„Polowanie z nagonką” – felieton Marka Golonki
Szanowni Państwo, pozwoliłem sobie w tytule na użycie określenia, które kojarzy się z myślistwem i rzeczywiście o polowaniu będzie mowa, może nie na grubego zwierza, nawet nie na wielkiego ptaka, a na zwykłego………. ptaszka (przepraszam w tym wypadku powinno być jednak pisane przez duże P). Pewno rasowy myśliwy miałby do samego zwrotu „nagonka” zastrzeżenia i zapewne byłyby słuszne, bo w zasadzie powinno być „naganka”, gdybyśmy chcieli etymologicznie podejść do tego zagadnienia. Wyraz ten pochodzi od napędzanie zwierzyny pod strzały myśliwych’, „naganianie”, czyli „płoszenia zwierzyny podczas polowania”, jednak w tym przypadku nie chodzi o semantykę, a o pewnego rodzaju przenośnię zgodną z opiniami mówiącymi, że określenie nagonka powinno być stosowane wyłącznie do wrogów politycznych, w znaczeniu szczucia, szykanowania czy prześladowania …… i o takim polowania będzie dalej mowa.