“Pasterniki w Tymbarku” – fragment rozdziału “Kroniki Pasterniki w Tymbarku” książki Wacława Dudzika “Pamiętnik, Kroniki, Wiersze”

Pasterniki w Tymbarku
(moja mała ojczyzna)

Dzień (nasze życie) chyli się wprawdzie ku wieczorowi, ale złociste słońce ogrzewa swymi promieniami nasze ciało. Ogarnia mnie pogodny nastrój, choć pełen zadumy nad przemijaniem, gdy wracam pamięcią do miejsca lat swego dzieciństwa, do wspomnień. Chciałoby się powiedzieć: dobrze nam było w tym miejscu. Pozostała pamięć domu rodzinnego, atmosfera tych lat, czułość matki i ojca zatroskanych o wychowanie swoich dzieci: Wacława i Teresy. Wszystko to było piękne jak sen, jak dzień Pański, który nadal trwa. Lecz podobnie jak w przyrodzie, po dniu słonecznym, radosnym następuje spokój nocny, koniec dnia, tak w życiu człowieka przychodzi nieuchronny kres jego egzystencji. Nazajutrz nie spotkamy najbliższych, którzy zasnęli snem wiecznymi na nas czekają. Na tej rodzinnej i miłej ziemi ojczystej, gdzie przeżywaliśmy wspólnie radości i smutki, już się nie spotkamy. Jedynie jeszcze ci, co żyją i pamiętają ich, mogą o nich wspominać i przekazywać potomnym ich sylwetki, chroniąc w ten sposób od zapomnienia.
Z upływem lat zmieniali się sąsiedzi, a także nazwiska, pola zarosły chwastami, znikły pastwiska. Rzadko już na polach można ujrzeć krowy, jeszcze rzadziej konia, a gdzie ongiś pola orne były, teraz są ugory – chwasty i pokrzywy. Tu na Pasternikach, nasi ojcowie oraz ich sąsiedzi żyli i umierali, lecz po sobie żadnych śladów kronikarskich nie zostawiali. Dlatego ja, świadek tamtych czasów, chcę ukazać potomnym dzieje i zmagania się z losem rodzin i rodów zamieszkałych napasternickich równinach i w ten sposób ocalić od zapomnienia, zostawić żywe wspomnienia.

Tutaj, w Tymbarku, przeżyłem dzieciństwo i lata młodzieńcze. Tutaj żyli moi praojcowie i ojcowie, a ja z nimi dzieliłem swój żywot: radości i troski. Tymbark położony jest w środku Beskidu Wyspowego, w gminie Tymbark, na lekkim wzniesieniu, w widłach rzeki Łososiny i Słopniczanki, pośród wzniesień Łopienia, Paproci i Zęzowa. Pierwsza pisana wzmianka o miejscowości pochodzi z 1349 r. Wtedy Tymbark był wsią królewską.

W 1349 r. król Polski, Kazimierz Wielki, uposażył Parafię i ufundował pierwszy kościół. W 1353 roku król Kazimierz Wielki wydał przywilej lokacyjny zezwalający na założenie miasta. ,,Tymbark” to staroniemiecka forma Tannenberg, co znaczy Jodłowa Góra. Lokalizacja, miasta powstała ma prawie magdeburskim. W 1596 roku założono w Tymbarku szpital i szkołę parafialną. Tymbark aż do rozbiorów Polski stanowił centrum starostwa niegrodowego.

Pod zarządem starostwa, prócz miasteczka Tymbark, były wsie: Jasna Podłopień, Zamieście, Słopnice Królewskie i Zawadka. Po rozbiorach ziem polskich Tymbark coraz bardziej ubożał gospodarczo, aż wreszcie w 1934 roku utracił prawa miejskie. W roku 1359 król Kazimierz Wielki podarował pierwszemu wójtowi tymbarskiemu młyn, a mieszczanom pastwiska na wypas bydła, aby mogli bezpłatnie wypasać swoje żywicielki: krowy, owce i kozy. Na miejscach przeznaczonych na pastwiska powstało później osiedle zwane „Pasterniki”. Stąd wywodzą się moje rodzinne korzenie. „Teren” na Pasternikach w miarę upływu czasu nabywali właściciele od kolejnych wójtów gminy, którzy prawnie jako spadkobiercy po wójcie Kunadzie byli właścicielami tych posiadłości. Wójt mógł je dzierżawić lub sprzedawać. Dlatego sam wójt Kunad oraz jego następcy byli posiadaczami wszystkich sklepów, warsztatów rzemieślniczych, karczmy, rzeźni, a także łaźni. Wszystko to wolne było od opłat. Tymbark należał do miast posiadających tzw. prawo miecza, mógł więc sądzić i wydawać nawet karę śmierci. W 1551 roku król Zygmunt August wyjął Tymbark spod władzy wielkorządcy krakowskiego i darował tę miejscowość Mikołajowi Lubomirskiemu. Od tego momentu miasto upadało, a mieszczanie musieli odrabiać pańszczyznę. Tymbark tracił stopniowo swoje miejskie przywileje, zszedł do rzędu wsi, a w 1934 r., podczas reformy II Rzeczpospolitej utracił ostatecznie prawa miejskie i administracyjnie, podlegał już do powiatu Limanowa.

Obecnie Tymbark bez praw miejskich stał się wioską pokrólewską. Pasterniki jako nazwa osiedla przetrwała do roku 1970, była zarejestrowana na poczcie. Dzisiaj nazwa została w pamięci, przynależy do Tymbarku. Od gminy Tymbark po II wojnie światowej administracyjnie oddzielono: Słopnice, Rupniów, Nowe i Stare Rybie, Tymbark Działy. Do tej pory Tymbark nie odzyskał praw miejskich, chociaż po wojnie znacznie się rozwinął i ma ku temu wielkie możliwości. Urząd Gminy nie czyni jednak o to starań, bo uważa, że bardziej opłaca się być dużą wsią aniżeli małym miasteczkiem.

Z Pasternikami, moją miejscowością rodzinną, jestem związany emocjonalnie. Tu spędziłem młode, sielsko-anielskie lata i zachowałem żywe wspomnienia, które zresztą spisuję dla potomnych. Tu na skrawku ojcowskiej ziemi wybudowałem domek i kilkakrotnie w roku przyjeżdżamy
z rodziną na wypoczynek. W wieku 28 lat, tj. 15 sierpnia 1958 roku, opuściłem ojczyznę i z konieczności wybrałem emigrację we Francji, która stała się moją drugą ojczyzną. Nie zapominam jednak o kraju lat swego dzieciństwa, o którym A. Mickiewicz w epilogu do „Pana Tadeusza” pisał, stęskniony za ojczyzną, w Paryżu: „Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie święty i czysty, jak pierwsze kochanie”.
Wracam więc pamięcią na Pasterniki, do byłych sąsiadów i do rodziny.

Pasterniki należały do Zamieścia-Góry i Podłopienia, są oddzielone gminną drogą: z południa od Podłopienia, z północy od Zamieścia-Góry rzeką Dobrzanką. Za rzeką jest droga powiatowa oraz droga żelazna /kolej/, aktualnie zresztą nieczynna, a pamiętająca cesarza austriackiego, Józefa Franciszka. W dorzeczu, nad rzeką Łososiną (Dobrzanką) rozpościerają się Pasterniki. Na tym osiedlu do roku 1958 znajdowało się 5 zagród z rodzinami, do których należały: dom, obora, stodoła, piwnica i studnia. Na posesji Józefa Dudzika (kowala) zbudowana była kuźnia. Na Pasternikach mieszkali: Nawroccy, Figlewicze, Atłasowie i Kęskowie (Bindowie) oraz Surdziele, którzy posiadali młyn wodny.

….

 

 

 

 

 

Wandale nie są bezkarni – informuje Urząd Gminy

Dzięki gminnemu monitoringowi udało się ustalić dane personalne chłopców, którzy dokonali zaśmiecenia placu zabaw w Parku Zofii Turskiej w Tymbarku. Czynności wyjaśniające podjęli funkcjonariusze Policji w Tymbarku z/s w Zawadce.

Najskuteczniejszym sposobem przeciwdziałania tego typu występkom jest pomoc mieszkańców, którzy widząc niepokojące zachowanie osób np. w okolicy placów zabaw, hali sportowej nie pozostaną bierni i zawiadomią odpowiednie służby. Pamiętajmy, że place zabaw, park, obiekty sportowe oraz inne urządzenia komunalne stanowią nasze wspólne dobro o które należy się troszczyć.

Koszty związane ze szkodami ponosimy tak naprawdę my wszyscy, jako podatnicy. Dlatego prosimy, by w przypadku zauważenia jakichkolwiek przejawów wandalizmu reagować, a sprawców ostrzegamy – mamy nie tylko gminny monitoring, lecz także możemy liczyć na wsparcie mieszkańców – podkreśla wójt Paweł Ptaszek.

Informacja: UG Tymbark 

 

Kolorowo w Szkole Podstawowej w Tymbarku

Wykorzystując nieobecność uczniów w szkole, pracownicy dokonują remontów, odnowień i drobnych modernizacji obiektów Szkoły Podstawowej w Tymbarku. Wiele pomieszczeń zostało odmalowanych, powstały nowe miejsca do pracy i zabawy uczniów.

Jednym z zadań było wymalowanie części holu szkoły, który po odświeżeniu zbyt przypominał sterylne, trochę „szpitalne” korytarze. Dlatego nauczycielka plastyki, Pani Agata Czaja, wraz z absolwentką tymbarskiej podstawówki i gimnazjum Panią Martą Ból oraz Panią Izabelą Różalską, wykonały kolorowy mural pełen fantastycznych ptaków.

Zakończenie tworzenia dzieła zbiegło się z powrotem (częściowym) uczniów klas I–III do szkoły – zachwycone kolorowym obrazem były szczególnie najmłodsze dziewczynki, które stwierdziły, że wszystkie ptaszki są piękne i „jak żywe”.
Dziękujemy wykonawczyniom muralu i, jeśli warunki już pozwolą, zapraszamy wszystkich do obejrzenia dzieła.

Tomasz Zieliński

Informacja/zdjęcia: SP w Tymbarku