Zamyślenia majowe ze św. Janem Pawłem II ks. bp. Józefa Zawitkowskiego (2014 r.)

SOLIDARNOŚĆ

Na trasie trzeciej pielgrzymki
Ojca Świętego
do Polski był Gdańsk.
A był rok 1987.
Byliśmy bardzo ciekawi,
co Ojciec Święty
powie w Gdańsku o
Solidarności.
A zaczęło się to wszystko na
placu Zwycięstwa
w Warszawie 1979 roku.
Niech zstąpi Duch Twój!
I zstąpił jak piorun, jak wicher.
Powiał Wiatr od Morza.
Polacy się wyprostowali,
wstali z kolan.
Bóg da siłę swojemu ludowi,
Bóg swój lud ocali.
To było moralne zjednoczenie
milionów Polaków – Polska
Solidarność,
a święty Papież mówił
w Gdańsku tak:

Morze mówi człowiekowi
o potrzebie szukania
się nawzajem. O potrzebie
spotkania się
współpracy, o potrzebie
solidarności.
Właśnie to słowo ,,solidarność”
zostało wypowiedziane tutaj,
nad Polskim Morzem…
W imię przyszłości człowieka
i ludzkości,
trzeba było wypowiedzieć to słowo
,,solidarność”.
Dziś płynie ono szeroką falą
przez świat.
I świat nie może o tym
zapomnieć.

Nie może być mowy o żadnym

postępie,
jeżeli w imię solidarności nie będą
respektowane
prawa człowieka…
Tu, nad Bałtykiem, wypowiadam
to słowo i ja:
Solidarność.
Solidarność musi iść przed walką,
a nie jest to walka przeciw
drugiemu,
ale o dojrzały kształt życia
ludzkiego.
Solidarność otworzyła bramy
wolności…
Zburzyła mur berliński.
Słyszałem od Was:
Nie ma wolności
bez Solidarności!
Dzisiaj wypada dopowiedzieć:
Nie ma solidarności bez miłości!
A my wtedy mieliśmy nadzieję.
Diabli wszystko wzięli.
Zostały nam tylko
poszarpane sztandary,
kamienie, które drgną
i krzyże wolności w Gdańsku,
ale z nadzieją.