Podłopień – granie z wieży

Zgodnie z zapowiedzią i dzisiaj, w majową niedzielę, podczas której Parafia Podłopień w sposób szczególny dziękuje za 40 istnienia parafii, zagrano pieśni maryjne z wieży kościoła. Tym razem rano.

Przyroda wokół nas – tulipanowiec

Tulipanowiec – to okazałe drzewo z rodziny magnoliowatych. Obejmuje dwa gatunki: tulipanowiec amerykański – jak sama nazwa wskazuje, jego naturalny obszar występowania to, część Ameryki Północnej (od Vermont i Ontario po Florydę i Luizjanę) oraz tulipanowiec chiński, ktory występuje w środkowych i południowych Chinach oraz w północnym Wietnamie. Pomimo znacznej odległości obu terenów występowania tulipanowce te zdolne są do krzyżowania. Tulipanowiec chiński jest mniej dekoracyjny dlatego o wiele częściej w naszych szkółkach możemy spotkać tulipanowca amerykańskiego. Drzewo to jest stosunkowo odporne na zanieczyszczenia atmosferyczne, jednak znacznie lepiej rośnie na terenach nieprzemysłowych i glebach przepuszczalnych umiarkowanie wilgotnych i bogatych w próchnicznych. W naturze drzewo to może osiągać nawet do 45 metrów. W pierwszych latach ma stosunkowo duże przyrosty roczne do 1metra. Charakterystyczne kwiaty przypominają tulipany, stąd nazwa, piękne są też głęboko powcinane liście, które jesienią przebarwiają się na cytrynowy (żółty) kolor. Z drewna wyrabia się do dzisiaj meble z uwagi na biały z odcieniem żółtym kolor, a dawniej rdzenni mieszkańcy Ameryki wyrabiali z pni tych drzew łodzie ponieważ drewno jest stosunkowo lekkie.

materiał nadesłany 

Jubileusz 40-lecia Parafii Podłopień – uroczysta Msza święta o godz.11

W niedzielę, 26.maja 2024, Parafia Podłopień na dzisiejszej Eucharystii o godz.11,szczególnie dziękowała Bogu na dar erygowania 40 lat temu Parafii Podłopień, która powstała w wyniku wydzielenia się z Parafii Podłopień.

Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks.biskup Stanisław Salaterski (który też 25-26.05 prowadził wizytację duszpasterską). Eucharystie sprawowali: budowniczy kościoła ks.Tadeusz Machał. ks.dr Jan Banach – dziekan dekanatu tymbarskiego i proboszcz Parafii Tymbark, księża rodacy: ks.kanonik Franciszek Malarz, ks.Stefan Duda, ks.Czesław Szewczyk, ks.Jan Piętoń, ks.Jan Krzyściak oraz księża związani z parafią: ks.Piotr Berdychowski oraz ks.Zygmunt Berdychowski.

Do świątyni przybyli wójt Gminy Tymbark Paweł Ptaszek oraz radni, druhowie strażacy z OSP Podłopień oraz OSP Zawadka oraz poczty sztandarowe ze Szkoły Podstawowej w Podłopieniu oraz Szkoły Podstawowej w Zawadce, jak też z Koła Łowieckiego “Hubert” w Podłopieniu.

Śpiewał chór parafialny “Iskra Miłosierdzia” pod kierunkiem Lucjana Bożka, grała Strażacka Orkiestra Dęta Tymbarski Ton, przy organach Lucjan Bożek.

Na zakończenie odbyła się Procesja Eucharystyczna wokół kościoła.

IWS

 

IWS

galeria zdjęć wkrótce

Parafia Podłopień przeżywa jubileusz powstania; udzielenie Sakramentu Bierzmowania

Parafia Podłopień przeżywa w tym roku Jubileusz 40-lecia jej powstania. 25-26 maja to dni szczególne w tych obchodach. Parafia przeżywa wizytację duszpasterską prowadzoną przez ks.bp.Stanisława Salaterskiego. Dzisiaj Biskup udzielił młodzieży z Podłopienia Sakramentu Bierzmowania, a jutro będzie sprawował szczególnie uroczystą Mszę świętą z okazji jubileuszu. Dzisiaj przed Eucharystią spotkał się z Radą Parafialną, a po jej zakończeniu z Liturgiczną Służbą Ołtarza oraz grupami młodzieżowymi.

Eucharystię z ks.Biskupem sprawowali ks. proboszcz Parafii Podłopień Janusz Balasa oraz ksiądz rodak Czesław Szewczyk. W konfesjonale służył ks.kanonik Franciszek Malarz.

Śpiewał chór parafialny “Iskra Miłosierdzia”, pod kierunkiem Łucjana Bożka, oraz solistka Julia Dziadoń. Przy organach Lucjan Bożek. 

 

 

 

IWS

IWS

 

Przyroda wokół nas – storczyk lub orchidea

Storczyk lub orchidea (obydwie nazwy są poprawne, to synonimy). Z reguły kojarzymy te nazwy z pięknymi kwiatami sprzedawanymi w kwiaciarniach, a spotkać je możemy w naszych lasach i na łąkach, “nasze” może, nie są tak okazałe jak te doniczkowe, ale i tak robią wrażenie kolorystyką, a niektóre pięknym zapachem. Na świecie rośnie ponad 25 tys. gatunków storczyków (podobno prawie co roku odkrywany jest co najmniej jeden), w Polsce można spotkać około 50. Storczyki uważane są za pasożyty jednak niezasłużenie ponieważ, co prawda żywią się innymi roślinami, ale już obumarłymi. W Polsce wszystkie objęte są ochroną całkowitą lub częściową, najczęściej spotykane u nas to te przedstawione na zdjęciach.

Podkolan biały jest byliną, jak większość storczyków, występuje prawie w całej Europie (z wyjątkiem rejonu Morza Śródziemnego i Kotliny Panońskiej) oraz Azji i północnej Afryce. W Polsce można go spotkać na całym obszarze do wysokości 500 m, jest jednak coraz rzadziej spotykany. Występuje w świetlistych lasach liściastych i zaroślach, na polanach i porębach, na świeżych, średnio próchnicznych glebach. Jest ciekawą roślinką i to z wielu powodów, korzeń zawsze składa się z dwóch bulw z których jedna jest tegoroczna, druga z poprzedniego roku. Z zeszłorocznej bulwy wyrasta pęd nadziemny, natomiast tegoroczna bulwa gromadzi substancje zapasowe dla przyszłorocznego pędu.
Roślina kwitnie od maja do lipca. Kwiaty zapylane są przez motyle nocne czyli ćmy, które wabione są za pomocą intensywnego zapachu podobnego trochę do zapachu wiciokrzewu pomorskiego. Nasiona rozsiewa wiatr. W latach 1946–2014 gatunek był w Polsce pod ochroną ścisłą, od 2014 roku jest objęty ochroną częściową. Zagrożenie dla gatunku stanowi zalesianie polan, melioracja wilgotnych łąk oraz gospodarcze użytkowanie lasów. Podkolan biały – dosyć często tworzy mieszańce z gółką długoostrogową i z podkolanem zielonawym.

Kukułka krwista (inne nazwy to: stoplamek krwisty, storczyk krwisty, kukułka krwista typowa, stoplamek krwisty typowy, storczyk krwisty typowy). Kukułka krwista typowa występuje w Europie. Jej zasięg to: północna granica biegnie przez północną Skandynawię, południowa przez północną Hiszpanię, środkowe Włochy i wschodnią Grecję. Występuje również w niektorych rejonach Hiszpanii, na Krymie, Bałkanach i w północno-wschodniej Europie.Spotkać ją można również w niektórych krajach Azji. W Polsce roślina dość pospolita (bardzo do niej podobna jest kukułka szerokolistna) głównie na niżu. Od 2014 roku roślina jest objęta w Polsce częściową ochroną gatunkową. W latach 1983–2014 gatunek znajdował się pod ochroną ścisłą. Roślinie tej zagrażają: melioracje, osuszanie gruntów, jak również zarastanie łąk przez wysokie byliny i krzewy, jednak na dzisiaj wydaje się, że jej istnienie nie jest zagrożone wymarciem bo jest stosunkowo liczną rośliną.

materiał nadesłany 

 

“Matka Boska Kapłańska” – artykuł (w tym księża związani z Parafią Podłopień) ks.kanonika Franciszka Malarza

(artykuł z cyklu “Okruszyny” księdza kanonika Franciszka Malarza) 

Święta siostra Faustyna oprócz wizji obrazu Jezusa Miłosiernego widziała Matkę Boską Kapłańską. Pan Jezus polecił jej namalować taki obraz.

Czytamy w Dzienniczku: „W jasności wielkiej ujrzałam Matkę Bożą w białej sukni, przepasaną złotym pasem, a drobne gwiazdki także złote były po całej szacie i rękawy na trójkąt wyłożone złotem. (…) Na lewym ręku trzymała Dziecię Jezus. Takiej Matki Bożej jeszcze nie widziałam. Wtem spojrzała na mnie łaskawie  i rzekła: Jestem Matką Boską Kapłańską. Wtem Jezusa spuściła z ręki na ziemię, a prawą rękę podniosła w niebo i rzekła : Boże, błogosław kapłanom. I znów rzekła do mnie : Powiedz to, coś widziała, kapłanom” (Dz. 1585).

Po rozeznaniu woli Bożej błogosławiony  ks. Michał Sopoćko całym sercem zaangażował się w realizację  dzieła Miłosierdzia  Bożego zleconego  św. s. Faustynie. W swoim dzienniku tak napisał: „Żądania Pana Jezusa  kierowane do siostry Faustyny pośrednio mnie też dotyczą.” „Ja już nie mam sił, ani potrzebnych funduszy, by to zrealizować. Tak bym chciał, by to ktoś w przyszłości namalował ”Stąd wielkie było zatroskanie o sprawy miłosierdzia do ostatnich dni jego życia (Ksiądz Sopoćko zmarł 15 lutego 1975 r.)

W latach siedemdziesiątych mówił siostrom  w Myśliborzu o niezrealizowanym jeszcze poleceniu  danym przez Matkę Bożą s. Faustynie.Testament ks. Michała został zrealizowany przez  Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego dopiero w 2001 roku. Obraz Matki Boskiej Kapłańskiej namalowała  pani Ewa Mika z Torunia dokładnie według wizji s. Faustyny podanej w Dzienniczku (1585). Oryginał obrazu Matki Boskiej Kapłańskiej znajduje się obecnie w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego w Myśliborzu.

W przesłaniu Bożego Miłosierdzia, przekazanym przez św. Faustynę, kapłani  zajmują  miejsce szczególne. Nie jesteśmy  w stanie ogarnąć jej wielkości, ale możemy nieco z niej zrozumieć. Ułatwia to lektura  „Dzienniczka” św. Faustyny.  Wręcz  szokująco  brzmi  zapewnienie Jezusa: „Przyszedłem pełnić  wolę  Ojca  Posłuszny byłem  rodzicom, posłuszny  katom, posłuszny jestem kapłanom.                                                                                                                                                   Jezus  jest  posłuszny  decyzjom , które kapłani podejmują  w autorytecie swojego  urzędu!

O wyjątkowości  tego  autorytetu wiele  mówi  zdarzenie z  ostatniego  roku życia Faustyny, gdy  przebywała  w szpitalu. Ponieważ przez pewien czas  nie  przychodził  do niej ksiądz z Komunią, zastępował  go…serafin. Pewnego razu gdy zjawił  się przed nią anioł z Ciałem Pańskim, w Faustynie obudziła się wątpliwość,  co do  czystości  swojego  serca. Zapytała o to Jezusa. ”Nie mając  odpowiedzi, rzekłam do Serafina: Czy byś mnie nie wyspowiadał? –  A  on mi  odpowiedział: Żaden duch na niebie  nie ma tej  władzy”– czytamy w „Dzienniczku”.

Żaden duch – jedynie kapłani.

Cud Bożego miłosierdzia dokonujący się u kratek konfesjonału uświadamia nam, że kapłan jest tylko koniecznym narzędziem w rękach Jezusa Miłosiernego, który uwalnia człowieka obciążonego grzechami z największej niewoli i przywraca mu najcenniejszy dar łaski uświęcającej. W kapłańskich dłoniach dokonuje się podczas każdej Mszy św. cud Bożego Narodzenia i w sposób bezkrwawy uobecnia się tajemnica męki, śmierci krzyżowej, ale i chwalebnego Zmartwychwstania  Chrystusa, który otwiera dla nas w tej tajemnicy zdroje miłosierdzia.

Wierny sługa Jezusa Miłosiernego św. Jan Maria Vianney  zauważa, że “Dobry pasterz, ukształtowany według serca Boga, jest największym skarbem, jaki Bóg może przydzielić parafii. Jest to najcenniejszy dar Bożego miłosierdzia’’. Mimo poczucia swej niegodności mówi wprost, że ‘’po Bogu kapłan jest wszystkim’’ i przestrzega zarazem przed lekkomyślnym podejściem do posługi kapłana: ‘’Pozostawcie przez dwadzieścia lat jakąś parafię bez księdza, a zacznie się tam oddawać cześć zwierzętom. To realne niebezpieczeństwo spoganienia  poszczególnych osób i całych narodów daje o sobie znać w różnych częściach świata. Mając tę świadomość, pragniemy wspólnie dziękować miłosiernemu Panu za ten “najcenniejszy dar Bożego miłosierdzia’’  i prosić Go pokornie o dar nowych powołań do posługi kapłańskiej.

W księdze doznanych łask i próśb przy kościele w Podłopieniu jest umieszczona prośba „Boże spraw, abym przed śmiercią mogła się dobrze wyspowiadać i przyjąć Komunię Świętą”, i słusznie. Bo w innych sprawach dam sobie radę sam, ale jeżeli chodzi o zbawienie to koniecznie jest potrzebny kapłan. 

Święta  siostra Faustyna: O, jak wielką  mam  cześć  dla kapłanów i proszę  Jezusa, Najwyższego Kapłana, o wiele łask  dla nich.     

Warto pamiętać, że wezwanie s. Faustyny działo się w czasach wojującego komunizmu na wschodzie i na zachodzie Europy. Obecnie przeżywamy czas pogańskiego liberalizmu.  Cieszy fakt, że w naszej miejscowości funkcjonuje właściwy obraz Chrystusowego Kapłaństwa. Przeżywamy czas  oczyszczenia  Kościoła, dlatego proponuję  całkowite zawierzenie  swego życia Maryi. Ona nie była rozgoryczona słabością  apostołów, których nie było pod krzyżem, ale modliła się z nimi w Wieczerniku.  Patrząc na obraz Matki Boskiej Kapłańskiej codziennie prośmy Matkę Bożą by mocno nas trzymała za rękę, byśmy jak dotychczas tak i w przyszłości – Bogu i Maryi dochować wierności.                                            

3. Przypominam kapłanów pochodzących z terenu parafii Podłopień
(uwaga: księża nie mieli tytułów “magister”, gdyż państwo polskie nie zgadzało się go nadawać księżom po studiach teologicznych)

  1. O.PROF. BERTRAND CZYRNEK – Z JASNEJ – PROWINCJAŁ DOMINIKANOW W KRAKOWIE.
  2. KS.WŁADYSŁAW PACHOWICZ -Z ZAWADKI – PROBOSZCZ W SAMOCICACH
  3. O.LUDWIK PACHOWICZ – Z ZAWADKI- GWARDIANIN W KROŚNIE
  4. O.WŁADYSŁAW ŚWIĄTEK – WERBISTA W BOLIWII- Z ZAWADKI
  5. KS. JÓZEF RYŚ – Z ZAWADKI – PROBOSZCZ W GORZOWIE
  6. O.JAN WINCENTY KUREK – Z PODŁOPIENIA – CYSTERS W JĘDZRZEJOWIE
  7. KS.JAN SURDZIEL – Z PODŁOPIENIA – PROBOSZCZ W STRZELCACH OPOLSKICH
  8. KS. STEFAN DUDA – Z PODŁPOIENIA ZMARWYCHWSTANIEC – KUSTOSZ SANKTUARIUM W GDAŃSKU
  9. KS. FRANCISZEK MALARZ  -Z ZAWADKI – PROBOSZCZ I KAPELAN W WYSOWEJ ZDROJU
  10. KS. CZESŁAW SZEWCZYK – Z JASNEJ – PROBOSZCZ W OSOBNICY KOŁO JASŁA
  11. KS. TADEUSZ GÓRKA – Z PODŁOPIENIA – PROBOSZCZ W JADOWNIKACH
  12. KS. JAN PIĘTOŃ – Z PODŁOPIENIA – W DOMU KSIĘŻY RENCISTÓW  W TARNOWIE
  13. KS. JAN KRZYŚCIAK – Z PODŁOPIENIA SERCANIN – MISJONARZ NA FILIPINACH

Kapłani, których rodzice pochodzą z parafii Podłopień

  1. PROF. JERZY SMOLEŃ –PSYCHOLOG-WYKŁADOWCA NA UNIWERSYTECIE „IGNATIANUM” W KRAKOWIE – MATKA CZESŁAWA PALKA Z JASNEJ
  2. KS. JERZY BERDYCHOWSKI – KAPELAN ARESZTU ŚLEDCZEGO W KRAKOWIE – MATKA ZOFIA DUDA – Z PODŁOPIENIA
  3. KS. ZYGMUNT ROBERT BERDYCHOWSKI – DYREKTOR LICEUM W PIEKARACH KOŁO KRAKOWA – MATKA ZOFIA DUDA – Z PODŁOPIENIA
  4. KS. RYSZARD PLUTA – PROBOSZCZ W BUCZU- MATKA TERESA SZEWCZYK Z JASNEJ
  5. KS. KRZYSZTOF W0ŹNIAK – WIKARIUSZ W MIELCU – MATKA MARIA BOKOWA Z ZAWADKI
  6. KS. JERZY NAWŁÓKA – WIKARIUSZ W NOWEJ HUCIE – MATKA JANINA SMOLEŃ z GÓR
  7. KS. MICHAŁ KULIG- FILIPIN, PROBOSZCZ W GOSTYNIU– MATKA TERESA DUDA Z PODŁOPIENIA

Kapłani pracujący w parafii Podłopień

Parafia w Podłopieniu została erygowana przez biskupa Jerzego Ablewicza 27 marca 1984, który wydzielił ją z Parafii Tymbark. O tą decyzję starał się ks. Teofil Świątek dziekan w Tymbarku.

Pierwszym proboszczem został ks. Czesław Bachula , jeszcze w tym samym roku zastąpiony przez ks. Tadeusza Machała, który jest budowniczym kościoła i plebanii.

1984-2005 – KS. TADUESZ MACHAŁ – PROBOSZCZ

1995-2007 – KS. JAN FARON – WIKARIUSZ

2005-2006 – KS. JÓZEF WĘGRZYN – PROBOSZCZ

2006-2023 – KS. WIESŁAW ORWAT– PROBOSZCZ

2007-2010 – KS. EUGENIUSZ CHMURA – WIKARIUSZ

Od 2023 – KS. JANUSZ BALASA – PROBOSZCZ

Od 2010 – KS. FRANCISZEK MALARZ – REZYDENT

Ks. Fr.Malarz 

 

“Otrzymaliście Jego moc” – ks.kanonik Franciszek Malarz

(artykuł z cyklu “Okruszyny” księdza kanonika Franciszka Malarza) 

Wieczernik przypominał apostołom o radości ostatniego tam spotkania z Panem Jezusem, kiedy to Pan Jezus przyszedł, stanął pośrodku i rzekł: Pokój wam!, a to powiedziawszy pokazał im ręce i bok. Ta właśnie sytuacja musiała krążyć w umysłach i sercach apostołów, kiedy oczekiwali na Zesłanie Ducha Świętego.

Przedziwna Boża Opatrzność dla Nas dzisiaj, bo ten obraz, który mieli apostołowie w sercu. Właśnie Ten obraz Pan Jezus nakazał namalować świętej Faustynie. Obraz Jezu Ufam Tobie. Obraz Jezusa Miłosiernego.

Co apostołowie wtedy dostrzegli w Panu Jezusie albo co widzieli na tym obrazie? Na pewno widzieli to co Pan Jezus chce powiedzieć: Pokój wam!

To znaczy widać Jego opromienioną twarz i przenikliwe, przemawiające spojrzenie. Widać Jego serce przebity bok, z którego wypływają krew i woda. Krew-symbol zabitego baranka, woda-symbol Ducha Świętego. Widać Jego dłonie uniesione w wymownym, pełnym tryumfu i miłości geście. Widać Jego stopy zbliżające się ku nam, krok po kroku i mówiące, że to On się przybliża. Że to jest Ten który był, który jest, i który przychodzi.

Usta, serce, dłonie, stopy są to cztery atrybuty miłosiernego kapłana. Gdy apostołowie czekali Zesłania Ducha Świętego to oczekiwali również tego, że Pan Jezus ześle na nich te cztery dary swojego kapłańskiego ducha. Oczekiwali tego, że będą mieli Jezusowe usta, Jezusowe serce, Jego dłonie, Jego stopy.

Czytając tekst Dziejów Apostolskich, poznajemy owoce przyjęcia Ducha Świętego.
Owoc pierwszy. Apostołowie umieją przemawiać z mocą. To jest pierwszy wspaniały owoc. Do tego czasu mówili przy pomocy swoich ludzkich słów: towarzyszyli Chrystusowi i przygotowywali tereny do dalszej działalności misyjnej na terenie Palestyny, ale ich słowo nie posiadało jednak mocy przemieniającej ludzkie serce. W Zesłaniu Ducha Świętego to ich słowo zostało wyposażone w zdumiewającą moc. Stało się skuteczne nie jako słowo ludzkie, ale jako słowo Ducha Świętego.
Drugi owoc: Nie obawiają się cierpienia. Nie w tym znaczeniu, aby nie odczuwali cierpienia albo otrzymali gwarancję, że nie będą cierpieć. Wręcz przeciwnie, cierpienie jest nierozerwalnie złączone z głoszeniem prawdy. Tak, jak cierpiał Chrystus, i oni będą cierpieć. Człowiek w oparciu o własną moc nigdy nie potrafi przygotować się do cierpienia. Jest potrzebne specjalne umocnienie Ducha Świętego, aby podjął trud cierpienia dla wielkich wartości. Kto z zewnątrz obserwuje człowieka cierpiącego za wartości duchowe, zastanawia się, skąd on ma moc sprostania cierpieniu oraz jak wielką wartość on posiada, skoro stać go na takie cierpienie. To jest właśnie świadectwo.
Trzeci owoc: Potrafią bronić Chrystusa i Ewangelii. Pan Jezus, przygotowując ich do trudnej misji, wyraźnie zaznacza, że będą was prowadzić przed sądy i wtedy nie myślcie co i jak macie mówić, bo zostanie wam to dane. Duch Święty, który będzie z wami, pokieruje rozmową. Czytając Dzieje Apostolskie widzimy jak zaszokowany jest sanhedryn, kiedy Piotr, prosty rybak, potrafi niezwykle celnie odpowiadać na bardzo trudne pytania, czyniąc to z taką mocą, że cały wielki trybunał sądowy Izraela staje bezradny. To jest właśnie owoc bierzmowania, umocnienia przez Ducha Świętego, który ich wypełnił. Wyobraźmy sobie lekarza, który staje w obliczu wielkiej epidemii i nie ma szczepionki. Jest świetnie przygotowany i jest bezradny. Szczepionka jest bronią, przy jej pomocy można odnieść wielki sukces w czasie epidemii, ratując tysiące ludzi. Właśnie Duch Święty udzielony w bierzmowaniu chrześcijanom jest tą „szczepionką”. Sam człowiek jest bezradny wobec zła, a po bierzmowaniu dysponuje Bożą mocą. Inny obraz. Ktoś widzi olbrzymie morze potrzeb, ale w jego kieszeni jest pusto, ma tylko swoje ręce i dobrą wolę. Nie potrafi zaradzić nieszczęściu tylu ludzi. Ktoś inny dysponuje pięcioma milionami dolarów i on natychmiast potrafi zorganizować pomoc, ponieważ dysponuje bogactwem, może więc działać tysiące razy skuteczniej. To nie są tylko jego ręce, one są uzbrojone bogactwem, którym dysponuje.
W momencie bierzmowania chrześcijanin zostaje wyposażony w takie Boże konto. To, że z niego człowiek nie korzysta, to jego sprawa, to że może za mało w Kościele potrafimy podprowadzić pod umiejętność wykorzystania tego konta, to jest jeszcze inna sprawa, ale my jesteśmy niezwykle bogatymi ludźmi, którzy w konkretnych sytuacjach zachowują się jak nędzarze. Nie sięgamy po to bogactwo, które jest nam dane. Jest wielu, którzy mają wielkie konto i nie potrafią go wykorzystać. Do tego jest potrzebna mądrość i odwaga.
Przypominam, że sakrament bierzmowania udziela szczególnej łaski potrzebnej do dawania świadectwa wierze w Chrystusa Zmartwychwstałego. Chodzi o uświęcenie otoczenia, w którym człowiek żyje, o przekaz wiary drogą świadectwa. Dawne katechizmy stwierdzały, że Duch Święty w bierzmowaniu umacnia chrześcijanina, aby wiarę swoją mężnie wyznawał, bronił jej i według niej żył. Chodzi więc o trzy
wymiary świadectwa: o wyznanie wiary wtedy, kiedy to jest potrzebne, o jasne stwierdzenie: jestem katolikiem, jestem człowiekiem wierzącym; o obronę wiary wtedy, kiedy przy nas poszczególne prawdy wiary są atakowane; i chodzi o świadectwo wiary dane czynem. W wielu sytuacjach nie trzeba mówić, iż się jest katolikiem, a jednak zajęta przez nas postawa wyraźnie o tym świadczy. Do takiego świadectwa jest potrzebna mądrość i odwaga. W sakramencie bierzmowania Duch Święty uzdalnia nas do składania tego świadectwa.

ks.Fr.Malarz