„Ojcze mój, twa łódź
Wprost na most płynie –
Maszt uderzy!… Wróć!
Lub wszystko zginie.
Patrz, jaki tam krzyż,
Krzyż niebezpieczny!
Maszt się niesie wzwyż,
Most mu poprzeczny”.
„Synku, trwogi zbądź!
To znak zbawienia;
Płyńmy, bądź co bądź!
Patrz, jak się zmienia!
Oto wszerz i wzwyż
Wszystko toż samo”.
„Gdzież się podział krzyż?”
„Stał się nam bramą!”
Nasi Drodzy Kapłani parafii pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Tymbarku i modlący się z nami Księże Prałacie Tomaszu. Dzisiaj wspominamy ustanowienie przez Pana Jezusa Eucharystii oraz Sakramentu Kapłaństwa i dziękujemy jednocześnie Bogu za wielki dar Waszej posługi. Zwracając się do Was w imieniu naszej wspólnoty parafialnej rozpoczęliśmy wierszem pod tytułem „Krzyż i dziecko” Cypriana Kamila Norwida – poety tak bardzo cenionego przez naszego umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II – którego słowa w przeżywanej obecnie atmosferze Triduum Paschalnego wywołują refleksję u każdego kto żyje wiarą, że Krzyż to brama do zbawienia. Łączymy się jednocześnie myślą i sercem z pracującymi tutaj w przeszłości księżmi wikariuszami i ze wszystkimi kapłanami – rodakami pochodzącymi z tymbarskiej ziemi, którzy ze względu na swą posługę lub rezydencję przebywają teraz w różnych miejscach Polski i świata. Modlitwą obejmujemy również dusze wszystkich, nie żyjących już, świętej pamięci kapłanów związanych swoim pochodzeniem czy też posługą z naszą parafią.
Drodzy Kapłani. Przede wszystkim chcemy Wam powiedzieć, że to dzisiejsze wspomnienie ustanowienia przez Pana Jezusa Eucharystii i Sakramentu Kapłaństwa, jest dla nas członków wspólnoty parafialnej w Tymbarku głębokim przeżyciem i okazją do wyrażenia naszej serdecznej wdzięczności za wszelkie dobra duchowe, które otrzymujemy od Boga dzięki Waszej posłudze. Kapłaństwo to wspaniały dar Pana Jezusa dla Kościoła Katolickiego i wielka wartość dla każdej wspólnoty wiernych, szczególnie we współczesnym świecie. Ksiądz Jan Twardowski w swych rozważaniach o kapłaństwie, tak kiedyś się wyraził: „Nieraz mówimy, że młody człowiek zakopał swój talent. Mógł być dobrym ojcem, mógł być dobrym inżynierem, lekarzem, uczonym – tymczasem został księdzem. Zapominamy, że kapłaństwo jest wielkim talentem otrzymanym od Boga. Talentem, którego nie można zakopać, bo jest majątkiem Bożym. Kapłan dostał od Boga talent swojego kapłaństwa i ma go pomnażać, ma nad nim pracować, by jego kapłaństwo rozpalało się na tym zimnym naszym świecie.”
Dziękując więc Bogu za dar Waszego kapłaństwa, módlmy się dzisiaj:
Boże, Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi naszych kapłanów jako naczynia Twojego nieprzebranego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Cię dzisiaj dla Nich o świętość i wytrwałość w powołaniu. Przez Ofiarę Twojego Jednorodzonego Syna, która spełnia się na każdym ołtarzu, pomnażaj w Nich apostolską wiarę, wzbudzaj niezachwianą ufność i zapalaj zwycięską miłością, aby Ciebie nade wszystko i ponad wszystkich kochali i spalali się ofiarnie w służbie Kościołowi. Chroń Ich przed pokusami świata, podtrzymaj w chwilach trudu i przepracowania, pocieszaj w smutkach i cierpieniu, które często towarzyszą misji zbawiania dusz. Boże przyjmij nasze modlitwy, serdeczne myśli i ofiary w intencji kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego umiłowanego Syna, a naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
IWS








