1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego
(fragment z „Z księgi królów i książąt polskich” – praca zbiorowa pod red.Stefana K.Kuczyńskiego)
W średniowieczu głównym źródłem prawa państwowego było Pismo Święte, zarówno Stary jak i Nowy
Testament. Stąd normy ustrojowe i samo państwo nabierały cech sakralnych i zyskiwały najwyższą sankcję boską. Nadawało to osobie władcy i państwu, którym władał, pełną suwerenność, ograniczoną tylko przez Boga. Te szczególne właściwości otrzymywał monarcha w akcie koronacji, będącej jednocześnie obrzędem i sakralnym, i świeckim. Koronacja polegała na uroczystym przekazaniu monarsze insygniów królewskich, połączonym z kościelną ceremonią namaszczenia go olejami świętymi. Dokonywał tego wysoki dostojnik Kościoła za zgodą papieża. Użyte do koronacji insygnia symbolizowały sakralny charakter władzy królewskiej, jej prerogatywy, a także powinności wobec Boga, Kościoła, państwa i poddanych.
Pierwsza nieformalna koronacja w Polsce dokonała się podczas zjazdu cesarza Ottona III z księciem Bolesławem Chrobrym w roku 1000, u grobu męczennika za wiarę, św. Wojciecha w Gnieźnie. Wówczas to cesarz, pod wrażeniem bogactwa polskiego księcia i wspaniałego przyjęcia, jakie mu zgotował, wypowiedział te słowa, zapisane w Kronice Galla Anonima: »,»Nie godzi się takiego i tak wielkiego męża, jakby jednego spośród dostojników, księciem nazywać lub hrabią, lecz [wypada] chlubnie wynieść go na tron królewski i uwieńczyć koroną”. A zdjąwszy z głowy swej diadem cesarski, włożył go na głowę Bolesława na zadatek przymierza i przyjaźni, i za chorągiew triumfalną dał mu w darze gwóźdź z Krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Maurycego”. Nie była to jednak właściwa koronacja, raczej symboliczny gest uznania dla polskiego księcia potwierdzający włączenie go do grona władców chrześcijańskich, współpracowników i przyjaciół cesarza. Jedyną zachowaną pamiątką zjazdu gnieźnieńskiego jest włócznia św. Maurycego (a ściślej jej kopia), uznana za szczególną oznakę władzy suwerennej, nie będącą jednak insygnium koronacyjnym.
Dopiero u schyłku życia, w 1025 r., Bolesław Chrobry został koronowany na króla Polski. Dokonało się to w katedrze gnieźnieńskiej, wprawdzie bez formalnej zgody, ale przy życzliwej neutralności papieża. Do koronacji tej użyto insygniów królewskich z koroną na czele.
Użył ich także syn Chrobrego, Mieszko II, który w tymże roku przyjął z rąk biskupów polskich sakrę królewską.
Po śmierci Mieszka II w 1034 r. wdowa po nim, Rycheza, opuściła Polskę wywożąc do Rzeszy regalia, które oddała cesarzowi Konradowi II. W ten sposób uległy zatracie najstarsze polskie insygnia koronacyjne.
Po królewską koronę sięgnął następnie Bolesław II Śmiały, wnuk Mieszka II i Rychezy. W Boże Narodzenie 1076 r., w katedrze gnieźnieńskiej, został on koronowany na króla. Do jego koronacji użyto zapewne nowych insygniów, które następnie przeniesione zostały do Krakowa i złożone w skarbcu katedralnym.
Tu też pozostały po wygnaniu Bolesława Śmiałego z kraju po zabójstwie biskupa krakowskiego Stanisława.
Rok 1079 przerwał na długo istnienie królestwa polskiego.
Następcy Bolesława Śmiałego zrezygnowali z królewskich ambicji. Pamięć o królestwie jednak przetrwała, ujawniając się w dziełach historiografii.
„Bóg sam zmiłuje się nad trzecim i czwartym pokoleniem i z nim naród wyprowadzi. Dlatego królewskie
insygnia, mianowicie koronę, berło i włócznię aż do dzisiejszych czasów w skarbcu kościoła krakowskiego
w ukryciu przechowuje dotąd aż nadejdzie ten, co się zowie u Boga Dawid, dla którego są one złożone” czytamy w Żywocie większym św. Stanisława z połowy XIII w.
Wierzono też, że tak, jak zrosły się posiekane szczątki św. Stanisława, tak odrodzi się królestwo polskie, podzielone na wiele księstw.
W drugiej połowie i u schyłku XIII w. nasiliły się tendencje do zjednoczenia ziem polskich, pojawiły się też aspiracje niektórych książąt do królewskiej korony. Jednym z pretendentów do tronu był książę wielkopolski Przemysł II. W 1290 r. objął on rządy w Krakowie, a kiedy wkrótce był zmuszony opuścić to
miasto, wywiózł ze skarbca katedry na Wawelu insygnia koronacyjne i złożył je w katedrze gnieźnieńskiej. Umożliwiło mu to realizację myśli o koronie, czego dokonał objąwszy też Pomorze Gdańskie. 26 czerwca 1295 r. w katedrze gnieźnieńskiej arcybiskup Jakub Świnka koronował Przemysła II na króla Polski.
W ten sposób odrodziło się królestwo polskie, chociaż jego obszar był ograniczony do Wielkopolski i Pomorza. Wkrótce skrytobójcza śmierć Przemysła II położyła kres jego panowaniu.
O opustoszały tron konkurowali książę kujawski Władysław Łokietek i król czeski Wacław II. Kiedy w 1300 r. Wacław opanował Wielkopolskę, zdołał też dopełnić w Gnieźnie obrzędu koronacji, tym razem bez zgody Rzymu.
Obydwie koronacje gnieźnieńskie, Przymysła II i Wacława II, dokonane zostały tymi samymi insygniami, które Przemysł wywiózł z Krakowa. Zapewne Wacław II, chcąc uniemożliwić koronację konkurenta, opuszczając Polskę zabrał ze sobą polskie regalia.
Od czasów Władysława Łokietka miejscem koronacji królów polskich stała się katedra krakowska na Wawelu. Na koronację Łokietka i jego żony Jadwigi, 20 stycznia 1320 r., wykonano nowe insygnia koronacyjne. Aby podnieść ich rangę, podobnie jak było to w innych monarchiach, nadano im aureolę archaiczności. Koronę z czasem nazwano koroną Bolesława Chrobrego, a użyty po raz pierwszy przez Łokietka miecz koronacyjny, Szczerbiec, wziął swoją nazwę od szczerby, którą miał uczynić Chrobry uderzając nim w Złotą Bramę w Kijowie podczas wyprawy w 1018 r.
W katedrze krakowskiej koronowali się kolejni królowie – Kazimierz Wielki, w 1333 r., i Ludwik Węgierski, w 1370 r., któremu mimo opozycji możnych wielkopolskich przypadł tron polski po śmierci Kazimierza. Ludwik, opuszczając Kraków wywiózł na Węgry wszystkie regalia w obawie, aby Polacy korzystając z jego nieobecności nikogo innego nie koronowali na króla.
W 1371 r. podkanclerzy Janko z Czarnkowa, popierając innego kandydata do tronu, księcia gniewkowskiego Władysława Białego, wykradł z grobu Kazimierza Wielkiego insygnia, z którymi pogrzebano króla. Miały posłużyć do koronacji Władysława. Kiedy sprawę tę ujawniono, korona powróciła do grobu, Janko zaś stracił swój urząd.
Jadwigę na króla Polski koronowano w 1384 r. jakąś nieznaną koroną, zapewne specjalnie w tym celu wykonaną, gdyż regalia polskie nadal znajdowały się poza krajem. Również Władysław Jagiełło koronował się w 1386 r. nową koroną. Dopiero w 1412 r. udało mu się odzyskać od króla Zygmunta
Luksemburczyka polskie klejnoty koronne, które uroczyście sprowadzono do Krakowa.
…