyrasta do półtora metra, czasem więcej, w pierwszym roku tworzy rozetę dużych liści, dopiero w drugim z korzenia wyrasta pęd kwiatowy, kwitnący od lipca aż do początku września, owoce są skupione w owocostany zwane popularnie rzepami (kolejna „czepiająca” się roślina, to stąd wzięło się powiedzenie „jak rzep psiego ogona”), surowcem zielarskim jest mięsisty korzeń, który ma mało przyjemny zapach o słodkawym smaku, najwartościowszy jest pozyskiwany jesienią z młodych jednorocznych, jeszcze niekwitnących roślin, głównie z łopianu większego. Zdrowotne składniki to: olejki eteryczne, związki żywicowe, kwasy organiczne, śluzy, garbniki oraz sole mineralne takie jak: siarka, fosfor. 

Napary i wywary z korzenia hamują rozwój bakterii i grzybów chorobotwórczych, mają też działanie przeciwzapalne, pobudzają wydzielanie kwasu solnego i żółci oraz enzymów trzustkowych, mają również działanie moczopędne i napotne.

Ekstrakty i wyciągi z korzenia łopianu znajdują bogate zastosowanie w kosmetyce, w szamponach przeciwłupieżowych, mydłach, tonikach i piankach przeznaczonych do pielęgnacji twarzy (cera trądzikowa) oraz preparatach zapobiegających wypadaniu włosów, wzmacniają i odżywiają cebulki włosowe, pomagają odbudować rzadkie brwi, opóźniają proces starzenia i powstawanie zmarszczek. Wartościowy jest olej z korzenia łopianu (łatwy do przyrządzenia samemu) o właściwościach, jak wyżej opisano, a oprócz tego jest doskonały do pielęgnacji paznokci, wzmacnia i ogranicza ich łamliwość.

Pędy i ogonki liściowe szczególnie młode są jadalne. Jedzone bywają  jak szparagi czy szpinak lub jako substytut karczochów. Szczególnie pożywne są młode korzenie. W Wielkiej Brytanii z korzeni łopianu i mniszka lekarskiego produkuje się orzeźwiający napój. W Chinach i Japonii, łopian jest warzywem uprawnym. Korzenie łopianu są w kolorze białym jednak pod wpływem powietrza ulęgają przebarwieniu, są bogate w cukier – inulinę, która jest źródłem słodziku dla diabetyków.

 Popularne „rzepy” łopianowe były inspiracją dla George’a de Mestrala, który opatentował pod nazwą „Velcro” (nazwa od połączenia francuskich słów – velours (welwet) i crochet (haczyk)) materiał do zapinania, znane wszystkim i popularne na całym świecie – rzepy.

 

Śmieciowy problem. Jak go rozwiązać?

Raz po raz otrzymuję zdjęcia zrobione w różnych miejscach naszej gminy. „Bohaterem” są śmieci. Widoki bardzo smutne, ale jedno jest pewne: tych śmieci nikt nie przywiózł nie wiadomo skąd, one są NASZE. Te zostawione nad rzeką, te w parku, czy te na Paproci.  Jak to się dzieje, że wszyscy jesteśmy oburzeni, gdy widzimy te obrazki, wszyscy oczekujemy czystości, tylko …. 

Zaczniemy przyniesione różnego rodzaju pełne torebki, puszki, pojemniki, zabierać ze sobą jak będą już puste? Zaczniemy wzajemnie się dyscyplinować?  Czy patrole policyjne i nakładanie kar? Czy samorząd ma zapewnić sprzątanie za nami, szczególnie w soboty, niedziele i poniedziałki? 

Jak rozwiązać ten problem?

IWS

 

Uroczystość odpustowa w Parafii Tymbark

Uroczystej odpustowej,koncelebrowanej, Mszy św. o 11.30 w tymbarskiej parafii pod wezwaniem Narodzin Najświętszej Marii Panny, połączonej z aktem wręczenia Złotych Krzyży Zasługi kapłanom prałatowi Józefowi Leśniakowi oraz kanonikowi Franciszkowi Malarzowi, przewodniczył i kazanie wygłosił ksiądz Infułat Adam Kokoszka. 

Muzyczną oprawę zapewnił parafialny chór pod dyrekcją Piotra Taczanowskiego praz Strażacka Orkiestra Dęta „Tymbarski Ton” z kapelmistrzem Andrzejem Głową.

Mszę świętą zakończyła uroczysta procesja Eucharystyczna wokół kościoła.

IWS

IWS

 

Uroczystość wręczenia Złotych Krzyży Zasługi dla Kapłanów Józefa Leśniaka oraz Franciszka Malarza

13.września Parafia Tymbark przeżywała dwie uroczystości. Uroczystość odpustową – Święto Narodzenia Najświętszej Marii Panny oraz uroczystość wręczenia Złotych Krzyży Zasługi dla długoletniego proboszcza Parafii Tymbark prałata Józefa Leśniaka oraz księdza rodaka kanonika Franciszka Malarza.

Decyzję nadania krzyży przez Pana Prezydenta Polski Andrzeja Dudę odczytał przedstawiciel Małopolskiego Urzędu  Wojewódzkiego w Krakowie  Piotr Świeży . Medale wręczył Wicewojewoda Józef Leśniak.

Gratulacje, podziękowania, złożyli Odznaczonym proboszcz dr Jan Banach,  Senator Jan Hamerski, Wicewojewoda Józef Leśniak, Starostwa Mieczysław Uryga wraz z członkiem zarządu Czesławem Kawalcem, Wójt Gminy Tymbark dr Paweł Ptaszek wraz z Przewodnicząca Rady Gminy Tymbark Panią Stanisławą Urbańską oraz przedstawicieli wspólnoty parafialnej Józef Zoń wraz z Paniami Martą  Gajewska oraz Beatą  Szarłowicz .

Za otrzymane wyróżnienie podziękował ksiądz kanonik Franciszek Malarz w imieniu własnym oraz księdza prałata Józefa Leśniaka.

Słowa skierowane do odznaczonych Kapłanów w imieniu wspólnoty parafialnej:

„O tym, jak trudno jest być księdzem, pisał ks. Jan Twardowski:

„Jak ksiądz ma połataną sutannę, mówią:  Jaki nieporządny! 
Jak ma piękną i nową, zastanawiają się, za co on ją kupił? 
Jak ksiądz jest przystojny, mówią:  Zmarnuje się chłopaczysko!
Jak jest brzydki:  Co?! To już takie łamagi święcą na księży?
Jak mówi długie kazania, mówią: Zamęczy nas! 
Jak mówi krótkie:  Nieprzygotowany! 
Jak jest młody, mówią:  Za młody! Nie ma doświadczenia! Grzech machnie ogonem i przewróci się. Jak jest stary:  No tak, święty, bo stary. Grzechy same od niego pouciekały. 

Trudno być księdzem, dlatego ksiądz odwraca się czasem do ludzi plecami, żeby nie widzieli,  jak płacze, kiedy podnosi ukrytego Pana Jezusa w swoich rękach”.

Drodzy, czcigodni kapłani. Księże Prałacie Józefie, Księże Kanoniku Franciszku. To refleksja ks. Jana Twardowskiego przedstawiająca we właściwy Mu humorystyczny sposób, takie zwykłe, ludzkie spojrzenie na postać kapłana.  Ale dzisiaj w tym uroczystym momencie, gdy podczas parafialnego odpustu jesteśmy uczestnikami odznaczenia Was Złotymi Krzyżami Zasługi przyznanymi przez Pana Prezydenta Andrzeja Dudę, uświadamiamy sobie przede wszystkim duchową wartość kapłaństwa, ale również jego znaczenie dla Państwa i Obywateli. Święty Jan Paweł II zwracając się do kapłanów 11 stycznia 1981 r. w Rzymie powiedział: „Kapłaństwo to urząd, to posługa, to pośrednictwo między Bogiem a ludźmi. Kapłaństwo jest dla Kościoła, dla wspólnoty, dla braci, dla świata ! Kapłaństwo jest apostolskie. Kapłaństwo jest misyjne. Kapłaństwo jest wykonywaniem pośrednictwa. Kapłaństwo jest ze swej istoty społeczne. Kapłaństwo jest Miłością.”

Księże Józefie, Księże Franciszku. Przed laty zrodziło się Wasze kapłaństwo jako uczestnictwo w jedynym kapłaństwie Jezusa Chrystusa – sakrament w którym oddaliście się na służbę Chrystusowi i Jego Kościołowi na całe życie.
Przez ten czas pozostaliście wierni ofiarnej służbie Bogu i poświęceniu się drugiemu człowiekowi. Prosimy więc, przyjmijcie od naszej wspólnoty parafialnej serdeczne słowa podziękowania za wieloletnie duszpasterskie posługiwanie, a szczególnie za dzieła duchowe i dokonania materialne jakie pozostały do dziś z okresu pełnienia przez Was funkcji proboszczów – Księdza Józefa w naszej tymbarskiej parafii pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i Księdza Franciszka w parafii Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej w Wysowej-Zdroju.

Wdzięczni za każdy dzień Waszej oddanej posługi Kościołowi i ludziom oraz za wszelkie dobro,zawierzamy w modlitwie Wasze kapłaństwo Jezusowi Chrystusowi – Dobremu Pasterzowi i Maryi – Królowej Apostołów a zarazem Matce Kapłanów. Życzymy Wam abyście ciągle jeszcze na nowo odkrywali dar i sens swego powołania. Niech Pan Bóg obdarza Was zdrowiem i wszelkimi łaskami, a Matka Najświętsza niech nieustannie czuwa nad Wami i pomaga Wam do końca wypełniać kapłańską posługę, zgodnie z wolą Jezusa.

Księże Józefie i Księże Franciszku. Szczęść Boże na każdy dzień Waszego życia.”

IWS