Od dzisiaj w „Galerii Jednego obrazu” rozpoczynamy prezentację twórczości Magdaleny Bubuli
Obrazami z wystawy „EXIT” rozpoczynamy prezentację twórczości Pani Magdaleny Bubuli.
Pani Magdalena Bubula (Sienkiewicz) pochodzi w Mazowsza, rocznik 1975. Oprócz malarstwa sztalugowego ( głownie portrety, akty, ale również kwiaty oraz abstrakcje) tworzy ołówkiem, grafiki tuszem, pastele i wieloformatowe murale.
A tak Artystka mówi o sobie:
„Uważam siebie za artystkę poszukującą, unikam zamykania się w ramach jednej ścieżki twórczej i zaszufladkowania. Lubię twórcze eksperymenty, kreatywność i improwizację. Nie znoszę pseudofilozoficznego bełkotu i przerostu treści nad formą. Czerpię garściami z życiowego podejścia Dwurnika. Sztuka nierozerwalnie towarzyszy mi od dzieciństwa. Kredki, ołówki, farby i pędzle bardzo wcześnie zaczęły być ulubioną zabawą, by po latach stać się pasją, a jednocześnie kształtując drogę do wyboru studiów i zarazem ścieżkę zawodową. W mijających szybko latach twórczych można już wydzielić okresy, cykle, momenty, skupienia uwagi na czymś szczególnie inspirującym mnie w danym czasie najmocniej, ale granice są płynne i umowne. Trwają we mnie ciągłe przewartościowania doświadczeń, odniesień, kategorii intelektualnych, estetycznych, moralnych. Marzę by zawsze być w permanentnym stanie roboczym. Sztuka jest dla wszystkich, stąd bardzo często wychodzę poza oficjalne mury galerii i staram się być w ciągłym artystycznym ruchu. Nie boję się wyzwań. Wyrazem tego jest ta wystawa nosząca tytuł EXIT. Jest to wystawa pełna emocjonalno-mentalnych dociekań, które każdego dnia toczą się w mojej głowie. Świat tych obrazów to taki teren prywatny, gdzie jako autor daje sobie prawo by nie musieć odpowiadać na pytanie „dlaczego?”…
Mottem wystawy „EXIT”, która była prezentowana w listopadzie ubieglego roku w limanowskiej Bibilotece, było: Czy niczego nie dostrzegasz? A raczej, czy dostrzegasz brak czegoś, co by można było dostrzec? / Jack Sparoow
Wystawa ta była odejściem od tematyki poprzednich lat i skupieniem się między innymi na temacie absurdu i zachwiania wielkości rzeczywistych wymiarów przedmiotów. Artystka tą wystawę dedykowała swoim rodzicom, szczególnie Tacie, bez którego jej wielka przygoda nigdy by się nie zaczęła i Mamie za wsparcie i podziw, który jest wielkim motorem kolejnych działań.
Magdalena Bubula, zdjęcie z zbiorów prywatnych Artystki