Tymbarski aneks do Spaceru Historycznego – “Potomkowie Rodów Drożdżów z Jodłownika”, praca Pani Genowefy Drożdż-Kęska

W ramach sobotniego Spaceru Historycznego uczestnicy mogli poznać postać inż.Jana Drożdża – twórcy Szkoły Rolniczej w Łososinie Górnej. Okazuje się, że dzięki Pani Genowefie Drożdż-Kęsce z Tymbarku możemy poznać nie tylko postać inż. Jana Drożdża, prywatnie wujka Pani Genowefy, ale też dzieje Rodu Drożdżów.  Pani Genowefa Drożdż-Kęska napisała i wydała (w 2008 roku) pracę pod tytułem “Potomkowie Rodu Drożdżów z Jodłownika”.

Tak Pani Genowefa napisała we wstępie: “Nawiązując do sagi rodów Drożdżów pragnę podkreślić, że ze względu na liczbę osób nie byłam w stanie w sposób obszerny pisać o wszystkich członkach Rodu. W wielu przypadkach ograniczyłam się do bardziej znanych i wybijających się swoją indywidualnością czy zasługami dl Rodu i Ojczyzny. Wystarczy wszak wspomnieć, że na przestrzeni ok.200 lat według moich obliczeń Ród Drożdżów przekroczył liczbę 480 osób, w tym 242 mężczyzn i 238 kobiet. Wiele z tych osób pełniło lub pełni dziś  odpowiedzialne w Państwie stanowiska i funkcje społeczne, naukowe, gospodarcze czy religijne (trzech kapłanów, dwie zakonnice).

A oto imiona moich praojców według męskiej linii:

Bartłomiej Drożdż – Praprapradziadek,

Kazimierz Drożdż – Prapradziadek,

Wojciech Drożdż – Pradziadek,

Andrzej Drożdż – Dziadek,

Kazimierz Drożdż – mój Ojciec.” 

Pani Genowefa Drożdż-Kęska jest w Tymbarku bardzo znaną osobą, ale przeczytajmy fragment pracy dotyczący dzieci Kazimierza Drożdża,  a odnoszący się do Niej oraz Małżonka Antoniego Kęski.

A teraz kilka zdań o sobie – córka Genowefa (ur.1932 r.). Szkołę powszechną ukończyłam w Jodłowniku,  a gimnazjum w w Szczyrzycu. W 1950 r. podjęłam pracę w Urzędzie Gminy w Jodłowniku jako referent podatkowy. Przepracowałam ok. półtora roku. W 1951 r. podjęłam pracę w Zakładzie Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego w Tymbarku na etacie referenta handlowego pracując nieprzerwanie do lipca 1990 r., w tym 29 lat na stanowisku kierowniczym, jako kierownik Działu Zbytu.
W 1956 r. wyszłam za mąż za Antoniego Kęskę, który również pracował w ZPOW. Początkowo mieszkaliśmy w jego rodzinnym domu w miejscowości Podłopień k. Tymbarku. Niebawem kupiliśmy 12-arową parcelę w Tymbarku i wybudowaliśmy piętrowy murowany dom, do którego wprowadziliśmy się w 1969 r.

Mój małżonek do szkoły powszechnej uczęszczał w gimnazjum w Tymbarku, szkołę średnią typu ogólnokształcącego ukończył po wojnie pracując zawodowo i ucząc się po godzinach pracy w wieczorowym gimnazjum w Limanowej, gdzie rowerem lub pociągiem dojeżdżał z Podłopienia.  Początkowo mój mąż pracował w dziale winiarni jako pracownik fizyczny. Po ukończeniu szkoły średniej otrzymał awans na pracownika umysłowego, majstra produkcji w tym dziale. Potem
zdobył tytuł mistrza produkcji, a po ukończeniu studium zawodowego w Rzeszowie uzyskał tytuł dyplomowanego mistrza produkcji.
W 1978 r. awansował na kierownika działu płynnego owocu i na tym stanowisku pracował do czasu przejścia na emeryturę w 1991 r.
W tym samym roku naszą własność tj. parcelę i dom zapisaliśmy notarialnie na własność bratankowi mego małżonka  Andrzejowi Kęska i jego żonie Krystynie. Piętro budynku oddaliśmy do użytku młodym małżonkom, natomiast parter zostawiliśmy sobie. 
Mój małżonek Antoni zmarł w 1996 r. w szpitalu bonifratrów w Krakowie po przebytej operacji, przeżywszy 68 lat. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Tymbarku.”

Pani Genowefa Drożdż-Kęska

(wszystkie zdjęcia pochodzą z cytowanej publikacji)
 
A teraz powrócimy do Jana Drożdża.

Inż. Jan Drożdż był synem Andrzeja Drożdża (1866-19290 z pierwszego małżeństwa z Magdaleną z d.Matejkiewiczów z Pogorzan. Magdalena (Mama Jana) zmarła w 37 roku swojego życia, pozostawiając 7 dzieci, Andrzej żeni się ponownie, żona to Anna Cygal ze Stróży. Z tego małżeństwa urodziło się 3 synów. Obok  Jana dziećmi Andrzeja Drożdża (1866-1929) byli: Józef, Andrzej, Kazimierz (Tata Pani Genowefy) Apolonia, Maria i Agnieszka  oraz Teofil. Wojciech i Antoni.   

inż. Jan Drożdż

“Jan Drożdż (1895–1955)
W tym miejscu powracam do opisania gałęzi rodu z małżeństwa mojego Dziadka Andrzeja i Magdaleny z wyrastającej z małżeństwa mojego Dziadka Andrzeja i Magdaleny z Matejkiewiczów z Pogorzan (przypomnę, że Andrzej był synem Wojciecha Drożdża urodzonego w 1835 r., a zmarłego w 1916 r.). Otóż Jan Drożdż był najstarszym synem Andrzeja Drożdża i Magdaleny. Był chłopcem wybitnie zdolnym. Szkołę powszechną rozpoczął w Jodłowniku, a ukończył w Szczyrzycu. Do gimnazjum uczęszczał w Bochni, ale wnet przeniósł się do gimnazjum im. Sobieskiego, gdzie w 1914 r. zdał z wyróżnieniem egzamin maturalny. Wybuch I wojny światowej uniemożliwia mu podjęcie wyższych studiów. Wstępuje do Legionów, gdzie walczy do września 1916 r. Będąc rannym w kampanii karpackiej dostaje się do szpitala, skąd po wyleczeniu zostaje odkomenderowany do Wiednia. Tu podejmuje  studia w Wyższej Szkole Rolniczej. Po ukończeniu I roku wraca do Kraju i w latach 1918–1921, a więc już w niepodległej Polsce studiuje na Wydziale Rolniczym UJ w Krakowie, który kończy z wyróżnieniem w lipcu 1921 r. 

Po ukończeniu studiów podejmuje pracę w Małopolskim Towarzystwie Rolniczym w Krakowie w charakterze instruktora rolnictwa i hodowli, organizując w powiecie limanowskim kilkadziesiąt kółek rolniczych i kilkanaście związków hodowlanych (konkretnie 57 i 14). W 1923 r. decyzją Wydziału Powiatowego w Limanowej przejmuje w dzierżawę majątek dworski w Łososinie Górnej, który wyprowadza z ruiny i w ciągu kilku lat przeobraża we wzorowe gospodarstwo, w czym pomaga mu żona Maria z domu Sutor, z zawodu nauczycielka. Jej pomoc umożliwia mu zajęcie się pogłębianiem wiedzy teoretycznej i praktycznej, którą zdobywa na licznych kursach zarówno w kraju, jak i za granica (Szwajcaria, Austria, Czechosłowacja). W ten sposób Jan Drożdż przygotowuje grunt pod wymarzoną Górską Szkołę Rolniczą, która zostaję otwarta w 1929 r. w pałacyku 
dworskim w Łososinie Górnej. Warto podkreślić, że Drożdżowie oddają szkole dobrze zorganizowane pola, zabudowania, żywy i martwy inwentarz, który małżonka otrzymała w posagu. Wydział Powiatowy kierownictwo G. S. R. powierza Janowi Drożdżowi.
Pierwsze 10 lat działalności szkoły były bardzo owocne. Obok wychowania i nauczania młodzieży racjonalnego gospodarowania na ziemiach górskich, uczono również przeobrażania chłopskich gospodarstw na kierunek hodowlany bardziej dochodowy w tutejszych glebowych i klimatycznych warunkach. Jan Drożdż wspólnie z gronem nauczycielskim przeprowadził szereg prac doświadczalnych w kierunku poprawy jakości traw na łąkach i pastwiskach, hodowli bydła i owiec, rozwoju sadownictwa oraz zakładał wzorowe bacówki.

Równocześnie rozwijał odpowiednią bazę techniczna, która zapewniałaby rolnikom zbyt zwiększającej się produkcji hodowlanej i sadowniczej. Organizuje więc wespół z innymi działaczami spółdzielnie mleczarskie, uruchamia w Łososinie serowarnię typu szwajcarskiego, suszarnię owoców, zakłada szkółki drzewek owocowych a nawet uruchamia tkalnię.

Dla potrzeb edukacyjnych napisał i wydał dwie książki: „Gospodarstwo górskie” (Rzeszów 1927) i „10 lat działalności Górskiej Szkoły Rolniczej w Łososinie Górnej (1929–1939)” (Łososina Górna 1939), w których propagował nowoczesne na owe czasy sposoby gospodarowania na terenach górskich. 

Jego innowacyjna i twórcza działalność prowadzona w ścisłej współpracy z władzami powiatu i takimi działaczami jak inż. Józef Marek, Jan Macko i min. zaowocowały powstaniem Podhalańskiej Spółdzielni Owocarskiej w Tymbarku i rozwojem sadownictwa. Szkoła stała się azylem dla wielu młodych Polaków, którzy w latach niemieckiej okupacji uniknęli wywozu na przymusowe roboty do III Rzeszy.

Jan Drożdż był dwukrotnie więziony przez Gestapo. Najpierw w marcu 1942 r., a następnie jako zakładnik w październiku 1944 t. Nie tylko aktywnie uczestniczył w ruchu oporu, o czym Niemcy nigdy się nie dowiedzieli, lecz również poprzez „Caritas” udzielał pomocy więźniom i osobom wysiedlonym z terenów przyłączonych do Rzeszy. Po 1945 r. władze PRL nie zaakceptowały programu G.S.K., bo służył on rozwojowi gospodarstw chłopskich. Szkoła została przeorganizowana w Liceum Rolnicze, którego program odpowiadał planom przebudowy ustroju rolnego (budowa spółdzielni produkcyjnych). Rozpoczęto intrygi i nagonkę na osobę Jana Drożdża, w wyniku czego w lutym 1951 r. został zwolniony z pracy, pozostając bez środków do życia i bez dachu nad głową. Formalnie szkołę przeniesiono do Limanowej, a w rzeczywistości zlikwidowano ją i zniszczono.

Jan Drożdż należał jednak do ludzi odważnych i otwartych. Nie załamywał się. Najpierw znalazł pracę przy zakładzie dla nerwowo chorych w Zawadzie k. Nowego Sącza, a potem w Stacji Doświadczalnej Produkcji Nasion w Jazowsku. Tu podczas zbioru traw nasiennych uległ paraliżowi. Zmarł dnia 9 grudnia 1955 r. i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Łososinie Górnej. Łacińskie słowa Horacego: „Non omnis moriar” (nie wszystek umrę) sprawdziły się. Jego uczniowie nie tylko realizowali zaszczepione w ich serca idee, ale w dowód wdzięczności ufundowali Mu nagrobny pomnik na wspomnianym wyżej cmentarzu.
Wspomnę jeszcze, że największym dorobkiem rodzinnym Jana i Marii Drożdżów jest trójka dzieci: Janina (ur. w 1920 r.), Halina (ur. w 1923 r.) oraz Leszek (ur. w 1927 r.). Już tylko bardzo krótko napiszę o ich drodze życiowej.”

cdn.