Radni pracują nawet nocą

Wczoraj wieczorem w naszej okolicy miały miejsce sceny niczym z amerykańskiego filmu o porachunkach mafijnych.

Tak się złożyło, że dwóch naszych kolegów znalazło się, zupełnie przypadkowo, w restauracji przy stacji paliwowej w Podłopieniu. Około godziny 20 na salę, na której siedzieli nasi znajomi, wszedł radny Pan Zbigniew Papież z Zamieścia, rozejrzał się po sali, a następnie zaraz ją opuścił. To z kolei zaciekawiło jednego z naszych kolegów, który wyszedł za nim. Okazało się, że na parkingu w samochodzie czekał Pan Lech Nowak, a Pan Papież występował w roli wywiadowcy badającego czy teren jest czysty. Po chwili panowie ci (Papież i Nowak) odjechali w stronę Dobrej. Nie pojechali daleko, bo do sąsiedniego zajazdu. Wiemy o tym, gdyż był tam wczoraj Pan Czesław Kuc, a radni go nie zauważyli.   W związku z tym był on mimowolnym świadkiem, jak Pan Lech Nowak przemawiał do radnych ( którzy zostali radnymi z ramienia KWW Nasza Gmina a teraz tworzą Klub Radnych Nasza Gmina),  jak to powinni się zachowywać w stosunku do wójta Pawła Ptaszka.

O tej niezaplanowanej wcześniej zmianie lokali nie wiedzieli radni Panowie Oleksy i Wiśniowski z Tymbarku, gdyż  spóźnieni dojechali do restauracji przy stacji paliw.  Z tego co wiemy nie wszyscy członkowie Klubu Radnych „Nasza Gmina” byli wczoraj na tym spotkaniu, podobno nie wziął w nim udziału Pan Andrzej Ligas.

Szanowni Państwo przedstawiliśmy fakty z wczorajszego wieczoru, nie mamy zamiaru tego komentować, ocenę zostawiamy Państwu. Możemy się jedynie domyślać, że to nie było pierwsze spotkanie Klubu Radnych „Nasza Gmina” z byłym wójtem.

IWS, MG