W poprzednim rozdziale wspomniałem o budowie szkoły pod koniec ubiegłego wieku. W inwentarzu szkolnym. sporządzonym w 1897 r., a więc tuż po oddaniu
obiektu do użytku. Występują działy informujące o wyposażeniu tegoż budynku oraz wyposażeniu nauczyciela.
Inwentarz ten zawiera dwa działy.
Pierwszy „Grunta szkolne” zawiera informacje o realności, w której to posiadanie weszka szkoła. Czytamy: „W roku 1835 ówczesny dziedzic Tymbarku Antoni Migdalski darował na własność szkoły tutejszy grunt zwany: Pasterniki położony w gminie Zamieście Góry obejmujący 2 morgi 277 KW. ( czyli 1 ha 5 a ).
Według orzeczenia organizacyjnego z daty Lwów 12/3 1876, L 2164, czysty dochód z tego gruntu 5 złr wliczony zostaje do dotacji nauczyciela”. Należy dodać, dochód ten należał do uposażenia każdorazowego kierownika szkoły.
W dalszej części powyższego dokumentu czytamy ” W 1893 gminy konkurencyjne kupiły wraz z ogródkiem od Michała Kordeczki oraz parcele przylegle temuż od Jędrzeja Kapturkiewicza, Floryana Kapturkiewicza, gdzie po zburzeniu starego domu powstał z tegoż ogródek, na którym postawiono stodółkę „
Dział drugi powyższego inwentarza zawiera informacje o budynkach szkolnych.
Szkoła ta oddana do użytku w 1897 r. była jednopiętrowa, murowana, kryta dachówką. Na parterze z jednej strony mieściło się dwupokojowe mieszkanie dla kierownika oraz kuchnia i spiżarka. Na piętro prowadziły schody kamienne. tam też znajdowały się dwie sale oraz jedna, nieduża, salka służąca dla kierownika za kancelarię.
Od wschodniej strony budynku znajdowały się sanitariaty, tak na dole, jak i na piętrze.
Oprócz wymienionego budynku Miejscowa Rada Szkolna dzierżawiła od 1904 r. tzw.Pietrzykówkę dom drewniany pokryty gontem. W nim również mieściły się sale lekcyjne.
Oprócz budynku szkolnego do uposażenia szkoły należała obora wraz z drewutnią i stodółka, pokryte gontem.
W tych to pomieszczeniach znajdowały się, nie licząc inwentarza, pasze oraz opal dla szkoły. Opału dostarczały lasy dworskie. Gminy Tymbark, Zamieście, Podłopień i Zawadka zobowiązane były drzewo zrąbać i dowieść do szkoły.
Należy dla orientacji dodać, że sale lekcyjne były ubogo wyposażone w sprzęt i pomoce naukowe. Składały się na nie proste ławy szkolne (przewoźne dwu i trzymetrowe), kilka szaf z prostych desek, kilka stołów, siedem krzeseł i trzy tablice stojące.
Do wyposażenia szkoły należy zaliczyć także pomoce dydaktyczne służące bezpośrednio do pracy na lekcji.
Wg zestawienia inwentaryzacyjnego biblioteki z 1912 r. w placówce tej znajdowały się po jednym egzemplarzu: globus, półkula wschodnia, mapy: Galicji, Europy, Austrii, Palestyny. Były podręczniki: do pedagogiki, dydaktyki, higieny, historii powszechnej, historii ziem polskich i ruskich.
W ilości od trzech do pięciu pozycji były: obrazy do nauki poglądowej, botanika, aparaty do fizyki.
Do 1924 roku, a więc wciągu 12 lat, szkoła wzbogaciła się o drugi wieszak dla uczniów, dwie szafy dębowe, 14 stołków, 11 trzymetrowych ławek, dwa orły polskie (wykonane z tektury przez tutejszą nauczycielkę Helenę Krajewską), nową mapę Europy, mapę Polski, tablicę anatomiczną o człowieku, mapę historyczną Polski z portretami królów polskich, nowy globus, 3 podręczniki do historii oraz doświadczenia fizyczne bez przyrządów.
Jak w takim razie kształtowały się koszty w poszczególnych latach, wg zachowanych dokumentów?
W tzw ”Nocie dla kierownika szkoły z 1912 r.” , w której to m.in. czytamy, że:
-za przygotowanie opału na zimę zapłacono aż 144 koron. Wynika z tego, ze gminy nie zawsze należycie wywiązywały się ze swoich powinności.
– za oczyszczenie ubikacji ubikacji zapłacono 20 k,
– za mycie podłogi – 30 ,
– za obsług e szkoły u Urbańskiego dzierżawioną u niego – 20k,
– za obsługę szkoły głównej – 100 k.
W sumie wypłacono 513 koron.
W nieco późniejszym okresie, bo w 1916 roku, koszty wzrosły w związku z wynajęciem jednej sali lekcyjnej u Jana Kapturkiewicza, i tak:-
– za najem sali – 400 k,
– za opał w sali – 600 k,
– za posprzątanie sal – 100 k,
– za utrzymanie sal – 144 k.
– za podwody (czyli przywożenie) nauczyciela religii – 80 k,
– za prowadzenie metryki szkolnej oraz inne koszty kancelaryjne – 80 k.
– na nieprzewidziane wydatki – 900 k.
Powyższa kwota miała być pokryta przez osoby zobowiązane do utrzymania szkoły tj. Radę Szkoły w Tymbarku (wg obowiązujących przepisów w Galicji).
Rada Rodziców wybierana była spośród przedstawicieli mieszkańców gmin, których dzieci uczęszczały do Szkoły. Przewodniczącym tej Rady był zawsze tymbarski proboszcz lub jego zastępca.
Kiedy kierownikiem siedmioklasowej Szkoły koedukacyjnej został Kazimierz Kierński, Szkoła zaczęła kupować nowe pomoce naukowe za pieniądze uzyskane od zapisów dzieci do szkoły, z urządzanych przedstawień oraz od wielu osób prywatnych.
Do 1930 roku zakupiono kilka map geograficznych, jak półkulę wschodnią i zachodnią, cztery mapy Europy i cztery mapy do historii Polski. Ponadto podręczniki do fizyki, botaniki, teorii literatury, sześć tablic anatomicznych i przyrządy ćwiczeniowe do fizyki.
Na przełomie 1927/28 szkoła wzbogaciła się o nowy budynek o czterech salach, który powstał na miejscu dawnej Pietrzykówki. Powstanie nowych sal lekcyjnych zawdzięcza się przede wszystkim wielu staraniom i zabiegom kierownika Kierońskiego.
W 1932 roku kierownictwo szkoły objął Leon Andrasz (po odejściu Kierowńskiego). On również troszczył się o zaopatrzenie szkoły w liczne pomoce naukowe.
Szkoła została zabezpieczona w pełni w pomoce do fizyki, chemii, w mapy do historii i geografii.
Zakupiono też wiele obrazów do botaniki, przyrody, historii i geografii.
Pomocy dydaktycznych było tyle, że nie było konieczności przenoszenia ich z jednej sali do drugiej.
Bogusław Sowa (1955 – 2019)
budynek szkoły w Tymbarku (rok ok.1925 ) – zdjęcie z formie kartki ze zbiorów KOLEKCJA PRYWATNA TYMBARK